W dniu sobota, 17 września 2016 19:31:54 UTC+2 użytkownik Qrczak napisał:
>
> Jest.
> Więc nadal uważam, że ilość osób nie musi mieć jedynego i bezwarunkowego
> wpływu na zużycie prądu.
W pierwszym Swoim poście w tym wątku napisałeś bzdurę. I ok. Każdemu się zdążą. Ale
zamiast odpuścić brniesz dalej. Nie warto.

do góry

Dnia 2016-09-17 20:09, obywatel masti uprzejmie donosi:
> Qrczak wrote:
>> Dnia 2016-09-17 12:23, obywatel masti uprzejmie donosi:
>>> Qrczak wrote:
>>>> Dnia 2016-09-17 08:02, obywatel Qrczak uprzejmie donosi:
>>>>> Dnia 2016-09-17 00:05, obywatel masti uprzejmie donosi:
>>>>>> Qrczak wrote:
>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>> A wskażesz, gdzie pisałam, że się nie zachodzi.
>>>>>>
>>>>>> "Ilość osób ma nijaki wpływ na zużycie prądu."
>>>>>>
>>>>>> wskażesz tu wyjątki?
>>>>>
>>>>> Domy, w których wodę grzeją prądem.
>>>>
>>>> No dobra, zadziwiona ogromem niezrozumienia zajrzałam do internetowych
>>>> słowników. Rzeczywiście przysłówek wybrałam niefortunnie, kierując się
>>>> domowym zastosowaniem. Bardziej pasuje "nie bardzo", najbardziej "nie
>>>> zawsze".
>>>> Przepraszam.
>>>> No ale i tak przywracasz wiarę w ludzi.
>>>>
>>> logika jest nieubłagana :)
>>
>> Jest.
>> Więc nadal uważam, że ilość osób nie musi mieć jedynego i bezwarunkowego
>> wpływu na zużycie prądu.
>>
> nie musi ale może.

Może, ale nie musi.

Q
--
nie wiem, nie znam się, zarobiona jestem

do góry

Dnia 2016-09-17 20:51, obywatel Kris uprzejmie donosi:
> W dniu sobota, 17 września 2016 19:31:54 UTC+2 użytkownik Qrczak napisał:
>>
>> Jest.
>> Więc nadal uważam, że ilość osób nie musi mieć jedynego i bezwarunkowego
>> wpływu na zużycie prądu.
> W pierwszym Swoim poście w tym wątku napisałeś bzdurę. I ok. Każdemu się zdążą. Ale
zamiast odpuścić brniesz dalej. Nie warto.

Zwalniam z obowiązku czytania.

Q
--
nie wiem, nie znam się, zarobiona jestem

do góry

Qrczak wrote:

> Dnia 2016-09-17 20:09, obywatel masti uprzejmie donosi:
>> Qrczak wrote:
>>> Dnia 2016-09-17 12:23, obywatel masti uprzejmie donosi:
>>>> Qrczak wrote:
>>>>> Dnia 2016-09-17 08:02, obywatel Qrczak uprzejmie donosi:
>>>>>> Dnia 2016-09-17 00:05, obywatel masti uprzejmie donosi:
>>>>>>> Qrczak wrote:
>>>>>>>
>>>>>>>>
>>>>>>>> A wskażesz, gdzie pisałam, że się nie zachodzi.
>>>>>>>
>>>>>>> "Ilość osób ma nijaki wpływ na zużycie prądu."
>>>>>>>
>>>>>>> wskażesz tu wyjątki?
>>>>>>
>>>>>> Domy, w których wodę grzeją prądem.
>>>>>
>>>>> No dobra, zadziwiona ogromem niezrozumienia zajrzałam do internetowych
>>>>> słowników. Rzeczywiście przysłówek wybrałam niefortunnie, kierując się
>>>>> domowym zastosowaniem. Bardziej pasuje "nie bardzo", najbardziej "nie
>>>>> zawsze".
>>>>> Przepraszam.
>>>>> No ale i tak przywracasz wiarę w ludzi.
>>>>>
>>>> logika jest nieubłagana :)
>>>
>>> Jest.
>>> Więc nadal uważam, że ilość osób nie musi mieć jedynego i bezwarunkowego
>>> wpływu na zużycie prądu.
>>>
>> nie musi ale może.
>
> Może, ale nie musi.
>
ale się upierasz. miałaś pokazać gdzie napisałem, że musi.

