-
71. Data: 2015-11-08 11:27:05
Temat: Re: A w Krakowie...
Od: Kris <k...@g...com>
W dniu niedziela, 8 listopada 2015 09:54:37 UTC+1 użytkownik Adam Sz. napisał:
> Wspolczuje odejścia psiny i teraz rozumiem czemuś taki
> rozdrazniony.
Mniejsza o to.
Odnośnie paragonów- "przedsiębiocy"/wety w ostatnim tygodniu dostali od nas PLNow
,tyle ile przez dwa miesiące zarabia kasjer w Biedronce czy przez miesiąc informatyk
u Ciebie.
Paragon mam jeden, ten za ostatni zastrzyk- a mam bo poprosiłem, normalnie pewne bym
nie dostał. Właśnie wpisałem go do loterii MF może samochod wygram
-
72. Data: 2015-11-08 11:33:18
Temat: Re: A w Krakowie...
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2015-11-07 o 14:35, Adam Sz. pisze:
> W dniu sobota, 7 listopada 2015 14:25:16 UTC+1 użytkownik Kris napisał:
>
>> Pojade Ghostem: a jeśli ktos kradnie programy, gry itp to co mu zrobić?
> Karac - prawo ma na to wystarczajaco duzo paragrafow. A na syfiarzy nie ma,
> chociaz ci drudzy wplywaja bezposrednio na Twoje zdrowie i zycie.
> pozdr.
>
Bzdury piszesz. Prawo na syfiarzy ma odpowiednie paragrafy tyle, że nikt
tego nie chce egzekwować. Nawet sąsiad sąsiada nie podpierdoli jak ten
pali śmieciami, plastikiem czy starymi oponami.
Tak Ci przeszkadza syfienie, a przyznaj się ile razy zgłaszałeś do
odpowiednich służb, że sąsiad pali śmieci?
Tylko nie pisz, że syfią węglem, bo póki co, ci co węglem palili, maja
prawo palić węglem, gdyż prawo nie może działać wstecz i nagle im
zabronić ogrzewania węglowego.
Ty natomiast siejesz demagogię pisząc, że ludzie syfią węglem. Tak,
można lepiej spalać ten węgiel. Jak wiesz jak to podpowiedz sąsiadowi
jak można lepiej. Wytłumacz mu, że będzie nie tylko czyściej, ale przede
wszystkim dla niego oszczędniej.
Ale jak tu czytam Twoje wypowieszi to Tobie nawet kotły na ekogroszek
przeszkadzają, a przeszkadzają tylko dlatego, że miałeś możliwości
zrobić ekologiczny system ogrzewania, w który wpierdoliłeś sporo szmalu
i boli Cię, ze ktoś się grzeje tanio. Weź pod uwagę, że nie każdy ma
taką możliwość techniczną i nie każdy ma kasę, żeby Ciebie zadowolić.
Poza tym mnie przeszkadza, że żyjesz, bo żyjąc zatruwasz środowisko.
Wydychasz dwutlenek węgla, puszczasz metanowe bąki - tat, tak to są gazy
cieplarniane, z którymi walczy ekologia. Ponadto przeszkadzają mi Twoje
samochody, które mnie zatruwają i hałasują. Zaraz zaczniesz krzyczeć, że
przecież one spełniają jakieś tam normy. Oczywiście spełniają tak samo
jak kotły sąsiadów.
Idąc Twoim tokiem myślenia można się przypier.....ć do każdego, a prawda
jest taka, że ten jest górą, kto mocniej lobbuje.
Myślisz, że nie przeszedłbym na superekologiczne ogrzewanie?
Daj mi jakąś alternatywę jak ogrzać dwa budynki o łącznej powierzchni
ok. 350m2 płacąc za cały sezon grzewczy 3-4 tys. zł i żeby koszt
inwestycji zwrócił się w przeciągu nie dłuższym niż 10 lat. Mam kocioł
na ekogroszek z certyfikatem ekologicznym, a dym u mnie zobaczysz tylko
wtedy, kiedy rozpalam kocioł czyli na początku sezonu grzewczego i
czasami jak wygaśnie, bo nie dosypałem na czas węgla do zasobnika.
-
73. Data: 2015-11-08 11:46:43
Temat: Re: A w Krakowie...
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2015-11-07 o 16:19, Adam Sz. pisze:
> W dniu sobota, 7 listopada 2015 16:10:49 UTC+1 użytkownik Zenek Kapelinder napisał:
>> Kopule z filtrami sobie postaw nad działka. Do spalania mułu itp potrzebne są
specjalne paleniska. Miałem w piecu kaflowym nie da się napalic bo przez ruszta
przeleci. To ze ludzie nie potrafią palić węglem to fakt. Z drugiej strony w piecu
kaflowym jest jeden możliwy sposób palenia i ekologicznie się nie da.
