eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

Ilość wypowiedzi w tym wątku: 30

  • 11. Data: 2010-01-28 19:32:56
    Temat: Re: Awaria CO
    Od: "Plumpi" <p...@o...pl>

    Użytkownik "Maniek4" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:hjsdim$j1c$1@news.interia.pl...

    > A tuz przy plocie leci sobie rurka z gazem...:-) Ludzie lubia sobie
    > organizowac czas, zwlaszcza w te zimowe wieczory. :-)

    Maniek, nie każdy ma możliwość podłączenia gazu, a jeżeli już nawet ma to
    koszty projekttu i wykonania bywają astronomiczne.
    Poza tym węglem mimo wszystko taniej.


  • 12. Data: 2010-01-28 19:37:33
    Temat: Re: Awaria CO
    Od: JareK <k...@i...bez.spamu.pl>

    Maniek4 pisze:
    > Użytkownik "JareK" <k...@i...bez.spamu.pl> napisał w wiadomości
    > news:hjslsa$bnm$1@news.interia.pl...
    >
    >> Jakbyś zgadł. Wczoraj dostałem tel. z gazowni, że będą podłączać :) Rok
    >> temu nie było na żadnych perspektyw, bo za mało chętnych było (tylko
    >> dwóch) i za daleko od zakończenia nitki z gazem.
    >
    > No to gratuluje, ja za taka okolicznosc musialem z sasiadami gazociag
    > projektowac i budowac. Gazownia go sobie pozniej wziela i jest jej. :-)
    > Rozwaz w kazdym razie te mozliwosc.
    >

    Jakoś nie mogę przyzwyczaić się do temp 18-19 st., a na taką tylko
    byłoby mnie stać na gazie. W tej samie cenie na miale mam (miałem)
    spokojnie 22-24 st. Dopalać kominkiem też nie chcę, bo nie lubię ;)
    Zastanawiam się tylko nad wykorzystaniem gazu w kuchni ewentualnie do
    wspomagania kotła stałopalnego, gdy ten np zgaśnie.


    --
    Pozdrawiam
    JareK


  • 13. Data: 2010-01-28 19:48:13
    Temat: Re: Awaria CO
    Od: "Jackare" <j...@i...pl>

    Użytkownik "JareK" <k...@i...bez.spamu.pl> napisał w wiadomości
    news:hjqcm6$1no$1@news.interia.pl...
    > Witam
    >
    > Mam dom jednorodzinny, wybudowany ok. 5 lat temu. Instalacja CO i CWU
    > zasilana jest z kotła miałowego o mocy 27 kw. Powierzchni ogrzewanej w
    > sezonie zimowym jest ok. 130 m2. Przy dużych mrozach włączam jeszcze
    > ogrzewanie w dwóch garażach tj. ok. 50 m2. W piwnicy, która jest pod
    > częścią domu, mimo, że są grzejniki, nigdy nie były włączane. W holach i
    > łazienkach, za równo na parterze jak i na piętrze, jest ogrzewanie
    > podłogowe, zasilane z pierwszego wyjścia w rozdzielni. Rozdzielnie są dwie
    > na piętrze i na parterze. Zawory na grzejnikach są zwykłe termostatyczne
    > firmy Brugman. Instalacja CO jest w całości miedziana. Zawór do podłogówki
    > jest jakiś zwykły (tak wygląda) i jest na powrocie.
    >
    > Ogrzewanie działało sprawnie i wydajnie od początku. Bez problemu można
    > było otrzymać temp ok 24 st w całym domu.
    >
    > Czasami zdarzały się jednak zagotowania wody w kotle. Przyczyną tego było
    > najczęściej zapowietrzenie podłogówki na parterze. Może nie przyczyną, ale
    > zawsze wraz z zagotowaniem wody, nie grzała podłogówka.
    >
    > Ostatnim razem, ok. miesiąc temu, gdy temperatura niebezpiecznie osiągnęła
    > 90 st. Odkręciłem grzejniki, które w tym czasie nie grzały, tj. w garażach
    > i pom. gospodarczym.
    >
    > Temperaturę udało się opanować. Jednakże od tego czasu dzieje się coś
    > dziwnego z instalacją. Otóż zdarza się, że na parterze, mimo, że grzejniki
    > są ciepłe (nie gorące, na piecu 65 st), a podłogówka nie grzeje. Temp. z
    > trudem osiąga 20 st., często jest 18-19 st. Na piętrze wszystkie grzejniki
    > gorące i w pomieszczeniach sauna. Na dole zimno.
    > Takie "nie grzanie" dołu zdarza się co 1-2 dni. Tzn. jeden, dwa dni grzeje
    > dół normalnie, trzeciego dnia grzeje słabo, czwartego znowu normalnie,
    > piątego i szóstego znowu słabo, siódmego dobrze itd.
    >
    > Sprawdzałem, woda w instalacji jest. Odpowietrzone wszystko prawidłowo.
    > Między grzaniem a nie grzaniem nic nie zmieniam. Pompki działają,
    > sprawdzałem na słuch. Kiedyś, jak podłogówka na parterze nie grzała, to
    > reszta grzejników była bardzo gorąca. Teraz i reszta grzejników jest tylko
    > ciepła.
    >
    > Co może być przyczyną takiego stanu rzeczy? Oczywiście wezwę fachowca, ale
    > to dopiero na wiosnę, bo planowana jest przeróbka całej instalacji CO.
    > Zasilana będzie z zewnętrznego budynku gospodarczego. Teraz chciałbym
    > wiedzieć co mogło wysiąść po zagotowaniu wody. Już kilka razy wymieniałem
    > zawory kulowe, które po zagotowaniu zaczynały cieknąć.
    >
    >
    > --
    > Pozdrawiam
    > JareK

