-
1. Data: 2017-11-14 20:35:05
Temat: Podgrzewanie wody w punkcie poboru
Od: Majka <k...@g...com>
Nie bardzo wiem, jak nazywa się to czego szukam, a jeśli źle szukam, gdzieś w tym co
piszę niżej tkwi błąd, to proszę o pomoc.
W domu instalacja wody jest fatalnie poprowadzona. Nie dość, że długa (rozległa), to
boję się, że w bruzdach może nie być wszędzie izolowana. Skutek jest taki, że trzeba
bardzo długo wodę odpuszczać, by mieć ciepłą (pół niedużego wiadra, czyli około 7-8
litrów wody). Kucie ścian i prowadzenie przewodów cyrkulacyjnych nie wchodzi w grę.
Chciałabym w kuchni mieć wodę ciepła jak najszybciej. Kupić podgrzewacz elektryczny?
Są podgrzewacze przepływowe, które reagują na ruch/przepływ wody - to wiem..
A czy są podgrzewacze, w których woda zostaje wcześniej przygotowana? Mam na myśli
jakiś bufor, np. kilkulitrowy ciepłej wody? Coś jak zasobnik. Czy takie coś można
kupić i jak się nazywa, czego szukać? Podobne urządzenie o jakim myślę zrobił sobie i
opisał tutaj w innym wątku Zenek Kapelinder. Ale ja sama nie wykonam czegoś takiego.
Czy takie urządzenia są w sprzedaży? Na 220/230V 50Hz, na tyle nieduże, żeby można
umieścić w szafce pod zlewem w kuchni (80cm szerokości)? Z kilkoma litrami już
gotowej, podgrzanej wody, z warstwą izolacji, by nie grzać tą wodą wnętrza szafki?
I ważna rzecz: żeby łatwo było to wpiąć między kurkiem w ścianie a baterią - czyli
żeby można było np. zrobić coś takiego: kurek w ścianie - standardowy wężyk -
podgrzewacz - standardowy wężyk - bateria w zlewie.
Co możecie mi doradzić? Są takie ogrzewacze ze zbiornikiem czy muszę kupić typowy
przepływowy (bez zbiornika)? co będzie lepsze lub co jeszcze mogę kupić/zrobić?
Majka
-
2. Data: 2017-11-14 20:54:04
Temat: Re: Podgrzewanie wody w punkcie poboru
Od: Jacek <k...@a...com>
W dniu 14.11.2017 o 20:35, Majka pisze:
> Nie bardzo wiem, jak nazywa się to czego szukam, a jeśli źle szukam, gdzieś w tym
co piszę niżej tkwi błąd, to proszę o pomoc.
To się nazywa bojler elektryczny, ewentualnie pojemnościowy podgrzewacz
wody. U babci założyłem kilka lat temu taki 20 litrowy z podobnego
powodu. Po zamontowaniu woda ciepła leci praktycznie od razu. Rachunki
za prąd nie wzrosły w sposób zauważalny, ale na pewno nie jest to za darmo.
Bojlerek taki wpina się bardzo prosto - szeregowo w obieg ciepłej wody.
Ciepła woda leci natychmiast.
Znalazłem nawet 5 litrowy:
http://allegro.pl/elektryczny-bojler-podumywalkowy-l
emet-small-5l-i7002303904.html
ale nie wiem, jak się sprawdzi w praktyce, bo sam takiego nie używałem.
Jacek
-
3. Data: 2017-11-14 21:26:38
Temat: Re: Podgrzewanie wody w punkcie poboru
Od: Yakhub <a...@a...aa>
Dnia Tue, 14 Nov 2017 20:54:04 +0100, Jacek napisał(a):
> W dniu 14.11.2017 o 20:35, Majka pisze:
>> Nie bardzo wiem, jak nazywa się to czego szukam, a jeśli źle szukam, gdzieś w tym
co piszę niżej tkwi błąd, to proszę o pomoc.
> To się nazywa bojler elektryczny, ewentualnie pojemnościowy podgrzewacz
> wody.
> Ciepła woda leci natychmiast.
> Znalazłem nawet 5 litrowy:
> http://allegro.pl/elektryczny-bojler-podumywalkowy-l
emet-small-5l-i7002303904.html
> ale nie wiem, jak się sprawdzi w praktyce, bo sam takiego nie używałem.
> Jacek
Ja mam podobny w kuchni, bo tam w ogóle nie mam instalacji do ciepłej wody.