> Uwierz mi, ze mulem czy flotem (to jeszcze wiekszy syf) da sie palic w kazdym
> normalnym piecu. Trzeba go troche pomoczyc wczesniej.. Kumpel palil tym syfem
> przez kilkanascie lat!
> pozdr.
>
Ale głupoty piszesz.
Po pierwsze mułem czy flotem można palić tylko i wyłącznie w kotłach
przystosowanych do spalania takich węgli m.in. także w kotłach
miałowych. Świetnie też sobie radzą kotły z podajnikami retortowymi
żeliwnymi oraz tłokowymi. Ale w kotłach podajnikowych proces spalania
jest ekologiczny.
Po drugie syf pochodzi z pieców kaflowych i pieców kuchennych tak jak
pisał Kogutek.
Po trzecie każdego można nauczyć palić w kotle. Dziwne, że na antenie TV
jest masa chłamu i gówna w stylu jak oni tańczą, jak fałszują śpiewając,
a nie ma programów propagujących dobre spalanie. O dziwo ja także miałem
kocioł miałowy i dym z komina to leciał tylko jak rozpalałem. Po
godzinie od rozpalenia przestawało się kopcić i tak się paliło bez
przerwy i bez dokładania do kotła przez 4-5 dni. Ale żeby tak palić
trzeba wiedzieć jak palić, a społeczeństwo zasadniczo nie ma o tym
pojęcia zarówno o paleniu jak i o możliwościach danego kotła.
Posłużę się przykładem:
Koledze się wykończył kocioł i stanął przed dylematem kupna nowego.
Kupił tym razem kocioł żeliwny górnego spalania, 3 krotnie
przewymiarowany. Żeliwny bo wyczytał w necie, ze tak szybo nie rdzewieje
i można grzać niższą temperaturą, a w razie czego można naprawić taki
kocioł wymieniając elementy lub nawet dołożyć elementy i powiększyć
kocioł gdyby się okazało, że jest za mały. Kolega wyczytał w necie, że
lepsze jest dolne spalanie, ale kupił kocioł górnego spalania, bo
zapytał sprzedawcę "czy można w nim palić na dole" na co sprzedawca
odpowiedział "można palić i na dole i na górze". Trzykrotnie
przewymiarowany, bo gdzieś wyczytał, że będzie miał dużą komorę
załadunkową i będzie mógł napchać do niego dużo węgla i drewna i będzie
miał dużo wolnego czasu. Wydał za kocioł ponad 3 tysiące zł, a za takie
pieniądze miałby porządny kocioł stalowy dolnego spalania lub dołożyłby
jeszcze tysiąc czy dwa i miałby kocioł z podajnikiem.
W domu ma grzejniki mocno przewymiarowane bez termostatów, a kocioł bez
zaworu mieszającego.
Jaki jest efekt końcowy?
Ano taki, że nie jest w stanie palić w tym kotle tak jak sobie to
wymyślił tzn. załadować do pełna i mieć spokój przez 24 godziny. Co
godzinę zapierd.... do kotła, aby wrzucić jedną szczapę drewna. Jak
wrzucił 2 szczapy więcej to zagotował wodę w CO i o mało nie uszkodził
kotła. W domu jest niemiłosiernie gorąco, temperatura wody w obiegu CO
ok. 30-35 stopni Celsjusza, a do kąpieli używa piecyka gazowego, bo w
kotle woda jest zbyt zimna, żeby nagrzać bojler.
Musi uważać, żeby kotła nie zagotować, bo jak wygotuje z niego wodę to
"puszczą" uszczelnienia członów i trzeba będzie kocioł rozebrać i na
nowo poskładać. Niestety prawda jest taka, że po 2-3 latach używania
takiego kotła rozebranie prawidłowe poskładanie graniczy z cudem.
Niestety te wszystkie błędy popełnił po lekturach z internetu, gdzie
najwięcej do powiedzenia mają ci, którzy nie mają pojęcia o ogrzewaniu.
Jak więc widzisz często nie jest to kwestia niechęci, ale zwykłej niewiedzy.
Po czwarte prawo nie może działać wstecz i nie może nagle nakazać zmiany
systemu grzewczego, który ludzie legalnie zainstalowali. Można zakazać
montowania w nowych domach, ale nie w tych, w których one były legalnie
zamontowane. Natomiast na tych, którzy palą śmieci są odpowiednie
paragrafy. Tylko trzeba się przestać bać sąsiada i mu próbować przegadać
do rozumu czy sumienia, a jak trzeba to nawet podpierdolić.