    Nie masz obiegu. Wg mnie masz uszkodzoną pompę. To że "na słuch działa"
    znaczy tylko tyle że silnik pompy jest sprawny. Prawdopodobnie padł ci
    wirnik pompy. Prawdopodobnie zdegenerowało się tworzywo wirnika na skutek
    zagotowań.
    Inna opcja - sprawdź i przeczyść filtr (osadnik) przed pompą - czasem jest
    zapchany i ograniczna przepływ.

    Jeżeli masz przpływomierze na ozdzielaczach podłogówki sprawdź jak się
    zachowują przed i po wymianie pompy.
    Aby sprawdzić czy to pompa czy nie zrób tak (zakładam że masz instalację w
    układzie otwartym):
    1. Przytkaj wylot ze zbiornika wyrównawczego
    2. Odłącz powrót jakiegoś obwodu (odepnij powrót w grzejniku lub odepnij
    powrót grzejnika na rozdzielaczu lub może masz jakiś wolny wylot na
    rozdzielaczu)
    3. Zamknij zawory innych obwodów, tak być miał tylko otwarty ten obwód z
    którego masz odpiety powrót
    4. Jeżeli napełnianie CO masz na powrocie (zazwyczaj tak jest) otwórz
    delikatnie napełnianie. Woda dopuszczana pod ciśnieniem popłynie tam gdzie
    będzie miała wolną drogę, czyli przez grzejnik i wyleci odpiętym powrotem do
    wiaderka.
    5. Jeżeli za chwil parę zacznie lecieć gorąca woda, zakręć wszystko jak
    trzeba, odetkaj wylot zbiornika i puść pompę.
    6. Jeżeli jest jak mówię, grzejnik po kilku-kilkunastu minutach wychłodzi
    się i będzie tak jak było przedtem, czyli niby ciepło ale nieskutecznie.
    Bedzie to znaczyło że nie masz obiegu i pompę możesz sobie wymienić lub
    oddać do regeneracji wirnika. Oczywiście wcześniej sprawdź filtr przed
    pompą. Jeżeli masz kilka pomp w układze zacznij od tej która napędza obiegi
    które przestały grzać. Jeżeli masz układ separowany wymiennikiem ciepła
    sprawdź pompę kotła- tą która była narażona na zagotowanie.
    --
    Jackare


  • 14. Data: 2010-01-28 20:16:58
    Temat: Re: Awaria CO
    Od: "Plumpi" <p...@o...pl>

    Użytkownik "JareK" <k...@i...bez.spamu.pl> napisał w wiadomości
    news:hjsm81$c53$1@news.interia.pl...

