Widziałem w sklepie i na reklamie "impregnat do drewna ogrodowego
Altax". Zachwalają, że wystarczy jednowarstwowe malowanie i spokój na
lata. 10 litrów niecałe 100 zł, a więc tanio.
Czy ktoś się z tym spotkał w praktyce?
Środki typu "drewnochron" i podobne wytrzymują bez powtórnego malowania
3 do góra 5 lat.
Na dniach mam malować 50 metrów nowych sztachet na płot i chciałbym
wybrać coś, co naprawdę wytrzyma więcej, niż 5 lat bez malowania.
Jacek

do góry

W dniu 12.07.2013 05:39, Jacek pisze:
> Widziałem w sklepie i na reklamie "impregnat do drewna ogrodowego
> Altax". Zachwalają, że wystarczy jednowarstwowe malowanie i spokój na
> lata. 10 litrów niecałe 100 zł, a więc tanio.
> Czy ktoś się z tym spotkał w praktyce?
> Środki typu "drewnochron" i podobne wytrzymują bez powtórnego malowania
> 3 do góra 5 lat.
> Na dniach mam malować 50 metrów nowych sztachet na płot i chciałbym
> wybrać coś, co naprawdę wytrzyma więcej, niż 5 lat bez malowania.
> Jacek
czy któryś z producentów napisał że mazane pędzlem wytrzymują 3 lata, a
zanurzone przez godzinę 10 lat? jak się pęknięcia po roku pojawią, to
odsłonięte drewno niema żadnej ochrony....
ToMasz

do góry

Malowałem podsiubitkę Tecnosem. Tak... lakier to jest do okien stosowany w
fabrykach stolarki okiennej. Najpierw wodnisty podkład a potem galaretowata
nawierzchniowa. Wodorozcienczalne więc jak coś kapło to pod ręką miałem wąż
ogrodowy i po sprawie a a po zaschnięciu twarde jak plastik. Listewka
drewniana którą mieszałem farbę została próbnie zanurzona w wodzie na prawie
tydzień czasu. Po wyjęciu okazało się że farba nadal jest twarda, niemal
niemożliwa do zdrapania. Tylko zjaśniała, tak jakby do niej dolać mleka,
asle po kilku godzinach jak wyschło kolor powrócił.
Zostało mi trochę tej farby więc polamowałem jeszcze sztachety w bramce i
bramie. Oczywiście wszystkie pęknięcia "zalałem" dobrze tą galaretą -
sztachety były na czas malowania odkręcone i malowane były na płasko w
garażu. Dawniej sztachety malowane były różnymi drewnochronami i co roku
praktycznie się to złuszczało lub zanikało odsłaniając gołe drewno. Drewno
wtedy puchło pękało, krzywiło. Od czasu kiedy pomalowane jes tecnosem (dwa
lata już) kompletnie nic a nic się nie deformuje, szpary jakie były takie są
bez zmian.

do góry

> Zostało mi trochę tej farby więc polamowałem jeszcze sztachety w bramce
> i bramie. Oczywiście wszystkie pęknięcia "zalałem" dobrze tą galaretą -
> sztachety były na czas malowania odkręcone i malowane były na płasko w
> garażu. Dawniej sztachety malowane były różnymi drewnochronami i co
> roku praktycznie się to złuszczało lub zanikało odsłaniając gołe drewno.
> Drewno wtedy puchło pękało, krzywiło. Od czasu kiedy pomalowane jes
> tecnosem (dwa lata już) kompletnie nic a nic się nie deformuje, szpary
> jakie były takie są bez zmian.

A gdzie to dostać?

do góry

Przepraszam. Nie Tecnos lecz Teknos.
Pytaj w hurtowniach zaopatrujących firmy stolarskie.
Tu mają na 100% http://www.majorhandel.pl/ ale nie wiem czy ci odległość
pasuje.

do góry

Jacek napisał(a):
> Widziałem w sklepie i na reklamie "impregnat do drewna ogrodowego
> Altax". Zachwalają, że wystarczy jednowarstwowe malowanie i spokój na
> lata. 10 litrów niecałe 100 zł, a więc tanio.
> Czy ktoś się z tym spotkał w praktyce?

Pytasz o ten taki żel do malowania surowego (nieszlifowanego) drewna?
Zużyłem tego jakieś 8 litrów w ciągu ostatniego miesiąca - bardzo fajnie
się maluje, bardzo dobrze kryje (pozostawiając po wyschnięciu rysunek
słojów) i jak na razie objawia zdolności ochronne - woda zbiera się w
krople (powierzchnia stała się hydrofobową).
Co do doświadczeń wieloletnich, to niestety dopiero za kilka lat będę
mógł odpowiedzieć. ;)
W każdym razie zachęcony dotychczasowymi doświadczeniami postanowiłem,
że będę go używał do małej architektury ogrodowej ;)
--
zbigi

do góry

5 lat ochrony przy 1 warstwie impregnatu to jest trochę nad wyrost... owszem produkt
jest ok. nadaje się do szybkiej pracy, zapewnia ładny kolor ale nie ma się co
oszukiwać, że zapewni nam to ochronę na długie lata. Jeżeli drewno będzie wystawione
na silne warunki sprzyjające korozji (nasłonecznienie, bliskość drogi, nieduża
odległość zbiorników wodnych etc.) okres wytrzymałości uzyskanej powłoki może
drastycznie spaść.

Co do dobrych produktów do elementów drewnianych wszystko zależy ile chcemy wydać na
system lakierniczy. Jeszcze muszę wspomnieć, że sam impregnat zabezpieczy nam drewno
przed korozją biologiczną i promieniami UV, jednak nie tworzy zewnętrznej warstwy
ochronnej na zasadzie cienkiej warstwy lakieru (jak np. lakiero-bejce). Jeżeli chodzi
o najlepszy dobór procesu technologicznego dla zabezpieczenia drewna (surowego)
polecił bym:

1.) Impregnat techniczny bezbarwny (ochrona przed zagrożeniem biologicznym)
2.) Warstwa lakierbejcy nadająca kolor i powłokę ochronną

Z produktów to jeśli mówimy o średniej klasie może być np. Impregnat z Altaxa + ich
lakierobejca albo Sadolin Base + Sadolin odporny na trudne warunki atmosferyczne.

Jeżeli zależy nam na najlepszej ochronie drewna i spokoju na długie lata polecam
produkty marki Sikkens. Można tutaj przedstawić dwa systemy (zwykły i premium)

Podstawowy:
- impregnat bezbarwny Cetol Aktiva (tylko jeśli drewno jest iglaste)
- 3 warstwy produktu Cetol HLS Extra

Wyższej odporności:
- impregnat bezbarwny Cetol Aktiva (tylko jeśli drewno jest iglaste)
- 2 warstwy Cetol Novatech

Najwyższa odporność:
- impregnat bezbarwny Cetol Aktiva (tylko jeśli drewno jest iglaste)
- 1 warstwa gruntująca Cetol HLS Extra
- 2 warstwy Cetol Novatech

Każdy z wyżej wymienionych systemów zapewni nam większą ochronę drewna niż produkty
dedykowane dla segmentu DIY (Sadolin, Altax, Drewnochron, Vidaron, Bondex etc.)

Wszystko jest zależny od tego ile chcemy wydać, na zabezpieczenie drewna i na jaką
jakość produktów i efektu ostatecznego jesteśmy nastawieni)

do góry