-
1. Data: 2011-06-04 13:25:59
Temat: Kosa elektryczna
Od: robercik-us <r...@p...onet.pl>
Witajcie ludzie :-).
Mam do Was pytanie o kosę elektryczną.
Mam do koszenia kilkaset metrów kwadratowych traw przyległych do domu i
do mojej działki. Teren nie jest równiutki - po budowie jeszcze nie
doszedłem do jego wyrównania i nie wiem za bardzo kiedy to nastąpi, ale
trawska już rosną i jakoś trzeba sobie z nimi radzić.
Mam prąd i cały teren jest w zasięgu posiadanych przeze mnie
przedłużaczy. Chcę toto obkaszać, bo występują u nas żmije i lubią one
siedzieć w wysokich trawach.
Znalazłem na allegro kosę makita um4030. Piszą o niej, że jest dobra,
nawet jakiś tam test w sieci znalazłem i też ją chwalono - nie mam
pojęcia czy nie był sponsorowany :-).
Czy ma może ktoś doświadczenia z taką kosą? Co z żyłką - gdzie można
dostać i czy jest droga? Czy koszenie na równym terenie będzie
komfortowe przy użyciu takiej kosy? - nie kosiłem nigdy czymś takim :-),
a koszenie ręczną kosą już mi się sprzykrzyło. Te cztery stówy mogę
odżałować, ale mieć z koszenie jaką taką przyjemność :-).
Aaa... zakup byłby raczej przyszłościowy, bo na działce mam skarpę i
trochę świerków, a tam i tak kosiarką na kółkach się nie poszaleje -
nawet po wyrównaniu terenu.
Będę wdzięczny wszelkie za sugestie.
pozdrawiam
Robert G,
-
2. Data: 2011-06-04 21:57:38
Temat: Re: Kosa elektryczna
Od: "moon" <m...@y...com>
robercik-us wrote:
> Witajcie ludzie :-).
> Mam do Was pytanie o kosę elektryczną.
>
> Mam do koszenia kilkaset metrów kwadratowych traw przyległych do domu
> i do mojej działki. Teren nie jest równiutki - po budowie jeszcze nie
> doszedłem do jego wyrównania i nie wiem za bardzo kiedy to nastąpi,
> ale trawska już rosną i jakoś trzeba sobie z nimi radzić.
kup sobie spalinową.
i to od razu taką silniejszą.
moon
-
3. Data: 2011-06-05 08:09:11
Temat: Re: Kosa elektryczna
Od: Maciek <d...@p...onet.pl>
Dnia Sat, 4 Jun 2011 23:57:38 +0200, moon napisał(a):
> kup sobie spalinową.
> i to od razu taką silniejszą.
Smrod i halas. Lepsze akumulatorowe.
--
Maciek
-
4. Data: 2011-06-05 08:18:27
Temat: Re: Kosa elektryczna
Od: robercik-us <r...@p...onet.pl>
Użytkownik Maciek napisał:
>> > kup sobie spalinową.
>> > i to od razu taką silniejszą.
> Smrod i halas. Lepsze akumulatorowe.
Problem w tym, że ja spalinowej nie chcę... - cięższa, smród i hałas
właśnie, ciągłe babranie się z tymi olejami i benzynami, wysokie koszty
eksploatacji.
Elektryczna poza faktem doprowadzenia kabla i koniecznością uważania na
niego podczas pracy, ma właściwie same zalety.
Co do akumulatorowych w żądanych mocach to nie bardzo jakoś to widzę...
ile taki akumulator musiałby mieć pojemności i ile ważyć, żeby kosa ok 1
kW mogła pracować przez powiedzmy godzinę...?
Dla 12 V i mocy 1000 W, płynie prąd rzędu 85 A. W takim razie akumulator
musiałby mieć pojemność 85 Ah, żeby dało się pracować przez godzinę. Ile
taka kosa wtedy by ważyła...? :-))) 30 kg, czy 40...? To stanowczo za
dużo, jak na ręczne narzędzie, przynajmniej dla mnie :-).