    > Idealnie zaprojektowana nie jest, lecz ok 4-5 lat działała bez zarzutów.
    > Nie licząc kilku zagotowań wody.

    To, że jakoś działało o niczym nie świadczy. Natomiast o źle zaprojektowanej
    instalacji świadczy to co napisałeś.

    > Nie interesuje mnie (eko)groszek z racji ceny, która wcale nie daje
    > gwarancji bezproblemowego palenia. Z tą kalorycznością tez bywa różnie.

    Ale właśnie taki kocioł wielopaliwowy spali wszystko: groszek, ekogroszek,
    miał, zboże, pelet.

    > Natomiast co do szufladowych, z opinii znajomych znam tylko same
    > pozytywne.

    Być może już teraz są dopracowane mechanizmy, ale kilka lat temu, kiedy się
    spotkałem było masę problemów.

    > Wątpię, że grzejnik coś by tu pomógł. Zwykły elektryczny 2kW przez 2h nie
    > dał rady rozmrozić rur, bo biegły przy samej podłodze. Natomiast zwykłą
    > suszarką do włosów 1kW rozmroziłem w 10 min :)

    Bo on nie ma się włączać jak rury zamarzną, lecz ma grzać po to, żeby rury
    nie zamarzły.

    > Doprowadzenie powietrza jest niestety tylko przez otwór w drzwiach, jakieś
    > 15 cm od gruntu.

    Nieważne gdzie jest wlot. Ważne, żeby wpadające powietrze nie leciało
    bezpośrednio na rury.


  • 15. Data: 2010-01-28 21:02:12
    Temat: Re: Awaria CO
    Od: "Maniek4" <b...@w...pl>


    Użytkownik "JareK" <k...@i...bez.spamu.pl> napisał w wiadomości
    news:hjsnf0$dlh$1@news.interia.pl...

    > Jakoś nie mogę przyzwyczaić się do temp 18-19 st., a na taką tylko byłoby
    > mnie stać na gazie. W tej samie cenie na miale mam (miałem) spokojnie
    > 22-24 st. Dopalać kominkiem też nie chcę, bo nie lubię ;)

    To pewnie da sie policzyc.

    > Zastanawiam się tylko nad wykorzystaniem gazu w kuchni ewentualnie do
    > wspomagania kotła stałopalnego, gdy ten np zgaśnie.

    Do samej kuchni chyba nie ma sensu. Polowa rachunkow to oby sam abonament.
    Lepiej kupic indukcje i olac gaz. Ja jesienia zeszlego roku robilem
    instalacje gazowa od przylacza. Mimo, ze rura przechodzi z drugiej strony
    sciany kuchennej na przeciwko planowanego miejsca kuchenki to nie
    zdecydowalem sie w ogole nawet podciagnac tam wyprowadzenia rury. Wstawie
    indukcyjna i mam z glowy. Gazu uzywam wylacznie w kotlowni.
    Wspomaganie kotla jest sensownym rozwiazaniem, zwlaszcza w cieplejszych
    okresach. Musisz tylko policzyc koszty instalacji i kotla gazowego.

    Pozdro.. TK



  • 16. Data: 2010-01-28 21:13:54
    Temat: Re: Awaria CO
    Od: "Maniek4" <b...@w...pl>


    Użytkownik "Plumpi" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:hjsope$sss$1@news.onet.pl...

    > Maniek, nie każdy ma możliwość podłączenia gazu, a jeżeli już nawet ma to
    > koszty projekttu i wykonania bywają astronomiczne.
    > Poza tym węglem mimo wszystko taniej.

