-
1. Data: 2019-12-22 15:59:58
Temat: Fotowoltaika a co2
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Zaciekawiło mnie kilka wątków dotyczących fotowoltaiki w kontekście
produkcji w Chinach i emisji co2 przy produkcji.
Ja rozumiem, ze produkcja paneli powoduje emisje co2 ale czy przy takich
produktach nie powinno być tak, ze emisje liczy sie rowniez w druga
strone? Skoro panel słuzy do produkcji prądu a zatem przez jakis okres
swojej pracy będzie powodował zmniejszenie emisji to ten uzysk powinno
się jakos oszacować przy jego produkcji co mogłoby pokazać ze taki
producent w dłuzszej perspektywie czasu ma wrecz ujemną emisje co2?
Moze wtedy opłacałoby sie produkować panele w europie?
Druga sprawa która mnie zastanowiła to to ze panele są zgodnie z tym co
piszecie własciwie nieporządane przez eletrownie.
Zakładając scenariusz ze za x lat kazdy dom bedzie miał panele i bedzie
wzglednie samowystarczalny prądowo w ciągu dnia (wiem ze to nieosiągalne
ale to tylko załozenie na potrzeby dyskusji) to czy w takich warunkach
nasze weglowe elektrownie byłyby w stanie normalnie pracowac i dostarczac
mało prądu w ciągu dnia i duzo wieczorami?
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Prawda cierpi od zbyt wielu analiz."
Frank Herbert
-
2. Data: 2019-12-22 19:03:41
Temat: Re: Fotowoltaika a co2
Od: KIKI <h...@u...dl>
On 22.12.2019 15:59, Budzik wrote:
> Zaciekawiło mnie kilka wątków dotyczących fotowoltaiki w kontekście
> produkcji w Chinach i emisji co2 przy produkcji.
>
> Ja rozumiem, ze produkcja paneli powoduje emisje co2 ale czy przy takich
> produktach nie powinno być tak, ze emisje liczy sie rowniez w druga
> strone? Skoro panel słuzy do produkcji prądu a zatem przez jakis okres
> swojej pracy będzie powodował zmniejszenie emisji to ten uzysk powinno
> się jakos oszacować przy jego produkcji co mogłoby pokazać ze taki
> producent w dłuzszej perspektywie czasu ma wrecz ujemną emisje co2?
> Moze wtedy opłacałoby sie produkować panele w europie?
>
> Druga sprawa która mnie zastanowiła to to ze panele są zgodnie z tym co
> piszecie własciwie nieporządane przez eletrownie.
>
> Zakładając scenariusz ze za x lat kazdy dom bedzie miał panele i bedzie
> wzglednie samowystarczalny prądowo w ciągu dnia (wiem ze to nieosiągalne
> ale to tylko załozenie na potrzeby dyskusji) to czy w takich warunkach
> nasze weglowe elektrownie byłyby w stanie normalnie pracowac i dostarczac
> mało prądu w ciągu dnia i duzo wieczorami?
>
To jest właśnie dylemat. Elektrowni kompletnie nie zależy na tym żeby
ktoś sobie sam produkował prąd. Oni by wręcz chcieli zapisu ustawy tak
jak produkcja spirytusu czy papierosów. Zawsze to powtarzam, że dla
elektrowni liczy się każde mieszkanie, które płaci miesięcznie kilka
sówek i mają stały dochód.
Każde samorobne produkowanie prądu to dla nich strata.
Na pewno za 10 lat każdy dom będzie miał swój prąd, będą na pewno
dachówki i szyby produkujące go. To żaden biznes dla elektryków to tylko
strata.
I naprawdę nie wiem jak to będzie ale na noc może będziemy gromadzić
prąd w akumulatorach, a może nie ale na pewno to rozchwieje energetykę
-
3. Data: 2019-12-22 19:44:09
Temat: Re: Fotowoltaika a co2
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
22 Dec 2019 14:59:58 GMT, Budzik
> Moze wtedy opłacałoby sie produkować panele w europie?
Ale tu, jak przy EV, jest to samo. CO2 to nie jedyna emisja.
Ergo, po co sobie na swoim podwórku smrodzić... :P
> Zakładając scenariusz ze za x lat kazdy dom bedzie miał panele i bedzie
> wzglednie samowystarczalny prądowo w ciągu dnia (wiem ze to nieosiągalne
> ale to tylko załozenie na potrzeby dyskusji) to czy w takich warunkach
> nasze weglowe elektrownie byłyby w stanie normalnie pracowac i dostarczac
> mało prądu w ciągu dnia i duzo wieczorami?
Może to być problem, zresztą różne zapotrzebowanie dobowe jest od zawsze
problemem. Przy panelach szczególnie jest to problem na okres zimowy albo
letni jak nie ma słońca w dzień. Bo jednak węglówki muszą być na brak mocy
przygotowane. Dlatego trzeba inwestować w inne systemy, wiatraki (ścięte u
nas przez PiS), elektrownie szczytowo-pompowe ogólnie elektrownie lub
magazyny które potrafią szybko startować. Na zachodzie kombinują i budują.
U nas kibel, zero działania, zero w ogóle jakiegokolwiek planu.
--
Pozdor
Myjk
-
4. Data: 2019-12-22 20:30:21
Temat: Re: Fotowoltaika a co2
Od: Marcin N <m...@o...pl>
W dniu 2019-12-22 o 19:44, Myjk pisze:
> U nas kibel, zero działania, zero w ogóle jakiegokolwiek planu.
