eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.ogrodyPodskórnik gruszowy.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 4

  • 1. Data: 2018-05-13 15:10:02
    Temat: Podskórnik gruszowy.
    Od: XL <i...@g...pl>

    Ujawnił się na jednej z trzech Konferencji w moim sadku. Drzewka posadzone
    rok temu, więc małe i do owocowania jeszcze szmat czasu, więc zastosowałam
    ,,śródkorzeniowo" pałeczki owadobojcze Bayer, z których substancja czynna
    trafia do soków roślinnych. Po tygodniu stwierdzam, że to działa - padły
    wszystkie mszyce, które (przy okazji osłabienia drzewka) opanowały niektóre
    wierzchołki drzewka (mszyce zostawiłam jako wskaźnik), więc ewidentnie
    substancja trafiła do ich żołądków. Czyli podskórnik, siedzący w bąblach
    pod skórką liści, też spożył.

    Powyższy sposób zastosowałam awaryjnie, ponieważ obecnie już za późno na
    opryski, a drzewka jeszcze nie owocują. Pałeczki jednakże są mało
    ekonomiczne w zastosowaniu do drzewek, bo są przeznaczone dla roślin
    doniczkowych. Dlatego aby zabezpieczyć też pozostałe młode drzewka, szukam
    środka, którym mogłabym je podlać i w ten sposób wytruć podskórnika
    ewentualnie jeszcze nieujawnionego, zanim drzewka wejdą w wiek owocowania.
    Czy komuś znany jest taki środek?


    --
    XL


  • 2. Data: 2018-05-13 18:19:46
    Temat: Re: Podskórnik gruszowy.
    Od: tomek <t...@a...ma.kota.pl>

    Dlatego aby zabezpieczyć też pozostałe młode drzewka, szukam
    > środka, którym mogłabym je podlać i w ten sposób wytruć podskórnika
    > ewentualnie jeszcze nieujawnionego, zanim drzewka wejdą w wiek owocowania.
    > Czy komuś znany jest taki środek?
    >
    Ja bym opryskał jakimś środkiem działającym systemicznie. Do podlewania
    stosuje sie bardzo toksyczne srodki doglebowe wiec lepiej odpuscic.


  • 3. Data: 2018-05-13 22:11:53
    Temat: Re: Podskórnik gruszowy.
    Od: XL <i...@g...pl>

    tomek <t...@a...ma.kota.pl> wrote:
    > Dlatego aby zabezpieczyć też pozostałe młode drzewka, szukam
    >> środka, którym mogłabym je podlać i w ten sposób wytruć podskórnika
    >> ewentualnie jeszcze nieujawnionego, zanim drzewka wejdą w wiek owocowania.
    >> Czy komuś znany jest taki środek?
    >>
    > Ja bym opryskał jakimś środkiem działającym systemicznie. Do podlewania
    > stosuje sie bardzo toksyczne srodki doglebowe wiec lepiej odpuscic.
    >
    >

    Myślałam od razu o takim, stąd na szybko pomysł z pałeczkami, które akurat
    zalegały mi w szafie ,,chemicznej" w piwnicy. Jednak potem sporo grzebałam w
    necie i jakoś nie spotkałam wzmianek o systemicznym do podlewania. Z tego,
    co czytałam na forach sadowniczych, w fazie pękających pąków liściowych
    wykonuje się opryski konkretnymi środkami działającymi żoładkowo i
    kontaktowo, no ale teraz już za późno na te opryski, bo ta cholera siedzi
    już w środku liści - więc podobno obecnie pozostaje tylko usuwanie
    porażonych liści. Na drzewku porażonym musiałabym oberwać prawie wszystkie,
    więc chyba by uschło. No a jeśli toto się przeniosło już na pozostałe też,
    tylko jeszcze nie ujawnia się, to coż, oczywiście muszę szukać tego
    systemicznego - albo zapobiegawczo właduję pod każde pół op. tych pałeczek.

    --
    XL


  • 4. Data: 2018-05-13 22:27:07
    Temat: Re: Podskórnik gruszowy.
    Od: XL <i...@g...pl>

    XL <i...@g...pl> wrote:
    > tomek <t...@a...ma.kota.pl> wrote:
    >> Dlatego aby zabezpieczyć też pozostałe młode drzewka, szukam
    >>> środka, którym mogłabym je podlać i w ten sposób wytruć podskórnika
    >>> ewentualnie jeszcze nieujawnionego, zanim drzewka wejdą w wiek owocowania.
    >>> Czy komuś znany jest taki środek?
    >>>
    >> Ja bym opryskał jakimś środkiem działającym systemicznie. Do podlewania
    >> stosuje sie bardzo toksyczne srodki doglebowe wiec lepiej odpuscic.
    >>
    >>
    >
    > Myślałam od razu o takim, stąd na szybko pomysł z pałeczkami, które akurat
    > zalegały mi w szafie ,,chemicznej" w piwnicy. Jednak potem sporo grzebałam w
    > necie i jakoś nie spotkałam wzmianek o systemicznym do podlewania

    ani do oprysków.

    > Z tego,
    > co czytałam na forach sadowniczych, w fazie pękających pąków liściowych
    > wykonuje się opryski konkretnymi środkami działającymi żoładkowo i
    > kontaktowo, no ale teraz już za późno na te opryski, bo ta cholera siedzi
    > już w środku liści - więc podobno obecnie pozostaje tylko usuwanie
    > porażonych liści. Na drzewku porażonym musiałabym oberwać prawie wszystkie,
    > więc chyba by uschło. No a jeśli toto się przeniosło już na pozostałe też,
    > tylko jeszcze nie ujawnia się, to coż, oczywiście muszę szukać tego
    > systemicznego - albo zapobiegawczo właduję pod każde pół op. tych pałeczek.
    >

    J.w.

    --
    XL

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1