eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieA ja kiedyś wywaliłem tynkarza
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 21

  • 11. Data: 2009-03-05 11:48:26
    Temat: Re: A ja kiedyś wywaliłem tynkarza
    Od: Dy <d...@m...com.pl>

    > Budowlanka to nie nauki ścisłe, tam noblistów nie trzeba. Trzeba tylko
    > poswięcic trochę czasu i zapoznac sie z poszczególnymi technologiami. Budowa
    > domu to kosztowna inwestycja a dzięki tym doktoratom spora kwota zostaje w
    > kieszeni. Nie ma nic gorszego jak wykonawca ktory wyczuje że inwestor nie ma
    > o budowie pojecia. Taki wykonawca "wyczesze' inwestora na maxa;))
    >
    > Pozdrawiam
    >
    > Krzysiek

    No co z tego doktoryzowania wychodzi. Obok jest watek o cenach za
    usluge i cenie za usluge z materialem. Problem dla mnie pozostaje
    nierostrzygniety, doktoryzuje sie juz 2 rok a nadal n ie mam zielonego
    pojecia czy do betoniarki wsypac 1/2 worka cementu czy 1/3. Zeby to
    wiedziec to powinienem zostawic swoja prace i ruszyc na budowe uczyc
    sie.
    W tamtym watki i w tym jest to zasadnicza sprawa - znac sie na tym co
    inni robia.

    Pozdrawiam
    Dy


  • 12. Data: 2009-03-05 12:00:16
    Temat: Re: A ja kiedyś wywaliłem tynkarza
    Od: richo nazca <n...@n...nospam.com.pl>

    Dy pisze:

    > Problem dla mnie pozostaje
    > nierostrzygniety, doktoryzuje sie juz 2 rok a nadal n ie mam zielonego
    > pojecia czy do betoniarki wsypac 1/2 worka cementu czy 1/3. Zeby to
    > wiedziec to powinienem zostawic swoja prace i ruszyc na budowe uczyc
    > sie.

    Toć nawet na worku jest napisane/narysowane ;)

    --
    richo


  • 13. Data: 2009-03-05 12:24:03
    Temat: Re: A ja kiedyś wywaliłem tynkarza
    Od: "kiki" <s...@s...ss>


    "Dy" <d...@m...com.pl> wrote in message
    news:1d3370f9-f0b5-44f4-9a73-a287abf813f4@f37g2000vb
    f.googlegroups.com...

    >W tamtym watki i w tym jest to zasadnicza sprawa - znac sie na tym co
    >inni robia.

    To jest właśnie POLSKA. Zanim zlecisz fizyczną pracę, której sam nie
    wykonasz to i tak powinieneś przejść kurs uczciwego wykonania abyś wiedział
    czy ci którym płacisz wiedzą co robią i czy cie nie oszukują.



  • 14. Data: 2009-03-05 12:25:57
    Temat: Re: A ja kiedyś wywaliłem tynkarza
    Od: "kiki" <s...@s...ss>


    "richo nazca" <n...@n...nospam.com.pl> wrote in message
    news:goof03$6dr$1@atlantis.news.neostrada.pl...
    > Dy pisze:

    > Toć nawet na worku jest napisane/narysowane ;)

    Wykonawcy albo tego nie czytają albo sobie z tego kpią.



  • 15. Data: 2009-03-06 11:52:37
    Temat: Re: A ja kiedyś wywaliłem tynkarza
    Od: Dy <d...@m...com.pl>

    > > Dy pisze:
    > > Toć nawet na worku jest napisane/narysowane ;)
    >
    > Wykonawcy albo tego nie czytają albo sobie z tego kpią.

