-
1. Data: 2013-07-07 21:11:17
Temat: Pierwsze lutowanie miedzi i mikroprzecieki
Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>
Lutuję miedź w c.o.
Robie to za pomocą:
a) lampy lutowniczej na naboje propan-butan
b) cyny do zastosowań hydraulicznych
c) czyścika do rur
d) topnika z cyna do wstepnego bielenia
I teraz:
1) czyszcze i biele cyna rurę i pierścien. Wychodzi jak lustro.
2) wkładam jedno w drugie i grzeje do momentu kiedy cyna optycznie się topi
3) odstawiam palnik
4) dotykam cyną w zwoju oblewając jak spaw na około rurę w miejscu gdzie
wchodzi w pierścień.
Co mi się nie podoba:
*) cyna niespecjalnie się lepi rur. Wygląda jak by było brak topnika
bądź przegrzanie. Z rozmowy z hydraulikiem wnosze że on żadnych topników
nie używa a palnika nie oszczędza.
*) po zlutowaniu mam 2-3 mikroprzecieki. Przy cisnieniu z wodociągu
pojawiają mi się krople wody z czestotliwością około minuty. Po kilku
godzinach "sam się uszczelniło", ale problem jest.
*) cyna nie wnika w połaczenie. Zostaje tylko na około miejsca
złaczenia. Ogólnie zachowuje się jak przegrzana.
Co robię źle?
?) Powinienem używac jakiegoś topnika (poradniki nie wspominają)?
?) Mam złą cynę?
?) Grzeje za mocno?
Ogolnie to ja mam duże doświadczenia z lutowaniem, ale w elektronice.
Zachowanie cyny przypomina sytuację z brakiem topnika, ale jak mówie
znajomy hydraulik nie używa, a luty ma znacznie lepsze (cyna wsiąka w
szczelinę, a u mnie jakoś nie chce).
-
2. Data: 2013-07-07 21:25:25
Temat: Re: Pierwsze lutowanie miedzi i mikroprzecieki
Od: BartekK <s...@d...org>
W dniu 2013-07-07 21:11, Sebastian Biały pisze:
> Robie to za pomocą:
> a) lampy lutowniczej na naboje propan-butan
> b) cyny do zastosowań hydraulicznych
> c) czyścika do rur
> d) topnika z cyna do wstepnego bielenia
>
> I teraz:
> 1) czyszcze i biele cyna rurę i pierścien. Wychodzi jak lustro.
Znaczy jak to bielisz? Masz tylko czyścikiem (taka
drapako-szmatko-materia ścierną) wyczyścić miedź rury oraz
"drut-wyciorem" wyczyścić łącznik/kolanko/itp, i od razu posmarować to
tym topnikiem z cyną. No i wkładasz jedno w drugie. Nic więcej nie
robisz, nie podgrzewasz tego palnikiem, nie "zabielasz" jak kable.
> 2) wkładam jedno w drugie i grzeje do momentu kiedy cyna optycznie się topi
> 3) odstawiam palnik
> 4) dotykam cyną w zwoju oblewając jak spaw na około rurę
Po wsadzeniu jednego w drugie, osmarowanego topnikiem z cyną - grzejesz
(z zewnątrz! tzn element łączony, nie rurę która do niego wchodzi) i
widzisz że po pewnym czasie matowy topnik nagle zrobi się lustrzany -
cyna się roztopiła. Wtedy przykładasz "zewnętrzną" cynę do
krawędzi-szpary i powinna ci się roztopić i "wciągnąć" w przestrzeń
pomiędzy dwoma elementami (dlatego grzejesz element zewnętrzny, by tam
było cieplej, niż na zewnątrz, by efekt kapilary dał wciągnięcie cyny)
> Co robię źle?
Chyba to "zabielanie"
> ?) Powinienem używac jakiegoś topnika (poradniki nie wspominają)?
Ja używam "rosol-1" (już wycofany, bo zawierał ołów, ale praktycznie
najlepszy) albo jakichś innych z ciastoramy, szaro-bura masa. Wszystkie
tak samo dobrze się sprawują.
> ?) Mam złą cynę?
Lutowałem "do rur/hydrauliczną", lutowałem zwykłą "elektroniczną" (z
kalafonią itd, jedyny minus to że trochę brudzi ta wypalajaca się
kalafonia) - bez problemów. Nawet gdzieś kawałek polutowałem
"nowoczesną" elektroniczną bezołowiową ROHS, i też się dobrze trzyma.
> ?) Grzeje za mocno?
Ciężko grzać za mocno miedź, przecież nawet robi się luty twarde, gdzie
miedź jest podgrzewana praktycznie do plastyczności..
