Zapytam tak na fali ekoszaleństwa, jakie się rozszerza:
czy używanie jako podpałki w kominku np. gazet i kartonu jest zgodne z
tzw. prawem, czy nie?
Rozumiem, że gdyby ta gazeta, czy karton były u mnie zakwalifikowane,
jako odpad, to już by było przestępstwo, ale są to zupełnie dobre (choć
nieaktualne) gazety i karton nówka po butach Ryłko.
Jacek

do góry

Jak po Ryłko to w porządku jest.

do góry

W dniu 05.09.2018 o 09:23, l...@g...com pisze:
> Jak po Ryłko to w porządku jest.

Bo z Deichmanna to już zdecydowanie niepatriotycznie ;)

Pzdr
--
/__/_* /
/ ) /_(//)()
/

do góry

Wed, 5 Sep 2018 07:38:59 +0200, Jacek

> Zapytam tak na fali ekoszaleństwa, jakie się rozszerza:

Raczej smogoszaleńśtwo się w końcu kurczy. Dochodzimy powoli do czego
reszta cywilizowanej europy dotarła ze 15-20 lat temu... Do ich obecnego
stanu jeszcze nam daleka droga.

> czy używanie jako podpałki w kominku np.
> gazet i kartonu jest zgodne z tzw. prawem,
> czy nie?

Jak czytasz gazetę, to nie jest odpadem (dla jasności, jak odkładasz żeby
poczytać w późniejszym czasie, to też jeszcze nie). Jak produkt jest w
pudełku kartonowym to karton nie jest odpadem (jak odkładasz żeby w
przyszłości doń ponownie zapakować, to też nie) . W momencie jak już jest
niepotrzebne, to formalnie staje się śmieciem. Ergo, wkłądasz do kominka to
palisz śmiecia. I pół biedy jak karton, ale gazeta to poza papierem także
farba, nierzadko też jakieś folie i lakiery. Niemniej nie popadajmy w
skrajność jak rodoszaleńcy, co po łyknięciu ustawy o rodo sraczkę mają
większą niż po starym kapuśniaku.

--
Pozdor
Myjk

do góry

W dniu środa, 5 września 2018 10:48:44 UTC+2 użytkownik Myjk napisał:
> Jak czytasz gazetę, to nie jest odpadem (dla jasności, jak odkładasz żeby
> poczytać w późniejszym czasie, to też jeszcze nie). Jak produkt jest w
> pudełku kartonowym to karton nie jest odpadem (jak odkładasz żeby w
> przyszłości doń ponownie zapakować, to też nie).

A jak wpakujesz do niebieskiego wora celem segregacji a potem
skapniesz się że trzeba odpalić kominek i uszczuplisz zawartość
wora w celu spalenia posegregowanego surowca wtórnego? :O

Coś tam gadają o tych elektrofiltrach na kominy? Rok temu czytałem
że już mają przetestowane i ocertyfikatowane i są gotowi do produkcji,
ale coś później ucichło...

L.

do góry

Wed, 5 Sep 2018 01:59:38 -0700 (PDT), Lisciasty

> A jak wpakujesz do niebieskiego wora celem segregacji a potem
> skapniesz się że trzeba odpalić kominek i uszczuplisz zawartość
> wora w celu spalenia posegregowanego surowca wtórnego? :O

To tym bardziej palisz śmieci. No chyba że zapragniesz poczytać albo
zapakować, to przestanie na powrót być śmieciem. :P

> Coś tam gadają o tych elektrofiltrach na kominy? Rok temu czytałem
> że już mają przetestowane i ocertyfikatowane i są gotowi do produkcji,
> ale coś później ucichło...

Przetestowane to one są od dawna, nie ma tylko decyzji aby je montować na
każdym kominie. Teraz znowu temat wraca:
http://www.tokfm.pl/Tokfm/7,130517,23857293,polski-p
omysl-na-walke-ze-smogiem-okaze-sie-przelomowy-tanie
.html

Oczywiście czysteogrzewanie skomentował, że to idiotyzm, bo równie dobrze
można filtrować spaliny starych samochodów wożąć dodatkowy katalizator w
bagażniku (ale przecież w Niemczech to nic nadzwyczajnego że się podnosi
czystość samochodów i nie raz były starsze diesle z domontowanym DPFem).

Ja uważam, że narzucenie montowania filtrów na kominy zmusiłoby w końcu
ludzi do tego do czego dąży czyste ogrzewanie, aby ludzie w końcu
zainteresowali się JAK spalają, a nie co.

--
Pozdor
Myjk

do góry

W dniu 05.09.2018 o 11:13, Myjk pisze:
> Ja uważam, że narzucenie montowania filtrów na kominy zmusiłoby w końcu
> ludzi do tego do czego dąży czyste ogrzewanie, aby ludzie w końcu
> zainteresowali się JAK spalają, a nie co.
Kiedyś Czerwonoarmiści chętnie palili dobrymi meblami w piecach, a
obecnie zdarza się to tak zwanym "uchodźcom" (w tym roku np. Kassel i
Dusseldorf).
Jacek

do góry

Lisciasty pisze:

>> Jak czytasz gazetę, to nie jest odpadem (dla jasności, jak odkładasz
>> żeby poczytać w późniejszym czasie, to też jeszcze nie). Jak produkt
>> jest w pudełku kartonowym to karton nie jest odpadem (jak odkładasz
>> żeby w przyszłości doń ponownie zapakować, to też nie).
>
> A jak wpakujesz do niebieskiego wora celem segregacji a potem
> skapniesz się że trzeba odpalić kominek i uszczuplisz zawartość
> wora w celu spalenia posegregowanego surowca wtórnego? :O

Pójdę dalej -- co będzie, jeśli niebieski wór nałożę na wełniany garitur
celem ochronienia go przed molami? Coś mi się zdaje, że orzekanie odpadowści
na podstawie koloru wora lub miejsca ciepięcia go w chałupie to bullshit.
Przeobrażenie w odpad następuje dopiero w Miejscu Składowania Odpadów
przewidzianym ustawowo.

--
Jarek

do góry

W dniu środa, 5 września 2018 13:45:06 UTC+2 użytkownik Jarosław Sokołowski napisał:
> Przeobrażenie w odpad następuje dopiero w Miejscu Składowania Odpadów
> przewidzianym ustawowo.

Tu bym polemizował. Przeobrażają zwykle mietki co przyjeżdżają po worki,
przy czym kryteria przeobrażania są nieznane bo czasem przeobrażają
losowo, biorąc tylko kilka worów a resztę zostawiają :/

L.

do góry

W dniu 2018-09-05 o 10:23, Kżyho pisze:

> W dniu 05.09.2018 o 09:23, l...@g...com pisze:
>> Jak po Ryłko to w porządku jest.
>
> Bo z Deichmanna to już zdecydowanie niepatriotycznie ;)
>
> Pzdr

Ale z DojChama  to zgodnie z wytycznymi UE, a Ryłko to już nie.

do góry