-
1. Data: 2010-07-12 17:11:34
Temat: Odgłosy sąsiadów Wasze opinie
Od: slawek7 <s...@w...pl>
Cześć
Chciałem powrócic do tematu chałasów od sąsiadów.
Ponieważ nie mam do czego porównać to chciałem prosić Was o opinię.
Mieszkam w bloku z lat '70 i nie wiem czy to co dochodzi do mnie od
sąsiadów to norma czy tylko moja nadwrażliwość.
Wcześniej też mieszkałem w bloku (z rodzicami) ale budynek był z '85 i
tu było ekstra żadnych niechcianych dzwięków obcych.
Nie wiem co jest przyczyną tego że tu teraz są takie odgłosy a w
strarym miejscu zamieszkania nie było ich w ogóle, jakieś tam tylko
drobne odgłosy z klatki jak ktoś biegł, ale to pestka w porównaniu z
tym co jest obecnie.
Teraz słyszę sąsiadkę jak ogląda telewizor, słychać jak sąsiad z góry
tłucze się garnkami w zlewie
Powiedzcie mi jak to u Was wgląda? Czy też macie "obce" dzwięki w
domu?
I czynm jest spowodowane to że to tak mocno przedostaje się do
mieszkania w porównaniu z poprzednim mieszkaniem. Czy to były inne
technologie budowy?
Przepraszam że tak drążę temat, ale nie daje mi to spokoju i strasznie
mnie to męczy.
-
2. Data: 2010-07-12 17:16:40
Temat: Re: Odgłosy sąsiadów Wasze opinie
Od: "PC" <p...@p...onet.pl>
Najlepszym tłumikiem hałasu w mieszkaniu jest dywan. Skąd dochodzi ten
hałas? Jak z góry to oni nie mają dywanu, jak z dołu to pewnie Ty nie masz.
A tak poważnie to moi rodzice mieszkają w wieżowcu gdzie strop ma chyba 40cm
i akustyka jest ok. Ja mieszkam w 4-ro piętrowym i mam poniżej 20cm i
sąsiedzi mnie słyszą. Ja na szczęście z góry nikogo już nie mam.
PC
-
3. Data: 2010-07-12 20:01:45
Temat: Re: Odgłosy sąsiadów Wasze opinie
Od: "Maciej Muran" <m...@g...com>
Użytkownik "slawek7" <s...@w...pl> napisał
> Mieszkam w bloku z lat '70 i nie wiem czy to co dochodzi do mnie od
sąsiadów to norma czy tylko moja nadwrażliwość.
Współczuję, bo cóż więcej mogę napisać?!
Bloki mają to do siebie, że gdy sąsiad puszcza wodę w kibelku, to jest to
słyszalne w połowie budynku.
Ja dodatkowo miałem do czynienia z imprezowym towarzystwem za ścianą (kopali
w ścianę nas dzielącą i wrzeszczeli, że warszawa to chuje, itp.) ale gdy
przestali, to i tak się okazało, że słyszę o czym koleżka gada przez
telefon. A tyle przecież mu wolno! :)
I to wszystko zaczęło mnie dotykać po 30 latach życia w domku
jednorodzinnym. Dlatego współczuję, bo jeśli masz tak jak ja - podwyższoną
wrażliwość słuchu - to niestety będziesz musiał się z tym uporać czyli
odpuścić. Pomijam tu oczywiste łamanie prawa tj. zakłócanie ciszy nocnej ale
z sąsiadami warto żyć w zgodzie - imprezka raz na jakiś czas jest normalna,
3 razy w tygodniu nie jest.
Maciek.
-
4. Data: 2010-07-12 22:11:16
Temat: Re: Odgłosy sąsiadów Wasze opinie
Od: "franc" <k...@i...pl>
> Powiedzcie mi jak to u Was wgląda? Czy też macie "obce" dzwięki w
> domu?
Mnie zawsze odrzucaly panele podlogowe. Ile razy bylem u ktoregos ze
znajomych w nowym mieszkaniu z nowymi panelami "w salonie" trafialo mnie,
ze sa one tak glosne - kazdy krok w twardszym obuwiu lub zrzucenie
czegokolwiek na podloga konczylo sie donosnym dzwiekiem, ktory jak sadze byl
rowniez za kazdym razem odczuwalny przez sasiadow.