> Ogolnie to ja mam duże doświadczenia z lutowaniem, ale w elektronice.
> Zachowanie cyny przypomina sytuację z brakiem topnika, ale jak mówie
> znajomy hydraulik nie używa, a luty ma znacznie lepsze (cyna wsiąka w
> szczelinę, a u mnie jakoś nie chce).
To może w złe miejsce grzejesz? Nie grzej rurki, tylko kolanko/złączkę -
a rurka w środku sama się podgrzeje wystarczająco (a znów nie tak
strasznie, by wyparować cały topnik), w dodatku płynna cyna zadziała
jako pasta termoprzewodząca.
--
| Bartłomiej Kuźniewski
| s...@d...org GG:23319 tel +48 696455098 http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338
173
-
3. Data: 2013-07-07 21:37:12
Temat: Re: Pierwsze lutowanie miedzi i mikroprzecieki
Od: Adam <a...@g...com>
W dniu niedziela, 7 lipca 2013 21:11:17 UTC+2 użytkownik Sebastian Biały napisał:
> 2) wkładam jedno w drugie i grzeje do momentu kiedy cyna optycznie się topi
I plomien powinien zmienic kolor na taki bodaj wisniowy.
Moze za slabo grzejesz?
> 3) odstawiam palnik
> 4) dotykam cyną w zwoju oblewając jak spaw na około rurę w miejscu gdzie
> wchodzi w pierścień.
Ja zawsze jeszcze palnikiem troche podgrzeje miejsce lutu.
> *) cyna niespecjalnie się lepi rur. Wygląda jak by było brak topnika
> bądź przegrzanie. Z rozmowy z hydraulikiem wnosze że on żadnych topników
No mi tez to wyglada na brak / zly topnik. Na zimno przed polaczeniem
powinienes dosc solidnie nasmarowac oba laczone elementy specjalna pasta
(pewnie to ten topnik - w sumie raz kupilem i cala kotlownie zrobilem u
siebie tym - z kilkadziesiat polaczen i ani jedno nie cieknie przy ~5 bar
testowych :)
> *) cyna nie wnika w połaczenie. Zostaje tylko na około miejsca
To jest cos zlego. Moim zdaniem to tez brak / zly topnik. Cyne powinno
zassac w lutowane polaczenie.
> złaczenia. Ogólnie zachowuje się jak przegrzana.
Watpie. Na bank zdarzalo mi sie mocno przegrzewac niektore luty bez zadnych
konsekwencji!
> Co robię źle?
... lutujesz :D
> Ogolnie to ja mam duże doświadczenia z lutowaniem, ale w elektronice.
To tak jak ja :) Jak mialem 15 lat to lutowalem elementy SMD szpilka
przykrecona do lutownicy oporowej - takie np. 64-ro pinowe scalaczki
~1,5x1,5cm - lupa i "jazda" :D To byl dokladnie mp3 player - projekt
na "a"... nie pamietam nazwy :( Ale dzialal :-)
> Zachowanie cyny przypomina sytuację z brakiem topnika, ale jak mówie
> znajomy hydraulik nie używa, a luty ma znacznie lepsze (cyna wsiąka w
> szczelinę, a u mnie jakoś nie chce).
Bez topnika jakos sobie tego nie wyobrazam.
pozdr.
--
Adam Sz.
-
4. Data: 2013-07-07 22:43:30
Temat: Re: Pierwsze lutowanie miedzi i mikroprzecieki
Od: Lisciasty <l...@p...pl>
W dniu niedziela, 7 lipca 2013 21:37:12 UTC+2 użytkownik Adam napisał:
> przykrecona do lutownicy oporowej - takie np. 64-ro pinowe scalaczki
> ~1,5x1,5cm - lupa i "jazda" :D To byl dokladnie mp3 player - projekt
> na "a"... nie pamietam nazwy :( Ale dzialal :-)
To był ten z twardym dyskiem może? :>
L.
-
5. Data: 2013-07-07 23:02:36
Temat: Re: Pierwsze lutowanie miedzi i mikroprzecieki
Od: k...@g...com
W dniu niedziela, 7 lipca 2013 21:11:17 UTC+2 użytkownik Sebastian Biały napisał:
> Lutuję miedź w c.o.
>
>
>
> Robie to za pomocą:
>
> a) lampy lutowniczej na naboje propan-butan
>
> b) cyny do zastosowań hydraulicznych
>
> c) czyścika do rur
>
> d) topnika z cyna do wstepnego bielenia
>
>
>
> I teraz:
>
> 1) czyszcze i biele cyna rurę i pierścien. Wychodzi jak lustro.
