eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.ogrodyLinia kroplująca i pompa
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 8

  • 1. Data: 2019-06-08 07:13:25
    Temat: Linia kroplująca i pompa
    Od: uciu <a...@g...com>

    Mam zbiornik gdzie gromadzi się woda z POŚ.
    Do tego chciałbym podłączyć jakąś linię kroplująca, która to ma podlewać 150m
    żywopłotu z grabu.
    Jaką zastosować pompkę?
    Czy w ogóle to się sprawdzi? Pompa się nie spali?

    Dzieki
    uciu


  • 2. Data: 2019-06-08 10:10:34
    Temat: Re: Linia kroplująca i pompa
    Od: Lisciasty <l...@p...pl>

    W dniu sobota, 8 czerwca 2019 07:13:25 UTC+2 użytkownik uciu napisał:
    > Czy w ogóle to się sprawdzi? Pompa się nie spali?

    Pompka z ciśnieniowym zaworem odcinającym. Pompuje sobie, ciśnienie wzrasta
    i wyłącza. Coś jakby w kompresorze z butlą ;)

    L.


  • 3. Data: 2019-06-10 08:31:12
    Temat: Re: Linia kroplująca i pompa
    Od: Andrzej S <a...@e...pl>

    W dniu 2019-06-08 10:10, Lisciasty pisze:
    >
    > Pompka z ciśnieniowym zaworem odcinającym. Pompuje sobie, ciśnienie wzrasta
    > i wyłącza. Coś jakby w kompresorze z butlą ;)

    Chodzi prawdopodobnie o pompę WZ 250, o której mam doskonałe zdanie.
    Jednak linia kroplująca wymaga bardzo czystej wody. Wątpię by woda
    z POŚ nadawała się na dłuższą metę, nawet mimo jakichś filtrów.

    Zrobiłbym odpowiednio duży zbiornik, pompa do wody brudnej i raz na
    tydzień marsz z wężem do podlewania.

    Jesli nie boisz się pracy, zakop na 20cm linię z karbowanej rury do
    odwadniania, daj ze 2 dojścia od góry i wlewaj zawartość zbiornika.
    Taki rozsącz podlewający. Mam 40m w lasku brzozowym. Woda znika w locie.
    Liczę się z tym, że za jakies 5 lat korzenie zniszczą rurę.

    pozdr serd
    --
    A S


  • 4. Data: 2019-06-10 11:11:56
    Temat: Re: Linia kroplująca i pompa
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Andrzej S napisał:

    > Jesli nie boisz się pracy, zakop na 20cm linię z karbowanej rury do
    > odwadniania, daj ze 2 dojścia od góry i wlewaj zawartość zbiornika.
    > Taki rozsącz podlewający. Mam 40m w lasku brzozowym. Woda znika w locie.
    > Liczę się z tym, że za jakies 5 lat korzenie zniszczą rurę.

    Korzenie brzozy do perfekcji opanowały wnikanie w najmniejsze szczeliny,
    jeśli jest nadzieja zdobycia tam wody. Wdarły się do mnie do piwnicy,
    gdzie pokryły siateczką całą ścianę, by spijać wilgoć kondensującą się
    z powietrza. Oblepiły też pompę pompującą wodę ze studni.

    Jarek

    --
    Na planecie Małego Księcia były ziarna straszliwe. Ziarna baobabu. Zakażony
    był nimi cały grunt. A kiedy baobab wyrośnie, to na wyrwanie jest za późno i
    nigdy już nie można się go pozbyć. Zajmie całą planetę. Przeorze ją korzeniami.
    A jeżeli planeta jest mała, a baobabów jest dużo, to one ją rozsadzają.


