-
1. Data: 2010-01-27 22:21:21
Temat: Awaria CO
Od: JareK <k...@i...bez.spamu.pl>
Witam
Mam dom jednorodzinny, wybudowany ok. 5 lat temu. Instalacja CO i CWU
zasilana jest z kotła miałowego o mocy 27 kw. Powierzchni ogrzewanej w
sezonie zimowym jest ok. 130 m2. Przy dużych mrozach włączam jeszcze
ogrzewanie w dwóch garażach tj. ok. 50 m2. W piwnicy, która jest pod
częścią domu, mimo, że są grzejniki, nigdy nie były włączane. W holach i
łazienkach, za równo na parterze jak i na piętrze, jest ogrzewanie
podłogowe, zasilane z pierwszego wyjścia w rozdzielni. Rozdzielnie są
dwie na piętrze i na parterze. Zawory na grzejnikach są zwykłe
termostatyczne firmy Brugman. Instalacja CO jest w całości miedziana.
Zawór do podłogówki jest jakiś zwykły (tak wygląda) i jest na powrocie.
Ogrzewanie działało sprawnie i wydajnie od początku. Bez problemu można
było otrzymać temp ok 24 st w całym domu.
Czasami zdarzały się jednak zagotowania wody w kotle. Przyczyną tego
było najczęściej zapowietrzenie podłogówki na parterze. Może nie
przyczyną, ale zawsze wraz z zagotowaniem wody, nie grzała podłogówka.
Ostatnim razem, ok. miesiąc temu, gdy temperatura niebezpiecznie
osiągnęła 90 st. Odkręciłem grzejniki, które w tym czasie nie grzały,
tj. w garażach i pom. gospodarczym.
Temperaturę udało się opanować. Jednakże od tego czasu dzieje się coś
dziwnego z instalacją. Otóż zdarza się, że na parterze, mimo, że
grzejniki są ciepłe (nie gorące, na piecu 65 st), a podłogówka nie
grzeje. Temp. z trudem osiąga 20 st., często jest 18-19 st. Na piętrze
wszystkie grzejniki gorące i w pomieszczeniach sauna. Na dole zimno.
Takie "nie grzanie" dołu zdarza się co 1-2 dni. Tzn. jeden, dwa dni
grzeje dół normalnie, trzeciego dnia grzeje słabo, czwartego znowu
normalnie, piątego i szóstego znowu słabo, siódmego dobrze itd.
Sprawdzałem, woda w instalacji jest. Odpowietrzone wszystko prawidłowo.
Między grzaniem a nie grzaniem nic nie zmieniam. Pompki działają,
sprawdzałem na słuch. Kiedyś, jak podłogówka na parterze nie grzała, to
reszta grzejników była bardzo gorąca. Teraz i reszta grzejników jest
tylko ciepła.
Co może być przyczyną takiego stanu rzeczy? Oczywiście wezwę fachowca,
ale to dopiero na wiosnę, bo planowana jest przeróbka całej instalacji
CO. Zasilana będzie z zewnętrznego budynku gospodarczego. Teraz
chciałbym wiedzieć co mogło wysiąść po zagotowaniu wody. Już kilka razy
wymieniałem zawory kulowe, które po zagotowaniu zaczynały cieknąć.
--
Pozdrawiam
JareK
-
2. Data: 2010-01-27 22:28:00
Temat: Re: Awaria CO
Od: "Maniek4" <b...@w...pl>
Użytkownik "JareK" <k...@i...bez.spamu.pl> napisał w wiadomości
news:hjqcm6$1no$1@news.interia.pl...
> Co może być przyczyną takiego stanu rzeczy?
Na pierwszy rzut oka zawor RTL od podlogowki. Sprawdz co to za zawor. Jezeli
RTL to przyczyna jest banalna, zbyt wysoka temp. wody zamyka zawor i podloga
nie grzeje. Ten zawor reaguje na temp. wody w petli. Po jej przekroczeniu
zawor sie zamyka i otwiera dopiero jak temp. spadnie. Ta spadnie a za chwile
dostaje znow 65C i znow zamkniete. Efekt, niegrzejaca podloga.
To na szybkiego przychodzi mi do glowy.
