-
11. Data: 2016-02-27 20:37:43
Temat: Re: Bateria termostatyczna - problem
Od: Kris <k...@g...com>
W dniu sobota, 27 lutego 2016 13:36:19 UTC+1 użytkownik Sebastian Biały napisał:
> PS. Idę o zakład że jak bym miał miękką wodę to by wytrzymała kilka lat
> i ta za 150zł.
Ot to. Te droższe to tylko dopłata za marketing nic więcej.
U mnie woda idealna- czajnik w którym od 7 lat dwa razy dziennie gotujemy wodę na
kawę w środku jak nowy.
Termostatycznej baterii nie mam bo i nigdy nie miałem i nie czuję potrzeby mieć.
Sąsiad ma taką z marketu jak sie wprowadzał w 2008 to za niewiele ponad stowę kupił.
Działa do dzisiaj. Ale to dzięki naszej wodzie zapewne. Od lat wodę u nas z kranu
bezpośrednio piję. I żyję. Ok 1,8zł za m3 płacę.
-
12. Data: 2016-02-27 21:00:22
Temat: Re: Bateria termostatyczna - problem
Od: "M." <...@n...pl>
W dniu 2016-02-27 o 20:37, Kris pisze:
> W dniu sobota, 27 lutego 2016 13:36:19 UTC+1 użytkownik Sebastian Biały napisał:
>
>> PS. Idę o zakład że jak bym miał miękką wodę to by wytrzymała kilka lat
>> i ta za 150zł.
> Ot to. Te droższe to tylko dopłata za marketing nic więcej.
> U mnie woda idealna- czajnik w którym od 7 lat dwa razy dziennie gotujemy wodę na
kawę w środku jak nowy.
> Termostatycznej baterii nie mam bo i nigdy nie miałem i nie czuję potrzeby mieć.
> Sąsiad ma taką z marketu jak sie wprowadzał w 2008 to za niewiele ponad stowę
kupił. Działa do dzisiaj. Ale to dzięki naszej wodzie zapewne. Od lat wodę u nas z
kranu bezpośrednio piję. I żyję. Ok 1,8zł za m3 płacę.
Jak masz bardzo miekką wodę to jednak dobrze jest co jakiś czas pić
mineralizowaną lub izotoniki.
M.
-
13. Data: 2016-02-27 21:01:35
Temat: Re: Bateria termostatyczna - problem
Od: "M." <...@n...pl>
W dniu 2016-02-27 o 19:50, masti pisze:
> M. wrote:
>
>> W dniu 2016-02-27 o 12:30, Sebastian Biały pisze:
>>> On 2016-02-27 11:56, Adam wrote:
>>>> Jeśli zamiast baterii termostatycznej kupuje się atrapę, to później
>>>> istotnie, można wysnuć takie wnioski.
>>>
>>> Zgadzam się, jednak zastanawia mnie co w baterii za 2000zł będzie lepsze
>>> niż w baterii za 150zł. Spręzyna z platyny? Cylinder z kryptonitu? Smar
>>> z jenorożców?
>>
>> Praktycznie wszystko.
>> Jeśli musisz jako producent zmieścić się w cenie 100zł za baterię
>> termostatyczną i starasz się używać wszystko co się da najtańsze.
>> Oszczędzasz wtedy na każdej części.
>>
>> W baterii za 2000zł nie musisz tak oszczędzać bo i tak marża jest wysoka.
>
> owszem musisz. Mylisz produkcję gdzie z założenia tnie się koszty od
> sprzedaży gdzie ustala się marże. Czasy tego gdy drogie=dobre minęły.
Nie napisałem, że drogie oznacza dobre, tylko, że przy tanich produktach
na wszystkim trzeba oszczędzać. Przy droższych jest większa elastyczność
i mniej powodów do drastycznych oszczędności, bo marża i tak jest wysoka.
M.
