-
1. Data: 2013-03-15 17:01:50
Temat: Ku przestrodze - kanalizacja
Od: "Ergie" <e...@s...pl>
Witam!
Kolejny dzień - kolejny problem :-)
Problem: Po zmywaniu naczyń fusy z kawy pojawiają się w brodziku w łazience.
Pojechałem zobaczyłem i się przeraziłem. Starsza kobieta emerytka w zeszłym
roku wezwała "fachowca" do zrobienia remontu łazienki. Fachowiec z polecenia
a jakże :-) Tak się składa, że go znam, łazienkami zajmuje się zawodowo od
kilkunastu lat i widziałem kilka jego realizacji bez większych uwag poza
tym, że czasem niepotrzebnie naciąga ludzi na niepotrzebne wydatki. Tym
razem najwyraźniej robota go przerosła, albo pomyślał, że skoro to stara
samotna osoba bez rodziny to można sobie ułatwić prace i zrobić byle było.
Do rzeczy: Kuchnia sąsiaduje z łazienką i fachowiec odpływ ze zlewy w kuchni
poprowadził w dół pod kątem 30 stopni przeszedł przez ścianę tuż nad podłogą
(to widać bo w kuchni kanalizacja idzie na wierzchu za szafkami). Za ścianą
w tym miejscu jest brodzik i jak można przypuszczać znajduje się tam
trójnik, a dalej rurka idzie jeszcze _poziomo_ ponad 4m do pionu. Oczywiście
to wszystko już za nowymi kafelkami.
Efekt jest taki, że po roku poziomy 4m odcinek zarósł na tyle, że przy
wylewaniu wody ze zlewu w kuchni robi się spiętrzenie i cofka do brodzika.
Przeczyściłem co się dało choć oczywiście żadnej rewizji fachowiec nie
zostawił, a po drodze jest jeszcze zakręt 90 stopni.
Jest lepiej woda ze zlewu już nie wybija w brodziku, ale z brodzika ciągle
spływa bardzo niemrawo, ale z tego co usłyszałem tak było od początku i w
sumie nic dziwnego woda nie lubi płynąc poziomo :-)
Przy okazji dwa inne kwiatki kanalizacyjne:
1. Fachowiec robił lekką zabudowę i aby wytłumi,ć dźwięki wypełnił pustą
przestrzeń pianką - idea szczytna, ale pianka dostała się do rury
kanalizacyjnej i zaślepiła ponad połowę przekroju.
2. Fachowiec robił ciężką zabudowę i zamiast przestrzeń wypełnić bloczkami
lub cegłami zalał całość zaprawą która dostała się do rury kanalizacyjnej i
zmniejszyła pole przekroju.
Nie pytajcie mnie jak to było zrobione - nie wiem jak można tak połączyć
rury kanalizacyjne aby się do nich dostała pianka lub zaprawa opisuję tylko
efekt jaki zobaczyłem po zdemontowaniu muszli - pęknięta rura i
pianka/zaprawa.
Nie wiem czy to moje doświadczenie rośnie czy jakość "fachowców" spada.
Kiedyś napotykałem jeden góra dwa problemy na miesiąc teraz mam kilka w
każdym tygodniu. Niemal co dzień ktoś do mnie się zwraca o pomoc w
znalezieniu rozwiązania jakiegoś problemu. Na razie robię to całkowicie za
darmo, ale już widzę, że jak mi się znudzi obecna praca to śmiało mogę
założyć firmę "Naprawiam co fachowiec zepsuł" i z głodu nie umrę :-) To
dobrze - bardzo dobrze jest mieć świadomość że bezrobocie mi nie grozi :-)
Pozdrawiam
Ergie
-
2. Data: 2013-03-16 15:56:10
Temat: Re: Ku przestrodze - kanalizacja
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
Ergie wrote:
> Witam!
>
> Kolejny dzień - kolejny problem :-)
>
> Problem: Po zmywaniu naczyń fusy z kawy pojawiają się w brodziku w
> łazience.
> Pojechałem zobaczyłem i się przeraziłem. Starsza kobieta emerytka w
> zeszłym roku wezwała "fachowca" do zrobienia remontu łazienki.
> Fachowiec z polecenia a jakże :-) Tak się składa, że go znam,
> łazienkami zajmuje się zawodowo od kilkunastu lat i widziałem kilka
> jego realizacji bez większych uwag poza tym, że czasem niepotrzebnie
> naciąga ludzi na niepotrzebne wydatki. Tym razem najwyraźniej robota
> go przerosła, albo pomyślał, że skoro to stara samotna osoba bez
> rodziny to można sobie ułatwić prace i zrobić byle było.
