Czy ktoś poszerzał otwór (drzwiowy) w wielkiej płycie i może podzielić
się doświadczeniem?
Chodzi tylko o dodatkowe 15cm. szerokości metrowego otworu.
W połowie przedpokoju wystaje bowiem ze ściany murek.
Czy można wyciąć go bez obaw?
Jakie są ewentualne formalności?
Czy ciężko będzie zrobić to samemu, mając dobrego diaksa z diamentówką i
lepiej zawołać specjalistów od konkretnej roboty?

do góry

Użytkownik "t-1" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:n2auhe$qrl$...@p...nask.net.pl...

>Czy ktoś poszerzał otwór (drzwiowy) w wielkiej płycie i może podzielić
>się doświadczeniem?
>Chodzi tylko o dodatkowe 15cm. szerokości metrowego otworu.

a na ile wystaje ten murek ze ściany?

>W połowie przedpokoju wystaje bowiem ze ściany murek.
>Czy można wyciąć go bez obaw?
Jeśli wystaje więcej niż chcesz wyciąć to Twoje szanse na unikniecie
katastrofy rosną

>Jakie są ewentualne formalności?
zgoda projektanta tego domu /ogólnie/
>Czy ciężko będzie zrobić to samemu, mając dobrego diaksa z diamentówką
>i lepiej zawołać specjalistów od konkretnej roboty?

diaks to ogromne zapylenie. Ja robiłem to nawiercając dobrym udarem
pneumatycznym i dopiero na końcu nieco diaksa

Bogdan

do góry

Zmierzyć grubość tej ściany co chcesz kawałek wyciąć i ściany szczytowej. Jeśli ta do
wycięcia będzie zdecydowanie cieńsza to możesz ciac bo to ściana działową. Całej
wyciąć nie można bo płyta sufitu się na niej opiera ale 15 centymetrów nic w materii
wytrzymałości nie zmieni. Przy nośnej 15 centymetrów tez nic zmienić nie może bo
ubytek nie obniy wytrzymałości żeby warunku bezpieczeństwa nie spełniała.

do góry

W dniu poniedziałek, 16 listopada 2015 00:35:54 UTC+1 użytkownik Zenek Kapelinder
napisał:
> Zmierzyć grubość tej ściany co chcesz kawałek wyciąć i ściany szczytowej. Jeśli ta
do wycięcia będzie zdecydowanie cieńsza to możesz ciac bo to ściana działową. Całej
wyciąć nie można bo płyta sufitu się na niej opiera ale 15 centymetrów nic w materii
wytrzymałości nie zmieni. Przy nośnej 15 centymetrów tez nic zmienić nie może bo
ubytek nie obniy wytrzymałości żeby warunku bezpieczeństwa nie spełniała.

On pisze o wielkiej plycie - tam dzialowki nie musza sie wiele roznic od
zewnetrznych, wszystkie sa dosc cienkie :)
pozdr.

--
Adam Sz.

do góry

Nie muszą ale się różnią i to znacznie. Działowe są w przybliżeniu grubości futryny a
grubość nośnych zmienia się w zależności od wysokości budynku.

do góry

W dniu 2015-11-16 o 00:56, Zenek Kapelinder pisze:
> Nie muszą ale się różnią i to znacznie. Działowe są w przybliżeniu grubości futryny
a grubość nośnych zmienia się w zależności od wysokości budynku.
>
Grubość nośnych w wielkiej płycie nie zmienia się - i tak są znacząco
przewymiarowane i przezbrojone ze względu na konieczność wytrzymania
transportu z fabryki na plac budowy.
Najsłabszym punktem dla najpoważniejszego obciążenia takiej konstrukcji
(którym jest wiatr) są nadproża nad otworami w płytach. Otwory te są w
jednej linii w pionie i powiększenie któregokolwiek z nich jest
znaczącym osłabieniem całości. Niestety trzeba to policzyć.

