eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.ogrodyKoszenie i problem z trawą
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 24

  • 1. Data: 2010-08-24 10:39:03
    Temat: Koszenie i problem z trawą
    Od: Mikolaj Rydzewski <m...@c...pl>

    Witam,

    Mam przydomowy trawnik, niecałe 7 arów. Jak na razie używam niezbyt
    dużej kosiarki elektrycznej, trawę zbieram do kosza i staram się
    'gdzieś' ją upychać. Próbowaliśmy kompostownika ale się nie sprawdził:
    ilość sciętej trawy była bardzo duża, a ilość pozostałych odpadów
    kompostowalnych znikoma.
    W kosiarce chwalę sobie fakt, że nie jest spalinowa - pracuje ciszej,
    nie smrodzi, nie muszę trzymać gdzieś baniaka z benzyną, itd.
    Czytam o mulczowaniu i jakoś nie jestem do tego do końca przekonany. A
    żona już zupełnie. Nie chcę wtopić w nową kosiarkę czterocyfrowej kwoty
    gdy okaże się, że mulczowanie takie fajne znowu nie jest.
    Teraz kosimy pi*oko co dwa tygodnie - czy mulczując trzeba częściej
    kosić? Czy naprawdę to jest dobre rozwiązanie? W tej chwili moim
    problemem jest w zasadzie tylko 'co zrobić ze ściętą trawą'. Nie
    widziałem też elektrycznych kosiarek mulczujących. Idealnie byłoby
    pożyczyć takie coś na jedno, dwa koszenia (ew. wynająć firmę) celem
    sprawdzenia.

    Ciekaw jestem opinii innych. Szczególnie przeciwników mulczowania.


  • 2. Data: 2010-08-24 10:48:01
    Temat: Re: Koszenie i problem z trawą
    Od: "Rafał" <a...@c...nospam.pl>

    a wysuszyć i spalić



  • 3. Data: 2010-08-24 10:51:09
    Temat: Re: Koszenie i problem z trawą
    Od: Mikolaj Rydzewski <m...@c...pl>

    On 08/24/2010 12:48 PM, Rafał wrote:
    > a wysuszyć i spalić

    Za każdym razem jak sąsiedzi tak robią to myślę, że to dobrze że u nas
    nie ma łatwego dostępu do broni...


  • 4. Data: 2010-08-24 10:53:57
    Temat: Re: Koszenie i problem z trawą
    Od: Ikselka <i...@g...pl>

    Dnia Tue, 24 Aug 2010 12:48:01 +0200, Rafał napisał(a):

    > a wysuszyć i spalić

    Nie wolno palić trawy i śmieci w obrębie terenów osiedli ludzkich. także na
    pastwiskach i nieużytkach, szczególnie przy drogach.


  • 5. Data: 2010-08-24 11:03:19
    Temat: Re: Koszenie i problem z trawą
    Od: "Aaron" <s...@p...qdnet.pl>

    "Mikolaj Rydzewski" wrote ...
    >
    > Ciekaw jestem opinii innych. Szczególnie przeciwników mulczowania.

    Dużo zależy od tego czego oczekujesz od trawnika. Ja np. zostawiam
    cały urobek na "trawniku" a raczej "chwastniku" i mam gdzieś :)
    Jesli chcesz mieć w przyszłości "angielski" trawnik, to część trawy
    mulczuj a część kompostuj skoro nie myślisz palić po wysuszeniu.
    Możesz oczywiście jeszcze zacząć hodować króliki, a krówki szybko
    załatwią sprawę, przy okazji świetnie wzbogacając glebę o azot w
    przyswajalnej formie :)


  • 6. Data: 2010-08-24 11:31:14
    Temat: Re: Koszenie i problem z trawą
    Od: "Panslavista" <p...@i...pl>

    "Mikolaj Rydzewski" <m...@c...pl> wrote in message
    news:i507g7$12l2$1@news2.ipartners.pl...
    > Witam,
    >
    > Mam przydomowy trawnik, niecałe 7 arów. Jak na razie używam niezbyt dużej
    > kosiarki elektrycznej, trawę zbieram do kosza i staram się 'gdzieś' ją
    > upychać. Próbowaliśmy kompostownika ale się nie sprawdził: ilość sciętej
    > trawy była bardzo duża, a ilość pozostałych odpadów kompostowalnych
    > znikoma.
    > W kosiarce chwalę sobie fakt, że nie jest spalinowa - pracuje ciszej, nie
    > smrodzi, nie muszę trzymać gdzieś baniaka z benzyną, itd.
    > Czytam o mulczowaniu i jakoś nie jestem do tego do końca przekonany. A
    > żona już zupełnie. Nie chcę wtopić w nową kosiarkę czterocyfrowej kwoty
    > gdy okaże się, że mulczowanie takie fajne znowu nie jest.
    > Teraz kosimy pi*oko co dwa tygodnie - czy mulczując trzeba częściej kosić?
    > Czy naprawdę to jest dobre rozwiązanie? W tej chwili moim problemem jest w
    > zasadzie tylko 'co zrobić ze ściętą trawą'. Nie widziałem też
    > elektrycznych kosiarek mulczujących. Idealnie byłoby pożyczyć takie coś na
    > jedno, dwa koszenia (ew. wynająć firmę) celem sprawdzenia.
    >
    > Ciekaw jestem opinii innych. Szczególnie przeciwników mulczowania.

    Mulczowanie jest zbyteczne, gdy kosisz trzy razy na dwa tygodnie - nie
    bierasz pokosu - zostaje na trawniku, pod warunkiem, że robisz to
    systematycznie. Nie wychodzi drożej - pracy mniej, koszenie nie wymaga
    większej mocy, a więc paliwa i trwa znacznie krócej - nie zbierasz pokosu do
    zbiornika. Jak masz problemy kup kozę i naucz się ją doić - zeżre trawsko i
    przerobi je na mleko i mięso.



