-
1. Data: 2010-05-19 02:14:50
Temat: Powódź
Od: "kiki" <k...@k...net>
Wszyscy cali ?
Jak patrzę na filmy w TV i widzę całe osiedla nowych domków to tak sobie
myślę... jak trzeba mieć nierówno pod sufitem żeby tam się budować skoro
wiadomo, że tam zalewa.
-
2. Data: 2010-05-19 05:17:38
Temat: Re: Powódź
Od: Budyń <b...@g...pl>
Użytkownik "kiki" <k...@k...net> napisał w wiadomości
news:hsvhih$u9s$1@opal.futuro.pl...
> Wszyscy cali ?
> Jak patrzę na filmy w TV i widzę całe osiedla nowych domków to tak sobie
> myślę... jak trzeba mieć nierówno pod sufitem żeby tam się budować skoro
> wiadomo, że tam zalewa.
A czy ja wiem - jak sie nie ma kasy to sie oszczedza np na działce. Potem
wystarczy sie ubezpieczyć dobrze - owszem , w razie powodzi kłopot duży ale
nie tragedia.
b.
-
3. Data: 2010-05-19 06:07:15
Temat: Re: Powódź
Od: robercik-us <r...@p...onet.pl>
Budyń pisze:
>
> A czy ja wiem - jak sie nie ma kasy to sie oszczedza np na działce.
> Potem wystarczy sie ubezpieczyć dobrze - owszem , w razie powodzi kłopot
> duży ale nie tragedia.
>
Tragedia nie..., ale wyobraź sobie, że nagle przez miesiąc jesteś
wyłączony z życia, bo... zalało Ci dom i musisz się 'na gwałt' gdzieś
podziać...
Nie pracujesz, z dziećmi nie masz co zrobić... Zajmujesz się remontem po
odczekaniu aż woda opadnie...
Nie, no też uważam, że po tych kilku powodziach na przestrzeni chociażby
ostatnich dwóch dekad, nigdy w życiu nie zdecydowałbym się na budowanie
domu na terenach, gdzie choćby w ciągu ostatnich pięćdziesięciu lat zalało.
To szaleństwo jakieś i nawet brak pieniędzy na lepszą lokalizację
niczego nie tłumaczy.
Już lepiej przeznaczyć więcej kasy na działkę w pewniejszej lokalizacji,
a przyoszczędzić na wielkości/standardzie wykończenia domu.
No ale... wiadomo :-) większość chce się pokazać i woli przyoszczędzać
na rzeczach których w domu tak na prawdę nie widać, żeby została kasa na
wypasiony image...
Tańsza działka - lokalizacja np. na terenach zagrożonych zalaniem -
oszczędności na konstrukcji - niedoróby z oszczędności, mniej pewne
technologie wykonania budynku..., a potem :-)
Kafelki po 3 stówy, deski podłogowe z egzotycznego drewna, kute
balustrady i bramy... no i :-) rekuperatory, solary, pompy ciepła i
takie tam, a przed domem fura za dwie paki i nie wiem co jeszcze.
Wszystko przemyślane od d. strony.
Ale... rozumu ludziom do głowy nie nałoży... potem można w razie czego
zgrywać 'biednego powodziana'... Każdy ma swój sposób na życie.
pozdr.
robercik-us
-
4. Data: 2010-05-19 06:12:10
Temat: Re: Powódź
Od: slonko <s...@s...las.com>
kiki pisze:
> Wszyscy cali ?
> Jak patrzę na filmy w TV i widzę całe osiedla nowych domków to tak sobie
> myślę... jak trzeba mieć nierówno pod sufitem żeby tam się budować skoro
> wiadomo, że tam zalewa.
>
>
jedna fotka - mnie wprawila w zdumienie , w jednym domku pietrowym woda
podeszla pod sam strych. Pewnie wybudowal sie gdzies "w dolku". Ludzie
to jednak za grosz wyobrazni nie maja
-
5. Data: 2010-05-19 06:23:26
Temat: Re: Powódź
Od: Budyń <b...@g...pl>
Użytkownik "robercik-us" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:hsvv6n$bfq$1@news.onet.pl...
> Kafelki po 3 stówy, deski podłogowe z egzotycznego drewna, kute balustrady
> i bramy... no i :-) rekuperatory, solary, pompy ciepła i takie tam, a
> przed domem fura za dwie paki i nie wiem co jeszcze.
>
> Wszystko przemyślane od d. strony.
jak tak to zgoda - ale tez są tacy, którzy jesli sie nie wybudują tanio, to
sie nie wybuduja w ogóle. Wobec tego tania dzialka, tani dom i
ubezpieczenie.
b.
-
6. Data: 2010-05-19 06:32:04
Temat: Re: Powódź
Od: Kudlaty <p...@g...com>
On 19 Maj, 08:07, robercik-us <r...@p...onet.pl> wrote:
> Ale... rozumu ludziom do głowy nie nałoży... potem można w razie czego
> zgrywać 'biednego powodziana'... Każdy ma swój sposób na życie.