    No i co z tego ze jest napisane. Czy jest napisane ile trzeba tego
    dodac jesli robi sie wylewke a ile jesli to fundament? Czy tynnki
    cementowo-wapienne tez sa tam opisane szczegolowo czego ile? Czy jest
    napisane ile tego nalezy polozyc jesli muruje z ceramiki a jesli sa to
    bloczki betonowe to ma zuzycie takie samo? Tekst: "panie wyszlo" to
    normalny u wykonawcy. Czy wyszlo dlatego ze rzeczywiscie tyle powinno
    zostac zuzyte czy dlatego, ze dostalo nog to wchodzi w obszar
    znajomosci tematu. Co ja moge powiedziec jesli gosc zna sie na tym bo
    muruje od kilkunast lat, ze przy okazji 1/3 matrialow znika ot tak
    sobie bo w ten sposob obrabia 2 budowy rownoczesnie i dla niego to
    normalne.
    Dlatego robimy doktoraty tylko po co?

    Pozdrawiam
    Dy


  • 16. Data: 2009-03-06 12:04:47
    Temat: Re: A ja kiedyś wywaliłem tynkarza
    Od: "kris" <k...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Dy" <d...@m...com.pl> napisał w wiadomości
    news:3c368aab-333a-4dbf-a9fa-656b3ceea917@h5g2000yqh
    .googlegroups.com...
    > > Dy pisze:
    > > Toć nawet na worku jest napisane/narysowane ;)
    >
    > Wykonawcy albo tego nie czytają albo sobie z tego kpią.

    No i co z tego ze jest napisane. Czy jest napisane ile trzeba tego
    dodac jesli robi sie wylewke a ile jesli to fundament? Czy tynnki
    cementowo-wapienne tez sa tam opisane szczegolowo czego ile? Czy jest
    napisane ile tego nalezy polozyc jesli muruje z ceramiki a jesli sa to
    bloczki betonowe to ma zuzycie takie samo? Tekst: "panie wyszlo" to
    normalny u wykonawcy. Czy wyszlo dlatego ze rzeczywiscie tyle powinno
    zostac zuzyte czy dlatego, ze dostalo nog to wchodzi w obszar
    znajomosci tematu. Co ja moge powiedziec jesli gosc zna sie na tym bo
    muruje od kilkunast lat, ze przy okazji 1/3 matrialow znika ot tak
    sobie bo w ten sposob obrabia 2 budowy rownoczesnie i dla niego to
    normalne.
    Dlatego robimy doktoraty tylko po co?


    Ja kazałem zostawiac puste worki i je liczyłem;)) zawsze to dodatkowe
    utrudnienie na zajumanie czegoś. Raz na budowe dostarczyłem 3 palety cegieł
    z których mieli murować kominy i inne drobne elementy. Jak zuzyli to
    poświęciłem 15 minut i policzyłem wszystkie wymurowane cegły. Brakowało
    300szt(czyli prawie cała paleta). Telefon do szefa ekipy i na drugi dzień
    cegły były na budowie a jeden z majstrów szukał innej pracy. A jak się
    rozniosło że jestem taki drobiazgowy to juz wiecej takich przypadków nie
    miałem a dekarze to np wszystki odpady dachówek składali na osobnej palecie
    i sami zrobili rozliczenie. Ale ogólnie miło wspominam czas budowy, przepraw
    takich jak Kiki nie miałem a jak cos zgineło to o tym nie wiem bo nie
    zauwazyłem.

    --
    Pozdrawiam

    Krzysiek


    --
    Pozdrawiam

    Krzysiek



  • 17. Data: 2009-03-06 13:07:32
    Temat: Re: A ja kiedyś wywaliłem tynkarza
    Od: Dy <d...@m...com.pl>

