-
1. Data: 2013-10-17 23:00:03
Temat: Jak to jest z tym orzechem włoskim
Od: Lisciasty <l...@p...pl>
Witam,
U rodziców na działce rośnie orzech, swego czasu słabo mu szło i za poradą jednego
osobnika ociec wkopał 2 duże dziurawe beczki nieopodal i wpuścił tam spust z rynny.
Pomogło bardzo dobrze. Teraz chciałem posadzić kilka orzechów na dość mokrym terenie,
ale doszukałem się gdzieś opinii że "nie zaleca się sadzenia na terenie z wysoką wodą
gruntową". To on w końcu lubi tą wodę, czy nie?
L.
-
2. Data: 2013-10-17 23:41:45
Temat: Re: Jak to jest z tym orzechem włoskim
Od: "Felix" <u...@v...net>
Użytkownik "Lisciasty" <l...@p...pl> napisał w wiadomości
news:8d59146c-0c6d-43e6-950d-059d671ab4f7@googlegrou
ps.com...
Witam,
U rodziców na działce rośnie orzech, swego czasu słabo mu szło i za poradą
jednego osobnika ociec wkopał 2 duże dziurawe beczki nieopodal i wpuścił tam
spust z rynny. Pomogło bardzo dobrze. Teraz chciałem posadzić kilka orzechów
na dość mokrym terenie, ale doszukałem się gdzieś opinii że "nie zaleca się
sadzenia na terenie z wysoką wodą gruntową". To on w końcu lubi tą wodę, czy
nie?
----
Orzech ma korzeń palowy to pewnie radzi sobie bez nadmiaru wilgoci w glebie.
felix
-
3. Data: 2013-10-18 07:43:46
Temat: Re: Jak to jest z tym orzechem włoskim
Od: Lisciasty <l...@p...pl>
On Thursday, October 17, 2013 11:41:45 PM UTC+2, Felix wrote:
> Orzech ma korzeďż˝ palowy to pewnie radzi sobie bez nadmiaru wilgoci w glebie.
No właśnie sobie NIE radził bo nie rósł.
L.
-
4. Data: 2013-10-18 08:32:57
Temat: Re: Jak to jest z tym orzechem włoskim
Od: SJS <s...@p...pl>
W dniu 2013-10-17 23:00, Lisciasty pisze:
> Witam,
>
> U rodziców na działce rośnie orzech, swego czasu słabo mu szło i za poradą jednego
osobnika ociec wkopał 2 duże dziurawe beczki nieopodal i wpuścił tam spust z rynny.
Pomogło bardzo dobrze. Teraz chciałem posadzić kilka orzechów na dość mokrym terenie,
ale doszukałem się gdzieś opinii że "nie zaleca się sadzenia na terenie z wysoką wodą
gruntową". To on w końcu lubi tą wodę, czy nie?
>
> L.
>
Mój posadziłem 35 lat temu
Przymarzał, udawał że rośnie i dopiero w tym roku sypnął solidnie
orzechami a 34 lata dały tyle orzechów sumie co ten jeden teraz
Głód idzie?'
Na Mołdawii po głodzie z 1945/46 posadzili wszędzie przy drogach orzechy
Kto miał orzechy zimą w 1946 to przeżył
Ci co poszli do Polski na zarobek i po jedzenie też przeżyli ale jak
wrócili to ich Józio wysłał na białe niedźwiedzie
--
sjs
-
5. Data: 2013-10-18 09:43:23
Temat: Re: Jak to jest z tym orzechem włoskim
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan SJS napisał:
>> U rodziców na działce rośnie orzech, swego czasu słabo mu szło i za
>> poradą jednego osobnika ociec wkopał 2 duże dziurawe beczki nieopodal
>> i wpuścił tam spust z rynny. Pomogło bardzo dobrze. Teraz chciałem
>> posadzić kilka orzechów na dość mokrym terenie, ale doszukałem się gdzieś
>> opinii że "nie zaleca się sadzenia na terenie z wysoką wodą gruntową".
>> To on w końcu lubi tą wodę, czy nie?
>
> Mój posadziłem 35 lat temu
> Przymarzał, udawał że rośnie i dopiero w tym roku sypnął solidnie
> orzechami a 34 lata dały tyle orzechów sumie co ten jeden teraz
> Głód idzie?'
> Na Mołdawii po głodzie z 1945/46 posadzili wszędzie przy drogach orzechy
> Kto miał orzechy zimą w 1946 to przeżył
Długi okres wchodzenia w owocowanie czyni z orzecha włoskiego idealną
rośline dla tzw. nowoczesnej kultury rolnej. Co tam Mołdawia, u nas
też nie tak dawno wielkie obszary wcześniejszych nieużytków obsadzono
plantacjami orzecha, co pozwoliło na pobieranie dopłat unijnych.
Trzeba tylko mieć baczenie, by nie przegapić właściwego momentu
i wyciąć to wszystko w cholerę zanim wśród liści zaczną sie pojawiać
te takie paskudne zielone kulki. Bo z tego to tylko same kłopoty.
> Ci co poszli do Polski na zarobek i po jedzenie też przeżyli ale jak
> wrócili to ich Józio wysłał na białe niedźwiedzie
Ale teraz mamy postęp. Nikt tu tak niedelikatnie nie obchodzi się
z rolnikiem ani z innym poszukiwaczem zarobku.