    Zgadza sie w calej rozciaglosci. Ale to nowy dom, na jesien sie wprowadzili,
    gaz maja ich sasiedzi po drugiej stronie drogi. Przylacze z robocizna
    kosztowalo mnie jesienia zeszlego roku chyba nawet nie cale tysiac zlotych.
    Wiem, ze to malo, bo bylo po znajomosci. Liczmy nawet 3000, drugie 3000 to
    kociol i co tam jeszcze. Tyle przeciez kosztuje kociol na ekogroszek. A ten
    ekogroszek to jak by nie liczyl coraz bardziej wychodzi w okolicy gazu.
    Deklarowana wartosc opalowa wegla tez nie rzadko ma nie wiele z
    rzeczywistoscia.
    W mieszkaniu ktorym mieszkam ok. 80m^2 spalalem w ostatnie mrozy co najmniej
    dwa wiadra wegla. Licze ok. 30kg (oby). Przy dzisiejszych cenach wegla to
    ok. 15m^3 gazu. Co prawda coraz bardziej marzne w nogi co upewnia mnie w
    przekonaniu, ze sasiadom na dole skonczyl sie opal, ale podejzewam, ze ta
    iloscia gazu raczej ogrzal bym mieszkanie.
    Byc moze instalacja gazu w opisywanym budynku to nie tylko przylacze, ale
    takze i kawalek gazociagu, ale skoro jeden podlaczyl to nie sadze, zeby byl
    to jakis wielki problem. Ale oczywiscie nie wiem wszystkiego i byc moze
    jakies racjonalne powody takiego stanu sa.

    Pozdro.. TK



  • 17. Data: 2010-01-28 21:23:13
    Temat: Re: Awaria CO
    Od: "Plumpi" <p...@o...pl>

    Użytkownik "Maniek4" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:hjst3k$klt$1@news.interia.pl...

    > Zgadza sie w calej rozciaglosci. Ale to nowy dom, na jesien sie
    > wprowadzili, gaz maja ich sasiedzi po drugiej stronie drogi. Przylacze z
    > robocizna kosztowalo mnie jesienia zeszlego roku chyba nawet nie cale
    > tysiac zlotych. Wiem, ze to malo, bo bylo po znajomosci. Liczmy nawet
    > 3000, drugie 3000 to kociol i co tam jeszcze. Tyle przeciez kosztuje
    > kociol na ekogroszek. A ten ekogroszek to jak by nie liczyl coraz bardziej
    > wychodzi w okolicy gazu. Deklarowana wartosc opalowa wegla tez nie rzadko
    > ma nie wiele z rzeczywistoscia.
    > W mieszkaniu ktorym mieszkam ok. 80m^2 spalalem w ostatnie mrozy co
    > najmniej dwa wiadra wegla. Licze ok. 30kg (oby). Przy dzisiejszych cenach
    > wegla to ok. 15m^3 gazu. Co prawda coraz bardziej marzne w nogi co upewnia
    > mnie w przekonaniu, ze sasiadom na dole skonczyl sie opal, ale podejzewam,
    > ze ta iloscia gazu raczej ogrzal bym mieszkanie.
    > Byc moze instalacja gazu w opisywanym budynku to nie tylko przylacze, ale
    > takze i kawalek gazociagu, ale skoro jeden podlaczyl to nie sadze, zeby
    > byl to jakis wielki problem. Ale oczywiscie nie wiem wszystkiego i byc
    > moze jakies racjonalne powody takiego stanu sa.

    Ja znam przypadek, gdzie gościowi za projekt i przeciągnięcie instalacji pod
    jezdnią oraz przez podwórko (razem ok. 30-40m) krzyknęli ponad 15 tys. zł.
    Ciekaw jestem dlaczego praca kreta jest taka droga :D


  • 18. Data: 2010-01-28 21:43:32
    Temat: Re: Awaria CO
    Od: JareK <k...@i...bez.spamu.pl>


    > Nie masz obiegu. Wg mnie masz uszkodzoną pompę. To że "na słuch działa"
    > znaczy tylko tyle że silnik pompy jest sprawny. Prawdopodobnie padł ci
    > wirnik pompy. Prawdopodobnie zdegenerowało się tworzywo wirnika na
    > skutek zagotowań.

    Dzięki za wnosząca coś do tematu wypowiedź.