    > Ja kazałem zostawiac puste worki i je liczyłem;)) zawsze to dodatkowe
    > utrudnienie na zajumanie czegoś. Raz na budowe dostarczyłem 3 palety cegieł
    > z których mieli murować kominy i inne drobne elementy. Jak zuzyli to
    > poświęciłem 15 minut i policzyłem wszystkie wymurowane cegły. Brakowało
    > 300szt(czyli prawie cała paleta). Telefon do szefa ekipy i na drugi dzień
    > cegły były na budowie a jeden z majstrów szukał innej pracy. A jak się
    > rozniosło że jestem taki drobiazgowy to juz wiecej takich przypadków nie
    > miałem a dekarze to np wszystki odpady dachówek składali na osobnej palecie
    > i sami zrobili rozliczenie. Ale ogólnie miło wspominam czas budowy, przepraw
    > takich jak Kiki nie miałem a jak cos zgineło to o tym nie wiem bo nie
    > zauwazyłem.
    >
    > --
    > Pozdrawiam
    >
    > Krzysiek


    Z tym pozostawianiem opakowanto dobry patent. Tez myslalem o liczeniu.
    Tylko jak sobie pomysle o tym ciaglym kontrolowaniu to az mi cos
    takiego oslizlego w gardle staje.

    Pozdrawiam
    Dy


  • 18. Data: 2009-03-06 13:43:28
    Temat: Re: A ja kiedyś wywaliłem tynkarza
    Od: "kris" <k...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Dy" <d...@m...com.pl> napisał w wiadomości
    news:eb0e8781-93e9-40cd-b020-18e55b41d6b4@r34g2000vb
    p.googlegroups.com...
    Z tym pozostawianiem opakowanto dobry patent. Tez myslalem o liczeniu.
    Tylko jak sobie pomysle o tym ciaglym kontrolowaniu to az mi cos
    takiego oslizlego w gardle staje.


    To coś oslizłego w gardle będzie tobie stalo teraz Tobie przez najblizsze
    miesiące- do czasu ukończenia budowy;))))
    Ja zawsze uccziwie zgodnie z umowa za wszystko płacę ale jak mnie ktos
    próbuje zrobic w h..a na materiale np czy innych rzeczach to wychodze z
    siebie. ale raz sie postawisz, będziesz stanowczy to póxniej nie będą nawet
    próbowac i bedzie miło.
    Materiał dawałem zawsze swój, stawki ustalałem za robote nie na metry punkty
    itp to i tak były próby "dorobienia" na rzekomo dodatkowych wczesniej nie
    uzgodnionych pracach. W wiekszości przypadków były to próbuy naciagnięcia
    mnie bo za dodatkowe roboty, przeróbki(zmiana koncepcji przez żonę)zlecone
    przze mnie płaciłem oczywisciwe osobno.
    Ale trzymaj sie traktuj wykonawców jak ludzi, jakieś piwko, kawa itp nie
    zaszkodzą a bedzie ok.


    --
    Pozdrawiam

    Krzysiek


    --
    Pozdrawiam

    Krzysiek



  • 19. Data: 2009-03-06 15:08:27
    Temat: Re: A ja kiedyś wywaliłem tynkarza
    Od: "kiki" <s...@s...ss>


    "kris" <k...@p...onet.pl> wrote in message
    news:gor3h0$7e3$1@news.onet.pl...

    > i sami zrobili rozliczenie. Ale ogólnie miło wspominam czas budowy,
    > przepraw takich jak Kiki nie miałem a jak cos zgineło to o tym nie wiem bo
    > nie zauwazyłem.

    Mnie raczej nie gineło nic ale nie stosowali sie proporcji i tak dalej.
    Olewali wszystko.



  • 20. Data: 2009-03-06 15:10:49
    Temat: Re: A ja kiedyś wywaliłem tynkarza
    Od: "kiki" <s...@s...ss>


    "kris" <k...@p...onet.pl> wrote in message
    news:gor9a1$q4g$1@news.onet.pl...

    > Ja zawsze uccziwie zgodnie z umowa za wszystko płacę ale jak mnie ktos
    > próbuje zrobic w h..a na materiale np czy innych rzeczach to wychodze z
    > siebie

    ja robie dokładnie tak samo. Płacę uczciwie. To oni są winni zaniedbań nie
    ja.


strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1