--
Jarek
-
6. Data: 2013-10-18 09:54:03
Temat: Re: Jak to jest z tym orzechem włoskim
Od: "Felix" <u...@v...net>
Użytkownik "Lisciasty" <l...@p...pl> napisał w wiadomości
news:d74ea0f1-7fe5-483e-9358-488ae149c796@googlegrou
ps.com...
On Thursday, October 17, 2013 11:41:45 PM UTC+2, Felix wrote:
> Orzech ma korzeďż˝ palowy to pewnie radzi sobie bez nadmiaru wilgoci w
> glebie.
No właśnie sobie NIE radził bo nie rósł.
wiesz, może był mały i były jakieś korzenie.
U mnie, (teren podgórski, fliszowy) rośnie byle gdzie, bez wspomagania.
F.
-
7. Data: 2013-10-18 13:08:10
Temat: Re: Jak to jest z tym orzechem włoskim
Od: "Felix" <u...@v...net>
Użytkownik "Felix" <u...@v...net> napisał w wiadomości
news:l3qpel$l4$1@speranza.aioe.org...
>
> Użytkownik "Lisciasty" <l...@p...pl> napisał w wiadomości
> news:d74ea0f1-7fe5-483e-9358-488ae149c796@googlegrou
ps.com...
> On Thursday, October 17, 2013 11:41:45 PM UTC+2, Felix wrote:
>
>> Orzech ma korzeďż˝ palowy to pewnie radzi sobie bez nadmiaru wilgoci w
>> glebie.
>
> No właśnie sobie NIE radził bo nie rósł.
>
> wiesz, może był mały i były jakieś korzenie.
> U mnie, (teren podgórski, fliszowy) rośnie byle gdzie, bez wspomagania.
>
jakieś KAMIENIE, nie korzenie:)
F.
-
8. Data: 2013-10-18 17:42:56
Temat: Re: Jak to jest z tym orzechem włoskim
Od: Leszek Serdyński <l...@o...pl>
Użytkownik "Lisciasty" <l...@p...pl> napisał w wiadomości
news:8d59146c-0c6d-43e6-950d-059d671ab4f7@googlegrou
ps.com...
Witam,
U rodziców na działce rośnie orzech, swego czasu słabo mu szło i za poradą
jednego osobnika ociec wkopał 2 duże dziurawe beczki nieopodal i wpuścił tam
spust z rynny. Pomogło bardzo dobrze. Teraz chciałem posadzić kilka orzechów
na dość mokrym terenie, ale doszukałem się gdzieś opinii że "nie zaleca się
sadzenia na terenie z wysoką wodą gruntową". To on w końcu lubi tą wodę, czy
nie?
Interesował mnie ten temat, bo jestem na Żuławach. Rosną tu orzechy włoskie,
przedwojenne-poniemieckie i młodsze też. Dawno temu (jak jeszcze ludzie
pamiętali) słyszałem, że Niemcy sadząc orzech na Żuławach wykopywali duży
dół, ale z dnem powyżej poziomu wody gruntowej. Na dno wysypywali gruz, czy
też betonowali płytę, a na to ziemię. Chodziło o to, żeby korzeń palowy nie
poszedł w wodę gruntową. Nigdy praktycznie nie sprawdzałem tej informacji.
Widzę, że rosną orzechy, takie na oko ponad dwudziestoletnie i chyba nikt
nie zadawał sobie trudu z jakimiś płytami. Pytanie tylko jak długo będą
rosły?
Leszek
-
9. Data: 2013-10-18 19:51:11
Temat: Re: Jak to jest z tym orzechem włoskim
Od: "Dirko" <j...@w...pl>
Użytkownik "Lisciasty" <l...@p...pl> napisał w wiadomości
news:8d59146c-0c6d-43e6-950d-059d671ab4f7@googlegrou
ps.com...
>
> To on w końcu lubi tą wodę, czy nie?
>
Hejka. rzy wyborze miejsca pod sad orzechy należy unikać najniższej
lokalizacji. Sad w nizinie prędzej czy później wymarznie. Dobrym miejscem są
lekkie wywyższenia terenu, skłony i osłonięte stoki. Nie należy sadzić
orzechów na odsłonię-tych szczytach wzniesień narażonych na mroźny wiatr.
Trzeba też unikać miejsc zalewanych przez rzeki i miejsc w pobliżu rzek,
gdzie zbiera się mgła i zimne powietrze.
Ziemia powinna być urodzajna, albo przynajmniej mieć zasobne podglebie.
Poziom wody gruntowej nie może znajdować się zbyt płytko (1,8 - 2 m).
Stanowisko nie powinno być zbyt suche (z małą ilością opadów). Jeśli teren
jest suchy, sad musi być nawadniany. (Uprawa orzechów włoskich Opracowanie i
zdjęcia Anna Jankowska )
Pozdrawiam bezlistnie Ja...cki
-
10. Data: 2013-10-25 22:13:02
Temat: Re: Jak to jest z tym orzechem włoskim
Od: Leszek Serdyński <l...@o...pl>
Użytkownik "Lisciasty" <l...@p...pl> napisał w wiadomości
news:8d59146c-0c6d-43e6-950d-059d671ab4f7@googlegrou
ps.com...
Witam,
To on w końcu lubi tą wodę, czy nie?
Sporo wiadomości na temat uprawy orzecha:
http://szczepionyorzech.pl/
L.