eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieA co o osuwajacych sie zboczach w nawiazaniu do wczesniejszej powodzi?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 50

  • 31. Data: 2010-06-07 19:28:50
    Temat: Re: A co o osuwajacych sie zboczach w nawiazaniu do wczesniejszej powodzi?
    Od: robercik-us <r...@p...onet.pl>

    Marek pisze:

    >
    > A w jakim wojewodztwie masz dom ?
    > Moj stoi w Dolnoslaskiem.

    małopolskie - Beskidy :-)


  • 32. Data: 2010-06-07 22:20:30
    Temat: Re: A co o osuwajacych sie zboczach w nawiazaniu do wczesniejszej powodzi?
    Od: s...@p...onet.pl

    > Uszanowanie.
    >
    > Nie dawno byl tu temat o powodzi i grono medrcow uznalo, ze nie budowac w
    > dolinach. W obliczu ostatnich doniesien zastanawiam sie jakie macie pomysly
    > dla budujacych wyzej. :-)

    Przede wszystkim - zbocza zagrożone obsuwaniem powinny być maksymalnie
    zadrzewione, drzewami o solidnych systemach korzeniowych. Karczowanie i robienie
    trawniczków nie jest dobrym pomysłem :)
    Zapraszam na klif Orłowski - mimo, że regularnie, po dłuższych opadach po trochu
    się obsuwa - i tak robi wrażenie. Drzewa rosną na krawędzi pionowej (a nawet
    często i "podciętej" wgłąb) ściany piasku. Trzyma się toto w miarę kupy własnie
    dzięki tym drzewom

    Druga sprawa - to solidny, zbrojony fundament.
    Nawet, jeśli teren się obsunie i dom przekrzywi - to się nie rozleci. Zawsze
    można go później spróbowac wyprostować (koszty... )

    Wiele lat temu (ja to widziałem pod koniec lat 80-tych), na wspomnianym wyżej
    klifie w Orłowie, osunął się bunkier sprzed IIWW. Żadna ze ścian nie pękła - po
    prostu cały betonowy klocek spadł kilkanaście metrów niżej.

    sadyl

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 33. Data: 2010-06-08 07:32:37
    Temat: Re: A co o osuwajacych sie zboczach w nawiazaniu do wczesniejszej powodzi?
    Od: Marek <m...@g...com>

    On 8 Cze, 00:20, s...@p...onet.pl wrote:
    > > Uszanowanie.
    >
    > > Nie dawno byl tu temat o powodzi i grono medrcow uznalo, ze nie budowac w
    > > dolinach. W obliczu ostatnich doniesien zastanawiam sie jakie macie pomysly
    > > dla budujacych wyzej. :-)
    >
    > Przede wszystkim - zbocza zagrożone obsuwaniem powinny być maksymalnie
    > zadrzewione, drzewami o solidnych systemach korzeniowych. Karczowanie i robienie
    > trawniczków nie jest dobrym pomysłem :)
    > Zapraszam na klif Orłowski - mimo, że regularnie, po dłuższych opadach po trochu
    > się obsuwa - i tak robi wrażenie. Drzewa rosną na krawędzi pionowej (a nawet
    > często i "podciętej" wgłąb) ściany piasku. Trzyma się toto w miarę kupy własnie
    > dzięki tym drzewom
    >
    > Druga sprawa - to solidny, zbrojony fundament.
    > Nawet, jeśli teren się obsunie i dom przekrzywi - to się nie rozleci. Zawsze
    > można go później spróbowac wyprostować (koszty... )
    >
    > Wiele lat temu (ja to widziałem pod koniec lat 80-tych), na wspomnianym wyżej
    > klifie w Orłowie, osunął się bunkier sprzed IIWW. Żadna ze ścian nie pękła - po
    > prostu cały betonowy klocek spadł kilkanaście metrów niżej.
    >
    > sadyl
    >
    > --
    > Wysłano z serwisu OnetNiusy:http://niusy.onet.pl



    Chyba marny pozytek z domu , ktory sie przekrzywil...???
    Niby jak go wyprostowac ? Znasz technologie ? - nie mowimy, oczywiscie
    o amerykanskim "domu" z tektury...

