eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › Pianka pistoletowa - co źle robię?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 12

  • 1. Data: 2010-05-05 20:37:36
    Temat: Pianka pistoletowa - co źle robię?
    Od: "Jarek P." <j...@g...com>

    Pistolet Toya Vorel, tani ale polecany mi (tu na p.m.b.) jako niezły, pianki
    testowałem przeróżne: Soudala, jakąś piankę marki "pianka" z Leroja, marka
    własna Castoramy), i zawsze scenariusz jest zbliżony:

    Zakładam nową piankę na pistolet (zgodnie z instrukcją, zasadami wyczytanymi
    niegdyś tu na grupie itp.), uruchamiam pistolet i jest super, pianka sika i
    pieni się jak złoto. Piankuję sobie, piankuję, dość szybko jednak pistolet
    przestaje sikać, a zaczyna bździć, jak (przez analogię do sikania) 70-latek
    z prostatą, pianka ledwie ciurka wąskim i kompletnie niespienionym
    strumyczkiem. Na kótką chwilę pomaga odstawienie pianki na kilka minut na
    bok, po takim krótkim przestoju zwykle sika dobrze, ale już bardzo krótko i
    spowrotem zaczyna bździć.
    Czasem, po kolejnym przestoju pistolet zaczyna pracować całkiem nieźle przez
    czas dłuższy, czasem jednak nawet po przestoju dalej się zachowuje, jakby
    piana się kończyła.

    Pistolet usiłowałem już czyścić (czyścikiem), ćwiczyłem zmianę piany zarówno
    na żywca (zdjąć pustą, założyć pełną), jak i przepłukując w międzyczasie
    pistolet czyścikiem, nic to nie zmienia, cały czas jest to samo.

    W pamięci mam pracowników montujących mi szambo, oni z pistoletu równiez
    wyglądającego na jakiś topexopodobny pianką strzelali na odległość: szedł
    facet po obwodzie komory szamba i z pozycji wyprostowanej sikał pianą wprost
    na jego krawędź. Pomijam już kwestię cela, jaki miał gość, ale w tym moim
    pistolecie taki sik jest nie do uzyskania! NIe, nie zalezy mi, w zupełności
    wystarczyłoby mi, żeby piana leciała równym, dziarskim strumieniem, a nie
    popierdującym strumyczkiem, za pomocą którego nad każdą 1-2centymetrową
    szparą trzeba kilka minut spędzić układając w niej ów strumyczek w esy
    floresy...


    J.


  • 2. Data: 2010-05-05 22:55:40
    Temat: Re: Pianka pistoletowa - co źle robię?
    Od: "Maniek4" <s...@c...chrl>


    Użytkownik "Jarek P." <j...@g...com> napisał w wiadomości
    news:hrskuq$lhb$1@inews.gazeta.pl...

    > wystarczyłoby mi, żeby piana leciała równym, dziarskim strumieniem, a nie
    > popierdującym strumyczkiem, za pomocą którego nad każdą 1-2centymetrową
    > szparą trzeba kilka minut spędzić układając w niej ów strumyczek w esy
    > floresy...

    Przyczyn moze byc kilka.
    Po pierwsze, dobry ale nie zawsze pistolet, slowem moze trafiles na kiepski
    egzemplarz, choc ja uzywam takiego od dwoch lat wykorzystujac przy
    ociepleniu posadzki, stropu, rur w scianach kilku juz kartonow pianek.
    Zawsze w ten sam sposob, konczy sie piana zakladam druga i nie zdejmuje
    nawet przez pare miesiecy do czasu az sie skonczy. To o czym piszesz wyglada
    na zaklejony pistolet, czyli po drugie, zaklejnony pistolet. Czyszczenie
    czyscikiem nic nie daje, jak piana zaschla w srodku. Musisz odkrecic iglice
    z tylu pistoletu, wyjac calosc razem ze sprezyna, oczyscic dokladnie srodek
    i iglice, zawor zwrotny kulowy tu gdzie sie naklada piane, odkrecic i
    oczyscic koncowke ktora wylatuje piana i powinno byc dobrze. Jak nie wyp...
    ten pistolet i kup drugi taki sam, bo to dobre pistolety za 36zl.
    Po trzecie, kiepska piana, ale to nie ten przypadek.
    Po czwarte, jest zima, piana sie rozpreza, stygnie i spada cisnienie w
    puszce, ale to nie ten przypadek. :-)

    Pozdro.. TK



  • 3. Data: 2010-05-06 05:27:31
    Temat: Re: Pianka pistoletowa - co źle robię?
    Od: "ATZ Rzeszow" <a...@P...pl>

    Użytkownik "Maniek4" <s...@c...chrl> napisał w wiadomości
    news:hrst1c$4rm$1@news.onet.pl...