> Do rzeczy: Kuchnia sąsiaduje z łazienką i fachowiec odpływ ze zlewy w
> kuchni poprowadził w dół pod kątem 30 stopni przeszedł przez ścianę
> tuż nad podłogą (to widać bo w kuchni kanalizacja idzie na wierzchu
> za szafkami). Za ścianą w tym miejscu jest brodzik i jak można
> przypuszczać znajduje się tam trójnik, a dalej rurka idzie jeszcze
> _poziomo_ ponad 4m do pionu. Oczywiście to wszystko już za nowymi
> kafelkami.
> Efekt jest taki, że po roku poziomy 4m odcinek zarósł na tyle, że przy
> wylewaniu wody ze zlewu w kuchni robi się spiętrzenie i cofka do
> brodzika. Przeczyściłem co się dało choć oczywiście żadnej rewizji
> fachowiec nie zostawił, a po drodze jest jeszcze zakręt 90 stopni.
>
> Jest lepiej woda ze zlewu już nie wybija w brodziku, ale z brodzika
> ciągle spływa bardzo niemrawo, ale z tego co usłyszałem tak było od
> początku i w sumie nic dziwnego woda nie lubi płynąc poziomo :-)
>
> Przy okazji dwa inne kwiatki kanalizacyjne:
>
> 1. Fachowiec robił lekką zabudowę i aby wytłumi,ć dźwięki wypełnił
> pustą przestrzeń pianką - idea szczytna, ale pianka dostała się do
> rury kanalizacyjnej i zaślepiła ponad połowę przekroju.
> 2. Fachowiec robił ciężką zabudowę i zamiast przestrzeń wypełnić
> bloczkami lub cegłami zalał całość zaprawą która dostała się do rury
> kanalizacyjnej i zmniejszyła pole przekroju.
>
> Nie pytajcie mnie jak to było zrobione - nie wiem jak można tak
> połączyć rury kanalizacyjne aby się do nich dostała pianka lub
> zaprawa opisuję tylko efekt jaki zobaczyłem po zdemontowaniu muszli -
> pęknięta rura i pianka/zaprawa.
każdy może robić instalacje, to prostsze niż robienie elektryki :)
a skąd ktoś ma wiedzieć o tym ze poziomy powinny mieć spadki, ze nie nalezy
zapominać o uszczelkach, a uszczelek nie powinno sie raczej smarować
towotem.
-
3. Data: 2013-03-16 16:21:15
Temat: Re: Ku przestrodze - kanalizacja
Od: "Ergie" <e...@s...pl>
Użytkownik "Marek Dyjor" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ki2175$eji$...@n...task.gda.pl...
> każdy może robić instalacje, to prostsze niż robienie elektryki :)
Bezpieczniejsze, bo co najwyżej można kogoś zalać a o to prokurator nie
będzie ścigać.
> a skąd ktoś ma wiedzieć o tym ze poziomy powinny mieć spadki, ze nie
> nalezy zapominać o uszczelkach, a uszczelek nie powinno sie raczej
> smarować towotem.
No tak ale to nie jest przypadek kogoś z łapanki spod budki z piwem tylko
fachowca który to robi zawodowo od kilkunastu lat. Nie dorabia sobie w ten
sposób tylko robi to na co dzień. Takiego błędu nie da się zrobić
przypadkiem dlatego myślę, że po prostu olał tę realizację.
I nic tej emerytce nie pomogło, że nie chciała "złotej rączki" tylko chciała
fachowca z doświadczeniem i z polecenia. Jak tak dalej pójdzie to do
najprostszych czynności trzeba będzie zatrudniać fachowca i nadzór.
Pozdrawiam
Ergie
-
4. Data: 2013-03-16 21:23:50
Temat: Re: Ku przestrodze - kanalizacja
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
Ergie wrote:
> Użytkownik "Marek Dyjor" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:ki2175$eji$...@n...task.gda.pl...
>
>> każdy może robić instalacje, to prostsze niż robienie elektryki :)
>
> Bezpieczniejsze, bo co najwyżej można kogoś zalać a o to prokurator
> nie będzie ścigać.
>
>> a skąd ktoś ma wiedzieć o tym ze poziomy powinny mieć spadki, ze nie
>> nalezy zapominać o uszczelkach, a uszczelek nie powinno sie raczej
>> smarować towotem.
>
> No tak ale to nie jest przypadek kogoś z łapanki spod budki z piwem
> tylko fachowca który to robi zawodowo od kilkunastu lat. Nie dorabia
> sobie w ten sposób tylko robi to na co dzień. Takiego błędu nie da
> się zrobić przypadkiem dlatego myślę, że po prostu olał tę realizację.