    Przypuszczam, ze poprzeczne do stoku odwodnienia, drenaz, nie pozwola
    na takie rozmiekczenie gruntu...


  • 34. Data: 2010-06-08 09:09:23
    Temat: Re: A co o osuwajacych sie zboczach w nawiazaniu do wczesniejszej powodzi?
    Od: mal <m...@g...com>

    On 8 Cze, 09:32, Marek <m...@g...com> wrote:

    > Przypuszczam, ze poprzeczne do stoku odwodnienia, drenaz, nie pozwola
    > na takie rozmiekczenie gruntu...

    Osuwisko to zupełnie inne zjawisko niż np. spełzywanie gruntu.
    Nikt nie jest w stanie powstrzymać trwale masy osuwającej się ziemi.
    Osuwisko - najogólniej - tworzy się, gdy :
    1. podłoże stanowią grunty podatne na 'rozmiękanie', o małym kącie
    tarcia
    wewnętrznego
    2. istnieje płaszczyzna poślizgu dla osuwiska + wody gruntowe, które
    cały
    mechanizm osuwania uruchamiają.

    Drenaż od strony stoku przechwytuje tylko wody powierzchniowe i
    zabezpiecza
    przed pojawianiem się wody w podpiwniczeniu, zawilgoceniem fundamentu
    itp.

    Jeśli na stoku napotka się płytkie wody zaskórne - tam nie należy
    NIGDY
    budować, bo to prawie pewne, że pojedzie. To tylko kwestia czasu i
    ilości
    opadów.

    Pzdr

    mal


  • 35. Data: 2010-06-08 16:06:23
    Temat: Re: A co o osuwajacych sie zboczach w nawiazaniu do wczesniejszej powodzi?
    Od: Marek <m...@g...com>

    On 8 Cze, 11:09, mal <m...@g...com> wrote:
    > On 8 Cze, 09:32, Marek <m...@g...com> wrote:
    >
    > > Przypuszczam, ze poprzeczne do stoku odwodnienia, drenaz, nie pozwola
    > > na takie rozmiekczenie gruntu...
    >
    > Osuwisko to zupełnie inne zjawisko niż np. spełzywanie gruntu.
    > Nikt nie jest w stanie powstrzymać trwale masy osuwającej się ziemi.
    > Osuwisko - najogólniej - tworzy się, gdy :
    > 1. podłoże stanowią grunty podatne na 'rozmiękanie', o małym kącie
    > tarcia
    >     wewnętrznego
    > 2. istnieje płaszczyzna poślizgu dla osuwiska + wody gruntowe, które
    > cały
    >     mechanizm osuwania uruchamiają.
    >
    > Drenaż od strony stoku przechwytuje tylko wody powierzchniowe i
    > zabezpiecza
    > przed pojawianiem się wody w podpiwniczeniu, zawilgoceniem fundamentu
    > itp.
    >
    > Jeśli na stoku napotka się płytkie wody zaskórne - tam nie należy
    > NIGDY
    > budować, bo to prawie pewne, że pojedzie. To tylko kwestia czasu i
    > ilości
    > opadów.
    >
    > Pzdr
    >
    > mal



    No to mnie uspokoiles: robilem badanie geologiczne - do 5,5 metra jest
    tylko glina i glina pomieszana ze zwirem.

