-
1. Data: 2011-04-05 08:48:28
Temat: mech wszedzie..
Od: "Ypsilon" <n...@n...pl>
Przez weekend zaplanowalem porzadki - sprzatanie, grabienie, wyniesienie
suchych lisci ktore przez zime przyniosl wiatr. Efekt jest zamierzony, ale
zmartwil mnie mech. Sa spore powierzchnie (zwlaszcza zacienione) w ktorych
wyparl trawe w zasadzie w 100%. Potraktowalem intruza areatorem i po czesci
poddal sie, ale zdaje sobie sprawe z tego ze to polowiczne rozwiazanie
problemu.
Co robic - czy nawozy informujace ze radza sobie skutecznie z mchem sa warte
tyle co napis na opakowaniu, czy na prawde dzialaja? Czy ktos z wiekszym
doswiadczeniem moze mi cos doradzic?
Pozdrawiam
Janek
-
2. Data: 2011-04-05 12:15:15
Temat: Re: mech wszedzie..
Od: "skryba ogrodowy" <s...@o...eu>
Użytkownik "Ypsilon" <n...@n...pl> napisał w wiadomości
news:4d9ad75c$0$2461$65785112@news.neostrada.pl...
ale
> zmartwil mnie mech. Sa spore powierzchnie (zwlaszcza zacienione) w ktorych
> wyparl trawe w zasadzie w 100%. Potraktowalem intruza areatorem i po
> czesci poddal sie, ale zdaje sobie sprawe z tego ze to polowiczne
> rozwiazanie problemu.
> Co robic - czy nawozy informujace ze radza sobie skutecznie z mchem sa
> warte tyle co napis na opakowaniu, czy na prawde dzialaja? Czy ktos z
> wiekszym doswiadczeniem moze mi cos doradzic?
Jeśli nie zlikwidujesz zacienienia to czeka Cię walka z wiatrakami.
Dużo pracy i koszty albo polubić mech
(potraktować go jako roślinę, która w tych warunkach jest naturalną).
Pozdrawiam pogodnie
skryba
-
3. Data: 2011-04-05 14:27:46
Temat: Re: mech wszedzie..
Od: "Ypsilon" <n...@n...pl>
Użytkownik "skryba ogrodowy" <s...@o...eu> napisał w wiadomości
news:inf14h$pl3$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Ypsilon" <n...@n...pl> napisał w wiadomości
> news:4d9ad75c$0$2461$65785112@news.neostrada.pl...
> Jeśli nie zlikwidujesz zacienienia to czeka Cię walka z wiatrakami.
> Dużo pracy i koszty albo polubić mech
> (potraktować go jako roślinę, która w tych warunkach jest naturalną).
Zlikwidowac zacienienie... hm... musialbym pogadac z Kopernikiem zeby
zmienil orbite slonca. :)
Moj ogrod jest w duzej czesci od polnocnej strony sporego wzgorza wiec czeka
mnie duzo pracy!
To co, nie ma mniej-bardziej skutecznego rozwiazania?
Janek
-
4. Data: 2011-04-05 16:49:25
Temat: Re: mech wszedzie..
Od: "skryba ogrodowy" <s...@o...eu>
Użytkownik "Ypsilon" <n...@n...pl> napisał w wiadomości
news:4d9b26ea$0$2441$65785112@news.neostrada.pl...
> To co, nie ma mniej-bardziej skutecznego rozwiazania?
Za poradą Basi Kulesz należałoby:
"1) Wygrabić
2) Wypiaskować
3) Zwapnować
4) Użyć siarczanu żelaza/środków typu Antymech, Mogaton etc.
5) "Przewietrzyć trawnik" (aeracja, wertykulacja itp.).
Któryś z tych zabiegów lub wszystkie razem powinny pomóc:-)"
Podlewac rano a nie wieczorem. Wapnować najlepiej dolomitem- nawozem
wapniowo magnezowym w postaci węglanowej, (jeśli gleba ciężka, to w formie
tlenkowej) nie kosić zbyt nisko choć w miarę często.
Zwalczać (jeśli wystąpią) :
Grzyby kapeluszowe tzw. czarcie kręgi ,
Rdze,
Zgorzel fuzaryjna,
Pleśń śniegowa,
Brunatna plamistość,
Czerwona i różowa plamistość,
Mączniak prawdziwy,
Rizoktonioza,
Larwy,
Krety i nornice oraz unikać przenawożenia oraz braku nawozów,
Lub:
Zamiast trawy zastosować inne cieniolubne rośliny okrywowe:
runianka japońska, barwinek, wrzosy, dzwonek dalamtyński, kopytnik,
bodziszek, brunera, dzwonek Poszarskiego, dzwonek dalmatyński,
dąbrówka rozłogowa, ułudka wiosenna, pragnia syberyjska, marzanka,
runianka japońska, niezapominajki, poziomkówka, fiołek wonny,
konwalia majowa, miodunka, przylaszczka wiosenna, tiarella sercolistna
Jeśli nic z tego nie przypadnie Tobie do gustu no to, kurde pozostaje
kurdybanek, że o podagryczniku nie wspomnę bo ten akurat rośnie
nawet jak nie chcesz.