Wiekszosc ludzi otrzymala dzialki w spadku lub przepisana od rodzicow.
Wiekszego wyboru nie maja. Buduja tam gdzie mozna. Nikt nie mysli w
tych kategoriach.
Jeslli popatrzy sie na domy ktore byly postawione 100 latemu to mozna
podzielic je na dwi kategorie. Bogatsi wiedzieli gdzie stawiac a
biedota stawiala tam gdzie teren slaby.
Konsekwencje widac okiem nieuzbrojonym. Domy bogatych na gorce z
odpowiednim terenem /piach, zwir etc/. Dom biednych w dolinkach, z
podmoklym terenie, tam gdzie zawsze czworaki staly.
Pozniej roznice zatarly sie i miedzy czworakami a domem dzidzica
dobudowano nowe budynki, powstala miescina. Jak przychodza potopy to
zawsze widac ze czworaki zalewa.
W dzisiejszych czasach jest to samo, ale brak jest podzialu na
biednych i zamoznych, Podzial jest na glupich i madrych.
-
7. Data: 2010-05-19 09:24:44
Temat: Re: Powódź
Od: Agent0700 <a...@g...pl>
> jak tak to zgoda - ale tez są tacy, którzy jesli sie nie wybudują tanio,
Są też tacy co tam mieszkają od pradziada i nie wyobrażają sobie
przeprowadzki.
A do zalewania corocznego się przyzwyczaili i nie mogą bez tego żyć.
Nad Bugiem tak jest.
Pozdrawiam
Jacek
-
8. Data: 2010-05-19 09:46:42
Temat: Re: Powódź
Od: "Maniek4" <s...@c...chrl>
Użytkownik "robercik-us" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:hsvv6n$bfq$1@news.onet.pl...
> Ale... rozumu ludziom do głowy nie nałoży... potem można w razie czego
> zgrywać 'biednego powodziana'... Każdy ma swój sposób na życie.
O czym Wy piszecie panowie? Zalane sa czesci miast, Krakow, Nowa Huta, cale
miejscowosci gdzie nigdy takiej wody nie bylo. Caly slask i przedgorze
moznaby uznac za tereny zalewowe i moze najlepiej budowac sie nad morzem?
Tyle ze tam wieje, wiec nie wiem gdzie bo pioruny.
Pozdro.. TK
-
9. Data: 2010-05-19 09:49:50
Temat: Re: Powódź
Od: "Jacek" <m...@g...pl>
P........ sz Kolego.
Po pierwsze ktoś wydaje zezwolenie na budowę, a więc, jak mniemam wydaje je
wiedząc, że teren jest bezpieczny.
Na przykład na terenach szkód górniczych bardzo trudno dostać zezwolenie na
budowę, bo wiadomo, że będą potem problemy. Nie widzę powodu, że skoro
górnicy potrafią tego pilnować, to nie potrafią tego urzędy.
Po drugie: nie ma tak, że jest tylko czarne i białe. Jeżeli gdzieś przez 100
lat nie było wody, to ludzie dostaną zezwolenia i pobudują, a w sytuacji
nadzwyczajnej zaleje im chałupy.
Po trzecie zagrożenia się zmieniają. Po powodzi w 1997 na południu
podniesiono i umocniono wały, a w niższym biegu rzek ludzie żyli w
przeświadczeniu, że są bezpieczni. Tymczasem nie są - przykład Zabrze
Makoszowy.
Po czwarte oszołomy i terroryści spod znaku "ekologów" od lat blokują prace
przy regulacji rzek i przy wycince wszelkiego krzaczorstwa rosnącego przy
rzekach, a które (nie trzeba być ekspertem, żeby to stwierdzić) znacznie
spowalnia spływ wody powodziowej. Ich się nie rusza, bo to też podobno
ludzie i też mają prawo demokratycznego głosu. Pytam się, co jest
cenniejsze: krzaczory zwane czasem na wyrost lasem łęgowym, czy
bezpieczeństwo ludzi?
Nie pisz już więcej, bo obrażasz ludzi.
Jacek
-
10. Data: 2010-05-19 09:51:50
Temat: Re: Powódź
Od: "Maniek4" <s...@c...chrl>
Użytkownik "Kudlaty" <p...@g...com> napisał w wiadomości
news:0a9c132c-7bdf-4dfa-9315-
>W dzisiejszych czasach jest to samo, ale brak jest podzialu na
>biednych i zamoznych, Podzial jest na glupich i madrych.
W 97 roku zalalo prawie cale Opole, ludzie w blokach siedzieli na wyzszych
pietrach, chcesz powiedziec, ze to mozna bylo przewidziec? Na Islandi jak
widac tez nie warto mieszkac, bo wulkan i samolotem latac sie nie da. To
jest natura i nic nie poradzisz. Co innego budowanie przy walach
powodziowych a co innego tam gdzie wody do tej pory nie bylo i wcale nie
widac tego golym okiem.
Pozdro.. TK