>
> I nic tej emerytce nie pomogło, że nie chciała "złotej rączki" tylko
> chciała fachowca z doświadczeniem i z polecenia. Jak tak dalej
> pójdzie to do najprostszych czynności trzeba będzie zatrudniać
> fachowca i nadzór.
z mojego doświadczenia wychodzi że ci tzw starzy fachowcy to sa najgorsze
paproki.
potrafią najróżniesze cuda robić, najgorsza jest w tym wszystkim kompletna
bezmyślność.
-
5. Data: 2013-03-17 14:38:28
Temat: Re: Ku przestrodze - kanalizacja
Od: "Ergie" <e...@s...pl>
Użytkownik "Marek Dyjor" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ki2kdf$tje$...@n...task.gda.pl...
>> No tak ale to nie jest przypadek kogoś z łapanki spod budki z piwem
>> tylko fachowca który to robi zawodowo od kilkunastu lat. Nie dorabia
>> sobie w ten sposób tylko robi to na co dzień. Takiego błędu nie da
>> się zrobić przypadkiem dlatego myślę, że po prostu olał tę realizację.
>> I nic tej emerytce nie pomogło, że nie chciała "złotej rączki" tylko
>> chciała fachowca z doświadczeniem i z polecenia. Jak tak dalej
>> pójdzie to do najprostszych czynności trzeba będzie zatrudniać
>> fachowca i nadzór.
> z mojego doświadczenia wychodzi że ci tzw starzy fachowcy to sa najgorsze
> paproki.
> potrafią najróżniesze cuda robić, najgorsza jest w tym wszystkim kompletna
> bezmyślność.
No to w takim razie kogo zatrudniać? Jaką masz radę dla emerytki która ma
łazienkę do remontu? Postąpiła roztropnie nie wzięła złotej rączki co się
ogłasza na każdym przystanku tylko kogoś kto się łazienkami zajmuje
zawodowo. Dodatkowo nie brała pierwszego z brzegu z książki telefonicznej
tylko kogoś z polecenia kto ma za sobą wiele udanych realizacji.
Po raz kolejny się sprawdza stare powiedzenie chcesz mieć coś zrobione
dobrze zrób sobie sam. Ale ciężko oczekiwać od emerytki która nie ma męża,
że sama sobie zrobi remont łazienki.
Pozdrawiam
Ergie
-
6. Data: 2013-03-17 15:17:34
Temat: Re: Ku przestrodze - kanalizacja
Od: "gzk" <g...@g...pl>
>Po raz kolejny się sprawdza stare powiedzenie chcesz mieć coś zrobione
>dobrze zrób sobie sam.
Bzdura! I to nie jeden się już o tym przekonał, próbując coś samemu zrobić o
czym nie bardzo miał pojęcie,
a później wypisuje tu na grupie że "koledze", "sąsiadowi" tak spaprali i co
mu poradzić.... ;)
A po za tym widzę, że tu macie jakieś towarzystwo wzajemnej adoracji.
Pora wam to zakłócić troszeczkę...
-
7. Data: 2013-03-17 16:24:31
Temat: Re: Ku przestrodze - kanalizacja
Od: "Ergie" <e...@s...pl>
Użytkownik "gzk" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5145d12f$0$26694$6...@n...neostrad
a.pl...
>> Po raz kolejny się sprawdza stare powiedzenie chcesz mieć coś zrobione
>> dobrze zrób sobie sam.
> Bzdura! I to nie jeden się już o tym przekonał, próbując coś samemu zrobić
> o czym nie bardzo miał pojęcie,
A czy ja piszę by robić coś o czym się nie ma pojęcia? Żyjemy w czasach
powszechnego i taniego dostępu do wiedzy więc nie ma powodu by się
ograniczać.
> a później wypisuje tu na grupie że "koledze", "sąsiadowi" tak spaprali i
> co mu poradzić.... ;)
> A po za tym widzę, że tu macie jakieś towarzystwo wzajemnej adoracji.
> Pora wam to zakłócić troszeczkę...
A zakłócaj do woli byle merytorycznie :-)
No i nie nazywaj nas TWA bo jak poczytasz wątki to zobaczysz, że my się
wcale nie lubimy :-)
Pozdrawiam
Ergie
-
8. Data: 2013-03-17 17:51:24
Temat: Re: Ku przestrodze - kanalizacja
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
gzk wrote:
>> Po raz kolejny się sprawdza stare powiedzenie chcesz mieć coś
>> zrobione dobrze zrób sobie sam.
>
> Bzdura! I to nie jeden się już o tym przekonał, próbując coś samemu
> zrobić o czym nie bardzo miał pojęcie,
> a później wypisuje tu na grupie że "koledze", "sąsiadowi" tak
> spaprali i co mu poradzić.... ;)
> A po za tym widzę, że tu macie jakieś towarzystwo wzajemnej adoracji.
