Użytkownik Aleksander napisał:
>
> Użytkownik "rrr" napisał w wiadomości
> news:50ae584a$0$26705$65785112@news.neostrada.pl...
> Użytkownik Aleksander napisał:
>
>> Czyli z garażem ale bez bieżącej wody :)
>
>> Sorki nie mogłem się powstrzymać, ale gdziekolwiek się nie
>> przeprowadzam, to w okolicy mam piekarnie i ujęcie wody, lepszej niż
>> to ludzie w butelkach kupują bo ktoś im wmówił, że w kranie to jest be.
>
> Ale żaden problem :) Zdaje sobie sprawę, że woda "butelkowa" w
> większości jest paskudna - z dzieciństwa pamiętam "dźwiganie" wody
> w butelkach właśnie ze źródełka - i uwierz, że były takie okresy,
> że wody z kranu pić się nie dało - zresztą, z tego ścieku jakim jest
> Wisła, nawet obecnie ciężko jest zrobić _zdrową_ wodę. Do niedawna
> ścieki z połowy Warszawy wpadały wprost do Wisły bez żadnego
> oczyszczenia.

Oczywiście, że masz rację, chodzi mi o to, że tzw. cywilizacja bardzo
często = brak wody do picia i trzeba popierniczać z baniakiem, co samo w
sobie jest wg mnie sprzeczne. Czyli przeprowadzam się do centrum by mieć
blisko do opery, ale żeby się herbaty napić muszę sobie wody przynieść
ze źródełka.
>
> A ile miasteczek i wsi i zakładów po drodze, między Krakowem
> a Warszawą wlewa do rzeki syf wszelaki, tego pewnie nikt nie policzył.
>
> Jak takiś twardziel, to zapraszam nad Wisłę w W-wie ze szklaneczką,
> zaczerpnij i napij się tej super wody, skoro uważasz, że ta w kranie
> jest cacy,
> a tylko ktoś nam wmawia, że jest be ;).

Pomieszkiwałem czasem w stolicy, teraz jestem częstym gościem, i na
akademikach SGGW woda była super, na Kabatach też można walnąć kranówki,
a i po drugiej stronie rzeki nie było tragedii. To już gorzej było w
Krakowie na Płaszowie, gdzie jak robiłeś herbatę to nie musiałeś wrzucać
torebki do szklanki bo już było brązowe :)

pozdrawiam
rafał

do góry

W dniu piątek, 23 listopada 2012 11:14:13 UTC+1 użytkownik Adam napisał:
> Da sie polaczyc miasto z mieszkaniem w domu "jak na wsi"? Da sie ;)
>
Witaj Adam
Świat jest mały.
Szukaliśmy ostatnio z kumplem autka 4*4
Przeglądamy allegro, autko jesty fotki oglądam a tam w tle domek jakis znajomy i
piesek chyba był. Patrzę, patrze i załapałem.
Nazwa uzytkownmika i wątpliwości rozwiane;))
Ale auto kumpel kupił w Chojnicach.

do góry

W dniu piątek, 23 listopada 2012 11:38:51 UTC+1 użytkownik Kris napisał:

> Witaj Adam
> Świat jest mały.
> Szukaliśmy ostatnio z kumplem autka 4*4
> Przeglądamy allegro, autko jesty fotki oglądam a tam w tle domek jakis znajomy i
piesek chyba był. Patrzę, patrze i załapałem.

He he - no, byl piesek - on zawsze pozuje. Marketing musi byc :P

> Nazwa uzytkownmika i wątpliwości rozwiane;))
> Ale auto kumpel kupił w Chojnicach.

Moje poszlo blisko - w okolice Nysy :) Zadnego problemu ze sprzedaza - pierwszy
klient sie rozmyslil, drugi przyjechal 3h po pierwszym i nie mial zadnych zastrzezen
:-) 10 dni na allegro i sprzedany :)
pozdr.

--
Adam

do góry

Użytkownik "Budyń" <b...@r...pl> napisał w wiadomości
news:k8l1h6$l98$1@speranza.aioe.org...
> Użytkownik "kiki" <l...@l...net> napisał w wiadomości
> news:k8kql2$3v3$1@speranza.aioe.org...
>> Ja ci tylko radzę przeprowadzić się w okolicę przyszłych szkół potomstwa,
>> tych które są dobre.
>
>
> szkoda prądu - nie ma takich szkół. Jeszcze chwile i zaczniemy zakładac
> tajne komplety jak w czasie okupacji, bo obecna szkola ,jak całe te rządy,
> jest fajna ... i kompletnie do dupy.
>
>
Zaczniemy sami uczyc w domu.
Coraz wiecej ludzi sie do tego przekonuje.

do góry

Użytkownik "Przemek" <olowek5-to niepotrzebne@to tez.wp.pl> napisał w
wiadomości news:k8nvkj$5p5$1@mx1.internetia.pl...
>
> Użytkownik "Budyń" <b...@r...pl> napisał w wiadomości
> news:k8l1h6$l98$1@speranza.aioe.org...
>> Użytkownik "kiki" <l...@l...net> napisał w wiadomości
>> news:k8kql2$3v3$1@speranza.aioe.org...
>>> Ja ci tylko radzę przeprowadzić się w okolicę przyszłych szkół
>>> potomstwa, tych które są dobre.
>>
>>
>> szkoda prądu - nie ma takich szkół. Jeszcze chwile i zaczniemy zakładac
>> tajne komplety jak w czasie okupacji, bo obecna szkola ,jak całe te
>> rządy, jest fajna ... i kompletnie do dupy.
>>
>>
> Zaczniemy sami uczyc w domu.
> Coraz wiecej ludzi sie do tego przekonuje.