  • 7. Data: 2010-08-24 12:22:39
    Temat: Re: Koszenie i problem z trawą
    Od: "Dirko" <j...@w...pl>

    Użytkownik "Mikolaj Rydzewski" <m...@c...pl> napisał w wiadomości
    news:i507g7$12l2$1@news2.ipartners.pl...
    >
    > Mam przydomowy trawnik, niecałe 7 arów. Jak na razie używam niezbyt dużej
    > kosiarki elektrycznej, trawę zbieram do kosza i staram się 'gdzieś' ją
    > upychać. Próbowaliśmy kompostownika ale się nie sprawdził: ilość sciętej
    > trawy była bardzo duża, a ilość pozostałych odpadów kompostowalnych
    > znikoma.
    >W tej chwili moim problemem jest w zasadzie tylko 'co zrobić ze ściętą
    >trawą'.
    Hejka. Mikołaju, koś bez kosza a mocno podsuszoną trawę ( przez 2-3
    doby) zgrabiaj i wrzucaj do kompostownika. Trawę można też przekładać
    niekolorowymi gazetami. :-)
    Pozdrawiam objętościowo Ja...cki



  • 8. Data: 2010-08-24 15:04:47
    Temat: Re: Koszenie i problem z trawą
    Od: "johnny" <j...@p...pl>

    Użytkownik "Mikolaj Rydzewski" ma problem:

    > Mam przydomowy trawnik, niecałe 7 arów. Jak na razie używam niezbyt dużej
    > kosiarki elektrycznej, trawę zbieram do kosza i staram się 'gdzieś' ją
    > upychać. Próbowaliśmy kompostownika ale się nie sprawdził: ilość sciętej
    > trawy była bardzo duża, a ilość pozostałych odpadów kompostowalnych
    > znikoma.

    Wiesz, też kiedyś miałem taki sam problem. Zrobiłem solidny kompostownik,
    ale to nie rozwiązało sprawy. Choćby nie wiem jaki wielki był po jakimś
    czasie (stanowczo za krótkim) zapcha sie na amen. Nie słuchaj tych którzy
    sugerują przerabianie masy kompostowej raz, dwa razy do roku. Chyba że
    chcesz pakować jak Pudzian, ale dla normalnego człowieka jest to ciężka
    praca, a i tak efekty mizerne, nie licząc przyrostu trójgłowego i pięknego
    kaloryfera nad pępkiem. Ja ładuję trawę z koszenia do worków i wywożę do
    kompostowni w pobliskim mieście. Z tego co wiem każde większe miasteczko ma
    taka kompostownię. Do bagaźnika wchodzą wory z 2 koszę, więc wyprawa raz na
    2 tyg. Wywalam trawę z worków i mam świety spokój. Popytaj w pobliskich
    oczyszczalniach bądź mpo-ach gdzie takie kompostownie masz najbliżej.


    Pozdrawiam Johnny


  • 9. Data: 2010-08-24 15:09:22
    Temat: Re: Koszenie i problem z trawą
    Od: Ikselka <i...@g...pl>

    Dnia Tue, 24 Aug 2010 14:22:39 +0200, Dirko napisał(a):

    > Użytkownik "Mikolaj Rydzewski" <m...@c...pl> napisał w wiadomości
    > news:i507g7$12l2$1@news2.ipartners.pl...
    >>
    >> Mam przydomowy trawnik, niecałe 7 arów. Jak na razie używam niezbyt dużej
    >> kosiarki elektrycznej, trawę zbieram do kosza i staram się 'gdzieś' ją
    >> upychać. Próbowaliśmy kompostownika ale się nie sprawdził: ilość sciętej
    >> trawy była bardzo duża, a ilość pozostałych odpadów kompostowalnych
    >> znikoma.
    >>W tej chwili moim problemem jest w zasadzie tylko 'co zrobić ze ściętą
    >>trawą'.
    > Hejka. Mikołaju, koś bez kosza a mocno podsuszoną trawę ( przez 2-3
    > doby) zgrabiaj i wrzucaj do kompostownika. Trawę można też przekładać
    > niekolorowymi gazetami. :-)
    > Pozdrawiam objętościowo Ja...cki

    I zgrabionymi liśćmi drzew liściastych. I odpadkami kuchennymi,
    organicznymi.


  • 10. Data: 2010-08-24 15:12:48
    Temat: Re: Koszenie i problem z trawą
    Od: Ikselka <i...@g...pl>

    Dnia Tue, 24 Aug 2010 17:04:47 +0200, johnny napisał(a):

    > Choćby nie wiem jaki wielki był po jakimś
    > czasie (stanowczo za krótkim) zapcha sie na amen.

    Trzeba mieć porządny kompostownik, nie skrzynkę plastikową.
    > Nie słuchaj tych którzy
    > sugerują przerabianie masy kompostowej raz, dwa razy do roku.

    O, przepraszam - kompost to dla mnie skarb. Mąż przerabia - bez przesady,
    przerzucić łopatą kompost wystarczy raz w roku. I problemów z obierkami i
    resztakmi warzyw nie mam przy okazji. A trawa świetnie nadaje się do
    sciółkowania ogórków, cukini, dyni - pomysł Panslavisty. Potem przekopuje
    się ją wraz z ziemią. Sądzę, że w pobliżu Wątkodawcy mieszka ktoś, kto
    równie ceni kompost i chętnie przyjmie trawkę.

strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1