-
1. Data: 2011-09-03 19:47:16
Temat: Korozja blachy okapowej do rynny na tarasie.
Od: Władysław <b...@b...brak>
Po ok pięciu latach użytkowania skorodowała blacha okapowa do rynny na
tarasie. Blacha była ocynkowana powlekana farbą. Blacha została ułożona
na płycie betonowej, została zaizolowana papą na lepiku. Na tym ułożono
wylewkę betonową oraz płytki ceramiczne na kleju elastycznym Atlas. Na
połączeniu płytek poziomych i pionowych dano listwę aluminiową.
Przestrzenie pomiędzy płytkami za fugowano fugą Mapei. Przestrzeń
pomiędzy płytkami pionowymi a blachą wypełniono silikonem dekarskim. Po
ok pięciu latach rozebrano czoło tarasu, blachę wymieniono na nową taką
samą z tą różnicą, że przestrzeń pomiędzy płytkami pionowymi a blachą
uszczelniono nie silikonem, a fugą Mapei. I znów po dwóch latach
użytkowania pojawiły się duże ogniska korozji. Farba na blasze odchodzi
płatami, z warstwy ocynkowanej robi się biały proszek, a w blasze
stalowej robią się wżery. Proszę wyjaśnić co powoduje taką reakcję. Wg
mnie silikon odpada, bo obecnie go tam nie ma. Pozostaje klej, fuga, a
może listwa aluminiowa przez którą ścieka woda na blachę okapową.
Jeszcze dodam, że woda spływa do rynien stalowych ocynkowanych wewnątrz
pomalowanych farbą i na tych rynnach nie ma śladu korozji.
-
2. Data: 2011-09-04 05:41:31
Temat: Re: Korozja blachy okapowej do rynny na tarasie.
Od: "nom" <n...@u...gazeta.pl>
Użytkownik "Władysław" <b...@b...brak> napisał w wiadomości
news:4e628443$0$2444$65785112@news.neostrada.pl...
> Po ok pięciu latach użytkowania skorodowała blacha okapowa do rynny na
> tarasie.
A jakiej firmy ta blacha?
Ile miała ocynku na m2?
Wapno, zawarte w zaprawach wapiennych powoduje korozję, nawet aluminium
miało wżery po zaprawie wapiennej, która niechcący padła podczas tynkowania
na aluminiowe okapniki w oknie. :-)
-
3. Data: 2011-09-04 05:42:49
Temat: Re: Korozja blachy okapowej do rynny na tarasie.
Od: Jacek <n...@g...com>
Ja bym obstawiał, że kombinacja aluminium-cynk-stal jest powodem
przyspieszonej korozji. Wprawdzie aluminium jest niżej od cynku w
szeregu elektrochemicznym metali od cynku, ale ulega ono pasywacji. Może
się tworzyć ogniwo galwaniczne, co powoduje taki efekt.
Ponadto, jak piszesz farba odchodzi płatami, co znaczy, że pomalowano
nieodpowiednią farbą. Farby ftalowe, czy jakieś wynalazki typu Hammerite
nie nadają się na ocynk i MUSZĄ odłazić po paru latach.
Nie będę opisywał reakcji chemicznej dlaczego tak się dzieje, ale tak
jest. Na ocynk w warunkach domowych dajemy farbę poliwinylową.
Samą blachę przed malowaniem trzeba dobrze odtłuścić np. przez porządne
umycie jakimś środkiem alkalicznym np. Domestosem i dokładne spłukanie wodą.
Myślę, że nie ma co za dużo kombinować tylko wymienić blachę ocynkowaną
na aluminiową i spokój na lata.
Doraźnie możesz blachę zabezpieczyć malując środkiem Malrust na ogniska
rdzy a potem wspomniana farba poliwinylowa. Przedłuży to jej żywot o
parę lat. Oczywiście trzeba dobrze wyczyścić, bo malowanie "na rdzę" nie
oznacza, że na dowolnie grubą powłokę rdzy tylko na nalot.
Reklamowtórcy łaskawie nie piszą o tym, a klient myśli, że jak "na rdzę"
to można sobie czyszczenie odpuścić.
Jacek