do góry

W dniu 2015-11-16 o 01:25, MK pisze:
> W dniu 2015-11-16 o 00:56, Zenek Kapelinder pisze:
>> Nie muszą ale się różnią i to znacznie. Działowe są w przybliżeniu
>> grubości futryny a grubość nośnych zmienia się w zależności od
>> wysokości budynku.
>>
> Grubość nośnych w wielkiej płycie nie zmienia się - i tak są znacząco
> przewymiarowane i przezbrojone ze względu na konieczność wytrzymania
> transportu z fabryki na plac budowy.
> Najsłabszym punktem dla najpoważniejszego obciążenia takiej konstrukcji
> (którym jest wiatr) są nadproża nad otworami w płytach. Otwory te są w
> jednej linii w pionie i powiększenie któregokolwiek z nich jest
> znaczącym osłabieniem całości. Niestety trzeba to policzyć.

Przecież napisałeś, że są znacząco przewymiarowane. Zaraz potem
sugerujesz, że są "na styk".

Znam ludzi, którzy wywalali całe ścianki w wielkiej płycie. Zgadzam się,
że to nieodpowiedzialne, ale i projektant byłby skrajnie
nieodpowiedzialny, gdyby jego chałupa zawaliła się, bo zniknęło kilka
ścianek.


--
MN

do góry

Dnia Sun, 15 Nov 2015 23:27:46 +0100, Bogdan napisał(a):

> diaks

http://tiny.pl/ggr8k


--
XL
http://www.fronda.pl/a/humanizm-tez-ma-swoje-granice
,56445.html

do góry

W dniu 2015-11-16 o 07:50, Marcin N pisze:
> W dniu 2015-11-16 o 01:25, MK pisze:
>> W dniu 2015-11-16 o 00:56, Zenek Kapelinder pisze:
>>> Nie muszą ale się różnią i to znacznie. Działowe są w przybliżeniu
>>> grubości futryny a grubość nośnych zmienia się w zależności od
>>> wysokości budynku.
>>>
>> Grubość nośnych w wielkiej płycie nie zmienia się - i tak są znacząco
>> przewymiarowane i przezbrojone ze względu na konieczność wytrzymania
>> transportu z fabryki na plac budowy.
>> Najsłabszym punktem dla najpoważniejszego obciążenia takiej konstrukcji
>> (którym jest wiatr) są nadproża nad otworami w płytach. Otwory te są w
>> jednej linii w pionie i powiększenie któregokolwiek z nich jest
>> znaczącym osłabieniem całości. Niestety trzeba to policzyć.
>
> Przecież napisałeś, że są znacząco przewymiarowane. Zaraz potem
> sugerujesz, że są "na styk".
>
> Znam ludzi, którzy wywalali całe ścianki w wielkiej płycie. Zgadzam się,
> że to nieodpowiedzialne, ale i projektant byłby skrajnie
> nieodpowiedzialny, gdyby jego chałupa zawaliła się, bo zniknęło kilka
> ścianek.
>
>
Inne obciążenie jest dla transportu, inne od obciążenia wiatrem.
Poszerzając otwór usuniesz sporo zbrojenia które układane jest przy
krawędziach płyty.
Skrajnie nieodpowiedzialny to jest kretyn który uważa się za
mądrzejszego od konstruktora i wywala ścianki "bo tak".
Ja wywaliłem u siebie kilka ścianek ale były to ścianki działowe - 6 cm
grubości, konstrukcyjne/nośne mają 14-15 cm i przed wywaleniem
postarałem się o opinię konstruktora.

do góry

W dniu 2015-11-16 o 13:17, MK pisze:

> Ja wywaliłem u siebie kilka ścianek ale były to ścianki działowe - 6 cm
> grubości, konstrukcyjne/nośne mają 14-15 cm i przed wywaleniem
> postarałem się o opinię konstruktora.

A gdzie mieszkaniec wieżowca z lat 70 ma szukać konstruktora?



--
MN

do góry