-
1. Data: 2015-09-21 21:33:29
Temat: Malować, czy nie malować?
Od: Jacek <k...@a...com>
Koleżanka małżonka chce malować chałupę.
Ja bym się wstrzymał aż się sytuacja wyklaruje, bo nie wiem, czy
Mahomety przyjdą, czy nie. Dla siebie jestem skłonny malować, ale jakby
miał u mnie zamieszkać jakiś Ahmed, to pierniczę.
Jak radzicie? Malować, czy zostawić? Trochę zakopcone od kominka jest,
ale ogólnie jeszcze znośnie ;-)
Jacek
-
2. Data: 2015-09-21 23:18:21
Temat: Re: Malować, czy nie malować?
Od: PiteR <e...@f...pl>
Jacek pisze tak:
> Koleżanka małżonka chce malować chałupę.
> Ja bym się wstrzymał aż się sytuacja wyklaruje, bo nie wiem, czy
> Mahomety przyjdą, czy nie. Dla siebie jestem skłonny malować, ale
> jakby miał u mnie zamieszkać jakiś Ahmed, to pierniczę.
> Jak radzicie? Malować, czy zostawić? Trochę zakopcone od kominka
> jest, ale ogólnie jeszcze znośnie ;-)
> Jacek
Ech. My to mamy zawsze pod górkę.
W Anglii to przyjdzie Polak, czynsz zapłaci, depozyt zapłaci, własne
narzedzia przyniesie, wyszpachluje, wymaluje, zamki klamki kontakty
ponaprawia, wytłumaczy co to styropian i szyby zespolone.
A i wolnej chwili pasek rozrządu wymieni po kosztach.
--
Piter
Let me see your war face.
-
3. Data: 2015-09-22 08:26:22
Temat: Re: Malować, czy nie malować?
Od: Maciek <m...@n...pl>
W dniu 2015-09-21 o 23:18, PiteR pisze:
> Ech. My to mamy zawsze pod górkę.
> W Anglii to przyjdzie Polak, czynsz zapłaci, depozyt zapłaci, własne
> narzedzia przyniesie, wyszpachluje, wymaluje, zamki klamki kontakty
> ponaprawia, wytłumaczy co to styropian i szyby zespolone.
> A i wolnej chwili pasek rozrządu wymieni po kosztach.
Gdzie tam pod górkę? Przyjdą ahmedy, małżonkę zaspokoją, a że przy tym
syfu narobią i grosza nie zostawią? Coś za coś? Co do remontu, to na
wspomnianą przeze mnie okoliczność malowanie sufitu powinno wystarczyć :->
--
Pozdrawiam
Maciek