-
1. Data: 2009-03-10 22:07:30
Temat: Cegła dziurawka - problem
Od: "Czapla" <k...@p...onet.pl>
Witam.
Stawiam sobie ścianki z GK, bo muszę rozdzielić menażerię. Bydynek z 1998 r.,
niestety wszędzie cegła tzw. dziurawka. W poprzedniej chacie (1926 r.) była
porządna zwykła pełna cegła, wypalona jeszcze dodatkowo w 1944 i 1945 r.
(solidna niemiecka robota:) to i kłopotów nie było. A tutaj problem: przykręcam
sobie stelaże do ścian i okazuje się, że te kołki z wbijaną śrubą ("szybki
montaż" to się chyba nazywa) nie są dobre. Ogólnie to wchodzi jak w masło i
lata - zależnie od tego gdzie wiertło trafi. Użyłem więc kotwy - próbowałem
różne długości - prawidłowo wchodziła i trzymała mniej więcej co druga. Problem
niewielki (chociaż tych latających już wyjąć nie mogłem) bo w sumie tego i tak
widać nie będzie a zawsze dokręciłem inną obok. Ale teraz niestety muszę
przykręcić futrynkę (drewnianą) i bok z zawiasami jest właśnie od strony
ściany. Chciałbym, żeby było to stabilne. Jak przewiercę futrynę (ościerznicę)
a później kotwa będzie latać to mam problem... Zna ktoś jakiś sposób? Kupiłem
parę bardzo długich kotw (kotew? :) i śrub z kołkami (takich ze 20 cm). Może
najpierw nawiercić otwory w ścianie a potem napchać w dziury betonu i wcisnąć
go jakimś satrym wiertłem na lewych obrotach wkrętarki? Boję się tylko, jak
później dopasuję futrynkę do otworów. Miał ktoś podobny problem? Są może jakieś
specjalne kotwy albo inne patenty na dziurawkę? Drzwi nie są lekkie...
Po łbie chodzi mi idiotyczny pomysł - ponieważ te kotwy wchodzą w ścianę, ale
nie w poprzek tylko wzdłuż ściany, to może powiercić długim wiertłem, na końcu
otworu rozkuć ścianę, w otwór włożyć szpilki a tam gdzie rozkuję ścianę założyć
podkładki i nakrętki a później zamurować?
Wdzięczny będę za wszelkie porady.
Pozdrawiam
Czapla
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
2. Data: 2009-03-10 22:18:39
Temat: Re: Cegła dziurawka - problem
Od: Pan Papkin <p...@z...pl>
Czapla pisze:
> Witam.
>
> Stawiam sobie ścianki z GK, bo muszę rozdzielić menażerię. Bydynek z 1998 r.,
> niestety wszędzie cegła tzw. dziurawka. W poprzedniej chacie (1926 r.) była
> porządna zwykła pełna cegła, wypalona jeszcze dodatkowo w 1944 i 1945 r.
> (solidna niemiecka robota:) to i kłopotów nie było. A tutaj problem: przykręcam
> sobie stelaże do ścian i okazuje się, że te kołki z wbijaną śrubą ("szybki
> montaż" to się chyba nazywa) nie są dobre. Ogólnie to wchodzi jak w masło i
> lata - zależnie od tego gdzie wiertło trafi. Użyłem więc kotwy - próbowałem
> różne długości - prawidłowo wchodziła i trzymała mniej więcej co druga. Problem
> niewielki (chociaż tych latających już wyjąć nie mogłem) bo w sumie tego i tak
> widać nie będzie a zawsze dokręciłem inną obok. Ale teraz niestety muszę
> przykręcić futrynkę (drewnianą) i bok z zawiasami jest właśnie od strony
> ściany. Chciałbym, żeby było to stabilne. Jak przewiercę futrynę (ościerznicę)
> a później kotwa będzie latać to mam problem... Zna ktoś jakiś sposób? Kupiłem
> parę bardzo długich kotw (kotew? :) i śrub z kołkami (takich ze 20 cm). Może
> najpierw nawiercić otwory w ścianie a potem napchać w dziury betonu i wcisnąć
> go jakimś satrym wiertłem na lewych obrotach wkrętarki? Boję się tylko, jak
> później dopasuję futrynkę do otworów. Miał ktoś podobny problem? Są może jakieś
> specjalne kotwy albo inne patenty na dziurawkę? Drzwi nie są lekkie...
> Po łbie chodzi mi idiotyczny pomysł - ponieważ te kotwy wchodzą w ścianę, ale
> nie w poprzek tylko wzdłuż ściany, to może powiercić długim wiertłem, na końcu
> otworu rozkuć ścianę, w otwór włożyć szpilki a tam gdzie rozkuję ścianę założyć
> podkładki i nakrętki a później zamurować?
>
> Wdzięczny będę za wszelkie porady.
>
> Pozdrawiam
>
> Czapla
>
czek kotwy chemiczne np hilti.
lub inne - jest tego dużo na allegro i w marketach budowlanych
będzie pan zadowolony
pp
-
3. Data: 2009-03-10 22:32:50
Temat: Re: Cegła dziurawka - problem
Od: "kiki" <s...@s...ss>
"Pan Papkin" <p...@z...pl> wrote in message
news:gp6pgg$p4c$1@mx1.internetia.pl...
