W dniu poniedziałek, 9 października 2017 15:31:48 UTC+2 użytkownik nadir napisał:

> Niby tak, ale z drugiej strony czasem potrzeba wybudować gdzieś
> spalarnię śmieci, gazociąg czy autostradę i nie ma jak bo w środku
> niczego powstał "pałac".

Skoro w środku niczego nie ma planu to obok może powstać spalarnia śmieci
- gdzie widzisz problem?

Generalnie miasta powinny określić chociaż zgrubnie (to jest zdaje się
studium zagospodarowania przestrzennego) przeznaczenie ziemi na danym
terenie. No ale jak nie ma planu to inwestor buduje na własne ryzyko -
jego działka, jego budowa, jego ryzyko. Jak wybuduje pałac, a za 10 lat
wybudują obok ubojnie świnek - to będzie tylko i wyłącznie jego zmartwienie.
pozdr.

--
Adam Sz.

do góry

W dniu 2017-10-09 o 17:41, Adam Sz. pisze:

> Skoro w środku niczego nie ma planu to obok może powstać spalarnia śmieci
> - gdzie widzisz problem?

Ale ten co się "nigdzie" wybudował będzie protestował, z czasem trzeba
go będzie wywłaszczyć, a to wszytko czas i pieniądze.

> Generalnie miasta powinny określić chociaż zgrubnie (to jest zdaje się
> studium zagospodarowania przestrzennego) przeznaczenie ziemi na danym
> terenie. No ale jak nie ma planu to inwestor buduje na własne ryzyko -
> jego działka, jego budowa, jego ryzyko. Jak wybuduje pałac, a za 10 lat
> wybudują obok ubojnie świnek - to będzie tylko i wyłącznie jego zmartwienie.

Na razie to działa w drugą stronę.
Kilkanaście kilometrów ode mnie, w pewnej wiosce facet kupił zabudowania
po PGRze, no i zaczął z powrotem, jak to było ćwierć wieku temu, hodować
świnie. Z tym, że między czasie na wieś sprowadziło się dużo miastowych,
ziemia była tania to się pobudowali, i teraz im te chlewnie
przeszkadzają, głównie smród, ale nie tylko. No i zaczęły się protesty,
nasyłanie inspektoratów różnej maści, i facet zamiast prowadzić biznes
musi się bujać ze wszystkimi.
A w tym roku w najbliższej ode mnie wsi zaczęły się też protesty
mieszkańców, bo firma z branży TLS, która kupiła zabudowania po dworcu
kolejowym jakieś 2-3 lata temu, chce teraz wybudować magazyny.
No i znowu "napływowym" przeszkadza, że przez środek wsi tiry będą
jeździć, a oni sobie ostoję chcieli zrobić, tylko jakoś im do tej pory
jedna z bardziej ruchliwych magistrali kolejowych w Polsce, z bocznicami
włącznie, nie przeszkadzały. Zdążyli już zapomnieć z jakiego powodu
działki tanio kupili.

do góry

W dniu poniedziałek, 9 października 2017 18:22:14 UTC+2 użytkownik nadir napisał:

> Ale ten co się "nigdzie" wybudował będzie protestował, z czasem trzeba
> go będzie wywłaszczyć, a to wszytko czas i pieniądze.

Własność prywatna to najważniejsza rzecz. Niech sobie protestuje - byle
zgodnie z prawem.

> Na razie to działa w drugą stronę.
> Kilkanaście kilometrów ode mnie, w pewnej wiosce facet kupił zabudowania
> po PGRze, no i zaczął z powrotem, jak to było ćwierć wieku temu, hodować
> świnie. Z tym, że między czasie na wieś sprowadziło się dużo miastowych,
> ziemia była tania to się pobudowali, i teraz im te chlewnie
> przeszkadzają, głównie smród, ale nie tylko. No i zaczęły się protesty,
> nasyłanie inspektoratów różnej maści, i facet zamiast prowadzić biznes
> musi się bujać ze wszystkimi.

Jedni i drudzy zdawali sobie sprawę co ich może czekać więc niech się
teraz droczą - nic w tym złego nie widzę. Od tego płacimy podatki żeby
z sądów móc korzystać :-)

> A w tym roku w najbliższej ode mnie wsi zaczęły się też protesty
> mieszkańców, bo firma z branży TLS, która kupiła zabudowania po dworcu
> kolejowym jakieś 2-3 lata temu, chce teraz wybudować magazyny.
> No i znowu "napływowym" przeszkadza, że przez środek wsi tiry będą
> jeździć, a oni sobie ostoję chcieli zrobić, tylko jakoś im do tej pory
> jedna z bardziej ruchliwych magistrali kolejowych w Polsce, z bocznicami
> włącznie, nie przeszkadzały. Zdążyli już zapomnieć z jakiego powodu
> działki tanio kupili.

To też nie jest argument za tym, żeby zakazywać budowy domu na własnej
działce :)
pozdr.

--
Adam Sz.

do góry

Hej,
Problem dotyczy tylko tych miejsc, gdzie nie ma planu zagospodarowania
przestrzennego. Jesli plan jest i przewidziana jest w nim zabudowa
mieszkalna jednorodzinna, to mozna tam postawic dom bez sasiadow itp.
Ja wlasnie koncze budowe na takim zadupiu i moj dom stoi otoczony 2
pustymi dzialkami, ale w MPZP jest wyznaczony konkretny rodzaj zabudowy
ze spora iloscia obostrzen (kolor elewacji, azurowosc ogrodzenia, spad
dachu, powierzchnia biologicznie czynna itp). Swoja droga dziwi mnie
fakt, ze sa miejca bez MPZP. Rozumiem duze miasta - problemy, sprzeciwy
itp, ale zadupia, puste pola itp jest akurat planem latwo objac.
Piotr

do góry

W dniu sobota, 14 października 2017 00:17:27 UTC+2 użytkownik gobo napisał:
Swoja droga dziwi mnie
> fakt, ze sa miejca bez MPZP. Rozumiem duze miasta - problemy, sprzeciwy
> itp, ale zadupia, puste pola itp jest akurat planem latwo objac.


ale zadupia charakteryzuja sie tym ze plan uchwala biedna czasem gmina i nie ma na to
pieniedzy.




b.

do góry