-
74. Data: 2015-11-08 12:46:32
Temat: Re: A w Krakowie...
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2015-11-07 o 22:40, Adam Sz. pisze:
> W dniu sobota, 7 listopada 2015 22:32:22 UTC+1 użytkownik masti napisał:
>
>>> Do tylu nie może.
>> no. do wczoraj mogłeś palić. Jutro już nie :)
> Chociaz bardzo bym chcial zeby tak bylo to jednak.. nie. Jezeli ktos dostal
> pozwolenie na budowe i w nim mial wyszczegolnione ogrzewanie kotlem weglowym
> i pozwolenie jest bezterminowe - to tak jak Drob nam tu prawi - nie mozna go
> prawnie zmusic do zmiany. Mozna zachecic dotacja ale dotacje sa zle. Psuja
> rynek. Trzeba zaczac mocno karac ludzi, ktorzy pala np. smieciami. I
> zakazac palenia flotem / mulem (tego na pewno nikt nie ma w pozwoleniu na
> budowe - te substancje sa szczegolnie popularne na slasku, a to jest taki
> syf ze szkoda gadac).
Karać tych co palą śmieciami, plastikiem, gumą. Ale jak ktoś spala miał,
flot czy muł w kotle przystosowanym do takich paliw to niby dlaczego ma
się ich karać?
Poza tym w przypadku starych pieców czy kotłów nikt nie określał jakim
węglem należy palić, a flot to jednak jest węgiel tyle, że gorszej jakości.
W tym roku zacząłem sezon grzewczy używając węgla z poprzedniego sezonu,
bo mi jeszcze trochę zostało. Był to miał, a w zasadzie taki niesort,
który kupowałem po 600zł. Dawał ciepła więcej co najlepszy ekogroszek
jaki kupowałem po 840zł. Różnica tylko taka, że tamten ekogroszek spalał
się idealnie. Popiołu pozostawało niewiele i do tego bardzo drobnego.
Zaś z miału było trochę spieków i dwa razy częściej trzeba było czyścić
kocioł.
W tym roku pojechałem zamówić ten sam miał po 600zł, ale to co do mnie
dotarło w tym roku to nie dość, że daje mało ciepła to jeszcze tworzą
się ogromne spieki, a popiołu wyjmuję prawie tyle samo co wsypię węgla
do zasobnika. Dobrze, że wziąłem tylko 2 tony na próbę, bo tym nie
będzie się dało palić jak przyjdą mrozy. Za namową znajomego pojechałem
kupić na próbę w Castoramie po 500zł "Niedźwiadka" - wysokoenergetyczny
węgiel miękki jak firma się reklamuje, ale jest to po prostu węgiel
czeski, który daje mało ciepła. Wziąłem na próbę 5 worków. Jego wartość
energetyczna jest tak niska, że te 500zł za tonę daje koszty ogrzewania
wyższe od ekogroszku po 840zł.
Pojechałem więc zamówić ten ekogroszek po 840zł i usłyszałem, że tego
już nie ma i nie będzie, bo kopalnię zamknięto. Wziąłem więc na próbę
najlepszy jaki mieli po 800zł inny, ale ten już się spala tworząc dużo
spieku i pozostaje dość dużo popiołu. Oprócz tego ekogroszku wziąłem na
próbę miał, który wygląda jak flot wymieszany z odsiewką i okazało się,
że jest to najlepiej spalający się węgiel jaki testowałem w tym roku.
Daje dużo ciepła, prawie tyle co ten ekogroszek po 800zł, a przy tym
jest o wiele mniej popiołu i spieków co z tego ekogroszku i do tego przy
cenie 520zł. Tak więc w tym roku zamawiam ten wydawałoby się najgorszy
węgiel, który okazał się być najlepszym :)
Jedyny jego mankament to fakt, ze musi poleżeć w workach w kotłowni
przez 2-3 tygodnie, żeby wysechł, bo jak jest wilgotny to się zawiesza w
zasobniku i ślimak go nie chce zabierać.
> To jest IMHO najwiekszy problem - mam paru
> sasiadow, ktorzy pala weglem nowoczesnymi piecami i z ich kominow nie leci
> nigdy czarny dym. Ostatnio byla piekna pogoda, znakomita widocznosc ale
> jednak ok. 10stC i jechalem kawalek przez slask - syf jaki wydobywal
> sie z setek kominow to na pewno nie byl dym z palenia wegla. Tragedia.
