eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieBetonowy dach
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 26

  • 21. Data: 2020-05-26 18:02:32
    Temat: Re: Betonowy dach
    Od: Kadar <o...@g...com>

    > Zwykła dachówka glinina (wypalana oczywiście) kładziona na grubą warstwę
    > zaprawy cementowo-wapiennej.
    > Nie ma żadnych spinek - tylko zaprawa, dachówki i gąsiory. Dach zazwyczaj
    > bez obóbek blacharskich i rynien. Strandard na południu Hiszpanii.

    Pięknie powiedziane, gdbymym tak potrafił to właśnie bym powiedział.
    K.


  • 22. Data: 2020-05-26 20:10:06
    Temat: Re: Betonowy dach
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Kadar napisał:

    >> Halny na Podhalu duje lepiej od wszystkich hiszpańskich wiatrów
    >> wziętych do kupy. A drewniane dachy wytrzymują. To nie od materiału
    >
    > Tu się nie zgodzę. Widocznie nie byłeś w mojej okolicy. Gdzie porywy
    > graniczą z huraganem. Jak do tej pory słyszałem raz może 2 o prędkości
    > wiatru na Podhalu dochodzącej do 160km. i to w ostatnich latach. Tu
    > takie wiatry zdarzają się regularnie.

    Wielki halny w Boże Narodzenie 2013 roku miał prędkość 300 km/h. Takie
    160 km/h są każdego roku, więc regularnie.

    --
    Jarek


  • 23. Data: 2020-05-26 20:12:51
    Temat: Re: Betonowy dach
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Kadar napisał:

    >> A wracając do tych zabetonowanych dachówek - to o co chodzi? Jak to
    >> wygląda? Domniemywam, że to jakiś skrót myślowy, a ja niepotrzebnie
    >> się głowię.
    >
    > Jest też murek niewysoki i na nim też są dachówki (chyba nazywają się
    > mnich i mniszka), tam już podejrzałem.

    Po naszemu jest mnich i mniszka. Hiszpanie zdaje się mówią, że arabska.
    Po chorwacku to kupa kanalica, co jest bodaj kalką z włoskiego (jak jest
    w oryginale po makaroniarsku, tego nie pamiętam).

    > Cechą tej części południowej Europy jest identyczność dachówek.

    Nie tylko tej części.

    > Przypuszczam, że domy mają podobnie mocowane dachówki ale żadnej
    > części ciała za to nie dam.

    Skoro jesteśmy przy częściach ciała, to wieść niesie, że dawno temu
    te dachówki kształtowano z placka gliny zawijanego na udzie. Stąd
    rozmiar i lekko stożkowaty kształt, przydatny przy i układaniu na
    dachu.

    --
    Jarek


  • 24. Data: 2020-05-28 12:29:53
    Temat: Re: Betonowy dach
    Od: Roman Rogóż <r...@s...krakow.pl>

    W dniu 2020-05-25 o 14:35, Mirosław R. pisze:
    > Hey,
    > Dom z lat 70' z dachem płaskim betonowym. Zauważyłem że wkoło dachu/pod nim tynk na
    ścianach się skruszył. Dach betonowy ciężki opada? co dalej? bo nie wiem czy to może
    grozić zawaleniem od ciężaru dachu? jak się to naprawia.
    >
    Temat przerabiany u teściów
    płaski dach betonowy (stropodach) na nim wysypana pryzma żużlu, a na
    niej kulka warstw papy.
    Po latach żużel się trochę poddał i papa zaczęła pękać , nie pomagało
    zaklejanie nakładkami z kolejnej papy.

    Woda przesiąkała przez szczeliny aż do betonu i dawało to takie efekty
    jak u Ciebie.

    Zrzucono wszystko do gołego stropu betonowego, a na to więźba z małym
    spadem (1,5 m w szczycie) i blacha "pseudodachówkowa" z ociepleniem wełną.

    Spokój


  • 25. Data: 2020-05-28 13:00:07
    Temat: Re: Betonowy dach
    Od: Kadar <o...@g...com>

    > Skoro jesteśmy przy częściach ciała, to wieść niesie, że dawno temu
    > te dachówki kształtowano z placka gliny zawijanego na udzie. Stąd
    > rozmiar i lekko stożkowaty kształt, przydatny przy i układaniu na
    > dachu.

    Jeśli to jeszcze robiły młode kubanki na swoim udzie to już się podnieciłem.
    K.


  • 26. Data: 2020-05-28 14:59:27
    Temat: Re: Betonowy dach
    Od: Kadar <o...@g...com>

    > Wielki halny w Boże Narodzenie 2013 roku miał prędkość 300 km/h. Takie
    > 160 km/h są każdego roku, więc regularnie.

    Ty to jak moja była teściowe (jakoś za sobą nie tęsknimy) dla niej zawsze pomidory od
    baby z tamtej wsi zawsze były najlepsze. Nawet gdy już coś mogłem powiedzieć o
    pomidorach hiszpańskich, że słońce, kilkanaście odmian, dorodne, smaczne to wszystko
    nie było ważne. Te od tej baby zawsze były najlepsze i nie było dyskusji.
    Nie doświadczyłem wiatrów o prędkości 300km nie będę dyskutował. Nie jestem też
    jakimś zaślepionym fanem tego kraju i warunków (zwłaszcza słońca) Po prostu piszę to
    czego doświadczam tu a nie doświadczyłem w Polsce.
    Przyjmuję, halny to najsilniejszy wiatr.
    K.

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1