  • 5. Data: 2019-06-13 12:23:04
    Temat: Re: Linia kroplująca i pompa
    Od: uciu <a...@g...com>

    W dniu poniedziałek, 10 czerwca 2019 08:31:13 UTC+2 użytkownik Andrzej S napisał:

    > Zrobiłbym odpowiednio duży zbiornik, pompa do wody brudnej i raz na
    > tydzień marsz z wężem do podlewania.

    tak robię teraz :-)

    > Jesli nie boisz się pracy, zakop na 20cm linię z karbowanej rury do
    > odwadniania, daj ze 2 dojścia od góry i wlewaj zawartość zbiornika.
    > Taki rozsącz podlewający. Mam 40m w lasku brzozowym. Woda znika w locie.
    > Liczę się z tym, że za jakies 5 lat korzenie zniszczą rurę.

    i tak chyba będzie najlepiej - wkopać rurę drenażową i wlewać tam po prostu :-)
    Szkoda tylko że trzeba to rozkopać - dopiero w tym roku tam dałem agrowłóknine i
    korę....

    dzieki


  • 6. Data: 2019-06-14 16:40:41
    Temat: Re: Linia kroplująca i pompa
    Od: Andrzej S <a...@e...pl>

    W dniu 2019-06-13 12:23, uciu pisze:
    >
    > i tak chyba będzie najlepiej - wkopać rurę drenażową i wlewać tam po prostu :-)
    Szkoda tylko że trzeba to rozkopać - dopiero w tym roku tam dałem agrowłóknine i
    korę....
    >

    Swietna robota na wakacje. Wykopałem rowek na dwa szpadle głęboki,
    równy, na dno nasypałem żwiru. Studzienki rewizyjne, przez które
    wchodzi wąż i pompa niedużej mocy (aby rura nadążyła z odbiorem)
    są co jakieś 30m. Taka studzienka to rura kan fi 150 z wyciętymi
    otworami na rurę rozsączającą. Moja ma bodajże 5 cm srednicy.
    Oczywiscie w miejscach łączenia nie trzeba dawać żadnych uszczelnien
    --
    A S


  • 7. Data: 2019-06-16 23:38:09
    Temat: Re: Linia kroplująca i pompa
    Od: uciu <a...@g...com>

    W dniu piątek, 14 czerwca 2019 16:40:41 UTC+2 użytkownik Andrzej S napisał:

    > Swietna robota na wakacje. Wykopałem rowek na dwa szpadle głęboki,
    > równy, na dno nasypałem żwiru. Studzienki rewizyjne, przez które
    > wchodzi wąż i pompa niedużej mocy (aby rura nadążyła z odbiorem)
    > są co jakieś 30m. Taka studzienka to rura kan fi 150 z wyciętymi
    > otworami na rurę rozsączającą. Moja ma bodajże 5 cm srednicy.
    > Oczywiscie w miejscach łączenia nie trzeba dawać żadnych uszczelnien
    > --
    > A S

    stosowałeś rurę z dziurami czy bez?
    Boję sie czy w przypadku rury z gotowymi dziurami woda nie "straci" mi się po 20m :-)
    Potrzebowałbym zrobić nitkę 70m.
    Może lepsza rura bez dziur i samemu je narobić?

    Pozdrawiam
    uciu


  • 8. Data: 2019-06-17 20:50:22
    Temat: Re: Linia kroplująca i pompa
    Od: A S <a...@e...pl>

    W dniu 2019-06-16 o 23:38, uciu pisze:
    > W dniu piątek, 14 czerwca 2019 16:40:41 UTC+2 użytkownik Andrzej S napisał:
    >
    > stosowałeś rurę z dziurami czy bez?
    > Boję sie czy w przypadku rury z gotowymi dziurami woda nie "straci" mi się po 20m
    :-)
    > Potrzebowałbym zrobić nitkę 70m.
    > Może lepsza rura bez dziur i samemu je narobić?

    Oczywiscie ze woda wsiąknie i o to chodzi. Po to studzienki co 20 - 30m
    byś mógł wsadzić węża tu czy tam i śledzic rozpływ. Czyli jak
    najbardziej rura z dziurami.

    Stosuję pompy do wody brudnej najmniejszej możliwej mocy, aby czasem
    system zakopany po kolana nie wylał wierzchem.

    Chyba że chodzi Ci o system automatyczny ze zrównoważonym popytem i
    podażą. Nie miałem takich ambicji i co jakis czas biegne z wężem,
    a brzozy pochylają się nade mną i coś tam sklamrzą do ucha.

    pozdro
    --
    A S

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1