> Powiem szczerze, ze wczesniej jakos nigdy nie zwracalem na to uwagi ale
> to co sie ostatnio dzieje to jest jakis koszmar - oddychac sie nie da.
> pozdr.
>
Rzecz w tym, że ludzie się łaszczą na węgiel czeski, bo niby najtańszy,
a rzeczywistość jest taka, że węgiel ten strasznie kopci podczas
spalania w kotłach zasypowych, kuchniach czy piecach kaflowych. Ludzie
też nie zdają sobie sprawy z tego, że ten węgiel jest jak gąbka i
wchłania w siebie spore ilości wody. Nawet do 35% Czyli kupując tonę
takiego węgla, kupujemy 350 litrów wody + 650kg węgla. Węgiel ten wydaje
się być suchy w dotyku, ale jest nasiąknięty wodą jak gąbka. Tyle, ze
gąbkę da się wycisnąć, a węgiel czeski potrzebuje sporo czasu aż
wyschnie. Niestety firma pakuje go w worki plastikowe. Ludzie nie zdają
sobie sprawy, że ten węgiel niszczy im kotły, bo większa ilość wody
powoduje większą kondensację, a większa zawartość siarki powoduje, że w
kocioł zżera kwas siarkowy.
Osobiście robiłem badania nasiąkalności tego węgla.
-
75. Data: 2015-11-08 13:10:35
Temat: Re: A w Krakowie...
Od: Pete <n...@n...com>
W dniu 2015-11-08 o 07:50, Kris pisze:
> W dniu sobota, 7 listopada 2015 21:02:39 UTC+1 użytkownik Pete napisał:
>>
>> Zapędziłeś się. Pożyczyć od kolegi może.
> Pewnie može. Ktoś kiedyś Twój portfel pożyczyć zechce np.
Jak kolega i wcześniej zapyta - nie ma problemu.
> Sam z pirackich programów korzystam czy czasami jakiś film z chomika obejrze ale
nie lubie takiej obłudy jaką Adam promuje. Złodziei karać a sam kradnie, gęba pełna
frazesów jak to Państwo przedsiębiorców gnębi a vat od paliwa żonki odlicza zapewne
ale takie drobiazgi to tylko lewacy wyciągają;)
> No i pisanina jak to przedsiebiorcy zusy i usy placa a nie zauważa że pewnie
kasjerka w Biedronce więcej tego zusu płaci jak on.
Założymy się? Najniższa składka to aktualnie prawie 1100PLN. I w
przypadku choroby dostanie coś koło 600 brutto - potem trzeba od tego
jeszcze zapłacić PIT
A paliwo z vatem ta kasjerka tankuje w przeciwieństwie do księgowej Adama.
Widzę, że socjalista z ciebie. Co stoi na przeszkodzie, żeby Kasjerka
otworzyła DG?
> I generalnie by mi to w wisiało gdyby nie gęba pełna frazesów. Obłudy nie lubię i
tyle.
>
>
Kułaków i obszarników też nie. :P
--
Pete
-
76. Data: 2015-11-08 13:12:31
Temat: Re: A w Krakowie...
Od: Pete <n...@n...com>
W dniu 2015-11-07 o 22:30, Adam Sz. pisze:
> W dniu sobota, 7 listopada 2015 21:00:50 UTC+1 użytkownik Pete napisał:
>
>> Możesz odliczyć 50% legalnie. Pod warunkiem, że auto jest używane do
>> celów służbowych.
>> Jeśli do celów mieszanych - już nie jest tak pięknie.
>
> Od lipca jest inaczej - 100% jezeli uzywasz wylacznie do celow sluzbowych
> i 50% jezeli do celow mieszanych:
>
> http://www.bankier.pl/wiadomosc/Od-1-lipca-samochody
-wykorzystywane-do-celow-mieszanych-z-50-odliczeniem
-VAT-od-paliwa-7267110.html
A prowadzisz książkę przebiegu? Bo to jest obowiązek przy używaniu auta
do celów osobistych.
--
Pete
-
77. Data: 2015-11-08 13:21:23
Temat: Re: A w Krakowie...
Od: "Adam Sz." <a...@g...com>
W dniu niedziela, 8 listopada 2015 13:12:32 UTC+1 użytkownik Pete napisał:
> > http://www.bankier.pl/wiadomosc/Od-1-lipca-samochody
-wykorzystywane-do-celow-mieszanych-z-50-odliczeniem
-VAT-od-paliwa-7267110.html
>
> A prowadzisz książkę przebiegu? Bo to jest obowiązek przy używaniu auta
> do celów osobistych.
Nie trzeba. Doczytaj artykul do konca:
"Co istotne, możliwość odliczania VAT w ramach limitu 50% nie jest obarczona
dodatkowymi wymogami czy warunkami. W celu dokonania odliczania podatnik nie jest
zobowiązany do prowadzenia dodatkowych ewidencji, czy składania oświadczeń w urzędzie
skarbowym. Istotne jest jedynie, że posiadany przez podatnika pojazd, do którego
nabywa paliwo, wykorzystywany jest przynajmniej częściowo w prowadzonej przez niego
działalności."
:)
--
Adam Sz.
-
78. Data: 2015-11-08 13:22:10
Temat: Re: A w Krakowie...
Od: "Ghost" <g...@e...com>
Użytkownik "Adam Sz." napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:d45eabbf-78fe-42e4-b102-a79f25f6caa6@go
oglegroups.com...
W dniu niedziela, 8 listopada 2015 01:20:19 UTC+1 użytkownik Zenek
Kapelinder napisał:
>> Nie promuje dotacji. Unia juz na nas wymusza pewne rozwiązania i daje na
>> nie część kasy. Jak by to dobrze rozegrać to kasa jest.
>Ale Unia dziala dokladnie tak samo jak nasz rzad. Ona sama nie ma pieniedzy
>- ma pieniadze, ktore zabiera panstwom czlonkowskim. Zeby te pieniadze
>zdobyc wydaje sie polowe tego na roznej masci niepotrzebnych doradcow
>od pisania wnioskow i urzednikow, ktorzy te wnioski rozpatruja.
>Czyli dajemy miliard euro do UE i nawet jak dostajemy poltorej miliarda
>euro
>w dotacjach - to koszty dodatkowej biurokracji (ktorych nikt nie liczy!!)
>razem ze skladka czlonkowska przewyzszaja dotacje... Wez zobacz ilu
>darmozjadow siedzi w parlamencie UE i ile miliardow EU tam idzie na same
>tylko pensje, hotele i transport dla nich.
Brałeś dotacje unijne?
-
79. Data: 2015-11-08 13:51:31
Temat: Re: A w Krakowie...
Od: cef <c...@i...pl>
W dniu 2015-11-08 o 13:21, Adam Sz. pisze:
> W dniu niedziela, 8 listopada 2015 13:12:32 UTC+1 użytkownik Pete napisał:
>
>>> http://www.bankier.pl/wiadomosc/Od-1-lipca-samochody
-wykorzystywane-do-celow-mieszanych-z-50-odliczeniem
-VAT-od-paliwa-7267110.html
>>
>> A prowadzisz książkę przebiegu? Bo to jest obowiązek przy używaniu auta
>> do celów osobistych.
>
> Nie trzeba. Doczytaj artykul do konca:
Artykuł to artykuł.
Dotyczy zapewne samochodu wprowadzonego do ewidencji środków trwałych,
ale używanego do celów działalności i innych.
Jeśli pojazd nie jest środkiem trwałym, to nie do celów VAT, ale w ogóle
do ujęcia w kosztach jakichkolwiek wydatków potrzebna jest ewidencja
przebiegu.
-
80. Data: 2015-11-08 13:57:45
Temat: Re: A w Krakowie...
Od: Kris <k...@g...com>
W dniu niedziela, 8 listopada 2015 13:51:50 UTC+1 użytkownik cef napisał:
> W dniu 2015-11-08 o 13:21, Adam Sz. pisze:
> > W dniu niedziela, 8 listopada 2015 13:12:32 UTC+1 użytkownik Pete napisał:
> >
> >>> http://www.bankier.pl/wiadomosc/Od-1-lipca-samochody
-wykorzystywane-do-celow-mieszanych-z-50-odliczeniem
-VAT-od-paliwa-7267110.html
> >>
> >> A prowadzisz książkę przebiegu? Bo to jest obowiązek przy używaniu auta
> >> do celów osobistych.
> >
> > Nie trzeba. Doczytaj artykul do konca:
>
> Artykuł to artykuł.
> Dotyczy zapewne samochodu wprowadzonego do ewidencji środków trwałych,
> ale używanego do celów działalności i innych.
> Jeśli pojazd nie jest środkiem trwałym, to nie do celów VAT, ale w ogóle
> do ujęcia w kosztach jakichkolwiek wydatków potrzebna jest ewidencja
> przebiegu.
Nie pisz bzdur, kto jak kto ale Adam ma pewnie najlepsiejszą\22552665262 razy lepszą
od innych księgową i wie co robi?