Fachowiec zaproponował mi położenie tynku akrylowego z Castoramy o nazwie
Heveltica. Uwierzyłem mu, że wie co proponuje, uznał, że 25kg wystarczy, aż
tu dzwoni, że trzeba zakupić jeszcze 1 wiadro. Patrzę i widzę, że chba
spitolił robotę, położył strasznie grubo, faktura nierówna, jednym słowem
koszmarek -gdybym wiedział, że ten "baranek" tak źle wyjdzie, to zrobił bym
zwykłe malowanie! Stąd pytanie jak się kładzie ręcznie taki tynk, żeby
uzyskać równomierną fakturę i efekt nakrapiania, a nie efekt ciężkiego
zacierania? Macie doświadczenie?

do góry

On 29 Sie, 21:02, "Adaxis" <A...@i...pl> wrote:
> Fachowiec zaproponował mi położenie tynku akrylowego z Castoramy o nazwie
> Heveltica. Uwierzyłem mu, że wie co proponuje, uznał, że 25kg wystarczy, aż
> tu dzwoni, że trzeba zakupić jeszcze 1 wiadro. Patrzę i widzę, że chba
> spitolił robotę, położył strasznie grubo, faktura nierówna, jednym słowem
> koszmarek -gdybym wiedział, że ten "baranek" tak źle wyjdzie, to zrobił bym
> zwykłe malowanie! Stąd pytanie jak się kładzie ręcznie taki tynk, żeby
> uzyskać równomierną fakturę i efekt nakrapiania, a nie efekt ciężkiego
> zacierania? Macie doświadczenie?

Do takiej roboty musi być co najmniej dwóch fachowców.
Jeden nakłada tynk na grubość ziarna, a drugi zaciera go.
Jeśli ściana jest nagrzana i się nie zatrze w porę,
to tynk przesycha i nie jest już tak pięknie przy zacieraniu.

pozdr.

do góry

Użytkownik "jaceto" <j...@p...fm> napisał w wiadomości
news:4f2d02f4-8935-4c56-ac7b-00e8c718106b@p12g2000vb
m.googlegroups.com...

>Do takiej roboty musi być co najmniej dwóch fachowców.
>Jeden nakłada tynk na grubość ziarna, a drugi zaciera go.
>Jeśli ściana jest nagrzana i się nie zatrze w porę,
>to tynk przesycha i nie jest już tak pięknie przy zacieraniu.

Najlepiej kłaść w wilgotny pochmurny dzień, wtedy jest czas na poprawki.
Dlatego najlepszą porą jest jesień.
Jeśli słoneczny to albo wcześnie rano albo późno po południu pod warunkiem
że na ścianę nie padają promienie słoneczne a po południu dopiero wtedy gdy
ściana ostygnie.


Marek

do góry