Chodzi mi o jakiś środek chemiczny, który wsiąknie w drewno i w jakiś
automagiczny sposób wygoni z niego wodę.

do góry

teste napisal:
> Chodzi mi o jakiś środek chemiczny, który wsiąknie w drewno i w jakiś
> automagiczny sposób wygoni z niego wodę.

Nasyc roztworem glikolu polietylenowego (PEG-iem). Tylko nie pytaj
sie o cene tej procedury :)
--
Pozdrawiam,

Jacek

do góry

Jacek_P wrote:
> teste napisal:
>> Chodzi mi o jakiś środek chemiczny, który wsiąknie w drewno i w jakiś
>> automagiczny sposób wygoni z niego wodę.
>
> Nasyc roztworem glikolu polietylenowego (PEG-iem). Tylko nie pytaj
> sie o cene tej procedury :)

Jedna deseczka o wymiarach 10x5x200, to chyba nie będą wielkie koszty.
Mam nadzieję ;)
Podpowiesz mi gdzie to można dostać ?
Jak na razie znalazłem to w kosmetykach i medycynie. W jakimś sklepie
chemicznym, marketach budowlanych ?

do góry

teste napisal:
> Jedna deseczka o wymiarach 10x5x200, to chyba nie będą wielkie koszty.
> Mam nadzieję ;)
> Podpowiesz mi gdzie to można dostać ?
> Jak na razie znalazłem to w kosmetykach i medycynie. W jakimś sklepie
> chemicznym, marketach budowlanych ?

Nie masz tak wielkiej komory liofilizacyjnej.
Zreszta po co robic samemu ryzykujac bledy, skoro mozna zlecic? ;)

http://www.drewno.pl/index.php?pid=info_article_deta
ils&aid=1833&pname=Muzeum+Archeologiczne+w+Biskupini
e

--
Pozdrawiam,

Jacek

do góry

Jacek_P wrote:
> teste napisal:
>> Jedna deseczka o wymiarach 10x5x200, to chyba nie będą wielkie koszty.
>> Mam nadzieję ;)
>> Podpowiesz mi gdzie to można dostać ?
>> Jak na razie znalazłem to w kosmetykach i medycynie. W jakimś sklepie
>> chemicznym, marketach budowlanych ?
>
> Nie masz tak wielkiej komory liofilizacyjnej.
> Zreszta po co robic samemu ryzykujac bledy, skoro mozna zlecic? ;)
>
> http://www.drewno.pl/index.php?pid=info_article_deta
ils&aid=1833&pname=Muzeum+Archeologiczne+w+Biskupini
e
>

No, tak... to mnie powaliło na kolana, bo myślałem, że to wystarczy użyć
jak zwykłej farby.
Nie ma metody bardziej przyjaznej śmiertelnikom ? ;)

do góry

>
> No, tak... to mnie powaliło na kolana, bo myślałem, że to wystarczy użyć
> jak zwykłej farby.
> Nie ma metody bardziej przyjaznej śmiertelnikom ? ;)

jest. Alkohol bezwodny -obejdzie się bez komory próżniowej. Na deskę tej
wielkości potrzebujesz kilku litrów (moczysz, co kilkadziesiąt godzin
zmieniasz płyn i tak dalej). Niestety, zmienia właściwości drewna, zwł.
iglastego. Podobnie, choć dużo wolniej działa np. aceton, ale działa na
drewno jeszcze gorzej. Aha, nie wiem gdzie można tanio i w dużej ilości
nabyć alkohol bezwodny. Podejrzewam że legalnie nigdzie.

do góry

Jakub Tarczewski wrote:
>
>>
>> No, tak... to mnie powaliło na kolana, bo myślałem, że to wystarczy
>> użyć jak zwykłej farby.
>> Nie ma metody bardziej przyjaznej śmiertelnikom ? ;)
>
> jest. Alkohol bezwodny -obejdzie się bez komory próżniowej. Na deskę tej
> wielkości potrzebujesz kilku litrów (moczysz, co kilkadziesiąt godzin
> zmieniasz płyn i tak dalej). Niestety, zmienia właściwości drewna, zwł.
> iglastego. Podobnie, choć dużo wolniej działa np. aceton, ale działa na

Ten sposób jest lepszy technicznie. Warty przemyślenia.
Wielkie dzięki za poradę.

do góry