    Pozdrawiam
    Marek


  • 36. Data: 2010-06-09 10:39:45
    Temat: Re: A co o osuwajacych sie zboczach w nawiazaniu do wczesniejszej powodzi?
    Od: hephalump <b...@t...pl>

    W dniu 2010-06-05 23:21, Maniek4 pisze:
    > Uszanowanie.
    >
    > Nie dawno byl tu temat o powodzi i grono medrcow uznalo, ze nie budowac w
    > dolinach. W obliczu ostatnich doniesien zastanawiam sie jakie macie pomysly
    > dla budujacych wyzej. :-)
    >
    > Pozdro.. TK
    >
    >
    Jako geolog chciałbym coś dorzucić.
    - jedynym sensownym sposobem uniknięcia kłopotów z osuwiskami jest nie
    budować się na nich;
    - nie każdy geolog rozpozna osuwisko i nie zawsze typowe badania
    geologiczne są w stanie wychwycić takie zagrożenie;
    - osuwiska uwarunkowanego strukturalnie o głębokiej powierzchni
    poślizgu, takiego jak te koło Limanowej czy Lanckorony nie powstrzymają
    ani drzewa, ani drenaż, murki oporowe, czy nawet solidne fundamenty domów;
    - osuwiska są zjawiskiem naturalnym i występują zarówno na obszarach
    zamieszkałych jak i w lasach;
    - podcinanie skarp, budowanie na nasypach, gęsta zabudowa na zagrożonych
    stokach zwiększają zagrożenie oraz przyczyniają się do tego, że szkody
    wynikające z ruchu osuwiska są większe.

    --
    <<śmierć wegetarianom>>
    to powiedział *hephalump*
    "Wesoło w czubie i w piętach,/A najweselej na skrętach!"(Tuwim)


  • 37. Data: 2010-06-09 13:53:21
    Temat: Re: A co o osuwajacych sie zboczach w nawiazaniu do wczesniejszejpowodzi?
    Od: "Tornad" <t...@h...com>

