MdM na rynku wtórnym: deweloperzy niezadowoleni
2015-06-17 11:45
Warszawski rynek wtórny © Xavier Allard - Fotolia.com
Przeczytaj także: Rynek wtórny w MdM? Gdzie największe szansy na dopłaty?
Przedstawiciele deweloperów nie kryją zdziwienia pomysłem sejmowej podkomisji.Z dużym zaskoczeniem przyjęliśmy informacje o rozszerzeniu programu MdM na rynek wtórny. Pomimo, iż taki ruch w najbliższych latach będzie miał korzystny wpływ na branżę deweloperską, o tyle w długiej perspektywie spowolni zasypywanie deficytu mieszkaniowego i może powodować wzrost cen, działając niekorzystnie dla całego rynku. - komentuje dyrektor generalny Polskiego Związku Firm Deweloperskich Konrad Płochocki
Dotychczas program przewidywał instrumenty wsparcia jedynie dla nowo powstającego budownictwa – tak w systemie deweloperskim czy spółdzielczym, jak i domów realizowanych indywidualnie przez przysłowiowych Kowalskich. Taka decyzja miała swoje uzasadnienie:
1. Według różnych szacunków w Polsce brakuje od 600 tys. do 2 mln mieszkań. PZFD wskazuje, że należy mówić o liczbie 1 mln mieszkań, która to stanowi różnicę pomiędzy liczbą gospodarstw domowych, a liczbą istniejących mieszkań). Ponadto duża część nieruchomości jest w nienależytym stanie technicznym. Polityka rządowa powinna zmierzać do powstawania nowego zasobu mieszkaniowego, aby doprowadzić do likwidacji obecnego deficytu. Tylko w ten sposób można trwale zwiększyć dostępność lokali.
2. Zgodnie z podstawowymi zasadami ekonomii, w sytuacji niedoboru jakiegoś towaru, aby zwiększyć jego dostępność należy zwiększyć podaż (lub ograniczyć popyt). Przy ograniczonej dostępności dóbr, wzmacnianie popytu poprzez dopłaty powoduje wzrost cen, zamiast zmniejszania niedostępności. Podjęta decyzja o wspieraniu rynku wtórnego niestety może mieć taki wpływ.
3. W Polsce mamy 4 mln mieszkań zbudowanych w technologii wielkiej płyty. Te budynki były projektowane na ok. 50 lat i części z nich już mija przewidziany okres przydatności. Na szczęście ta technologia okazała się trwalsza od prognoz, ale jeśli chcemy wymienić zasób wielkopłytowy w Polsce do 2100 roku na nowy, musimy zacząć budować dodatkowe 50 tys. mieszkań rocznie. Rząd już dziś musi zacząć myśleć o tym problemie.
4. Nowobudowany zasób mieszkaniowy jest energooszczędny. Ma to duże znaczenie w wypełnianiu zobowiązań w zakresie redukcji CO2 i rosnącej dbałości o środowisko. Od 2014 roku każdy nowoprojektowany budynek nie może przekraczać zapotrzebowania energii (EP) w wysokości 105 KWh/m2 w przypadku budynków wielorodzinnych i 120 KWh/m2 w przypadku budynków jednorodzinnych. Dla porównania przeciętne mieszkanie w bloku wielkopłytowym to ok. 350 KWh/m2, a niektóre domy z okresu PRL przekraczają 550 KWh/m2.
5. Budownictwo jest kołem zamachowym gospodarki. W budownictwie pracuje bezpośrednio 1,3 mln osób, a pośrednio 2,5 mln2. To aż 15% pracujących! Budownictwo generuje zapotrzebowanie na cegły, stal, beton, okna, drzwi, rury, kable, kafelki, ceramikę łazienkową, meble, elementy wyposażenia itd. Znakomitą większość tych rzeczy produkujemy w Polsce. Nie wspominając o tym, ile osób w Polsce ma dzięki temu pracę. Wydatkowanie środków na nowe budownictwo ma wielokrotnie lepszy efekt mnożnikowy dla gospodarki niż wspomaganie obrotu istniejącymi budynkami. Na każde 100 nowo utworzonych miejsce pracy w budownictwie, kolejne 250-300 powstaje w branżach pośrednich.
Powyższe argumenty przemawiają za wspieraniem powstawania nowego budownictwa, niezależnie czy budowanego indywidualnie czy kupowanego od spółdzielni lub deweloperów.
fot. Xavier Allard - Fotolia.com
Warszawski rynek wtórny
Paradoksalnie włączenie rynku wtórnego będzie miało korzystny wpływ na branże deweloperską w najbliższych latach. Z raportu PZFD na temat prognozowanego wykorzystania środków w programie MdM wynika, że w 2015 roku, przy braku zmian w programie, wykorzystano by jedynie ok. 45% wszystkich środków przeznaczonych na MdM. Podobnie w 2016 roku znacząca cześć puli nie zostałaby wykorzystana, a dopiero rok 2018 mógłby przynieść pełne wydatkowanie. Włączenie rynku wtórnego spowoduje, że na rynek nieruchomości jeszcze w tym roku wpłynie dodatkowe 1,5 - 2,5 mld złotych w postaci wygenerowanych kredytów, będących pochodną przyznanego wsparcia nabywcom mieszkań z rynku wtórnego. To umożliwi szybszą i droższą sprzedaż nieruchomości osobom, które planują nabycie nowego mieszkanie. Tym samym, pośrednio nastąpią pozytywne skutki na rynku wtórnym.
Pomimo, iż w krótkiej perspektywie zaproponowane zmiany w programie będą miały pozytywny wpływ na branżę deweloperską, to w perspektywie wieloletniej wspieranie obrotu istniejącym zasobem tylko utrwala problem małej dostępności mieszkań w Polsce.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (1)
-
anetamska / 2015-08-28 11:26:50
ciekawa informacja. Właśnie planowaliśmy z mężem skorzystać z programu kupując nasze pierwsze mieszkanie - nawet mieliśmy już wybraną inwestycję w Katowicach: http://www.geogrupa.pl/katowice.html . Ale jeśli dopłaty mozna uzyskac równiez na rynek wtórny, to może udałoby się nam znaleźc coś tańszego w nowym budownictwie... Pewniej kupować u dewelopera czy sprawdzone mieszkanie, w którym ktoś już mieszkal? [ odpowiedz ] [ cytuj ]