    Też stawiałem na pompę, bo zachowanie grzejników wydawało mi się takie
    właśnie jak byłby tylko obieg grawitacyjny, grzanie na piętrze a nie na
    parterze. Zmyliło mnie to, że było ją słychać. Nie pomyślałem, że wirnik
    może nie działać. Mam inna metodę na sprawdzenie, bo szczerze mówiąc
    Twoja jest trochę dla mnie zawiła ;) Otóż, włączaniu pompy (chodzi na
    III biegu) zawsze było słychać takie uderzenie zaworów od obiegu
    grawitacyjnego. Sprawdziłem w ten sposób teraz przy rozpalonym piecu i
    jak wyłączam i włączam pompkę, to przy włączeniu słychać to uderzenie.
    Może też być tak, że dzisiaj pompka działa, bo grzejniki stają się
    gorące. Napaliłem o 18.00. Jak zamykam zawór przed pompka to też słychać
    zmianę dźwięku wydobywającego się z pompki. Jeżeli w ten sposób można
    sprawdzić pompkę, to wydaje się ona sprawna.


    > Inna opcja - sprawdź i przeczyść filtr (osadnik) przed pompą - czasem
    > jest zapchany i ograniczna przepływ.

    Też myślałem, że po podłączeniu nieużywanych grzejników jakiś syf z nich
    dostał się do obiegu i hamuje przepływ. Wyczyściłem filtr przed pompką,
    był cały czarny i mocno zakamieniony. Woda po jego odkręceniu leciała
    czarna jak smoła. Oczywiście okazało się, że oba zawory przy pompce
    przeciekają i nie zamykają układu w 100%. Po chwili woda zaczęła sączyć
    się z wykręconego filtra czysta.

    >
    > Jeżeli masz przpływomierze na ozdzielaczach podłogówki sprawdź jak się
    > zachowują przed i po wymianie pompy.

    Nie ma przepływomierzy. Nawet nie wiem jak odpowietrzyć podłogówkę.
    Instalator kazał mi jakoś zamykać wszystkie grzejniki i odkręcać rurę od
    podłogówki.

    > Aby sprawdzić czy to pompa czy nie zrób tak (zakładam że masz instalację
    > w układzie otwartym):

    Oczywiście.

    > 1. Przytkaj wylot ze zbiornika wyrównawczego

    Nie wiem jak miałbym to zrobić, bo zbiornik jest na strychu i rurką
    przez kanał wentylacyjny schodzi do kotłowni do kanalizacji (w sumie
    jest to kolejny genialny pomysł instalatora, bo przy uzupełnianiu
    instalacji, owa rurka w kanale wentylacyjnym i woda polała się na strych
    przez odpowietrzenie). Mógłbym tylko przy wejściu do kanalizacji zatkać.
    Zostaje jeszcze w zbiorniku wyrównawczym rurka odpowietrzenia.

    > 2. Odłącz powrót jakiegoś obwodu (odepnij powrót w grzejniku lub odepnij
    > powrót grzejnika na rozdzielaczu lub może masz jakiś wolny wylot na
    > rozdzielaczu)
    > 3. Zamknij zawory innych obwodów, tak być miał tylko otwarty ten obwód z
    > którego masz odpiety powrót
    > 4. Jeżeli napełnianie CO masz na powrocie (zazwyczaj tak jest) otwórz
    > delikatnie napełnianie. Woda dopuszczana pod ciśnieniem popłynie tam
    > gdzie będzie miała wolną drogę, czyli przez grzejnik i wyleci odpiętym
    > powrotem do wiaderka.
    > 5. Jeżeli za chwil parę zacznie lecieć gorąca woda, zakręć wszystko jak
    > trzeba, odetkaj wylot zbiornika i puść pompę.
    > 6. Jeżeli jest jak mówię, grzejnik po kilku-kilkunastu minutach
    > wychłodzi się i będzie tak jak było przedtem, czyli niby ciepło ale
    > nieskutecznie. Bedzie to znaczyło że nie masz obiegu i pompę możesz
    > sobie wymienić lub oddać do regeneracji wirnika. Oczywiście wcześniej
    > sprawdź filtr przed pompą. Jeżeli masz kilka pomp w układze zacznij od
    > tej która napędza obiegi które przestały grzać. Jeżeli masz układ
    > separowany wymiennikiem ciepła sprawdź pompę kotła- tą która była
    > narażona na zagotowanie.