    > Po pierwsze, dobry ale nie zawsze pistolet, slowem moze trafiles na kiepski
    > egzemplarz, choc ja uzywam takiego od dwoch lat wykorzystujac przy ociepleniu
    > posadzki, stropu, rur w scianach kilku juz kartonow pianek.

    a przewaga pistoletu nad puszką z rurką jaka jest? Widze, ze pojemniki na
    pistolet sa drozsze od puszek.

    --
    pozdr Z.


  • 4. Data: 2010-05-06 05:36:24
    Temat: Re: Pianka pistoletowa - co źle robię?
    Od: "Zubaj" <z...@r...pl>


    Użytkownik "Jarek P." <j...@g...com> napisał w wiadomości
    news:hrskuq$lhb$1@inews.gazeta.pl...
    > Pistolet Toya Vorel, tani ale polecany mi (tu na p.m.b.) jako niezły,
    > pianki testowałem przeróżne: Soudala, jakąś piankę marki "pianka" z
    > Leroja, marka własna Castoramy), i zawsze scenariusz jest zbliżony:
    >
    Prawdopodobnie pianka zamarza w miejscu gdzie nastepuje
    jej rozprezenie. Sprawdz czy pistolet w ktoryms punkcie nie robi sie
    lodowaty.
    Rozwiazanie: Nakladac piane mniejszymi porcjami i robic przerwy.

    Pozdrawiam:
    Zubaj



  • 5. Data: 2010-05-06 06:40:20
    Temat: Re: Pianka pistoletowa - co źle robię?
    Od: "Piotrek" <d...@g...pl>

    > Pistolet usiłowałem już czyścić (czyścikiem), ćwiczyłem zmianę piany
    zarówno
    > na żywca (zdjąć pustą, założyć pełną), jak i przepłukując w międzyczasie


    Polecam potrzasac energicznie pianka po zalozeniu na pistolet przez
    minute przed samym uzyciem. Powinno pomoc



  • 6. Data: 2010-05-06 07:46:41
    Temat: Re: Pianka pistoletowa - co źle robię?
    Od: "Jarek P." <j...@g...com>


    Użytkownik "Piotrek" <d...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:hrtoj6$l57$1@inews.gazeta.pl...

    > Polecam potrzasac energicznie pianka po zalozeniu na pistolet przez
    > minute przed samym uzyciem. Powinno pomoc


    Nic nie daje.
    Z powyższych rad najbardziej mi pasuje ta o zamarzaniu pianki, bo korpus
    pistoletu faktycznie się robi mocno zimny w czasie pianowania, a wnętrze
    może być częściowo zapchane swoją drogą.

    J.


  • 7. Data: 2010-05-06 07:48:49
    Temat: Re: Pianka pistoletowa - co źle robię?
    Od: "Jarek P." <j...@g...com>


    Użytkownik "ATZ Rzeszow" <a...@P...pl> napisał w
    wiadomości news:hrtjvl$99r$1@inews.gazeta.pl...

    > a przewaga pistoletu nad puszką z rurką jaka jest? Widze, ze pojemniki na
    > pistolet sa drozsze od puszek.


    Są droższe, ale o wiele bardziej wydajne, poza tym (pomijając moje problemy)
    jakość pracy jest nieporównywalna.
    No i ostatnia kwestia: piankę z puszki musisz całą zużyć, bo napoczęta i
    odstawiona na bok po jakimś czasie nawet niezużyta kwalifikuje się do
    wywalenia. Pianka z pistoletu spokojnie znosi przerwy w pracy.

    J.


