eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieMalowanie (stare budownictwo)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 7

  • 1. Data: 2014-02-12 16:08:58
    Temat: Malowanie (stare budownictwo)
    Od: "Tomek" <m...@o...pl>

    Witam,
    Dom z 1950 roku.- znane przodownictwo pracy.
    Tynki piaskowo-wapienne (w tej kolejności), narzut bez obrzutki (bez
    szprycu).
    Po umyciu ścian wodą z szarym mydłem rozpoznałem, gdzie są farby klejowe i
    to wszystko zeskrobałem.
    Jest tynk i dwie, cieniutkie warstwy farby (jakiej- nie wiem- nie maże się
    pod pędzlem) i na samą wodę te farby się trzymają- nie ma problemu.
    Ale gdy nakładam (już nauczony doświadczeniem- nie wąłkiem, a pędzlem
    ławkowcem) farbę lateksową, to po pierwszym malowaniu zdarzają się
    pęknięcia farby (wąskie szczelinki z odłażeniem tej lateksowej i farby
    poprzedniej, któa raczyła odejść od podłoża).
    Powtórne malowanie to katastrofa, bo tych spękań przybywa i o ile po
    pierwszym malowaniu to palcem da radę jeszcze te warstwy "przykleić" do
    podłoża i lekko zaciągnać farbą, tak za drugim razem są purchle na większej
    powierzchni.- odłażą dwie ostatnie powłoki.

    Co tu zrobić, gdy ta powłoka która jest na ścianie jakoby "trzyma się" i
    pod szpachelką nie odłazi, od wody też nie pęcznieje, a odłazi po
    pomalowaniu farbą lateksową.

    Było gruntowanie, ale gruntem budowlanym, nie malarskim.

    T.



  • 2. Data: 2014-02-12 16:40:57
    Temat: Re: Malowanie (stare budownictwo)
    Od: k...@g...com

    W dniu środa, 12 lutego 2014 16:08:58 UTC+1 użytkownik Tomek napisał:
    > Witam,
    >
    > Dom z 1950 roku.- znane przodownictwo pracy.
    >
    > Tynki piaskowo-wapienne (w tej kolejności), narzut bez obrzutki (bez
    >
    > szprycu).
    >
    > Po umyciu ścian wodą z szarym mydłem rozpoznałem, gdzie są farby klejowe i
    >
    > to wszystko zeskrobałem.
    >
    > Jest tynk i dwie, cieniutkie warstwy farby (jakiej- nie wiem- nie maże się
    >
    > pod pędzlem) i na samą wodę te farby się trzymają- nie ma problemu.
    >
    > Ale gdy nakładam (już nauczony doświadczeniem- nie wąłkiem, a pędzlem
    >
    > ławkowcem) farbę lateksową, to po pierwszym malowaniu zdarzają się
    >
    > pęknięcia farby (wąskie szczelinki z odłażeniem tej lateksowej i farby
    >
    > poprzedniej, któa raczyła odejść od podłoża).
    >
    > Powtórne malowanie to katastrofa, bo tych spękań przybywa i o ile po
    >
    > pierwszym malowaniu to palcem da radę jeszcze te warstwy "przykleić" do
    >
    > podłoża i lekko zaciągnać farbą, tak za drugim razem są purchle na większej
    >
    > powierzchni.- odłażą dwie ostatnie powłoki.
    >
    >
    >
    > Co tu zrobić, gdy ta powłoka która jest na ścianie jakoby "trzyma się" i
    >
    > pod szpachelką nie odłazi, od wody też nie pęcznieje, a odłazi po
    >
    > pomalowaniu farbą lateksową.
    >
    >
    >
    > Było gruntowanie, ale gruntem budowlanym, nie malarskim.
    >
    >
    >
    > T.

    Wygląda na bardzo starą farbę emulsyjną. Przegwizdane bo trzeba ją całą usunąć.
    Kiedyś malarze mieli na to patent że mieszali farbę emulsyjną z farbą klejową. Ale
    też do iluś warstw to działało.


  • 3. Data: 2014-02-12 17:33:05
    Temat: Re: Malowanie (stare budownictwo)
    Od: "abn140" <a...@g...com>


    >
    > Było gruntowanie, ale gruntem budowlanym, nie malarskim.
    >
    > T.
    >
    Brak przerw technologicznych?
    u mnie tak sie jajcowalo jak pospiech nad rozumem gore bral....
    bylo dobrze przeschniete, tj dzionek najmniej przed malowaniem co odlazlo?
    wina moze byc po stronie gruntu. za malo cukru w cukrze....
    mialem kiedys zbiornik gruntu z firmy STO, ale przemarzniety, dobro cale sie
    wytracilo w formie stalej, kaput.
    a i tak to co zostalo gruntowalo lepiej niz kupiony jakis tani wynalazek ze
    sklepu.
    dobry grunt kupic, dac wyschnac i beeedzie pan zadowoloooony....



  • 4. Data: 2014-02-12 17:35:28
    Temat: Re: Malowanie (stare budownictwo)
    Od: "Tomek" <m...@o...pl>


    Użytkownik <k...@g...com> napisał w wiadomości
    news:66516bcc-5aaa-432f-949a-cd2cf592af6c@googlegrou
    ps.com...
    W dniu środa, 12 lutego 2014 16:08:58 UTC+1 użytkownik Tomek napisał:

    Wygląda na bardzo starą farbę emulsyjną. Przegwizdane bo trzeba ją całą
    usunąć. Kiedyś malarze mieli na to patent że mieszali farbę emulsyjną z
    farbą klejową. Ale też do iluś warstw to działało.

