Witajcie,
Zrobiłem sobie w mieszkaniu poważne zwarcie, wywaliło bezpiecznik
obwodu w mieszkaniu oraz główny mieszkania na klatce schodowej
(oba automatyczne, na dźwigienkę).

Po ponownym włączeniu obu bezpieczników w całym mieszkaniu nie było
prądu. Ponieważ musiałem wyjść na ok. 40 minut - to wyszedłem,
wróciłem i zacząłem szukać jakiegoś pogotowia energetycznego w
okolicy. Miałem już sięgać po telefon... i nagle prąd wrócił sam z
siebie. Ki czort?

Czy bezpieczniki automatyczne mają zaprojektowane jakieś (ok.
godziny) opóźnienie działania po dużym zwarciu? Czy jak mam tłumaczyć
swój przypadek?

--
pzdr,
Tomek Jabłczyński ... j...@i...net.pl

do góry

Użytkownik "Tomasz Jabłczyński" <j...@i...net.pl> napisał w wiadomości
news:293040716.20091201203422@idea.net.pl...

> Po ponownym włączeniu obu bezpieczników w całym mieszkaniu nie było
> prądu. Ponieważ musiałem wyjść na ok. 40 minut - to wyszedłem,
> wróciłem i zacząłem szukać jakiegoś pogotowia energetycznego w
> okolicy. Miałem już sięgać po telefon... i nagle prąd wrócił sam z
> siebie. Ki czort?

Myślę że zadziałał jakis wcześniejszy bezpiecznik z którego nie tylko twoje
mieszkanie jest zabezpieczone ale jeszcze jakieś inne może cała grupa
mieszkań.
Ktoś zaczął węszyć dlaczego nie ma nagle w domu prądu i znalazł :)
Dobrze że nie grzebałeś w instalacji bo mógłbyś zostać ofiarą sąsiada bez
jego winy.

Marek

do góry

On 1 Gru, 20:34, Tomasz Jabłczyński <j...@i...net.pl> wrote:

> okolicy. Miałem już sięgać po telefon... i nagle prąd wrócił sam z
> siebie. Ki czort?
>
> Czy bezpieczniki automatyczne mają zaprojektowane jakieś (ok.
> godziny) opóźnienie działania po dużym zwarciu? Czy jak mam tłumaczyć
> swój przypadek?


Takich bezpieczników z automatycznym powrotem (po jakimś czasie) w
popularnych instalacjach się nie stosuje. Osobiście obstawiam na
bznadziejnie zaprojektowaną instalację pod względem selektywności
zabezpieczeń, pełne "metaliczne" zwarcie, które wywaliło cały łańcuch
zabezpieczeń, nie kończący się na twoim zabezpieczeniu
przedlicznikowym, ale gdzieś wcześniej na zabezpieczeniu pionu
klatkowego i do kompletu jakiegoś zorientowanego (albo doświadczonego)
sąsiada, który wiedział, gdzie iść i opadniętej wajchy szukać.

J.

do góry

Jarek P. wysmarował/a:

> Takich bezpieczników z automatycznym powrotem (po jakimś czasie) w
> popularnych instalacjach się nie stosuje. Osobiście obstawiam na
> bznadziejnie zaprojektowaną instalację pod względem selektywności
> zabezpieczeń, pełne "metaliczne" zwarcie, które wywaliło cały łańcuch
> zabezpieczeń, nie kończący się na twoim zabezpieczeniu
> przedlicznikowym, ale gdzieś wcześniej na zabezpieczeniu pionu
> klatkowego

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi :) Faktycznie, nie pomyślałem że
może być jeszcze jeden, trzeci bezpiecznik w rządku za obwodowym i
ogólnomieszkaniowym. I pewnie tak w tym przypadku było.

--
pzdr,
Tomek Jabłczyński ... j...@i...net.pl

do góry

Użytkownik Tomasz Jabłczyński napisał:

>
> Dziękuję wszystkim za odpowiedzi :) Faktycznie, nie pomyślałem że
> może być jeszcze jeden, trzeci bezpiecznik w rządku za obwodowym i
> ogólnomieszkaniowym. I pewnie tak w tym przypadku było.
>

Ja na Twoim miejscu zlokalizowałbym go. Na wszelki wypadek ;-)

mcs

do góry