Po 20 latach od malowania dwuskładnikowym epoksydowym Chemolakiem podłóg
(jeszcze żyję i reszta rodziny też) poprzecierały mi się progi i
przyszła pora na odnowienie.
Wiem, wiem, teraz musi by EKO, więc nawet nie liczyłem, że kupię
cokolwiek dwuskładnikowego, ale okazuje się, że połowa lakierów nie ma
napisane nawet na bazie jakiej żywicy jest zrobiona. Piszą tam, do czego
jest przeznaczony, że superwytrzymały, czasem nawet napiszą czasy
schnięcia i wydajność, ale napisać rodzaj żywicy to już za wiele.
Przecież to jest podstawowa informacja. Po długich poszukiwaniach
znalazłem w końcu lakier poliuretanowy, który ma jak dla mnie
akceptowalne właściwości.
Czy to jakaś nowa moda, żeby mieć klienta za idiotę, który nie odróżnia
lakieru ftalowego od akrylowego?
Jacek

do góry

W dniu poniedziałek, 27 października 2014 10:39:47 UTC+1 użytkownik Jacek napisał:

> Wiem, wiem, teraz musi by EKO, więc nawet nie liczyłem, że kupię
> cokolwiek dwuskładnikowego, ale okazuje się, że połowa lakierów nie ma
> napisane nawet na bazie jakiej żywicy jest zrobiona. Piszą tam, do czego
> jest przeznaczony, że superwytrzymały, czasem nawet napiszą czasy
> schnięcia i wydajność, ale napisać rodzaj żywicy to już za wiele.
> Przecież to jest podstawowa informacja.
Pewnie trzeba gdzies na stronie producenta kart produktu poszukać.
Trochę odejde od tematu ale ostatnio w Kauflandzie na stoisku mięsnym zauważyłem
grubą teczkę w której były wydrukowane informacje o składnikach itp. wszystkich
dostępnych tam wędlin.
Kiedyś na stronie producenta farby do drewna bodajże Śniezka to była tez szukałem
karty produktu i była.

do góry

W dniu 2014-10-27 o 11:58, Kris pisze:
> Pewnie trzeba gdzies na stronie producenta kart produktu poszukać.
Tylko jak? Odpiszę w sklepie nazwy wszystkich lakierów i ich
producentów, pojadę do domu szukać i z powrotem do sklepu żeby kupić to,
co wybrałem? Co by szkodziło napisać, że lakier jest ftalowy, czy też
akrylowy? Na bełkot marketingowy miejsca na puszkach nie brakuje.
Jacek

do góry

Użytkownik "Jacek" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:m2lb16$a2u$...@n...news.atman.pl...

> > Pewnie trzeba gdzies na stronie producenta kart produktu poszukać.

> Tylko jak? Odpiszę w sklepie nazwy wszystkich lakierów i ich producentów,
> pojadę do domu szukać i z powrotem do sklepu żeby kupić to, co wybrałem?
> Co by szkodziło napisać, że lakier jest ftalowy, czy też akrylowy? Na
> bełkot marketingowy miejsca na puszkach nie brakuje.

Ja to bym do sklepu pojechał z tzw. smartfonem i sprawdził od razu :-)Kilka
lat temu to sprzedawcy czasem się dziwili jak coś sprawdzałem, ale obecnie
to już nikogo nie dziwi.

Dla tradycjonalistów jest też druga możliwość - zapytać sprzedawcy, ale ja
to jednak wolę wszystko samemu sprawdzić.

A najczęściej to _najpierw_ szukam w internecie tego co potrzebuję a do
sklepu jadę tylko po to by to kupić, a sprzedawca jest tylko po to by mi to
podać :-)

Pozdrawiam
Ergie

do góry