Byc moze wlasnie to tez jest przyczyna twoich problemow. Brak czegokolwiek
poza telewizorem i kanapa u sasiadow powoduje, ze wiecej jest tam poglosu
niz faktycznie generowanych dzwiekow. Tak jak wczesniej pisal PC - brak
dywanu - czy normalnych zaslon.
Na szczescie sam mieszkam w domku i nie mam takiego problemu, ale bedac
zdanym na takie sasiedztwo w mieszkaniu z ktorego ciezko sie wyprowadzic
sprobowalbym okreslic jakie czestotliwosci sa najbardziej odbierane w twoim
pokoju. Mysle ze na poczatek jakis rejestrator cyfrwowy z dobrym mikrofonem
i oprogramowanie do obrobki dzwieku z mozliwoscia analizy czestotliwosci
wskazaloby, ktore dzwieki najbardziej ci dokuczaja.- bo jest ich najwiecej.
Swoja droga, bylby to niezly business na dzisiejsze czasy - mierzenie
uciazliwych dziwiekow w mieszkaniach i dobieranie odpowiednich "mat
izolacyjnych" do danego problemu ;-)
--
F.
-
5. Data: 2010-07-13 05:07:20
Temat: Re: Odgłosy sąsiadów Wasze opinie
Od: slawek7 <s...@w...pl>
To prawda, że ma tzw. nadwrażliwość słuchu, meczy mnie to bo każdy
szum mi przeszkadza.
Jest to o tyle nieznośne, ze jakis sąsiad ma stara lodówkę, w której
strasznie hałasuje agregat i jest to delikatnie mówiąc przykre dla
mnie.
Prawda że nie mam dywanu, ale zamierzam załozyć, z tym ze teraz nie
wiem czy połozyć zwykłą wykładzine czy jakiś z dłuższym włosiem,
miękkszy.
Założyłem an kibelek rurę odpływową elastyczna bo tak był odpływ
zrobiony że nie dało sie na sztywnym i teraz to co leci w pionie
przychodzi do mnie. Zastanawiam się czy można ja troche obłozyc pianką
taką do ocieplania rur nie ta w płynie tylko taka nakładana. Ale czy
to coś pomoże?
W mieszkaniu nie mam zasłon tylko firanki i rolety, ale czy to możw
wpływac no to ze od sąsiadow odglosy przechodzą.
Mieszkanie jest specyficznie ułozone bo po obu stronach pokoju są
sąsiedzi. Udało mi się od jednych obstwić szafami i może jak je
zapcham jakimis rzeczami to od jednej sie odgrodzę, lecz po drugiej
stronie mam łóżko a za ścianą sąsiadka TV, który jest słyszalny.
Najgorzej z sąsiadami od góry, bo to co roia w kuchni strasznie się
przenosi. Jako takich rozmów nie słychać, lecz cokolwiek włożą do
zlewu to jak walenie w podłogę.
Cały mój problem w tym, że nie zabardzo moge zmienic mieszkanie, na
jego wybór tez nie miałem wpływu, tzw. stan zastany, a przeprowadzic
się tu trzeba bo mam troche tych lat i z rodzicami nie moge mieszkać.
Serio nie wiem co robić, jak się do tego przyzwyczaić? Nie mówiąc już
je mam obok sąsiada na pietrze, ktory delikatnie mówiąc ma coś z
głową, o wszystko sie kłóci, i próbuje wprowadzic dominacje. Zresztą
pisałem ostatio o tym jak chcial mnie zmusic do pomalowania moich
drzwi bo kolor kłóci sie z jego wizją klatki.
Nie ma doświadczenia z takimi ludzmi i nawet nie wiem co zrobić jak
następnym razem zachaczy mnie i znów poruszy temat? Nie jestm kłótliwy
i jak się z nim zetnę to bedę miał jakis niesmak, że mieszkam na
jednym pietrze z kim takim, do którego czuje odrazę?
Nie wiem, po prostu nie wiem? Sorka za żale ale chciałbym jakieś
opinie Wasze, może coś mi to pomoże.