To nieprawda.
Mamy plany na zbudowanie co najmniej 10 GW z elektrowni atomowych w
ciągu około 15 lat.
--
MN
-
5. Data: 2019-12-22 20:42:08
Temat: Re: Fotowoltaika a co2
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Sun, 22 Dec 2019 20:30:21 +0100, Marcin N
> To nieprawda.
> Mamy plany na zbudowanie co najmniej 10 GW z elektrowni atomowych w
> ciągu około 15 lat.
Już widzę jak to zbudują z takim betonowym społeczeństwem i rządzącymi.
--
Pozdor
Myjk
-
6. Data: 2019-12-22 21:36:29
Temat: Re: Fotowoltaika a co2
Od: Lisciasty <l...@p...pl>
W dniu niedziela, 22 grudnia 2019 20:42:10 UTC+1 użytkownik Myjk napisał:
> Sun, 22 Dec 2019 20:30:21 +0100, Marcin N
>
> > To nieprawda.
> > Mamy plany na zbudowanie co najmniej 10 GW z elektrowni atomowych w
> > ciągu około 15 lat.
>
> Już widzę jak to zbudują z takim betonowym społeczeństwem i rządzącymi.
Daj spokój, to że nieudacznik udający ministra energii pieprznął taką bzdurę
to nawet nie jest śmieszne tylko żałosne. Zresztą pełowcy nie byli lepsi,
zapoczątkowany przez nich program elektrowni jądrowej (ochoczo kontynuowany
przez pisowców, wszak pieniądz nie śmierdzi) kosztuje już w sumie chyba
pół miliarda a efekt jest zerowy. Tchórzewski, nie wiem czy wykwitem
swego intelektu czy za namową kogoś innego obiecał 10GW z atomu to 2040
(czy jakoś tak). Pomijając fakt, że póki co nie zrobili kompletnie nic,
to na konwencjonalny blok w Ostrołęce ledwo zdołali ogarnąć 6 miliardów.
A 1MW w atomie kosztuje ponad 12 miliardów (o ile wszystko pójdzie dobrze
i nie skończy się jak we Flamanville). Czyli potrzeba by lekko licząc
ponad 120 miliardów. Ten nieuk ministrem energii już nie jest, ale widać
bzdura którą chlapnął dalej żyje.
L.
-
7. Data: 2019-12-22 21:37:58
Temat: Re: Fotowoltaika a co2
Od: Lisciasty <l...@p...pl>
W dniu niedziela, 22 grudnia 2019 21:36:30 UTC+1 użytkownik Lisciasty napisał:
> A 1MW w atomie kosztuje ponad 12 miliardów (o ile wszystko pójdzie dobrze
1GW miało być oczywiście, "drobna" pomyłka ;)
L.
-
8. Data: 2019-12-22 21:38:37
Temat: Re: Fotowoltaika a co2
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Z budową elektrowni różnych teraz zrobilo sie ciekawie. Chinczycy poinformowali
resztę Świata ze sa na końcowym etapie budowy komercyjnego reaktora termojadrowego.
Jesli uda się zrobić przez 10 lat komercyjna elektrownie termojądrowa to budowa
tradycyjnych elektrowni i elektrowni atomowych nie będzie miała najmniejszego sensu.
Chinczycy są w dwóch projektach termojadrowych. Międzynarodowym i swoim. I wygląda na
to że swój maja bardziej zaawansowany niz ten z resztą Świata.
-
9. Data: 2019-12-22 22:07:52
Temat: Re: Fotowoltaika a co2
Od: yabba <...@...pl>
W dniu 22-12-2019 o 15:59, Budzik pisze:
> Zaciekawiło mnie kilka wątków dotyczących fotowoltaiki w kontekście
> produkcji w Chinach i emisji co2 przy produkcji.
>
> Druga sprawa która mnie zastanowiła to to ze panele są zgodnie z tym co
> piszecie własciwie nieporządane przez eletrownie.
>
> Zakładając scenariusz ze za x lat kazdy dom bedzie miał panele i bedzie
> wzglednie samowystarczalny prądowo w ciągu dnia (wiem ze to nieosiągalne
> ale to tylko załozenie na potrzeby dyskusji) to czy w takich warunkach
> nasze weglowe elektrownie byłyby w stanie normalnie pracowac i dostarczac
> mało prądu w ciągu dnia i duzo wieczorami?
>
Rząd już o tym pomyślał i będzie nowa opłata mocowa.
https://bezprawnik.pl/oplata-mocowa/
yabba
-
10. Data: 2019-12-23 03:40:01
Temat: Re: Fotowoltaika a co2
Od: KIKI <h...@u...dl>
On 22.12.2019 21:38, Zenek Kapelinder wrote:
> Z budową elektrowni różnych teraz zrobilo sie ciekawie. Chinczycy poinformowali
resztę Świata ze sa na końcowym etapie budowy komercyjnego reaktora termojadrowego.
Jesli uda się zrobić przez 10 lat komercyjna elektrownie termojądrowa to budowa
tradycyjnych elektrowni i elektrowni atomowych nie będzie miała najmniejszego sensu.
Chinczycy są w dwóch projektach termojadrowych. Międzynarodowym i swoim. I wygląda na
to że swój maja bardziej zaawansowany niz ten z resztą Świata.
>
Jeszcze zrobią bombę, która nie daje opadu i nas wybiją za te pieniądze
co u nich zostawiamy...