> Oczywiście wezwę fachowca, ale to dopiero na wiosnę, bo planowana jest
> przeróbka całej instalacji CO. Zasilana będzie z zewnętrznego budynku
> gospodarczego.
Porazka. U mnie na osiedlu ktos sobie tak zrobil w nowym domu. Smiac mi sie
chce jak przy -25C zapitalaja zeby do kotla podlozyc.
Pozdro.. TK
-
3. Data: 2010-01-27 22:33:37
Temat: Re: Awaria CO
Od: JareK <k...@i...bez.spamu.pl>
Maniek4 pisze:
> Użytkownik "JareK" <k...@i...bez.spamu.pl> napisał w wiadomości
> news:hjqcm6$1no$1@news.interia.pl...
>
>> Co może być przyczyną takiego stanu rzeczy?
>
> Na pierwszy rzut oka zawor RTL od podlogowki. Sprawdz co to za zawor. Jezeli
> RTL to przyczyna jest banalna, zbyt wysoka temp. wody zamyka zawor i podloga
> nie grzeje. Ten zawor reaguje na temp. wody w petli. Po jej przekroczeniu
> zawor sie zamyka i otwiera dopiero jak temp. spadnie. Ta spadnie a za chwile
> dostaje znow 65C i znow zamkniete. Efekt, niegrzejaca podloga.
> To na szybkiego przychodzi mi do glowy.
>
To moze być przyczyną niegrzania podłogówki, ale dlaczego reszta
grzejników tez ledwo, lewo grzeje.
>> Oczywiście wezwę fachowca, ale to dopiero na wiosnę, bo planowana jest
>> przeróbka całej instalacji CO. Zasilana będzie z zewnętrznego budynku
>> gospodarczego.
>
> Porazka. U mnie na osiedlu ktos sobie tak zrobil w nowym domu. Smiac mi sie
> chce jak przy -25C zapitalaja zeby do kotla podlozyc.
>
Będzie też nowy piec z podajnikiem na miał. Poza tym teraz też muszę
wyjść na zewnątrz, żeby dostać się do kotłowni. Temperatur mnie nie
przeraża, wczoraj dwie godziny spędziłem w kotłowni rozmrażając rury od
zimnej wody :) Ale Toruń i okolice były wczoraj biegunem zimna,
zanotowano tu -31 st.
--
Pozdrawiam
JareK
-
4. Data: 2010-01-27 22:36:51
Temat: Re: Awaria CO
Od: JareK <k...@i...bez.spamu.pl>
Maniek4 pisze:
> Użytkownik "JareK" <k...@i...bez.spamu.pl> napisał w wiadomości
> news:hjqcm6$1no$1@news.interia.pl...
>
>> Co może być przyczyną takiego stanu rzeczy?
>
> Na pierwszy rzut oka zawor RTL od podlogowki. Sprawdz co to za zawor. Jezeli
> RTL to przyczyna jest banalna, zbyt wysoka temp. wody zamyka zawor i podloga
> nie grzeje. Ten zawor reaguje na temp. wody w petli. Po jej przekroczeniu
> zawor sie zamyka i otwiera dopiero jak temp. spadnie. Ta spadnie a za chwile
> dostaje znow 65C i znow zamkniete. Efekt, niegrzejaca podloga.
> To na szybkiego przychodzi mi do glowy.
>
Nie wiem co to jest za zawór i jak to sprawdzić. Wiem, że zawsze grzał i
to ostro. Podłoga często była tak gorąca, że można było jajka na niej
smażyć ;)
>> Oczywiście wezwę fachowca, ale to dopiero na wiosnę, bo planowana jest
>> przeróbka całej instalacji CO. Zasilana będzie z zewnętrznego budynku
>> gospodarczego.
>
> Porazka. U mnie na osiedlu ktos sobie tak zrobil w nowym domu. Smiac mi sie
> chce jak przy -25C zapitalaja zeby do kotla podlozyc.
Właśnie idę do pieca, zobaczyć czy sie nie gotuje i zamknąć kotłownie,
ale teraz jest jedynie -12 st.
--
Pozdrawiam
JareK
-
5. Data: 2010-01-27 23:18:29
Temat: Re: Awaria CO
Od: "Maniek4" <b...@w...pl>
Użytkownik "JareK" <k...@i...bez.spamu.pl> napisał w wiadomości
news:hjqdj7$2lq$2@news.interia.pl...