Pozdrawiam altrnetywnie
skryba
-
5. Data: 2011-04-05 18:31:56
Temat: Re: mech wszedzie..
Od: "Dirko" <j...@w...pl>
Użytkownik "Ypsilon" <n...@n...pl> napisał w wiadomości
news:4d9ad75c$0$2461$65785112@news.neostrada.pl...
>
> ale zmartwil mnie mech.
Hejka. Intensywne nawożenie mineralne jest skuteczne w walce z mchem w
trawniku.
Pozdrawiam odżywczo Ja...cki
-
6. Data: 2011-04-08 16:38:50
Temat: Re: mech wszedzie..
Od: "Metys" <m...@n...gazeta.pl>
> Zlikwidowac zacienienie... hm... musialbym pogadac z Kopernikiem
> zeby zmienil orbite slonca. :)
> Moj ogrod jest w duzej czesci od polnocnej strony sporego wzgorza
> wiec czeka mnie duzo pracy!
> To co, nie ma mniej-bardziej skutecznego rozwiazania?
>
System luster i gotowe:)
-
7. Data: 2011-04-08 16:52:26
Temat: Re: mech wszedzie..
Od: "atman" <r...@w...pl>
Użytkownik "Ypsilon" <n...@n...pl> napisał w wiadomości
news:4d9ad75c$0$2461$65785112@news.neostrada.pl...
> Przez weekend zaplanowalem porzadki - sprzatanie, grabienie, wyniesienie
> suchych lisci ktore przez zime przyniosl wiatr. Efekt jest zamierzony, ale
> zmartwil mnie mech. Sa spore powierzchnie (zwlaszcza zacienione) w ktorych
> wyparl trawe w zasadzie w 100%. Potraktowalem intruza areatorem i po
> czesci poddal sie, ale zdaje sobie sprawe z tego ze to polowiczne
> rozwiazanie problemu.
> Co robic - czy nawozy informujace ze radza sobie skutecznie z mchem sa
> warte tyle co napis na opakowaniu, czy na prawde dzialaja? Czy ktos z
> wiekszym doswiadczeniem moze mi cos doradzic?
Powiem Ci tak serio że ja uwiebiam mech.
Chciabym żeby byl dosłownie wszędzie.
Jest teoria żeby smarowac miejsca kefirem
który jest pożywką dla mchu ale jestem leniwy.
Mech to dla mnie miękka stopa, mech to dla mnie piękno da oka.
-
8. Data: 2011-04-08 19:05:40
Temat: Odp: mech wszedzie..
Od: "Johnny" <j...@p...pl>
Użytkownik "atman" mądrze gada:
>> zmartwil mnie mech. Sa spore powierzchnie (zwlaszcza zacienione) w
>> ktorych wyparl trawe w zasadzie w 100%. Potraktowalem intruza areatorem i
>> po czesci poddal sie, ale zdaje sobie sprawe z tego ze to polowiczne
>> rozwiazanie problemu.
> Powiem Ci tak serio że ja uwiebiam mech.
> Chciabym żeby byl dosłownie wszędzie.
> Jest teoria żeby smarowac miejsca kefirem
> który jest pożywkš dla mchu ale jestem leniwy.
> Mech to dla mnie miękka stopa, mech to dla mnie piękno da oka.
Ot właśnie... Tylko do takich wniosków trzeba dojrzeć. Tak samo jak trzeba
mieć cojones, aby obsiać trawnik "łąką polską" z rodzimymi kwiatami polnymi
miast wimbledonów i inszych wersali. Albo żeby żywopłot był mieszany,
nieformowany zamiast szpalerów równiutko przystrzyżonych tuj. Podobnie z
mchem.... Mnie się wydaje, że szkodliwość mchu została nam wmówiona przez
koncerny chemiczne uszczęśliwiające nas różnymi antymchami. Ja "zasiedlam"
mchem stare kamienie, które robią u mnie za obwódki rabat. Na trawniku
zupełnie nie przeszkadza, wręcz dodaje sznytu leśnej polanki... Ale cóż, de.
gustibus....
Pozdrawiam Johnny