-
161. Data: 2015-11-10 14:28:17
Temat: Re: A w Krakowie...
Od: "Adam Sz." <a...@g...com>
W dniu wtorek, 10 listopada 2015 14:19:28 UTC+1 użytkownik Kris napisał:
> Nie zauważyłem. Może google żarło akurat ta Twoją wypowiedz bo nie widzę;)
Trudno, juz niewazne. Nie chce mi sie dalej tego watku ciagnac - zmeczylem
sie nim ;)
pozdr.
--
Adam Sz.
-
162. Data: 2015-11-10 14:40:27
Temat: Re: A w Krakowie...
Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>
On 2015-11-10 14:18, Kris wrote:
> To może niech ktoś oficjalnie US zapyta czy żona przedsiębiorcy może jechać do
fryzjera czy inne zakupy służbowym autem i odliczyć od zużytego wtedy paliwa 50%
vatu.
Jechać jak najbardziej może, ale już nie wolno jej ani paliwa na tę
jazdę uwzględnić jako KUP (koszt uzyskania przychodu), ani oczywiście
nie wolno jej od tego paliwa odliczyć (50%) VAT.
A to, że IMHO powszechnie się olewa obowiązujące prawo to jest taka gra
pomiędzy państwem i przedsiębiorcami.
Państwo udaje, że nie dyma przedsiębiorców na VAT a przedsiębiorcy
udają, że nie dymają państwa na KUP.
Generalnie tak to działa od lat ku IMHO obopólnemu zadowoleniu obu stron.
> Chociaż w sumie mi to wisi, nie żebym sam był uczciwy i cnotliwy gdzie się da ale
jak ktoś takie numery odstawia ze auto żonie kupuje wliczając je pewnie w koszty,
odliczając vaty i sraty to lepiej nakazuje siedzieć cicho. Nie tylko dla samej
przyzwoitości.
> Pomijam fakt że to takie podkładanie się samemu i proszenie o kłopoty.
No coś Ty! Przecież czytałeś, że dyrektor działu kontroli w US jest
dobrą znajomą Adama? ;-)
Piotrek
-
163. Data: 2015-11-10 14:47:10
Temat: Re: A w Krakowie...
Od: "Adam Sz." <a...@g...com>
W dniu wtorek, 10 listopada 2015 14:40:28 UTC+1 użytkownik Piotrek napisał:
> No coś Ty! Przecież czytałeś, że dyrektor działu kontroli w US jest
> dobrą znajomą Adama? ;-)
No bez takich mi tu - owszem jest, dlatego w razie pytan mam dobre zrodlo
wiadomosci. A firme akurat mam w miescie obok wiec pod VAT i tak podlegam
gdzie indziej.
pozdr.
--
Adam Sz.
-
164. Data: 2015-11-10 14:52:01
Temat: Re: A w Krakowie...
Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>
On 2015-11-10 14:47, Adam Sz. wrote:
> No bez takich mi tu - owszem jest, dlatego w razie pytan mam dobre zrodlo
> wiadomosci. A firme akurat mam w miescie obok wiec pod VAT i tak podlegam
> gdzie indziej.
> pozdr.
Dobrze, od dzisiaj będę specjalnie dla Ciebie stawiał co najmniej 10
emotikonów.
Piotrek
-
165. Data: 2015-11-10 15:03:36
Temat: Re: A w Krakowie...
Od: Kris <k...@g...com>
W dniu wtorek, 10 listopada 2015 14:28:18 UTC+1 użytkownik Adam Sz. napisał:
> Trudno, juz niewazne.
Ok, niech będzie ze przemilczymy ten podwątek;)
>Nie chce mi sie dalej tego watku ciagnac - zmeczylem
> sie nim ;)
Do do "następnej razy";)
-
166. Data: 2015-11-10 15:07:01
Temat: Re: A w Krakowie...
Od: Pete <n...@n...com>
W dniu 2015-11-10 o 14:18, Kris pisze:
> W dniu wtorek, 10 listopada 2015 09:03:28 UTC+1 użytkownik Budyń napisał:
>> nie wydziwiaj - to państwo tak skonstruowało przepisy a adam tylko je >stosuje.