    >> Jako geolog chciałbym coś dorzucić.
    Jajakobyly geolog i reprezentant kilku innych fachow pozwole sobie dorzucic
    kilka uwag. Siedem fachow osma bida - powiadaja w mojej wsi ale moze sie to
    komus przydac.
    > - jedynym sensownym sposobem uniknięcia kłopotów z osuwiskami jest nie
    > budować się na nich;
    Swieta prawda.
    > - nie każdy geolog rozpozna osuwisko i nie zawsze typowe badania
    > geologiczne są w stanie wychwycić takie zagrożenie;
    Tyz prawda, jak w kazdym fachu sa dobrzy i normalne paparuchy.
    > - osuwiska uwarunkowanego strukturalnie o głębokiej powierzchni
    > poślizgu, takiego jak te koło Limanowej czy Lanckorony nie powstrzymają
    > ani drzewa, ani drenaż, murki oporowe, czy nawet solidne fundamenty domów;
    > - osuwiska są zjawiskiem naturalnym i występują zarówno na obszarach
    > zamieszkałych jak i w lasach;
    > - podcinanie skarp, budowanie na nasypach, gęsta zabudowa na zagrożonych
    > stokach zwiększają zagrożenie oraz przyczyniają się do tego, że szkody
    > wynikające z ruchu osuwiska są większe.
    >
    Dodam do tego pewne zjawiska, o ktorych malo kto wie. Zajmowalem sie kilkoma
    osuwiskami, ktorych wspolna cecha bylo to, ze grunt spoisty, rozne gliny,
    zolte pyly, nawiane lessy czy inne tego typu zalegaja na warstwie czarnych
    ilow trzeciorzedowych. Zatem warstwa gruntow przepuszczalnych zalega na
    warstwie nieprzepuszczalnych ilow. To jest typowy uklad warstw, gdzie osuwiska
    pojawiaja sie cyklicznie. Taki przykladem bylo osuwisko w Kalwarii
    Zebrzydowskiej na linii kolejowej Krakow Zakopane oraz osuwisko zbocza nad
    fabryka srub, bodajze w Bielsku.
    I moja teoria, mechanizm powstawania osuwisk jest, w telegraficznym skrocie
    oczywiscie, jak nizej.
    Pomiedzy warstwa glin a tych ilow powstaje napiecie elektryczne. Rozny sklad
    mineralogiczny powoduje zachodzenie reakcji chemicznych zblizonych do
    zachodzacych w normalnym ogniwie. Nie sa to napiecia duze ale sa. Mozna je
    zmierzyc i z tego co pamietam, mierzylem je i uzyskalem wartosci rzedu okolo
    20 do 50 miliwoltow. I wazne jest to, ze "plus" tego napiecia byl zawsze na na
    gorze zatem w warstwie glin a "minus" zawsze w ile.
    Nie mialoby to zadnego wplywu gdyby nie fakt istnienia zjawiska elektroosmozy.
    Zjawiska wykrytego przez rosyjskiego fizyka Reussa w 1808 roku. Zgodnie z nim
    woda wypelniajaca pory gruntu wedruje w nim jak w kapilarze zgodnie z
    kierunkiem gradientu napiecia elektrycznego.
    I co sie dzieje. W przypadku pelnego nawodnienia gruntu wartwy gornej, woda
    migruje w dol nie tylko na skutek spadku hydraulicznego lecz jeszcze wskutek
    istnienia tego gradientu napiecia elektrycznego. I co ciekawe napiecie rzedu
    10 mV powoduje, przeplyw wody taki sam jak cisnienie slupa wody o wysokosci 1
    m. Zatem sa to "sily" zasakakujaco duze.
    I ta woda, ktora doplywa elektrokapilarnie do styku tych warstw tam sie
    gromadzi a poniewaz il jest nieprzepuszczalny wiec owocuje to wzrostem jej
    cisnienia hydrostatycznego. Czyli cala warstwa gruntu nad ilem jest niejako
    unoszona. Do tego dochodzi znaczace pogorszenie parametrow tarcia na styku
    warstw gdyz il ulega uplynnieniu wiec ta warstwa gorna zaczyna jechac w dol
    jak po mydle.
    Wykonanie drenazu dennego na poziomie warstwy nieprzepuszczalnej radykalnie
    pomaga.
    Sa to zjawiska nie- lub slabo rozpoznane. Np nieznane sa dotychczas powody
    istnienia wod subartezyjskich na zboczach, nawet gorkach, gdzie warunki
    hydrostatyczne wykluczaja istniene tych wod. A one sa. Na pewno pod wastwa
    gruntow gliniastych istnieja w podlozu np. warstywa kredy czyli mineralow
    wapiennych lub innych zasadowych, ktore "laduja" sie ujemnie i to jest powodem
    powstawania lokalnych cisnien wody w gruncie. Wierci sie otwor, wody wolnej
    nie ma, dochodzi do warstwy ilow, grunt jest wilgotny, blotnisty a na drugi
    dzien otwor do wysokosci metr lub dwa jest wypelniony woda - to typowy objaw.
    Ja sie tym bawilem w latach 1973-77 ub. wieku; zainteresowanym moge polecic
    swoja ksiazke, ktorej egzemplarz jest w bibliotece Politechniki Krakowskiej.
    Tytul "Badania potencjalow elektrycznych podloza gruntowego w aspekcie ich
    wplywu na stosunki gruntowo-wodne".
    A potem pojechalem do Hameryki... A mialem jeszcze opracowac sposob walki z
    tymi osuwiskami stosujac elektrody zwarciowe...
    Pzdr.
    Tornad


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 38. Data: 2010-06-09 17:39:21
    Temat: Re: A co o osuwajacych sie zboczach w nawiazaniu do wczesniejszejpowodzi?
    Od: mal <m...@g...com>

    On 9 Cze, 15:53, "Tornad" <t...@h...com> wrote:

    To bardzo interesujące co piszesz. I choć 'w temacie' poruszam się od
    czasu do czasu od prawie 40 lat - dla mnie zupełnie nieznana teza.

    >  Sa to zjawiska nie- lub slabo rozpoznane. Np nieznane sa dotychczas powody
    > istnienia wod subartezyjskich na zboczach, nawet gorkach, gdzie warunki
    > hydrostatyczne wykluczaja istniene tych wod. A one sa.