Chyba, że są jakieś akumulatory o tych pojemnościach, ale ważące mniej
niż... powiedzmy 2-3 kg... w co raczej wątpię.
pozdr.
Robert G.
-
5. Data: 2011-06-05 09:09:18
Temat: Re: Kosa elektryczna
Od: Maciek <d...@p...onet.pl>
Dnia Sun, 05 Jun 2011 10:18:27 +0200, robercik-us napisał(a):
(...)
Sa pakiety do silnikow rowerowych zasilajace chyba 24-woltowe silniki o
mocy 300-400 W przez godzine i dluzej. Waza bardzo niewiele. Musialbym
poszukac dokladniej... Jak dla mnie lepsza wymiana aku co pol godziny niz
wachanie spalin. A na razie kosze kosa reczna, metalowa, taka co sie ja
klepie i ostrzy :)
--
Maciek
-
6. Data: 2011-06-05 09:11:44
Temat: Re: Kosa elektryczna
Od: "michalek" <m...@g...com>
"robercik-us" <r...@p...onet.pl> wrote in message
news:isfe4l$f97$1@news.onet.pl...
> Użytkownik Maciek napisał:
>>> > kup sobie spalinową.
>>> > i to od razu taką silniejszą.
>> Smrod i halas. Lepsze akumulatorowe.
>
> Problem w tym, że ja spalinowej nie chcę... - cięższa, smród i hałas
> właśnie, ciągłe babranie się z tymi olejami i benzynami, wysokie koszty
> eksploatacji.
>
> Elektryczna poza faktem doprowadzenia kabla i koniecznością uważania na
> niego podczas pracy, ma właściwie same zalety.
>
> Co do akumulatorowych w żądanych mocach to nie bardzo jakoś to widzę...
> ile taki akumulator musiałby mieć pojemności i ile ważyć, żeby kosa ok 1
> kW mogła pracować przez powiedzmy godzinę...?
>
> Dla 12 V i mocy 1000 W, płynie prąd rzędu 85 A. W takim razie akumulator
> musiałby mieć pojemność 85 Ah, żeby dało się pracować przez godzinę. Ile
> taka kosa wtedy by ważyła...? :-))) 30 kg, czy 40...? To stanowczo za
> dużo, jak na ręczne narzędzie, przynajmniej dla mnie :-).
>
> Chyba, że są jakieś akumulatory o tych pojemnościach, ale ważące mniej
> niż... powiedzmy 2-3 kg... w co raczej wątpię.
>
> pozdr.
> Robert G.
Ale taka elektryczna nie ma 1000W. Sprawdź, pewnie ma 300-400 a jeśli
piszą że więcej, to "chłyt marketingowy".
To jest właśnie zaleta spalinowej, że możesz jej używać jak kosy, do
wykoszenia
dużej powierzchni, wysokiej trawy również i innego zielska jeśli Ci
zarośnie.
Masz pewność, że zawsze na czas wykosisz swój trawniczek i nie zarośnie
za bardzo?
Ja w ubiegłym roku przez miesiąc nie kosiłem na wiosnę (a to deszcze padały
a to brak czasu itp.). Wyrosło wszystko prawie po kolana.
Kosiarką na kółkach prawie nie do wykoszenia (wszystko kładzie się, więc
noże nie barzo tną). Pożyczyłem spalinową kosę - i ta czasem nie dawała
sobie rady (przyhamowywała, zaplątywała w badyle) tam gdzie silniej
wyrosły chwasty, które były wśród traw.
Nie wyobrażam sobie, żeby elektryczna podołała takiemu zadaniu.
Piszesz o pracy przez 1 godzinę - to cóż to za malutki obszar do koszenia
że w godzinę go wykosisz. A jak dłużej to co po godzinie przerwa
na ładowanie? (kolejna 1-2 godz. ładowania).
Tu są zalety spalinowej.