    Dowiedziałem się, że ostatnie malowanie miało miejsce w roku 1994 i
    malowane było "natryskowe"- z użyciem rozpylacza przez domowy odkurzacz.
    Czyli raczej farba emulsyjna a nie klekjowa.
    Warstewka tej farby jest b.cienka.

    T.


  • 5. Data: 2014-02-12 18:14:34
    Temat: Re: Malowanie (stare budownictwo)
    Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl>

    Użytkownik Tomek napisał:
    > Witam,
    > Dom z 1950 roku.- znane przodownictwo pracy.
    > Tynki piaskowo-wapienne (w tej kolejności), narzut bez obrzutki (bez
    > szprycu).
    > Po umyciu ścian wodą z szarym mydłem rozpoznałem, gdzie są farby klejowe
    > i to wszystko zeskrobałem.
    > Jest tynk i dwie, cieniutkie warstwy farby (jakiej- nie wiem- nie maże
    > się pod pędzlem) i na samą wodę te farby się trzymają- nie ma problemu.
    > Ale gdy nakładam (już nauczony doświadczeniem- nie wąłkiem, a pędzlem
    > ławkowcem) farbę lateksową, to po pierwszym malowaniu zdarzają się
    > pęknięcia farby (wąskie szczelinki z odłażeniem tej lateksowej i farby
    > poprzedniej, któa raczyła odejść od podłoża).
    > Powtórne malowanie to katastrofa, bo tych spękań przybywa i o ile po
    > pierwszym malowaniu to palcem da radę jeszcze te warstwy "przykleić" do
    > podłoża i lekko zaciągnać farbą, tak za drugim razem są purchle na
    > większej powierzchni.- odłażą dwie ostatnie powłoki.
    >
    > Co tu zrobić, gdy ta powłoka która jest na ścianie jakoby "trzyma się" i
    > pod szpachelką nie odłazi, od wody też nie pęcznieje, a odłazi po
    > pomalowaniu farbą lateksową.
    >
    > Było gruntowanie, ale gruntem budowlanym, nie malarskim.

    Wygląda na ściany białkowane - zaciągało się kiedyś tynk wapnem z
    mlekiem albo, i to dopiero dawało naprawdę trwałe powłoki, lejem
    kazeinowym. Niby to samo - tyle że kleju kazeinowego można było dać więcej.

    Ostatecznym (poza skuwaniem tynku oczywiście) rozwiązaniem może sie
    okazać zatarcie gipsem o przeszlifowanie, jeżeli nie da rady dobrać
    farby trzymającej się na tym tynku.

    --
    Darek


  • 6. Data: 2014-02-12 18:46:28
    Temat: Re: Malowanie (stare budownictwo)
    Od: k...@g...com

    W dniu środa, 12 lutego 2014 17:35:28 UTC+1 użytkownik Tomek napisał:
    > Użytkownik <k...@g...com> napisał w wiadomości
    >
    > news:66516bcc-5aaa-432f-949a-cd2cf592af6c@googlegrou
    ps.com...
    >
    > W dniu środa, 12 lutego 2014 16:08:58 UTC+1 użytkownik Tomek napisał:
    >
    >
    >
    > Wygląda na bardzo starą farbę emulsyjną. Przegwizdane bo trzeba ją całą
    >
    > usunąć. Kiedyś malarze mieli na to patent że mieszali farbę emulsyjną z
    >
    > farbą klejową. Ale też do iluś warstw to działało.
    >
    >
    >
    > Dowiedziałem się, że ostatnie malowanie miało miejsce w roku 1994 i
    >
    > malowane było "natryskowe"- z użyciem rozpylacza przez domowy odkurzacz.
    >
    > Czyli raczej farba emulsyjna a nie klekjowa.
    >
    > Warstewka tej farby jest b.cienka.
    >
    >
    >
    > T.
    Informuję i objaśniam. W latach pięćdziesiątych nie było farb emulsyjnych. Były
    klejowe oparte na dekstrynie. Jak zrobili emulsyjne to ktoś dobrze umył ściany i
    pomalował ówczesną emulsyjną. Tacy co zawodowo zajmowali się malowaniem mieszali
    farbę emulsyjną z farbą klejową jeśli mieli malować na farbie emulsyjnej. Ograniczało
    to zjawiska z jakimi się spotkałeś. Jedynym znanym mi rozwiązaniem jest usunięcie
    błony z farby emulsyjnej. Może są teraz jakieś preparaty którymi można posmarować
    ścianę i problem zniknie. Jakieś 15 lat temu ostatni raz spotkałem się z tym
    zjawiskiem i wtedy żadnych cudownych preparatów nie było. Zrywa nie tej błony to była
    katorżnicza praca. Jak byś miał jeszcze jakieś problemy ze zrozumieniem tego co
    napisałem to wal jak w dym.


  • 7. Data: 2014-02-18 17:38:54
    Temat: Co zrobiłem
    Od: "Tomek" <m...@o...pl>


    Użytkownik "abn140" <a...@g...com> napisał w wiadomości
    news:ldg7nv$eup$1@node2.news.atman.pl...
    >
    > dobry grunt kupic, dac wyschnac i beeedzie pan zadowoloooony....

    Kupiłem grunt Ceresit CT 17,.
    Podwójnie malowałem ściany metodą "mokre na mokre".
    Po 48 godzinach odważyłem się malować pędzlem. Na wałek nie zaryzykowałem.
    Reezultat? Jest OK!
    Zauważalne w czasie malowania: farba pod pędzlem nie gęstnieje szybko
    (czyli ściana nie odciąga wody z farby) i poprzdnie powłoki nie odłażą
    podczas malowania.
    Podziękowania!>
    T.


strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1