    Racja! Całkiem niedawno odwierciłam sobie studnię na działce, która -
    najogólniej ujmując - zajmuje fragment zachodniego skrzydła antykliny
    Jawornika (podkarpackie). Celowałam ze studnią w kontakt skały z
    rumoszem. Wody mam mnóstwo i doskonałej jakości.
    Głębsze (poniżej 11 m) warstwy - piaskowce inoceramowe - nie budziły
    mego zaufania, ponieważ są silnie wapniste i woda z nich jest
    właściwie akratopegą.

    >Na pewno pod wastwa
    > gruntow gliniastych istnieja w podlozu np. warstywa kredy czyli mineralow
    > wapiennych lub innych zasadowych, ktore "laduja" sie ujemnie i to jest powodem
    > powstawania lokalnych cisnien wody w gruncie. Wierci sie otwor, wody wolnej
    > nie ma, dochodzi do warstwy ilow, grunt jest wilgotny, blotnisty a na drugi
    > dzien otwor do wysokosci metr lub dwa jest wypelniony woda - to typowy objaw.

    Podobnie było u mnie. Ale mój wcześniejszy akapit dotyczy właśnie
    zawartości CaCO3.
    Ta część antykliny Jawornika jest w olbrzymim procencie dotknięta
    osuwiskami. Kreda inoceramowa, potem pstry eocen i łupki menilitowe.
    Gliny zwietrzelinowe zalegają dość grubą warstwą na "mydlanych"
    menilitach. Woda zaskórna jest powszechna na kontakcie Zwięzłych glin
    i łupków, choć - teoretycznie i naukowo - nie powinno jej tam być!

    ...zainteresowanym moge polecic
    > swoja ksiazke, ktorej egzemplarz jest w bibliotece Politechniki Krakowskiej.
    > Tytul "Badania potencjalow elektrycznych podloza gruntowego w aspekcie ich
    > wplywu na stosunki gruntowo-wodne".

    Litości, a w necie jej nie ma? Jestem już mało mobilna, ale chętnie
    bym poczytała, bo to jest coś co mnie zachwyciło!

    > A potem pojechalem do Hameryki... A mialem jeszcze opracowac sposob walki z
    > tymi osuwiskami stosujac elektrody zwarciowe...

    Tylko ta Twoja metoda jest w stanie uratować pewien zabytkowy kościół
    i klasztor, który sąsiaduje z olbrzymim osuwiskiem.
    Ktoś z Politechniki Rzeszowskiej robił im badania tego osuwiska parę
    lat temu, ale metodami jak najbardziej konwencjonalnymi i przy
    'użyciu' studentów...
    Teraz pewnie pojedzie już wszystko.

    Pozdrawiam serdecznie

    mal - małgorzata


  • 39. Data: 2010-06-09 18:57:44
    Temat: Re: A co o osuwajacych sie zboczach w nawiazaniu do wczesniejszejpowodzi?
    Od: Marek <m...@g...com>

