Pacjent to włoska bateria termostatyczna.
Ładny design, dobrze działała, no niestety 22 lata minęły i kamień robi swoje (W-wa
wodociąg centralny).
Baterię kuchenną zdjąłem ze zlewozmywaka (tu już założyłem nową), namaczam w occie od
dwóch dni i ni chu.. chu.., ani głowica z
zaworkiem przepływu (do uchwycenia sześciokąt 17 mm więc teoretycznie spoko) ani
głowica termostatyczna (do uchwycenia delikatne
spłaszczenie pod klucz 22 mm) ani drgną (na razie w rękach/na podłodze).
Szukam jakiegoś wielkiego imadła, rozpytuję po okolicy
Identyczną drugą baterię mam jako stojącą na ceramicznej umywalce, chciałbym wykręcić
tę głowicę zaworka (regulatora przepływu), ale
się boję, że po przyłożeniu "momentu" pęknie mi cała umywalka w miejscu otworu gdzie
umocowana jest bateria.
PYTANIA:
Czym i jak odkamieniać, szczególnie baterię jeszcze zamocowana na umywalce (zdjęcie
baterii upierdliwe - półpostument, nowe zaworki
itp. itd, jakby co to już chyba nową dawałbym).
Pomocniczo po occie psikałem jeszcze lidlowym W7 Anti-Rust, oryginalnego WD40 nie
mam.
Co myślicie o żelach do odkamieniania? Np. takich do WC?
Słyszałem o grzaniu upierdliwych głowic palnikiem, ale to rozwiązanie nie wchodzi w
grę (chcę naprawić, a nie po prostu wykręcić).
Jakby co może być elektryczna opalarka, tylko czy nie zniszczy jakichś uszczelek w
głowicy?
Zastanawiam się jeszcze nad próbą: zdjąć wylewkę (stojącą), zakręcić piony wody,
wydmuchać baterię z wody, wlać przez otwór po
wylewce "coś" (ocet, odkamieniacz, penetrator), może dojdzie do głowiczki od wewnątrz
i zadziała?

do góry

W dniu 2020-11-16 o 09:04, ąćęłńóśźż pisze:
> Pacjent to włoska bateria termostatyczna.
> Ładny design, dobrze działała, no niestety 22 lata minęły i kamień robi
> swoje (W-wa wodociąg centralny).
> Baterię kuchenną zdjąłem ze zlewozmywaka (tu już założyłem nową),
> namaczam w occie od dwóch dni i ni chu.. chu.., ani głowica z zaworkiem
> przepływu (do uchwycenia sześciokąt 17 mm więc teoretycznie spoko) ani
> głowica termostatyczna (do uchwycenia delikatne spłaszczenie pod klucz
> 22 mm) ani drgną (na razie w rękach/na podłodze).
> Szukam jakiegoś wielkiego imadła, rozpytuję po okolicy
> Identyczną drugą baterię mam jako stojącą na ceramicznej umywalce,
> chciałbym wykręcić tę głowicę zaworka (regulatora przepływu), ale się
> boję, że po przyłożeniu "momentu" pęknie mi cała umywalka w miejscu
> otworu gdzie umocowana jest bateria.
> PYTANIA:
> Czym i jak odkamieniać, szczególnie baterię jeszcze zamocowana na
> umywalce (zdjęcie baterii upierdliwe - półpostument, nowe zaworki itp.
> itd, jakby co to już chyba nową dawałbym).
> Pomocniczo po occie psikałem jeszcze lidlowym W7 Anti-Rust, oryginalnego
> WD40 nie mam.
> Co myślicie o żelach do odkamieniania? Np. takich do WC?
Są odkamieniacze spożywcze, zrobić dość mocny roztwór i baterię w tym
potrzymać nawet kilka godzin, roztwór grzać, ja to robiłem w emaliowanym
ganku.
Będzie się pienić aż wyżre cały kamień, to zmienić na mniejsze stężenie
i ponowić aż do skutku.

> Słyszałem o grzaniu upierdliwych głowic palnikiem, ale to rozwiązanie
> nie wchodzi w grę (chcę naprawić, a nie po prostu wykręcić). Jakby co
> może być elektryczna opalarka, tylko czy nie zniszczy jakichś uszczelek
> w głowicy?
Może, są na pewno oringi gumowe na ośkach i je zniszczy.
Do rozkręcenia trzeba mieć dobre narzędzia, byle jakie klucze zniszczą
głowice.

--
Janusz

do góry

W dniu 2020-11-16 o 09:04, ąćęłńóśźż pisze:
> Pacjent to włoska bateria termostatyczna.
> (...)
> Słyszałem o grzaniu upierdliwych głowic palnikiem, ale to rozwiązanie
> nie wchodzi w grę (chcę naprawić, a nie po prostu wykręcić). Jakby co
> może być elektryczna opalarka, tylko czy nie zniszczy jakichś uszczelek
> w głowicy?
> Zastanawiam się jeszcze nad próbą: zdjąć wylewkę (stojącą), zakręcić
> piony wody, wydmuchać baterię z wody, wlać przez otwór po wylewce "coś"
> (ocet, odkamieniacz, penetrator), może dojdzie do głowiczki od wewnątrz
> i zadziała?

Przy niektórych głowicach termostatycznych czytałem, że maksymalna
dopuszczalna temperatura dochodzącej wody gorącej to 80 do 85 stopni C.

Palnikiem ani innym źródłem "gorącego ciepła" nie grzał bym takiej, aby
nie uszkodzić mechanizmu z parafiną czy co tam jest.


--
Pozdrawiam.

Adam

do góry

Tak tak, ale mam na myśli wykręcenie głowicy włącz/wyłącz (tej naprzeciwko
termostatu).
Co do termostatu chyba jest wyciągany, a nie wykręcany (był mały imbusik blokujący do
wykręcenia z boku), co nie zmienia faktu jak
to ruszyć.
Z dwóch takich samych baterii chcę złożyć jedną (a w sumie z czterech -> trzy gdyby
dobrze poszło) - w pierwszej leje się spod
włącz/wyłącz, w drugiej zapieczony termostat.

Gdzie jest dobre źródło jakościowych o-ringów (potrzebuję do uszczelnienia wylewki,
każda miała trzy szt. o-ringów i "został im się
jeden"?
Jak mierzyć rozmiar o-ringów? Podawać średnicę wewnętrzną i szerokość rowka pod
o-ring?


-----
> Przy niektórych głowicach termostatycznych czytałem, że maksymalna dopuszczalna
temperatura dochodzącej wody gorącej to 80 do 85
> stopni C.
> Palnikiem ani innym źródłem "gorącego ciepła" nie grzał bym takiej, aby nie
uszkodzić mechanizmu z parafiną czy co tam jest.

do góry