-
14. Data: 2016-02-27 21:26:36
Temat: Re: Bateria termostatyczna - problem
Od: Kris <k...@g...com>
W dniu sobota, 27 lutego 2016 20:59:34 UTC+1 użytkownik M. napisał:
> Jak masz bardzo miekką wodę to jednak dobrze jest co jakiś czas pić
> mineralizowaną lub izotoniki.
Kilka dzesiątek lat już pije, nic złego sok nie dzieje to raczej żadnych izotonikow
czy innych minerałów rodzinie serwować nie zamierzam.
Cőra widzę tez od małego oporów nie ma- gęba pod kran jak pragnienie ma i tyle.
A kompot dzień w dzień w kuchni zrobiony jest. Ale kuchnia na dole to leniwie zejść;)
-
15. Data: 2016-02-29 10:43:54
Temat: Re: Bateria termostatyczna - problem
Od: Kżyho <k...@c...pl>
W dniu 2016-02-26 o 10:34, Kżyho pisze:
> Od dwóch dni mam jakiś problem z prysznicową baterią termostatyczną.
> Na zadanej temperaturze zamiast optymalnej, leci praktycznie zimna woda.
> Dopiero rozkręcenie porkrętła od temperatury na maks. pozwala się
> wykąpać w ciepłej wodzie. Przy czym jest to taka ciepła akurat do
> kąpieli woda, a nie parzący wrzątek, jak zazwyczaj przy tym ustawieniu
> powinna lecieć.
> W reszcie kranów w domu ciepła woda leci normalnie, więc zakładam, że to
> problem tylko z tą baterią, a nie CWU ogólnie.
>
> Niestety nie wiem jakiej firmy jest ta bateria (pewnie jakaś tania
> znając poprzednich właścicieli). Ale czy ogólnie takie baterie da się
> jakoś rozbierać? Można coś w niej przeczyścić naprawić? Czy już tylko
> wymiana na nową?
Internetowe poszukiwania przyniosły efekt w postaci ustalenia modelu.
Jest to najprawdopodobniej bateria Ferro Torres.
Rozkręciłem to wczoraj, ale bez odkręcania od rur. Głowice wszystkie
dały się bez problemu wykręcić.
Od strony "termostatycznej" mam pokrętło z całym jakimś mechanizmem
wsuwającym/wysuwającym się. Potem jakiś taki plastik przypominający
tłok, ale z dziurami w środku. Tłok posiada z jednej strony pręt to
mechanizmu z pokrętłem, z drugiej jakiś taki metalowy grzybek. Potem
jest tylko jeszcze jakaś sprężyna. Tłok a w połowie grubości ma na
zewnątrz oring w zagłębieniu. Ten oring i zewnętrzna część tłoka była
ubabrana czymś białym, trudnozmywalnym - pewnie to jakiś smar, który
powinien tam zostać?
Tak czy owak wszystko przeczyściłem. Kamienia czy czegoś za dużo nie
było. Zmyłem też to białe coś, co akurat pewnie średnio, ale w tym były
jakieś syfy też.
Skręciłem wszystko do kupy, przez chwilę miałem wrażenie, że poleciała
gorąca woda, ale potem już powrót do tego co było, czyli leci albo
bardzo zimna, albo ledwie letnia :/
Nie od końca jeszcze znalazłem, jak działa sama cześć termostatyczna i
czy jest to ten grzybek przy tłoku, czy termostat jest w pokrętle? Bez
zrozumienia sposobu działania, trudno coś naprawiać dalej.
Jedyne co jeszcze doczytałem w internecie, to żeby zdjąć tą baterię i na
zasilaniu powinny być filtry i mógł się zapchać ten od ciepłej wody.
Czy sam element termostatyczny się psuje? Bo jeżeli nie filtry, to
pozostaje mi chyba jeszcze jedynie kombinować z nowym oringiem na tłok,
smarowaniem go (?), jeżeli tak to czym? No i jak nie to, to pozostaje
chyba sam termostat, bo co jeszcze może być?
Pozdrawiam
--
/__/_* /
/ ) /_(//)()
/