Pozwolenie na budowę łatwo unieważnić
2015-01-16 13:44
Pozwolenie na budowę łatwo unieważnić © Fotoksa - Fotolia.com
Przeczytaj także: Procedury administracyjne podnoszą ceny mieszkań
Zgodnie z uchwałą wydaną dnia 13 listopada 2013 r. przez Naczelny Sąd Administracyjny (I OPS 2/12) w sytuacji, gdy dojdzie do stwierdzenia nieważności decyzji administracyjnej, która była podstawą do wydania decyzji zależnych, te wtórne również tracą ważność. Wspomniane orzecznictwo NSA obejmuje wszystkie decyzje administracyjne, także te, które zostały wydane w procedurze budowlanej. W konsekwencji, w miarę upływu czasu przybywa nieustannie coraz to nowych orzeczeń wydawanych przez samorządowe kolegia odwoławcze i sądy administracyjne, które unieważniają warunki zabudowy.Podważenie warunków zabudowy, wbrew pozorom, wcale nie jest trudne. Bardzo łatwo bowiem można znaleźć w nich sporą ilość błędów. Warunki zabudowy można zakwestionować nawet po kilkudziesięciu latach od ich ogłoszenia, ponieważ wydawane są one bezterminowo. Najczęstszym powodem, który prowadził bezpośrednio do unieważnienia warunków, były wykorzystywane niewłaściwie lub sporządzone w błędnej skali mapy do analizy urbanistycznej. Są one niezbędne do ustalenia warunków, a w tych przypadkach zawierały rażące braki formalne, najczęściej nie obejmowały całego analizowanego terenu.
fot. Fotoksa - Fotolia.com
Pozwolenie na budowę łatwo unieważnić
Przydatne linki:
Prawo budowlane
Konsekwencją uchwały NSA jest utrata ważności pozwoleń na budowę, które wydane zostały właśnie na podstawie podważonych – ze względu na obecne w nich błędy – warunków zabudowy. Przykładowo: pozwolenie na budowę deweloper uzyskał w oparciu o ustalone warunki zabudowy. Budynek powstał więc legalnie. Po kilku latach okazało się, że decyzja o warunkach zabudowy, która była podstawą do wydania pozwolenia na budowę, zawiera liczne i rażące błędy. Decyzja zostaje unieważniona, ten sam los czeka również pozwolenie na budowę. Tym samym budynek dewelopera, w świetle orzecznictwa NSA, jest niezgodny z prawem. Zazwyczaj podobne stanowisko w takich sprawach prezentuje główny inspektor nadzoru budowlanego. Nadzieja dla osób, które dopiero po latach dowiedziały się, że ich budynek powstał niezgodnie z prawem, pozostaje jedynie w sądzie administracyjnym i w rękach samego dewelopera. Bowiem w myśl prawa budowlanego tylko on, jako inwestor, może zakwestionować decyzję wydaną przez GUNB.
Jeśli znajdziemy się w takiej sytuacji prawnej, jeszcze nie wszystko jest stracone. Można bowiem, działając na podstawie art. 50 i 51 prawa budowlanego, zalegalizować budynek bez konieczności ponoszenia wysokich opłat. Należy jednak pamiętać, że nie zawsze jest to możliwe. Przykładowo, dla terenu, na którym znajduje się problematyczny blok, uchwalono miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, który nie przewiduje możliwości stawiania tego typu obiektów budowlanych. Wtedy pozostanie jedynie skierować pozew sądowy przeciw staroście oraz gminie. Należy wystąpić wówczas o zwrot kosztów i ewentualnie utraconych korzyści z tytułu takiej budowli, wraz z kosztami jej rozbiórki.
Robert Tomaszewski,
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)