> czek kotwy chemiczne np hilti.
> lub inne - jest tego dużo na allegro i w marketach budowlanych
> będzie pan zadowolony
>
o takie coś.. wybierz sobie coś:
http://allegro.pl/search.php?sg=0&string=kotwa
-
4. Data: 2009-03-11 11:58:32
Temat: Re: Cegła dziurawka - problem
Od: Dy <d...@m...com.pl>
> o takie coś.. wybierz sobie coś:
>
> http://allegro.pl/search.php?sg=0&string=kotwa
To naprawdę zadziała? Stosowałeś to zy tylko przypuszczasz?
Pozdrawiam
dy
-
5. Data: 2009-03-11 13:27:19
Temat: Re: Cegła dziurawka - problem
Od: "tornad" <t...@o...net>
> > o takie coś.. wybierz sobie coś:
> >
> > http://allegro.pl/search.php?sg=0&string=kotwa
>
> To naprawdę zadziała? Stosowałeś to zy tylko przypuszczasz?
>
> Pozdrawiam
> dy
Moim zdaniem na takie pierdulki szkoda czasu. One sa dobre do powieszenia
obrazka na scianie a nie do zamocowania futryny i powieszenia na niej drzwi,
ktorymi przez lata bedziesz trzaskal a i ktos, jak moj kolega, zacznie sie na
nich wieszac uprawiajac jakis nowoczesny typ gimastyki...
Ja zrobilbym to tradycyjnie wbetonowujac w sciane dlugie nagwintowane prety,
na ktorych te futryne zawiesisz i przykrecisz.
Sa dlugie wiertla widiowe, nawierc nim w tej scianie trzy-cztery, nawet piec,
lekko skosnie w dol, otwory o srednicy powiedzmy 20 mm i dlugosci 20, nawet 30
cm. Potem kup... nie wiem jak sie to nazywa; taki cylinder z gumowym tlokiem
do wstrzykiwania zaprawy. Przygotuj zaprawe cementowo piaskowa pol na pol,
plynna, ktora za pomoca tego tloka z rurka, wstrzykniesz w te otwory i
natychmiast wcisniesz, wpukasz w nie, te gwintowane prety o srednicy okolo 10
mm. Korzystnie bedzie jesli przed wstrzyknieciem zaprawy wstrzykniesz w te
otwory troche roztworu mleczka akrylowego (podkladu) z woda, pol na pol. A i
do zaprawy mozesz go kapnac.
Po trzech, czterech dniach, na wystajace konce nakrec nakretki i je wyprostuj.
Po odkreceniu nakretek, na nich osadzisz futryne, przykrecajac ja tymi
nakretkami tak mocno, aby sie one w niej schowaly. Futryne po bokach, jakas
zaprawa tynkowa dodatkowo unieruchomisz i wtedy dopiero masz gwarancje, ze
przez kilkadziesiat lat bedzie sie to kupy trzymac.
Pzdr.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
6. Data: 2009-03-11 20:24:09
Temat: Re: Cegła dziurawka - problem
Od: "Czapla" <k...@p...onet.pl>
> Moim zdaniem na takie pierdulki szkoda czasu.
Koszt też nie jest mały... Ja też wolę wypróbowane metody.
> i ktos, jak moj kolega, zacznie sie na
> nich wieszac
:))))
> Ja zrobilbym to tradycyjnie wbetonowujac w sciane dlugie nagwintowane prety,
No właśnie myślałem o szpilkach.
> Sa dlugie wiertla widiowe,
Mam nawet metrowe :) Do rur.
> Przygotuj zaprawe cementowo piaskowa pol na pol,
Zostało mi dużo wylewki podłogowej, mocna jest jak diabli. Nada się?
Ja wcześniej napisałem, że bez kłopotów mogę podkuć z boku miejsce gdzie taka
szpilka by się kończyła i mogę założyć na pręt podkładkę oraz nakrętkę no i
dodatkowo zalepić to betonem z boku. Dobry to pomysł? Bo wtedy czołgiem by się
tego nie wyrwało.
Pozdrawiam
Czapla
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
7. Data: 2009-03-11 22:49:17
Temat: Re: Cegła dziurawka - problem
Od: Dy <d...@m...com.pl>
Jesli jeszcze nie mam sciany czy takie otwory nie lepiej wybudowac z
pelnej cegly? Wyobrazam to sobie tak: idzie sobie sciana z cegly
dziurawki i na 3 lub 4 szerokosci cegly zamiast dziurawki wstawiam
pelna.
Co sadzicie o takim pomysle?
Pozdrawiam
Dy
-
8. Data: 2009-03-11 23:33:43
Temat: Re: Cegła dziurawka - problem
Od: "Tornad" <t...@o...net>
> > Ja zrobilbym to tradycyjnie wbetonowujac w sciane dlugie nagwintowane
prety,
>
> No właśnie myślałem o szpilkach.
>
> > Sa dlugie wiertla widiowe,
>
> Mam nawet metrowe :) Do rur.