> Pora wam to zakłócić troszeczkę...
żadne TWA...
generalnie inteligentna osoba dość łatwo sobie poradzi z wykonaniem różnych
prac czy to elektryki czy hydrauliki pod warunkiem że wcześniej troszkę sie
podszkoli w tym zakresie.
Faktem jest że nie ma żadnej sensownej metody weryfikacji jakości usług
wykonywanych przez firmy czy drobnych wykonawców. Każdy mówi że jest
najlepszy (ja też :) ) i co z tego? NIC
W przypadku dużych firm może być tak że jedną robotę zrobi jeden zespół a
drugą drugi zespół jedni będą fachowcami drudzy zrobią fuszerkę.
Powiem tam siedzę w budownictwie juz sporo lat, moim głównym profilem jest
sanitarka (od wody do klimatyzacji) ale robimy też proste prace z zakresu
elektryki (są uprawnienia) czy robót budowlanych (mam kontakty do naprawdę
dobrych fachowców w tej branży). I niestety ale podstawą dobrze wykonanych
robót jest NADZÓR kogoś myślącego, szefa kierownika inspektora.
Nawet najlepszemu zdąża sie coś spartolić i wtedy jest ważne jak sie firma
zachowuje w takiej sytuacji.
Albo idzie w zaparte albo bierze problem na klatę i poprawia na swój koszt.
-
9. Data: 2013-03-17 19:51:42
Temat: Re: Ku przestrodze - kanalizacja
Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>
Dnia Sun, 17 Mar 2013 14:38:28 +0100, Ergie napisał(a):
>
> No to w takim razie kogo zatrudniać?
Ciebie :D
> Jaką masz radę dla emerytki która ma
> łazienkę do remontu? Postąpiła roztropnie nie wzięła złotej rączki co się
> ogłasza na każdym przystanku tylko kogoś kto się łazienkami zajmuje
> zawodowo. Dodatkowo nie brała pierwszego z brzegu z książki telefonicznej
> tylko kogoś z polecenia kto ma za sobą wiele udanych realizacji.
Najpierw projekt, potem niech ktoś fachowym okiem obejrzy.
> Po raz kolejny się sprawdza stare powiedzenie chcesz mieć coś zrobione
> dobrze zrób sobie sam. Ale ciężko oczekiwać od emerytki która nie ma męża,
> że sama sobie zrobi remont łazienki.
Znaleźć wdowca-fachowca ;)
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Kęszyca Leśna
_______/ /_ GG: 3524356
___________/ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
-
10. Data: 2013-03-17 20:29:25
Temat: Re: Ku przestrodze - kanalizacja
Od: "Ergie" <e...@s...pl>
Użytkownik "AdamPłaszczyca" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:c1.01.3ZTV4V$1...@m...oldfield.org.pl..
.
>> No to w takim razie kogo zatrudniać?
> Ciebie :D
Nie jestem zainteresowany, mam dość pracy w swoim domu i ogrodzie. Jak coś
komuś robię to tylko nieodpłatnie w wolnym czasie.
>> Jaką masz radę dla emerytki która ma
>> łazienkę do remontu? Postąpiła roztropnie nie wzięła złotej rączki co się
>> ogłasza na każdym przystanku tylko kogoś kto się łazienkami zajmuje
>> zawodowo. Dodatkowo nie brała pierwszego z brzegu z książki telefonicznej
>> tylko kogoś z polecenia kto ma za sobą wiele udanych realizacji.
> Najpierw projekt, potem niech ktoś fachowym okiem obejrzy.
Czyli tak jak pisałem bez zatrudnienia inspektora nadzoru ani rusz :-) No bo
emerytka raczej fachowego oka w tej materii nie posiada. Inna kwestia, że
znalezienie projektanta mogłoby być sporym wyzwaniem. Nie dalej jak kilka
tygodni temu poproszono mnie o znalezienie projektanta instalacji CO
składającej się z trzech grzejników i jednego kotła (kawalerka) i nikt się
nie chciał podjąć tak małego zlecenia - bo formalności tyle samo co przy
dużym projekcie i odpowiedzialność ta sama, a ciężko za taki projekt
zaśpiewać 1000zł
>> Po raz kolejny się sprawdza stare powiedzenie chcesz mieć coś zrobione
>> dobrze zrób sobie sam. Ale ciężko oczekiwać od emerytki która nie ma
>> męża,
>> że sama sobie zrobi remont łazienki.
> Znaleźć wdowca-fachowca ;)
To jest jakieś rozwiązanie :-)
Pozdrawiam
Ergie