> Nie wiem co to jest za zawór i jak to sprawdzić. Wiem, że zawsze grzał i
> to ostro. Podłoga często była tak gorąca, że można było jajka na niej
> smażyć ;)
To jedno jest pewne, instalator sie nie popisal. Temp. posadzki w miejscu
stalego przebywania nie powinna przekraczac 26C, w lazienkach 33C.
Puszczenie wody bezposrednio z kotla weglowego jest kardynalnym bledem.
Skutek taki jak opisujesz.
Ale pociesze Cie, ze mojemu znajomemu nie dalej jak dwa lata temu takiego
cudaka ulepil instalator. Ja to nazywam wiejska podlogowka, bez urazy dla
wsi ale sytuacja miala miejsce na wsi wlasnie.
Podejzewam, ze czeka Cie wieksza przerobka niz tylko sama kotlownia. :-(
>> Porazka. U mnie na osiedlu ktos sobie tak zrobil w nowym domu. Smiac mi
>> sie chce jak przy -25C zapitalaja zeby do kotla podlozyc.
>
> Właśnie idę do pieca, zobaczyć czy sie nie gotuje i zamknąć kotłownie, ale
> teraz jest jedynie -12 st.
Kotlownia z wyjsciem na zewnatrz... Mozna sie przyzwyczaic do hard coru. :-)
Ja do piwnicy po wegiel latam z drugiego pietra, moze dla tego mam taki
zewnetrzno kotlowniany wstret. :-) Powiem szczerze, predzej bym to zabudowal
jakims przejsciem z wewnatrz. No ale kazdy wie lepiej co dla niego dobre.
Pozdro.. TK
-
6. Data: 2010-01-28 11:31:47
Temat: Re: Awaria CO
Od: "Plumpi" <p...@o...pl>
Użytkownik "JareK" <k...@i...bez.spamu.pl> napisał w wiadomości
news:hjqdj7$2lq$2@news.interia.pl...
>>> Co może być przyczyną takiego stanu rzeczy?
Źle zaprojektowana instalacja.
> Podłoga często była tak gorąca, że można było jajka na niej smażyć ;)
Poczekaj jeszcze z przeróbkami z 5-10 lat to będziesz wożony na wózku
inwalidzkim.
>> Porazka. U mnie na osiedlu ktos sobie tak zrobil w nowym domu. Smiac mi
sie
>> chce jak przy -25C zapitalaja zeby do kotla podlozyc.
Jeżeli jest to kocioł podajnikowy to nie jest to problem, a dzięki temu syf
nie przenosi się na część mieszkalną.
> Będzie też nowy piec z podajnikiem na miał.
Zastanów się dobrze, bo z podajnikowymi kotłami miałowymi są problemy.
Ślimakowe wymagają suchego miału, a o taki bardzo trrudno. Przy mokrym miale
o wiele częściej zrywają kliny. Natomiast kotły szufladowe w ogóle mają
problemy zarówno z mechanizmami jak i samym spalaniem. Ponadto sam miał jest
dużo mniej kaloryczny, syfi kocioł obniżając drastycznie jego sprawność.
Jeżeli już to kup kocioł retortowy, uniwersalny, który potrafi spalać miał,
ale paliwo warto mieszać tzn. trochę ekogroszku lub groszku + część miału.
> Wczoraj dwie godziny spędziłem w kotłowni rozmrażając rury od zimnej wody
> :)
Trzeba w kotłowni zamontować grzejniki oraz pomyśleć o mądrym doprowadzeniu
powietrza z zewnątrz.
-
7. Data: 2010-01-28 16:48:52
Temat: Re: Awaria CO
Od: "Maniek4" <b...@w...pl>
Użytkownik "Plumpi" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
news:hjrsj8$mrj$1@news.onet.pl...
> >> Porazka. U mnie na osiedlu ktos sobie tak zrobil w nowym domu. Smiac mi
> sie
>>> chce jak przy -25C zapitalaja zeby do kotla podlozyc.
>
> Jeżeli jest to kocioł podajnikowy to nie jest to problem, a dzięki temu
> syf nie przenosi się na część mieszkalną.