-
6. Data: 2010-07-13 08:59:01
Temat: Re: Odgłosy sąsiadów Wasze opinie
Od: "Boombastic" <b...@p...onet.pl>
Użytkownik "slawek7" <s...@w...pl> napisał w wiadomości
news:f8bdf7d3-6ee5-4677-9eab-deeb0b1f4022@g19g2000yq
c.googlegroups.com...
Cześć
Chciałem powrócic do tematu chałasów od sąsiadów.
Ponieważ nie mam do czego porównać to chciałem prosić Was o opinię.
Mieszkam w bloku z lat '70 i nie wiem czy to co dochodzi do mnie od
sąsiadów to norma czy tylko moja nadwrażliwość.
Wszystko jest uzaleznione od konstrukcji budynku.
-
7. Data: 2010-07-13 18:46:25
Temat: Re: Odgłosy sąsiadów Wasze opinie
Od: Rentier <f...@g...com>
Zlikwidowałem tzw meblościankę i byłem w szoku jak wszystko co sąsiedzkie jest
słyszalne:-(
Wniosek- meblościanki/segmenty świetnie wytłumiają sąsiadów
Więc poświeciłem 5cm pokoju wstawiłem ściankę z płyt GK, pod nią powiesiłem 3 stare
dywany
(arrasowo), luzy dopełniłem wełną mineralną.
TV, kichanie, gadanie etc zniknęły jak ręką odjął.
-
8. Data: 2010-07-14 09:31:57
Temat: Re: Odgłosy sąsiadów Wasze opinie
Od: slawek7 <s...@w...pl>
A możesz mi coś więcej opisac jak to zrobiłeś? Jak mocowałeś płyty G-K
do czego, jak powiesiłes dywan. Czy płyty sa od sufitu do podłogi i
jak to wygląda przy suficie i podłodze?
-
9. Data: 2010-07-14 14:12:17
Temat: Re: Odgłosy sąsiadów Wasze opinie
Od: "Huaskar" <h...@i...eu>
Witam!
Niezla izolacja akustyczna (i w miare tania) moze byc wyklejenie sciany 5cm
styropianem. Do tego zastawienie jej mebloscianka lub biblioteka i halas
powinien sie wyraznie zmniejszyc.
Sprobuj wybadac, czy sasiadom tez takie odglosy przeszkadzaja. Idealnie
byloby dogadac sie z nimi zeby zrobili to samo u siebie, bylaby podwojna
izolacja.
Nie wiem czy patent ze styropianem sprawdzilby sie w przypadku sufitu, moze
wypowie sie ktos kompetentny.
pozdrawiam
H
-
10. Data: 2010-07-14 16:29:34
Temat: Re: Odgłosy sąsiadów Wasze opinie
Od: Rentier <f...@g...com>
W dniu 2010-07-14 11:31, slawek7 pisze:
> A możesz mi coś więcej opisac jak to zrobiłeś? Jak mocowałeś płyty G-K
> do czego, jak powiesiłes dywan. Czy płyty sa od sufitu do podłogi i
> jak to wygląda przy suficie i podłodze?
Banalnie i po chamsku, oprócz wykończenia;-)
Jeden trzyma kawałek dywanu max przy suficie, drugi go przewierca wiertłem 6mm i w
ścianę, po czym
szybko kołek i wkręt szybkiego montażu. Te same czynności co około metr.
Dywan wisi swobodnie.Ciężki ale odporny.Nie podarł się.Ja znalazłem 3 zbędne, więc
gdzieniegdzie
wiszą na zakładkę.Powiesiłem włosiem w kierunku dźwieków- moze to mieć znaczenie:-)
Wcześniej zrobiłem z profila U 27mm ramkę do mocowania płyt GK na podłodze, ścianach
i suficie, max
blisko ściany sąsiada.Przykręciłem je poprzez gumę/gąbkę tłumiącą drgania- w
Castoramach i Obi
mają.Nadmiar dywanów odciąłem nożem.Potem powtykałem pionowo profile bodajże UD 60mm
tak jak
technologia montażu płyt GK wymaga.Przestrzeń ok. 3cm od dywanów do płyt uzupełniłem
wełną mineralną.
Po montażu płyt, wywierciłem kilka otworów przez które wpuściłem na wszelki wypadek
dość sporo
środków owadobójczych w zamkniętą przestrzeń.