>
> > Przygotuj zaprawe cementowo piaskowa pol na pol,
>
> Zostało mi dużo wylewki podłogowej, mocna jest jak diabli. Nada się?
> Ja wcześniej napisałem, że bez kłopotów mogę podkuć z boku miejsce gdzie
taka
> szpilka by się kończyła i mogę założyć na pręt podkładkę oraz nakrętkę no i
> dodatkowo zalepić to betonem z boku. Dobry to pomysł? Bo wtedy czołgiem by
się
> tego nie wyrwało.
>
> Pozdrawiam
>
> Czapla
>
Inekcja betonu do otworu jest o tyle lepsza, ze ona wypelni te dziury w
dziurawce. Nie piszesz jaka to dziurawka, domyslam sie, ze kratowka. Chodzi o
to by sily z tych szpilek rozlozyc na wieksza objetosc sciany. Kucie dziurawki
znaczaco ja oslabia, ponadto jest pracochlonne, trzebo to potem jeszcze latac.
Ale jak zrobisz tak bedzie. Nie wiem czy ten tloczek dostaniesz a on jest
niezbedny, zatem zastosuj swoj pomysl i tez bedzie, w koncu z tego sie nie
strzela...
Pzdr.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
9. Data: 2009-03-12 05:10:23
Temat: Re: Cegła dziurawka - problem
Od: "Czapla" <k...@p...onet.pl>
> Nie piszesz jaka to dziurawka,
Pojęcia nie mam :(. Zwykła taka czerwona, standardowy rozmiar. Żadne tam
pustaki czy coś podobnego.
> Kucie dziurawki znaczaco ja oslabia,
Nieporozumienie. Ja nie chcę jej kuć. Po nawierceniu otworów wzdłuż ściany chcę
tylko rozkuć (nawiercić?) z boku mały otwór, gdzie szpilka się będzie kończyć.
Po to, żeby założyć nakrętkę na końcówkę szpilki.
> ponadto jest pracochlonne,
Pół minuty SDS-em (tak to się chyba nazywa? Znaczy się młotkowiertarką :)
> trzebo to potem jeszcze latac.
Cała chata w remoncie, parę dziur więcej nie robi różnicy :). I tak muszę potem
całość malować.
> Nie wiem czy ten tloczek dostaniesz a on jest
> niezbedny,
Mam taki plastikowy patent do przepychania syfonów. Tłok jest gumowy,
przeprowadzę odpowiednią symulację, może wystarczy.
A co sądzisz o tym pomyśle z wtłoczeniem betonu przez otwór za pomocą starego
wiertła na lewych obrotach? Ma to w ogóle jakiś sens?
Pozdrawiam
Czapla
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
10. Data: 2009-03-12 16:09:29
Temat: Re: Cegła dziurawka - problem
Od: "Tornad" <t...@o...net>
> > Nie wiem czy ten tloczek dostaniesz a on jest
> > niezbedny,
>
> Mam taki plastikowy patent do przepychania syfonów. Tłok jest gumowy,
> przeprowadzę odpowiednią symulację, może wystarczy.
>
> A co sądzisz o tym pomyśle z wtłoczeniem betonu przez otwór za pomocą
starego
> wiertła na lewych obrotach? Ma to w ogóle jakiś sens?
>
> Pozdrawiam
>
> Czapla
>
Przed dawnymi laty futryny montowalo sie na klockach wmurowanych w otwor
drzwiowy i te drzwi sie trzymaja. Zalezy od tego jakie masz futryny; te stare
drewniane, mialy duzy przekroj i sztywnosc zapewniajaca stabilnosc drzwi.
Podobnie stalowe montowane w "blokach". U gory jest przeciez beleczka, na dole
jest prog i ta rama/futryna stanowila calosc. Wystarczylo ja do tych
wmurowanych klockow czesto przed dystansujace kliny przybic, potem otynkowac i
to sie kupy trzymalo.
Nie wiem jakie masz te futryny i oscieznice jesli sa odpowiednio grube to i
ich mocowanie nie musi byc tak solidne. Ten sposob mocowania na szpilki jest
na tyle wytrzymaly, ze drzwi moga wisiec tylko na tej pionowej czesci futryny
przytwierdzonej do sciany, co jest byc moze niepotrzebnym "przedobrzeniem". Ja
montowalem w opisany sposob drzwi obite blacha olowiana, ciezkie jak olow a
debowa futrynka miala grubosc 1 cala.
Nie potrafie Ci tez napisac na ile wprowadzanie betonu wiertlem na lewych
obrotach jest skuteczne a przede wszystkim w miare bezpieczne, no bo te
zaprawe musisz jakos dostarczac, zapewne recznie, a przy tym mozna sobie
krzywde zrobic. Dlatego nie chce miec Cie na sumieniu jak Ci palec rozkrwawi
albo wiertarka Ci reke w lokciu wykreci jak sie to wiertlo w tej dziurze
zatnie.
Przepychaczem do kibla tez nie probowalem chociaz pomysl wydaje mi sie ciekawy.
Musisz to sam sprawdzic i potem efekty tu opisac.
Pzdr.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl