eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieA w Krakowie...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 236

  • 81. Data: 2015-11-08 15:42:38
    Temat: Re: A w Krakowie...
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Sun, 8 Nov 2015 11:46:43 +0100, Uzytkownik

    > [...] Ale w kotłach podajnikowych proces spalania jest ekologiczny.

    Jeśli piszesz, że ten proces spalania jest ekologiczny (cokolwiek masz na
    myśli, a jak znam życie, to nie masz na myśli tego najważniejszego, czyli
    ekologii LUDZI), to widocznie wyników badań spalin z takiego kotła na oczy
    nie widziałeś. Spójrz sobie w papiery i zobacz co taki "ekologiczny" kocioł
    wyrzuca kominem.

    > Po drugie syf pochodzi z pieców kaflowych
    > i pieców kuchennych tak jak pisał Kogutek.

    Syf pochodzi ze wszystkiego co spala węgiel, drewno oraz pochodne i proces
    ten nie jest uzdatniany dodatkowymi elementami typu filtry i reduktory. Z
    tego wynika, że syfi KAŻDY domowy piec CO. Ale głównym problemem jest, że
    ten syf produkowany przez kotły jest wyrzucany średnio TYLKO 3-10m w górę,
    przez co ludzie inhalują się praktycznie bezpośrednio tym stężonym syfem
    (nawet jeśli tego nie widać).

    > Po trzecie każdego można nauczyć palić w kotle.

    I to nic nie zmieni, bo ludzie nie mają czasu siedzieć w kotłowni przez
    cały dzień i pilnować procesu spalania, poza tym do żadnego kotła, nawet
    tego najbardziej "ekologicznego" z najwyższą obecnie piątą klasą, żaden
    producent nie dostarcza filtrów na komin eliminujących sadzę (tak, czy się
    to komuś podoba czy nie, nawet jeśli tego nie widać na pierwszy rzut oka,
    to i tak sadza jest wyziewana) oraz systemu redukującego związki siarki czy
    azotu które zlegają w płucach i prowadzą do RAKA.

    Dlaczego takich systemów oczyszczania nie ma? Ano gdyby były, to szybko by
    się okazało jak CHUJOWY i DROGI jest to system. Wszyscy momentalnie by
    wyrośli z "własnoręcznego" palenia.

    Jedynym sensownym pomysłem jest więc scedowanie spalania na elektrownie,
    gdzie będzie opłacalne wyposażenie (a część już przecież posiada) w systemy
    filtracji i redukcji toksycznych związków, a te związki co pozostaną na
    wyrzucenie ich wysoko w atmosferę, jak to się dzieje obecnie. Kominy
    elektrowni mają min. 150m wysokości (a są i takie co mają 300m), więc nim
    te pozostałe toksyny dotrą do LUDZI, to już nie będą w takim STĘŻENIU jak
    przy "lokalnej" produkcji.

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 82. Data: 2015-11-08 16:21:49
    Temat: Re: A w Krakowie...
    Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>

    Problem z zanieczyszczonym powietrzem w Krakowie juz nie istnieje. Trochę wiatru i
    powietrze czyste pomimo ze ludzie pala w piecach węglem. Jak widać przy odpowiedniej
    pogodzie wszyscy moglibyśmy palić w piecach oponami i problemu by nie było. Wnioski
    na przyszłość. Nie zakładać miast w nieckach i dolinach.


  • 83. Data: 2015-11-08 16:43:06
    Temat: Re: A w Krakowie...
    Od: "Adam Sz." <a...@g...com>

    W dniu niedziela, 8 listopada 2015 13:22:56 UTC+1 użytkownik Ghost napisał:

    > Brałeś dotacje unijne?

    Nigdy. Nie zamierzam.

    --
    Adam Sz.


  • 84. Data: 2015-11-08 16:45:13
    Temat: Re: A w Krakowie...
    Od: "Adam Sz." <a...@g...com>

    W dniu niedziela, 8 listopada 2015 13:51:50 UTC+1 użytkownik cef napisał:

    > Artykuł to artykuł.
    > Dotyczy zapewne samochodu wprowadzonego do ewidencji środków trwałych,
    > ale używanego do celów działalności i innych.
    > Jeśli pojazd nie jest środkiem trwałym, to nie do celów VAT, ale w ogóle
    > do ujęcia w kosztach jakichkolwiek wydatków potrzebna jest ewidencja
    > przebiegu.

    Dotyczy nowego samochodu kupionego na firme. Ewidencje przebiegu musisz
    prowadzic jak wykorzystujesz samochod TYLKO do celow dzialalnosci
    gospodarczej i wtedy odliczasz 100% vat. Jak wykorzystujesz "mieszanie",
    to odliczasz tylko 50% ale jestes zwolniony z prowadzenia ewidencji.

    Ewidencji nie musisz tez prowadzic, jak kupisz samochod ciezarowy na firme,
    ktory spelnia wymagania ustawowe samochodu ciezarowego (kratki etc juz
    sie na to zadne nie lapia) i wtedy tez odliczasz 100% vat.

    Nie mieszajcie :-)
    pozdr.

    --
    Adam Sz.


  • 85. Data: 2015-11-08 16:46:08
    Temat: Re: A w Krakowie...
    Od: "Adam Sz." <a...@g...com>

    W dniu niedziela, 8 listopada 2015 13:57:47 UTC+1 użytkownik Kris napisał:

    > Nie pisz bzdur, kto jak kto ale Adam ma pewnie najlepsiejszą\22552665262 razy
    lepszą od innych księgową i wie co robi?

    Pewnie, ze mam najlepsza - bo moja zone :-)
    pozdr.

    --
    Adam Sz.


  • 86. Data: 2015-11-08 16:56:39
    Temat: Re: A w Krakowie...
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Sun, 8 Nov 2015 07:21:49 -0800 (PST), Zenek Kapelinder

    > Problem z zanieczyszczonym powietrzem w Krakowie juz nie istnieje.

    To że problemu DZISIAJ nie ma, nei znaczy że nie istnieje. Skrajną głupotą
    jest liczyć aż natura rozwiąże problemy ludzi. Poza tym...

    > Trochę wiatru i powietrze czyste pomimo ze ludzie pala w piecach węglem.

    ...kto pali w piecu przy +15sC? Może to czyste powietrze to nie jest zaleta
    wiatru, tylko że 3/4 w piecu dzsiaj nie pali?

    Ps. Dla ciebie nadal zbyt skomplikowane jest znalezienie
    prgramu do newsów który potrafiłby cytować przedmówcę?
    I jak tu ma być dobrze...

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 87. Data: 2015-11-08 17:03:13
    Temat: Re: A w Krakowie...
    Od: Kris <k...@g...com>

    W dniu niedziela, 8 listopada 2015 16:46:09 UTC+1 użytkownik Adam Sz. napisał:
    > W dniu niedziela, 8 listopada 2015 13:57:47 UTC+1 użytkownik Kris napisał:
    >
    > > Nie pisz bzdur, kto jak kto ale Adam ma pewnie najlepsiejszą\22552665262 razy
    lepszą od innych księgową i wie co robi?
    >
    > Pewnie, ze mam najlepsza - bo moja zone :-)
    Wierzę oczywiście.
    Takie pytanko do Ciebie i Pete:
    moja żonka nie tak dawno temu do fryzjera jechała..
    Paragon za paliwo z vatem jest. Twoja połowę? vatu odliczy.
    Coś mi tu nie pasuje.


  • 88. Data: 2015-11-08 17:05:38
    Temat: Re: A w Krakowie...
    Od: masti <g...@t...hell>

    Kris wrote:

    > W dniu niedziela, 8 listopada 2015 16:46:09 UTC+1 użytkownik Adam Sz. napisał:
    >> W dniu niedziela, 8 listopada 2015 13:57:47 UTC+1 użytkownik Kris napisał:
    >>
    >> > Nie pisz bzdur, kto jak kto ale Adam ma pewnie najlepsiejszą\22552665262 razy
    lepszą od innych księgową i wie co robi?
    >>
    >> Pewnie, ze mam najlepsza - bo moja zone :-)
    > Wierzę oczywiście.
    > Takie pytanko do Ciebie i Pete:
    > moja żonka nie tak dawno temu do fryzjera jechała..
    > Paragon za paliwo z vatem jest. Twoja połowę? vatu odliczy.
    > Coś mi tu nie pasuje.

    to daleko miała do fryzjera jak cały zbiornik wyjechała :)
    a samochód firmowy czy prywatny rozliczany kilometrówką?

    --
    mst <at> gazeta <.> pl
    "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
    -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett


  • 89. Data: 2015-11-08 17:36:26
    Temat: Re: A w Krakowie...
    Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>

    On 2015-11-08 08:20, Kris wrote:
    > Ty tej Łodzi to masz luksus ale Adam kilka lat temu coś przeoczył i wybudował chatę
    w najbardziej zanieczyszczonym(powietrze) mieście w Polsce;)

    IMHO to było celowe działanie - on musi wszystko miec naj ;-)

    Piotrek


  • 90. Data: 2015-11-08 17:51:35
    Temat: Re: A w Krakowie...
    Od: Uzytkownik <a...@s...pl>

    W dniu 2015-11-08 o 15:42, Myjk pisze:
    > Sun, 8 Nov 2015 11:46:43 +0100, Uzytkownik
    >
    >> [...] Ale w kotłach podajnikowych proces spalania jest ekologiczny.
    > Jeśli piszesz, że ten proces spalania jest ekologiczny (cokolwiek masz na
    > myśli, a jak znam życie, to nie masz na myśli tego najważniejszego, czyli
    > ekologii LUDZI), to widocznie wyników badań spalin z takiego kotła na oczy
    > nie widziałeś. Spójrz sobie w papiery i zobacz co taki "ekologiczny" kocioł
    > wyrzuca kominem.
    >
    >> Po drugie syf pochodzi z pieców kaflowych
    >> i pieców kuchennych tak jak pisał Kogutek.
    > Syf pochodzi ze wszystkiego co spala węgiel, drewno oraz pochodne i proces
    > ten nie jest uzdatniany dodatkowymi elementami typu filtry i reduktory. Z
    > tego wynika, że syfi KAŻDY domowy piec CO. Ale głównym problemem jest, że
    > ten syf produkowany przez kotły jest wyrzucany średnio TYLKO 3-10m w górę,
    > przez co ludzie inhalują się praktycznie bezpośrednio tym stężonym syfem
    > (nawet jeśli tego nie widać).
    >
    >> Po trzecie każdego można nauczyć palić w kotle.
    > I to nic nie zmieni, bo ludzie nie mają czasu siedzieć w kotłowni przez
    > cały dzień i pilnować procesu spalania, poza tym do żadnego kotła, nawet
    > tego najbardziej "ekologicznego" z najwyższą obecnie piątą klasą, żaden
    > producent nie dostarcza filtrów na komin eliminujących sadzę (tak, czy się
    > to komuś podoba czy nie, nawet jeśli tego nie widać na pierwszy rzut oka,
    > to i tak sadza jest wyziewana) oraz systemu redukującego związki siarki czy
    > azotu które zlegają w płucach i prowadzą do RAKA.
    >
    > Dlaczego takich systemów oczyszczania nie ma? Ano gdyby były, to szybko by
    > się okazało jak CHUJOWY i DROGI jest to system. Wszyscy momentalnie by
    > wyrośli z "własnoręcznego" palenia.
    >
    > Jedynym sensownym pomysłem jest więc scedowanie spalania na elektrownie,
    > gdzie będzie opłacalne wyposażenie (a część już przecież posiada) w systemy
    > filtracji i redukcji toksycznych związków, a te związki co pozostaną na
    > wyrzucenie ich wysoko w atmosferę, jak to się dzieje obecnie. Kominy
    > elektrowni mają min. 150m wysokości (a są i takie co mają 300m), więc nim
    > te pozostałe toksyny dotrą do LUDZI, to już nie będą w takim STĘŻENIU jak
    > przy "lokalnej" produkcji.
    >

    Każde spalanie ma wpływ na środowisko i na człowieka. Spalanie gazu
    ziemnego także nie jest obojętne.
    Nawet spalanie węgla czy gazu w elektrowniach. Tyle, że Ty nie widzisz
    tego syfu, a konkretnie tylko i wyłącznie dymu, a związki chemiczne
    takie jak dwutlenek węgla, tlenki azotu, tlenki siarki czy fosforu itp.
    idą do atmosfery. Wiem coś na ten temat, bo jako automatyk zajmowałem
    się automatyką i analizatorami spalin na elektrociepłowni oraz
    ciepłowni. Cóż z tego, że były elektrofiltry, które miały zatrzymywać
    pył. Syfu i tak było co niemiara, a zakład wolał płacić kary niż
    pilnować poziomów zanieczyszczeń i tak przychodził wieczór i
    elektrofiltry były wyłączane, a kominy zaczynały sadzić dymem i pyłem. O
    świcie znów włączano elektrofiltry, żeby ograniczyć ciemny dym.
    Związków siarki, fosforu, dwutlenku węgla nikt nie zatrzymywał. Po
    prostu szły do atmosfery. Jedyny plus, że komin wyrzucał ten syf na
    wysokości 120m, dzięki czemu najbliższa okolica nie była zadymiana, a
    syf szybko się rozrzedzał i nie był aż tak odczuwalny jak syf od
    sąsiada, który pali oponami.

strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10 ... 20 ... 24


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1