He
Moja corka przyniosla kartke wyjazdu na zielona szkole. Pierwsza klasa
gimnazjum.
Gdzie to dziecko z ta fajna szkola moze pojechac, tak sobie myslalem. No i
sie dowiedzialem, w gimnazjum to nie to co podstawowka, nudne morze, nudne
gory. Teraz sie jezdzi do Choracji. Niezle tak sobie pomyslalem, dwa tysie
za twarz. Pewnie nauczycielki ze trzy za darmo na kamienista plaze pojada.

Pozdro.. TK

do góry

Użytkownik "Maniek4" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:k8o330$el6$...@n...news.atman.pl...

> Moja corka przyniosla kartke wyjazdu na zielona szkole. Pierwsza klasa
> gimnazjum.
> Gdzie to dziecko z ta fajna szkola moze pojechac, tak sobie myslalem. No i
> sie dowiedzialem, w gimnazjum to nie to co podstawowka, nudne morze, nudne
> gory. Teraz sie jezdzi do Choracji. Niezle tak sobie pomyslalem, dwa tysie
> za twarz. Pewnie nauczycielki ze trzy za darmo na kamienista plaze pojada.

Nieźle :-) A co na to komitet rodzicielski?

Ja bym nie wysłał dziecka. Gimnazjum to już ten wiek, że dziecko zrozumie,
że lepiej za tę kasę pojechać na wakacje z rodzicami, albo kupić komputer
:-)

Ja w 7 klasie podstawówki sam zrezygnowałem z wycieczki do Wiednia (zupełnie
mnie wtedy muzea i galerie nie interesowały) a za to miałem kasę na takie
wakacje jakie chciałem.

Pozdrawiam
Ergie

do góry

W dniu piątek, 23 listopada 2012 16:00:49 UTC+1 użytkownik Maniek4 napisał:

> Moja corka przyniosla kartke wyjazdu na zielona szkole. Pierwsza klasa
> gimnazjum.
> Gdzie to dziecko z ta fajna szkola moze pojechac, tak sobie myslalem. No i
> sie dowiedzialem, w gimnazjum to nie to co podstawowka, nudne morze, nudne
> gory. Teraz sie jezdzi do Choracji. Niezle tak sobie pomyslalem, dwa tysie
> za twarz. Pewnie nauczycielki ze trzy za darmo na kamienista plaze pojada.

Moja zona jest nauczycielka i to co piszesz to jakas abstrakcja :D Tj. jezeli wydaje
Ci sie ze wyjazd i koniecznosc opieki nad banda debili (nie obrazajac Twojej corki)
jest dla takiego nauczyciela przyjemnoscia to BAARDZO sie mylisz :) Wiekszosc
nauczycieli unika jak moze wyjazdow - wszelkich. To, ze maja je za darmo kompletnie
nic nie wnosi. Taki wyjazd to tylko i wylacznie stracone nerwy i kupa stresu :)
pozdr.

--
Adam

do góry

W dniu piątek, 23 listopada 2012 16:00:49 UTC+1 użytkownik Maniek4 napisał:

>
> Gdzie to dziecko z ta fajna szkola moze pojechac, tak sobie myslalem. No i
>
> sie dowiedzialem, w gimnazjum to nie to co podstawowka, nudne morze, nudne
>
> gory. Teraz sie jezdzi do Choracji. Niezle tak sobie pomyslalem, dwa tysie
>
> za twarz. Pewnie nauczycielki ze trzy za darmo na kamienista plaze poj


Mniej więcej się zgadza-1 nauczycielka na 10 dzieciakw
Z drugiej strony- Ty to chyba okolice rzeki Oka;).Z tamtąd czasowo to mniej więcej
tyle samo co do Łeby niedaleko mnie. A kosztowo podobnie jak nie taniej;)

do góry

W dniu piątek, 23 listopada 2012 19:27:52 UTC+1 użytkownik Adam napisał:

> Moja zona jest nauczycielka i to co piszesz to jakas abstrakcja :D Tj. jezeli
wydaje Ci sie ze wyjazd i koniecznosc opieki nad banda debili (nie obrazajac Twojej
corki) jest dla takiego nauczyciela przyjemnoscia to BAARDZO sie mylisz :) Wiekszosc
nauczycieli unika jak moze wyjazdow - wszelkich. To, ze maja je za darmo kompletnie
nic nie wnosi. Taki wyjazd to tylko i wylacznie stracone nerwy i kupa stresu :)
Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma.
Zawsze żona może się w Biedronce zatrudnić i "zapraszamy ponownie" mówić
Stres też będzie kasa 3 razy mniejsza, ale do Chorwacji ją ciągągnąć nie będą.
No i tak koło 170 godzin trzeba będzie w pracy spędzić- miesięcznie.
A zapomniałbym- w lipcu też w pracy;)

do góry

W dniu piątek, 23 listopada 2012 16:38:35 UTC+1 użytkownik Ergie napisał:

> Ja w 7 klasie podstaw�wki sam zrezygnowa�em z wycieczki do Wiednia (zupe�nie
>
> mnie wtedy muzea i galerie nie interesowa�y) a za to mia�em kas� na takie
>
> wakacje jakie chcia�em.

Ty ze Śląska3
Więc tam ty i znajomi macie wybór;)
Reszta kraju to nie Ślask;)

do góry