    Pompy są dwie jedna od CO druga od CWU. Układ jest otwarty bez wymienników.


    --
    Pozdrawiam
    JareK


  • 19. Data: 2010-01-28 21:50:37
    Temat: Re: Awaria CO
    Od: JareK <k...@i...bez.spamu.pl>

    Maniek4 pisze:
    > Użytkownik "JareK" <k...@i...bez.spamu.pl> napisał w wiadomości
    > news:hjsnf0$dlh$1@news.interia.pl...
    >
    >> Jakoś nie mogę przyzwyczaić się do temp 18-19 st., a na taką tylko byłoby
    >> mnie stać na gazie. W tej samie cenie na miale mam (miałem) spokojnie
    >> 22-24 st. Dopalać kominkiem też nie chcę, bo nie lubię ;)
    >
    > To pewnie da sie policzyc.
    >
    >> Zastanawiam się tylko nad wykorzystaniem gazu w kuchni ewentualnie do
    >> wspomagania kotła stałopalnego, gdy ten np zgaśnie.
    >
    > Do samej kuchni chyba nie ma sensu. Polowa rachunkow to oby sam abonament.
    > Lepiej kupic indukcje i olac gaz. Ja jesienia zeszlego roku robilem

    Akurat u mnie abonament kosztuje od 6 dla taryfy WM-1 do 15,87 zł dla
    taryfy WM-2, więc nie jest tak źle.

    > instalacje gazowa od przylacza. Mimo, ze rura przechodzi z drugiej strony
    > sciany kuchennej na przeciwko planowanego miejsca kuchenki to nie
    > zdecydowalem sie w ogole nawet podciagnac tam wyprowadzenia rury. Wstawie
    > indukcyjna i mam z glowy. Gazu uzywam wylacznie w kotlowni.
    > Wspomaganie kotla jest sensownym rozwiazaniem, zwlaszcza w cieplejszych
    > okresach. Musisz tylko policzyc koszty instalacji i kotla gazowego.
    >

    Średni kocioł na miał może kosztować ok 6 tys zł, lepszy nawet 8 do 10.
    Piece gazowe po 3-4 tys widziałem. Gazownia natomiast aż się prosi, zeby
    gaz założyć. Już dwa razy dzwonili. Niestety żona ma "uczulenie" na gaz
    ja natomiast na miał ;)

    Tak jak pisałem wcześniej na wiosnę będę instalację przerabiał coś ok 20
    tys pewnie na to pójdzie. Optymistycznie licząc.


    --
    Pozdrawiam
    JareK


  • 20. Data: 2010-01-28 21:56:37
    Temat: Re: Awaria CO
    Od: "Maniek4" <b...@w...pl>


    Użytkownik "JareK" <k...@i...bez.spamu.pl> napisał w wiadomości
    news:hjsv8g$naj$1@news.interia.pl...

    > Akurat u mnie abonament kosztuje od 6 dla taryfy WM-1 do 15,87 zł dla
    > taryfy WM-2, więc nie jest tak źle.

    A to tanio, nawet nie wiedzialem, ze jest taka taryfa.

    > Średni kocioł na miał może kosztować ok 6 tys zł, lepszy nawet 8 do 10.
    > Piece gazowe po 3-4 tys widziałem. Gazownia natomiast aż się prosi, zeby
    > gaz założyć. Już dwa razy dzwonili. Niestety żona ma "uczulenie" na gaz ja
    > natomiast na miał ;)

    Wcale Ci sie nie dziwie, bo z weglem walcze od kiedy pamietam. Mam go
    serdecznie dosc. Zonie powiedz, ze jak pierdyknie gazociag to i Wasza
    chalupa wyleci w powietrze czy bedziecie mieli gaz czy nie. :-)

    > Tak jak pisałem wcześniej na wiosnę będę instalację przerabiał coś ok 20
    > tys pewnie na to pójdzie. Optymistycznie licząc.

    Ja na nowa instalacje wydalem troche wiecej, ale bez przesady. To mimo
    wszystko sporo pieniedzy, choc przerobki bywaja drozsze. Powodzenia.

    Pozdro.. TK


strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1