>
> 2) wkładam jedno w drugie i grzeje do momentu kiedy cyna optycznie się topi
>
> 3) odstawiam palnik
>
> 4) dotykam cyną w zwoju oblewając jak spaw na około rurę w miejscu gdzie
>
> wchodzi w pierścień.
>
>
>
> Co mi się nie podoba:
>
> *) cyna niespecjalnie się lepi rur. Wygląda jak by było brak topnika
>
> bądź przegrzanie. Z rozmowy z hydraulikiem wnosze że on żadnych topników
>
> nie używa a palnika nie oszczędza.
>
> *) po zlutowaniu mam 2-3 mikroprzecieki. Przy cisnieniu z wodociągu
>
> pojawiają mi się krople wody z czestotliwością około minuty. Po kilku
>
> godzinach "sam się uszczelniło", ale problem jest.
>
> *) cyna nie wnika w połaczenie. Zostaje tylko na około miejsca
>
> złaczenia. Ogólnie zachowuje się jak przegrzana.
>
>
>
> Co robię źle?
>
>
>
> ?) Powinienem używac jakiegoś topnika (poradniki nie wspominają)?
>
> ?) Mam złą cynę?
>
> ?) Grzeje za mocno?
>
>
>
> Ogolnie to ja mam duże doświadczenia z lutowaniem, ale w elektronice.
>
> Zachowanie cyny przypomina sytuację z brakiem topnika, ale jak mówie
>
> znajomy hydraulik nie używa, a luty ma znacznie lepsze (cyna wsiąka w
>
> szczelinę, a u mnie jakoś nie chce).
Przegrzane i brak topnika. jak masz pobielone końcówki to jak byś rozpuszczoną w
spirytusie albo jakimś rozpuszczalniku ( może być i nitro) kalafonią umazał by
wystarczyło.
-
6. Data: 2013-07-07 23:12:36
Temat: Re: Pierwsze lutowanie miedzi i mikroprzecieki
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
Sebastian Biały wrote:
> Lutuję miedź w c.o.
>
> Robie to za pomocą:
> a) lampy lutowniczej na naboje propan-butan
> b) cyny do zastosowań hydraulicznych
> c) czyścika do rur
> d) topnika z cyna do wstepnego bielenia
już ci napisali
czyscisz rurę szmatką scierną
srodek kształtki drucianym wyciorkiem
smarujesz rurkę pastą i wsadzasz od środka
podgrzewasz kształtkę aż sie ten topnik zacznie srebrzyć wtedy dokładasz
cynę
zwróć uwagę czy cyna wszędzie sie dostała w szczelinkę.
-
7. Data: 2013-07-07 23:33:41
Temat: Re: Pierwsze lutowanie miedzi i mikroprzecieki
Od: Adam <a...@g...com>
W dniu niedziela, 7 lipca 2013 22:43:30 UTC+2 użytkownik Lisciasty napisał:
> To był ten z twardym dyskiem może? :>
Tak :) Z 2,5' ATA i wyswietlaczem LCD chyba. Lezy mi jeszcze w piwnicy :-)
pozdr.
--
Adam Sz.
-
8. Data: 2013-07-07 23:34:43
Temat: Re: Pierwsze lutowanie miedzi i mikroprzecieki
Od: Adam <a...@g...com>
W dniu niedziela, 7 lipca 2013 22:43:30 UTC+2 użytkownik Lisciasty napisał:
> To był ten z twardym dyskiem może? :>
Nie na "a" tylko YAMP sie chyba nazywal :-)
pozdr.
--
Adam Sz.
-
9. Data: 2013-07-07 23:40:19
Temat: Re: Pierwsze lutowanie miedzi i mikroprzecieki
Od: Lisciasty <l...@p...pl>
W dniu niedziela, 7 lipca 2013 23:33:41 UTC+2 użytkownik Adam napisał:
> Tak :) Z 2,5' ATA i wyswietlaczem LCD chyba. Lezy mi jeszcze w piwnicy :-)
http://www.myplace.nu/mp3/hardware.htm
;)
L.
-
10. Data: 2013-07-07 23:48:43
Temat: Re: Pierwsze lutowanie miedzi i mikroprzecieki
Od: Adam <a...@g...com>
W dniu niedziela, 7 lipca 2013 23:40:19 UTC+2 użytkownik Lisciasty napisał:
> http://www.myplace.nu/mp3/hardware.htm
O to to tototototo!!
Dokladnie to:
http://www.myplace.nu/mp3/images/yampp3_connect_larg
e.jpg
Lutowalem lutownica oporowa - taka ktora dzisiaj moznaby kupic za
jakies 10 pln :D Wtedy sie jeszcze tyle wodki nie przepilo i rece
sie tak nie trzesly, dzisiaj chyba bym nie dal rady ;)
pozdr.
--
Adam Sz.