M
-
7. Data: 2011-06-05 10:31:37
Temat: Re: Kosa elektryczna
Od: wbk <o...@c...pl>
> A na razie kosze kosa reczna, metalowa, taka co sie ja
> klepie i ostrzy :)
i to jest bardzo dobre rozwiązanie: wczoraj kosiłem pierwszy raz w tym
sezonie 6 arową działkę, wiadomo trawa na pół metra miejscami, mam
kosiarkę elektryczną black-decker jedną z mocniejszych i te kosiarki to
tylko mielą trawe a nie koszą, wyklepałem kosę, naostrzyłem i jednym
cięciem faktycznie KOSZĘ trawę, owszem jest troche machania i trzeba
mieć krzepę
przez chwilę zastanawiałem się nad kosą spalinową ale nie wiem jak to
się sprawuje...
-
8. Data: 2011-06-05 10:38:52
Temat: Re: Kosa elektryczna
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Sun, 05 Jun 2011 12:31:37 +0200, wbk napisał(a):
> > A na razie kosze kosa reczna, metalowa, taka co sie ja
>> klepie i ostrzy :)
>
> i to jest bardzo dobre rozwiązanie: wczoraj kosiłem pierwszy raz w tym
> sezonie 6 arową działkę, wiadomo trawa na pół metra miejscami, mam
> kosiarkę elektryczną black-decker jedną z mocniejszych i te kosiarki to
> tylko mielą trawe a nie koszą, wyklepałem kosę, naostrzyłem i jednym
> cięciem faktycznie KOSZĘ trawę, owszem jest troche machania i trzeba
> mieć krzepę
>
No trzeba, i wtedy już siłownia niepotrzebna. Tych bubków z siłowni to
nawet nie ma co porównywać do faceta z kosą w łapie :-)
--
XL
"Dzisiaj żyjemy w czasach, w których najgorsze występki są wpisane w prawa
człowieka." Roberto de Mattei
Prawda o GMO:
http://www.gmowpolsce.com.pl/custom/Lisowska%20J%20o
f%20Ecol%20and%20Health%202010.pdf
-
9. Data: 2011-06-05 10:51:53
Temat: Re: Kosa elektryczna
Od: robercik-us <r...@p...onet.pl>
Użytkownik michalek napisał:
>
> Piszesz o pracy przez 1 godzinę - to cóż to za malutki obszar do koszenia
> że w godzinę go wykosisz. A jak dłużej to co po godzinie przerwa
> na ładowanie? (kolejna 1-2 godz. ładowania).
Mam wrażenie, że nie doczytałeś...
Dywaguję o godzinnym koszeniu po uwadze kolegi Maćka o akumulatorowej
kosie. Jak dla mnie elektryczna z zasilaniem sieciowym byłaby optymalna
- gniazdo mam w centralnym punkcie obszaru, który mnie interesuje, a co
do wątpliwości w kwestii mocy, to myślę, że stihl, czy makita takich
numerów nie robi raczej, by zawyżać w celach marketingowych moc silnika
i zamiast deklarowanego 1000 W, montować słabszy. W końcu silnik
elektryczny to nie jest jakiś straszny koszt, żeby na nim oszczędzać -
zwykły, jednofazowy... nie przesadzajmy. Może w tanich urządzeniach
marki 'noname' to tak, ale nie w makicie :-))).
pozdr
Ropbert G.
-
10. Data: 2011-06-05 13:10:56
Temat: Re: Kosa elektryczna
Od: Maciek <d...@p...onet.pl>
Dnia Sun, 05 Jun 2011 12:31:37 +0200, wbk napisał(a):
> wyklepałem kosę, naostrzyłem i jednym
> cięciem faktycznie KOSZĘ trawę, owszem jest troche machania i trzeba
> mieć krzepę
Na brak krzepy nie narzekam :) Najtrudniejsze jest klepanie... no i przy
ostrzeniu trzeba uwazac na palce.
--
Maciek