  • 8. Data: 2010-05-06 08:15:27
    Temat: Re: Pianka pistoletowa - co źle robię?
    Od: "Jackare" <j...@i...pl>

    Użytkownik "ATZ Rzeszow" <a...@P...pl> napisał w
    wiadomości news:hrtjvl$99r$1@inews.gazeta.pl...
    > Użytkownik "Maniek4" <s...@c...chrl> napisał w wiadomości
    > news:hrst1c$4rm$1@news.onet.pl...
    >
    >> Po pierwsze, dobry ale nie zawsze pistolet, slowem moze trafiles na
    >> kiepski
    >> egzemplarz, choc ja uzywam takiego od dwoch lat wykorzystujac przy
    >> ociepleniu
    >> posadzki, stropu, rur w scianach kilku juz kartonow pianek.
    >
    > a przewaga pistoletu nad puszką z rurką jaka jest? Widze, ze pojemniki na
    > pistolet sa drozsze od puszek.
    >

    mniej więcej taka jak porównanie jazdy 18 letnim fiatem 126p do jazdy nowym
    fordem
    --
    Jackare


  • 9. Data: 2010-05-06 09:14:48
    Temat: Re: Pianka pistoletowa - co źle robię?
    Od: "Maniek4" <s...@c...chrl>


    Użytkownik "Jarek P." <j...@g...com> napisał w wiadomości
    news:hrts5c$35p$1@inews.gazeta.pl...

    > Z powyższych rad najbardziej mi pasuje ta o zamarzaniu pianki, bo korpus
    > pistoletu faktycznie się robi mocno zimny w czasie pianowania, a wnętrze
    > może być częściowo zapchane swoją drogą.

    Ale bez problemu taka pianke z pistoletu mozesz wycisnac na odleglosc 1m i
    wiecej a piszesz, ze to nie bardzo mozliwe. Zamarzac moze w trakcie, ale
    wydajnosc uzytkowa nie powinna znaczaco spadac o tej porze roku, no chyba ze
    pianujesz pracujace lodowki w srodku.

    Pozdro.. TK



  • 10. Data: 2010-05-06 12:52:59
    Temat: Re: Pianka pistoletowa - co źle robię?
    Od: "Tornad" <t...@h...com>

    > wystarczyłoby mi, żeby piana leciała równym, dziarskim strumieniem, a nie
    > > popierdującym strumyczkiem, za pomocą którego nad każdą 1-2centymetrową
    > > szparą trzeba kilka minut spędzić  układając w niej ów strumyczek w esy
    > > floresy...
    >
    > Przyczyn moze byc kilka.
    > Po pierwsze, dobry ale nie zawsze pistolet, slowem moze trafiles na kiepski
    > egzemplarz, choc ja uzywam takiego od dwoch lat wykorzystujac przy
    > ociepleniu posadzki, stropu, rur w scianach kilku juz kartonow pianek.
    > Zawsze w ten sam sposob, konczy sie piana zakladam druga i nie zdejmuje
    > nawet przez pare miesiecy do czasu az sie skonczy. To o czym piszesz wyglada
    > na zaklejony pistolet, czyli po drugie, zaklejnony pistolet. Czyszczenie
    > czyscikiem nic nie daje, jak piana zaschla w srodku. Musisz odkrecic iglice
    > z tylu pistoletu, wyjac calosc razem ze sprezyna, oczyscic dokladnie srodek
    > i iglice, zawor zwrotny kulowy tu gdzie sie naklada piane, odkrecic i
    > oczyscic koncowke ktora wylatuje piana i powinno byc dobrze. Jak nie wyp...
    > ten pistolet i kup drugi taki sam, bo to dobre pistolety za 36zl.
    > Po trzecie, kiepska piana, ale to nie ten przypadek.
    > Po czwarte, jest zima, piana sie rozpreza, stygnie i spada cisnienie w
    > puszce, ale to nie ten przypadek. :-)
    >
    > Pozdro.. TK
    >
    Pieknie i tresciwie to opisales (dlatego nie wycinam). I nie drogo.
    Dla mnie to nowosc; siedze tu w Hameryce gdzie takich wynalazkow-pistoletow
    nie znaja.
    Chcialem tylko dodac, ze te hamerykanskie puszki z rurka nalezy trzymac w
    ukosnie lub pionowo dziurka w dol, tak aby ta piana czyli mieszanina gazu z
    plynem w puszce wychodzila przez zawor jako mieszanka a nie sam gaz. Jak sie
    taka puszke trzyma normalnie tzn dziurka do gory to ino gaz wylatuje. Smarka
    to z z sykiem czyli objawy opisane przez Pytajnika. Niech trzyma ten pistolet
    nachylony w dol a w koncowym etapie calkiem pionowo wtedy moze to pomoze.
    Pzdr.
    Tornad


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1