A tuz przy plocie leci sobie rurka z gazem...:-) Ludzie lubia sobie
organizowac czas, zwlaszcza w te zimowe wieczory. :-)
Pozdro.. TK
-
8. Data: 2010-01-28 19:10:32
Temat: Re: Awaria CO
Od: JareK <k...@i...bez.spamu.pl>
Maniek4 pisze:
> Użytkownik "Plumpi" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:hjrsj8$mrj$1@news.onet.pl...
>
>>>> Porazka. U mnie na osiedlu ktos sobie tak zrobil w nowym domu. Smiac mi
>> sie
>>>> chce jak przy -25C zapitalaja zeby do kotla podlozyc.
>> Jeżeli jest to kocioł podajnikowy to nie jest to problem, a dzięki temu
>> syf nie przenosi się na część mieszkalną.
>
> A tuz przy plocie leci sobie rurka z gazem...:-) Ludzie lubia sobie
> organizowac czas, zwlaszcza w te zimowe wieczory. :-)
>
Jakbyś zgadł. Wczoraj dostałem tel. z gazowni, że będą podłączać :) Rok
temu nie było na żadnych perspektyw, bo za mało chętnych było (tylko
dwóch) i za daleko od zakończenia nitki z gazem.
--
Pozdrawiam
JareK
-
9. Data: 2010-01-28 19:14:29
Temat: Re: Awaria CO
Od: "Maniek4" <b...@w...pl>
Użytkownik "JareK" <k...@i...bez.spamu.pl> napisał w wiadomości
news:hjslsa$bnm$1@news.interia.pl...
> Jakbyś zgadł. Wczoraj dostałem tel. z gazowni, że będą podłączać :) Rok
> temu nie było na żadnych perspektyw, bo za mało chętnych było (tylko
> dwóch) i za daleko od zakończenia nitki z gazem.
No to gratuluje, ja za taka okolicznosc musialem z sasiadami gazociag
projektowac i budowac. Gazownia go sobie pozniej wziela i jest jej. :-)
Rozwaz w kazdym razie te mozliwosc.
Pozdro.. TK
-
10. Data: 2010-01-28 19:16:46
Temat: Re: Awaria CO
Od: JareK <k...@i...bez.spamu.pl>
Plumpi pisze:
> Użytkownik "JareK" <k...@i...bez.spamu.pl> napisał w wiadomości
> news:hjqdj7$2lq$2@news.interia.pl...
>
>>>> Co może być przyczyną takiego stanu rzeczy?
>
> Źle zaprojektowana instalacja.
Idealnie zaprojektowana nie jest, lecz ok 4-5 lat działała bez zarzutów.
Nie licząc kilku zagotowań wody.
>
> Zastanów się dobrze, bo z podajnikowymi kotłami miałowymi są problemy.
> Ślimakowe wymagają suchego miału, a o taki bardzo trrudno. Przy mokrym
> miale o wiele częściej zrywają kliny. Natomiast kotły szufladowe w ogóle
> mają problemy zarówno z mechanizmami jak i samym spalaniem. Ponadto sam
> miał jest dużo mniej kaloryczny, syfi kocioł obniżając drastycznie jego
> sprawność.
> Jeżeli już to kup kocioł retortowy, uniwersalny, który potrafi spalać
> miał, ale paliwo warto mieszać tzn. trochę ekogroszku lub groszku +
> część miału.
Nie interesuje mnie (eko)groszek z racji ceny, która wcale nie daje
gwarancji bezproblemowego palenia. Z tą kalorycznością tez bywa różnie.
Natomiast co do szufladowych, z opinii znajomych znam tylko same pozytywne.
>
>> Wczoraj dwie godziny spędziłem w kotłowni rozmrażając rury od zimnej
>> wody :)
>
> Trzeba w kotłowni zamontować grzejniki oraz pomyśleć o mądrym
> doprowadzeniu powietrza z zewnątrz.
>
Wątpię, że grzejnik coś by tu pomógł. Zwykły elektryczny 2kW przez 2h
nie dał rady rozmrozić rur, bo biegły przy samej podłodze. Natomiast
zwykłą suszarką do włosów 1kW rozmroziłem w 10 min :)
Doprowadzenie powietrza jest niestety tylko przez otwór w drzwiach,
jakieś 15 cm od gruntu.
--
Pozdrawiam
JareK