Sprawdza się znakomicie, na tyle, że robić tam instalacji do ciepłej wody
nawet nie zamierzam.
Te 5l wystarcza bez problemu, żeby umyć ręce, czy opłukać garnek. Na
większe zmywanie to jest trochę za mało, ale ja mam zmywarkę.
--
Yakhub
-
4. Data: 2017-11-14 21:57:33
Temat: Re: Podgrzewanie wody w punkcie poboru
Od: JKK <n...@s...pl>
W dniu 14.11.2017 o 20:35, Majka pisze:
> Nie bardzo wiem, jak nazywa się to czego szukam, a jeśli źle szukam, gdzieś w tym
co piszę niżej tkwi błąd, to proszę o pomoc.
>
> W domu instalacja wody jest fatalnie poprowadzona. Nie dość, że długa (rozległa),
to boję się, że w bruzdach może nie być wszędzie izolowana. Skutek jest taki, że
trzeba bardzo długo wodę odpuszczać, by mieć ciepłą (pół niedużego wiadra, czyli
około 7-8 litrów wody). Kucie ścian i prowadzenie przewodów cyrkulacyjnych nie
wchodzi w grę.
>
> Chciałabym w kuchni mieć wodę ciepła jak najszybciej. Kupić podgrzewacz
elektryczny?
> Są podgrzewacze przepływowe, które reagują na ruch/przepływ wody - to wiem..
> A czy są podgrzewacze, w których woda zostaje wcześniej przygotowana? Mam na myśli
jakiś bufor, np. kilkulitrowy ciepłej wody? Coś jak zasobnik. Czy takie coś można
kupić i jak się nazywa, czego szukać? Podobne urządzenie o jakim myślę zrobił sobie i
opisał tutaj w innym wątku Zenek Kapelinder. Ale ja sama nie wykonam czegoś takiego.
> Czy takie urządzenia są w sprzedaży? Na 220/230V 50Hz, na tyle nieduże, żeby można
umieścić w szafce pod zlewem w kuchni (80cm szerokości)? Z kilkoma litrami już
gotowej, podgrzanej wody, z warstwą izolacji, by nie grzać tą wodą wnętrza szafki?
> I ważna rzecz: żeby łatwo było to wpiąć między kurkiem w ścianie a baterią - czyli
żeby można było np. zrobić coś takiego: kurek w ścianie - standardowy wężyk -
podgrzewacz - standardowy wężyk - bateria w zlewie.
>
> Co możecie mi doradzić? Są takie ogrzewacze ze zbiornikiem czy muszę kupić typowy
przepływowy (bez zbiornika)? co będzie lepsze lub co jeszcze mogę kupić/zrobić?
>
> Majka
>
================
Są takie urządzenia, dostępne bezproblemowo choćby w każdym markecie
budowlanym.
Najbezpieczniej pytać o "termę elektryczną" (w Twoim przypadku
koniecznie ciśnieniową) np. o pojemności 5 litów, wtedy wiadomo, że nie
chodzi o podgrzewacz przepływowy - na taki nie daj się namówić, inna
zasada działania.
Pozdrawiam - JK
-
5. Data: 2017-11-14 22:09:57
Temat: Re: Podgrzewanie wody w punkcie poboru
Od: t-1 <t...@t...pl>
W dniu 2017-11-14 o 20:35, Majka pisze:
> Nie bardzo wiem, jak nazywa się to czego szukam, a jeśli źle szukam, gdzieś w tym
co piszę niżej tkwi błąd, to proszę o pomoc.
"mini pojemnościowy podgrzewacz wody" (nie ciśnieniowy-przepływowy).
> I ważna rzecz: żeby łatwo było to wpiąć między kurkiem w ścianie a baterią - czyli
żeby można było np. zrobić coś takiego: kurek w ścianie - standardowy wężyk -
podgrzewacz - standardowy wężyk - bateria w zlewie.
>
> Co możecie mi doradzić? Są takie ogrzewacze ze zbiornikiem czy muszę kupić typowy
przepływowy (bez zbiornika)? co będzie lepsze lub co jeszcze mogę kupić/zrobić?
>
Podgrzewacz przepływowy, aby podgrzał typowy strumień wody musi mieć moc
kilku kilowatów. Problemem jest czy instalacja elektryczna podoła.
Więc pomysł z dodatkowym podgrzewaczem pojemnościowym w obwodzie ciepłej
wody jest ok. Ja bym dołożył jeszcze zawór termostatyczny na jego wyjściu.