Jesli auto bedzie uzywane do celów służbowych wiecej niz w 50% to >bedą straty na
podatkach (nie odlicze tyle vatu) jeśli nie to będe do przodu. >Panstwo uznało ze
próg 50% jest w jakis tam sposób dobry. Wiec adam z tego >korzysta legalnie i
uczciwie.
> To może niech ktoś oficjalnie US zapyta czy żona przedsiębiorcy może jechać do
fryzjera czy inne zakupy służbowym autem i odliczyć od zużytego wtedy paliwa 50%
vatu.
> Chociaż w sumie mi to wisi, nie żebym sam był uczciwy i cnotliwy gdzie się da ale
jak ktoś takie numery odstawia ze auto żonie kupuje wliczając je pewnie w koszty,
odliczając vaty i sraty to lepiej nakazuje siedzieć cicho. Nie tylko dla samej
przyzwoitości.
Dlatego odlicza 50%, bo jak jedzie tym autem w celu służbowym, to nie
może odliczyć 100%, tylko też 50%.
Dlatego ustawodawca uznał, że średnio statystycznie, przedsiębiorca
używa auto firmowe w połowie w celu DG i prywatnie.
Stąd 50% VATu od wszystkiego.
--
Pete
-
167. Data: 2015-11-10 15:09:12
Temat: Re: A w Krakowie...
Od: masti <g...@t...hell>
Piotrek wrote:
> On 2015-11-10 14:18, Kris wrote:
>> To może niech ktoś oficjalnie US zapyta czy żona przedsiębiorcy może jechać do
fryzjera czy inne zakupy służbowym autem i odliczyć od zużytego wtedy paliwa 50%
vatu.
>
> Jechać jak najbardziej może, ale już nie wolno jej ani paliwa na tę
> jazdę uwzględnić jako KUP (koszt uzyskania przychodu), ani oczywiście
> nie wolno jej od tego paliwa odliczyć (50%) VAT.
a potrafisz odliczyć 23.5% zawartości baku?
--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett
-
168. Data: 2015-11-10 15:16:30
Temat: Re: A w Krakowie...
Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>
On 2015-11-10 15:09, masti wrote:
> a potrafisz odliczyć 23.5% zawartości baku?
A co mają moje umiejętności do *obowiązującego* prawa?
Piotrek
-
169. Data: 2015-11-10 15:16:49
Temat: Re: A w Krakowie...
Od: "Adam Sz." <a...@g...com>
W dniu wtorek, 10 listopada 2015 14:52:17 UTC+1 użytkownik Piotrek napisał:
> Dobrze, od dzisiaj będę specjalnie dla Ciebie stawiał co najmniej 10
> emotikonów.
Wiesz co - generalnie wisi mi i powiewa co tu ludzie pisza o mnie, bo i tak
nikt z nich mnie nie zna. Na podstawie jednego zdania, ktore czasem rzuce
bez glebszego zastanawiania sie (bo w tle robie 5 wazniejszych rzeczy) i
przykladania do nich jakiejs wagi - przyczepiaja sie jak pijawki i probuja
udowadniac, ze wiedza lepiej :-) To jest generalnie smieszne, bo to tak jakbym
napisal, ze zepsulo mi sie auto, a oni juz wiedza, ze zuzyl sie simmering
w sprzegle :-)
Ale wracajac -> o mnie mozesz / mozecie sobie pisac cokolwiek ale Ty zaczynasz
wchodzic na tory pomawiania o zle intencje urzednika. To jest moja bardzo
dobra sasiadka i absolutnie zadnego zlego zdania o niej powiedziec nie moge,
stad moja irytacja. Tutaj glupi emotikon nie wystarczy. Moze przyklad:
Twoja stara jest kurwa ;)
Zartowalem, nie obrazaj sie - na drugi raz dam dwie buzki wiecej to zrozumiesz,
ze zartowalem?
pozdr.
--
Adam Sz.