    On 9 Cze, 19:39, mal <m...@g...com> wrote:
    > On 9 Cze, 15:53, "Tornad" <t...@h...com> wrote:
    >
    > To bardzo interesujące co piszesz. I choć 'w temacie' poruszam się od
    > czasu do czasu od prawie 40 lat - dla mnie zupełnie nieznana teza.
    >
    > >  Sa to zjawiska nie- lub slabo rozpoznane. Np nieznane sa dotychczas powody
    > > istnienia wod subartezyjskich na zboczach, nawet gorkach, gdzie warunki
    > > hydrostatyczne wykluczaja istniene tych wod. A one sa.
    >
    > Racja! Całkiem niedawno odwierciłam sobie studnię na działce, która -
    > najogólniej ujmując - zajmuje fragment zachodniego skrzydła antykliny
    > Jawornika (podkarpackie). Celowałam ze studnią w kontakt skały z
    > rumoszem. Wody mam mnóstwo i doskonałej jakości.
    > Głębsze (poniżej 11 m) warstwy - piaskowce inoceramowe - nie budziły
    > mego zaufania, ponieważ są silnie wapniste i woda z nich jest
    > właściwie akratopegą.
    >
    > >Na pewno pod wastwa
    > > gruntow gliniastych istnieja w podlozu np. warstywa kredy czyli mineralow
    > > wapiennych lub innych zasadowych, ktore "laduja" sie ujemnie i to jest powodem
    > > powstawania lokalnych cisnien wody w gruncie. Wierci sie otwor, wody wolnej
    > > nie ma, dochodzi do warstwy ilow, grunt jest wilgotny, blotnisty a na drugi
    > > dzien otwor do wysokosci metr lub dwa jest wypelniony woda - to typowy objaw.
    >
    > Podobnie było u mnie. Ale mój wcześniejszy akapit dotyczy właśnie
    > zawartości CaCO3.
    > Ta część antykliny Jawornika jest w olbrzymim procencie dotknięta
    > osuwiskami. Kreda inoceramowa, potem pstry eocen i łupki menilitowe.
    > Gliny zwietrzelinowe zalegają dość grubą warstwą na "mydlanych"
    > menilitach. Woda zaskórna jest powszechna na kontakcie Zwięzłych glin
    > i łupków, choć - teoretycznie i naukowo - nie powinno jej tam być!
    >
    > ...zainteresowanym moge polecic
    >
    > > swoja ksiazke, ktorej egzemplarz jest w bibliotece Politechniki Krakowskiej.
    > > Tytul "Badania potencjalow elektrycznych podloza gruntowego w aspekcie ich
    > > wplywu na stosunki gruntowo-wodne".
    >
    > Litości, a w necie jej nie ma? Jestem już mało mobilna, ale chętnie
    > bym poczytała, bo to jest coś co mnie zachwyciło!
    >
    > > A potem pojechalem do Hameryki... A mialem jeszcze opracowac sposob walki z
    > > tymi osuwiskami stosujac elektrody zwarciowe...
    >
    > Tylko ta Twoja metoda jest w stanie uratować pewien zabytkowy kościół
    > i klasztor, który sąsiaduje z olbrzymim osuwiskiem.
    > Ktoś z Politechniki Rzeszowskiej robił im badania tego osuwiska parę
    > lat temu, ale metodami jak najbardziej konwencjonalnymi i przy
    > 'użyciu' studentów...
    > Teraz pewnie pojedzie już wszystko.
    >
    > Pozdrawiam serdecznie
    >
    > mal - małgorzata


    Radzilbym sie pomodlic.
    Pozdrawiam
    Marek


  • 40. Data: 2010-06-09 19:01:26
    Temat: Re: A co o osuwajacych sie zboczach w nawiazaniu do wczesniejszej powodzi?
    Od: Marek <m...@g...com>

    On 9 Cze, 12:39, hephalump <b...@t...pl> wrote:
    > W dniu 2010-06-05 23:21, Maniek4 pisze:> Uszanowanie.
    >
    > > Nie dawno byl tu temat o powodzi i grono medrcow uznalo, ze nie budowac w
    > > dolinach. W obliczu ostatnich doniesien zastanawiam sie jakie macie pomysly
    > > dla budujacych wyzej. :-)
    >
    > > Pozdro.. TK
    >
    > Jako geolog chcia bym co dorzuci .
    > - jedynym sensownym sposobem unikni cia k opot w z osuwiskami jest nie
    > budowa si na nich;
    > - nie ka dy geolog rozpozna osuwisko i nie zawsze typowe badania
    > geologiczne s w stanie wychwyci takie zagro enie;

    Czy w takim razie kazde zbocze jest potencjalnm oswiskiem ?


    Gdyby tak bylo, to chyba zdarzaloby sie to o wiele czesciej.
    Wydaje mi sie, ze musza zaistniec jakies typowe uwarunkowania.

    Pozdrawiam
    Marek

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1