--
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

do góry

W dniu 2016-09-16 15:51, Miroo pisze:

> Chociaż gdyby mieszkało 10 mnie, żelazko to żelazko zużywałoby tyle samo
> energii co ze mną jednym, czyli 0%. Ten przypadek by potwierdził Twoją
> tezę.
Czyżbyś nie miał ani jednej wyprasowanej rzeczy...
sporo :)
Pozdrawiam

do góry

W dniu 2016-09-14 o 20:26, m4rkiz pisze:
I nie potrafisz wkleić linka bez zmiany tematu?



--
"Lubię pracować, a nawet palę się do roboty. Praca tak mnie urzeka,
że mogę całymi godzinami siedzieć i patrzyć na nią"

do góry

W dniu 2016-09-14 o 21:59, Qrczak pisze:
> Ilość osób ma nijaki wpływ na zużycie prądu.
Piszesz głupstwa.
Podaj taką rodzinę, gdzie ilość osób w tej rodzinie ma mały wpływu na
pobór prądu.
Ilość gotowania, prania, suszenia, ilość odbiorników TV, komputerów,
prasowania, to wszystko ma wpływ największy na ilość zużytego prądu.
Dodatkowo już tylko pogłębia jeszcze bardziej tą różnicę jeśli w domu
jest bojer, podgrzewacz itd.
Jakie masz urządzenia, które pobierają na tyle dużo prądu, by były
głównym elementem zużywającym energię i są to urządzenia używane tak
samo często i są przeznaczone dla rodziny 2-osobowej jak i np. 6-osobowej?
Lodówka? Dla dwojga ma być 270l i dla dużej rodziny też, czy taka np. 100l?
Bo różnica w zużyciu energii między lodówkami o tej pojemności to
kilkadziesiąt procent.
--
"Lubię pracować, a nawet palę się do roboty. Praca tak mnie urzeka,
że mogę całymi godzinami siedzieć i patrzyć na nią"

do góry

W dniu 19.09.2016 o 20:49, Jawi pisze:
> W dniu 2016-09-14 o 20:26, m4rkiz pisze:
> I nie potrafisz wkleić linka bez zmiany tematu?
>


--
Czarek

do góry

Dnia 2016-09-19 21:17, obywatel Jawi uprzejmie donosi:
> W dniu 2016-09-14 o 21:59, Qrczak pisze:
>> Ilość osób ma nijaki wpływ na zużycie prądu.
> Piszesz głupstwa.
> Podaj taką rodzinę, gdzie ilość osób w tej rodzinie ma mały wpływu na
> pobór prądu.
> Ilość gotowania, prania, suszenia, ilość odbiorników TV, komputerów,
> prasowania, to wszystko ma wpływ największy na ilość zużytego prądu.
> Dodatkowo już tylko pogłębia jeszcze bardziej tą różnicę jeśli w domu
> jest bojer, podgrzewacz itd.
> Jakie masz urządzenia, które pobierają na tyle dużo prądu, by były
> głównym elementem zużywającym energię i są to urządzenia używane tak
> samo często i są przeznaczone dla rodziny 2-osobowej jak i np. 6-osobowej?
> Lodówka? Dla dwojga ma być 270l i dla dużej rodziny też, czy taka np. 100l?
> Bo różnica w zużyciu energii między lodówkami o tej pojemności to
> kilkadziesiąt procent.

Chcesz osobiste zaproszenie?

Q
--
nie wiem, nie znam się, zarobiona jestem

do góry

W dniu 2016-09-20 o 17:17, Qrczak pisze:
> Chcesz osobiste zaproszenie?
I wysunęłaś wniosek, że ilość osób w rodzinie nie wpływa na zużycie
energii na podstawie własnej wieloosobowej rodziny, która się nie myje i
żywi w barach/restauracjach i nie używa sprzętu elektronicznego?

--
"Lubię pracować, a nawet palę się do roboty. Praca tak mnie urzeka,
że mogę całymi godzinami siedzieć i patrzyć na nią"

do góry