-
170. Data: 2015-11-10 15:18:30
Temat: Re: A w Krakowie...
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2015-11-10 o 14:18, Kris pisze:
> W dniu wtorek, 10 listopada 2015 09:03:28 UTC+1 użytkownik Budyń napisał:
>> nie wydziwiaj - to państwo tak skonstruowało przepisy a adam tylko je >stosuje.
Jesli auto bedzie uzywane do celów służbowych wiecej niz w 50% to >bedą straty na
podatkach (nie odlicze tyle vatu) jeśli nie to będe do przodu. >Panstwo uznało ze
próg 50% jest w jakis tam sposób dobry. Wiec adam z tego >korzysta legalnie i
uczciwie.
> To może niech ktoś oficjalnie US zapyta czy żona przedsiębiorcy może jechać do
fryzjera czy inne zakupy służbowym autem i odliczyć od zużytego wtedy paliwa 50%
vatu.
Niby dlaczego ma nie mieć takiej możliwości?
> Chociaż w sumie mi to wisi, nie żebym sam był uczciwy i cnotliwy gdzie się da ale
jak ktoś takie numery odstawia ze auto żonie kupuje wliczając je pewnie w koszty,
odliczając vaty i sraty to lepiej nakazuje siedzieć cicho. Nie tylko dla samej
przyzwoitości.
> Pomijam fakt że to takie podkładanie się samemu i proszenie o kłopoty.Matko i córko
....
Gdybyś miał auto tylko i wyłącznie firmowe i używał tylko i wyłącznie w
firmie do celów firmowych to mógłbyś odliczać 100% VAT-u.
Ale takiego auta nie wolno wykorzystywać do celów prywatnych i musisz
prowadzić ewidencję jego przebiegu. Jak ktoś Cię przyłapie choć raz na
użytku prywatnym takiego samochodu to masz przejebane.
W przypadku ludzi prowadzących samodzielnie działalność gospodarczą lub
też niewielkie firmy wiązałoby się to z zakupem kolejnego auta do celów
prywatnych, co stanowi spore dodatkowe obciążenie.
Ustawodawca wyszedł na przeciw tym wszystkim, których dochód z
działalności gospodarczej nie jest zbyt wysoki, a kupno dwóch aut (jedno
do użytku służbowego, a drugie do użytku prywatnego) jest zbyt kosztowne.
Po to wymyślono odliczanie 50% VAT-u, aby uprościć sposób rozliczania
przebiegów auta, które jest użytkowane do celów służbowych jak i prywatnych.
Ustawodawca Cię nie pyta i nie kontroluje czy w danej chwili jedziesz w
celu służbowym czy też prywatnym. Zakłada, że połowę przebiegu tego
samochodu to użytek prywatny, a druga połowa to służbowy i daje Ci
możliwość odliczania całego VAT-u od użytku do celów prowadzonej
działalności.
Zatem możesz odpisać 100% użytkowania tylko do celów służbowych, który
ustawodawca uważa za połowę całego użytku czyli 50% VAT-u od całości
użytku zarówno tego służbowego jak i prywatnego.
Dlatego też żona Adama może jechać do fryzjera i odliczyć połowę VAT-u
od tego przejazdu.
Czy to naprawdę tak trudno zrozumieć?
> No i ciągle nikt mnie nie przekonał tak po ludzku dlaczego jazdy Adama żony są bez
vatu(czy tam z 50%) a ja tankując auto mojej żonie płace 100%vat.
Boś Łoś i tyle :)
> Dyskryminacja jakaś;)
>
Nie dyskryminacja tylko takie prawo. Ty też masz prawo prowadzić
działalność gospodarczą i odliczać 50% VAT-u. Tylko, żeby odliczyć
jakikolwiek VAT, musisz go najpierw wygenerować tzn. sprzedać usługę lub
produkt, wraz z którymi pobrałeś od klienta ten VAT.
Jeżeli tego VAT-u nie wygenerujesz to nic nie odliczysz.
Jako etatowiec nie możesz odliczyć VAT-u, bo nie generujesz VAT-u.