-
21. Data: 2018-03-18 19:31:29
Temat: Re: Brak słupków granicznych kupowanej działki.
Od: Kris <k...@g...com>
W dniu niedziela, 18 marca 2018 10:43:44 UTC+1 użytkownik abomito napisał:
> Witam
> Nie wiem, jaka jest praktyka.Wiem, jak ja kupowałem działki. W ustalonym czasie
> byliśmy my, sprzedawca, geodeta i sąsiedzi. I wspólnie wbijaliśmy kolki.
I w akcie notarialnym miałes że "kuujesz dzialke której granice wyznaczają kołki
wbite dnia.. przez geodete" czy moze jednak cos innego tam wpisał notariusz?
-
22. Data: 2018-03-18 19:47:42
Temat: Re: Brak słupków granicznych kupowanej działki.
Od: "JaTy.CKmK" <J...@g...com>
W dniu 18.03.2018 o 14:06, Jarosław Sokołowski pisze:
>>> Przecież spraw oddawania gminie nie roztrzyga się w terenie z geodetą
>>> i z sąsiadami, tylko właśnie na podstawie map.
A najlepiej się załatwia na błędnych mapach czyli nie aktualnych.
Jeszcze raz powtarzam mapa ewidencji gruntów (katastralna) nie jest
dokumentem prawnym na podstawie którego można ustalać zasięg własności.
Nie wszystkie granice ewidencyjne są granicami prawnymi (określającymi
zasięg własności)
...
> Jednego można byc pewnym -- w razie późniejszych sporów żadne
> patyczki powtykane w ziemię nie będą brane pod uwagę. Ani to,
> co kto opowiadał na temat przebiegu granic.
Mapa ta to tylko wizualizacja bazy danych - a wszystko "rozbija się" o
te dane (tutaj proszę zapoznać się z prawem geodezyjnym i
kartograficznym) i jeśli dane opisujące przebieg granic nieruchomości
powstały na podstawie odpowiednich działań prawnych (np. rozgraniczenie)
to jak najbardziej na ich podstawie można przebieg granicy wznowić pod
warunkiem, że dane te powstały w wyniku ich ustalenia i oznaczenia
punktów granicznych - muszą być sporządzone odpowiednie protokoły
graniczne i jak najbardziej odbywa się to w obecności sąsiadów i
geodety. A tak na marginesie: wznawiać można tylko punkty graniczne
wcześniej prawnie ustalone i geodezyjnie opisane z odpowiednią
dokładnością - i dlatego wznowienie punktów granicznych jest czynnością
techniczną a nie prawną.
--
JaTy
-
23. Data: 2018-03-18 21:06:29
Temat: Re: Brak słupków granicznych kupowanej działki.
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
JaTy.CKmK napisali:
>>>> Przecież spraw oddawania gminie nie roztrzyga się w terenie z geodetą
>>>> i z sąsiadami, tylko właśnie na podstawie map.
> A najlepiej się załatwia na błędnych mapach czyli nie aktualnych.
> Jeszcze raz powtarzam mapa ewidencji gruntów (katastralna) nie jest
> dokumentem prawnym na podstawie którego można ustalać zasięg własności.
> Nie wszystkie granice ewidencyjne są granicami prawnymi (określającymi
> zasięg własności)
Jeśli jednak "duże, 3 hektarowe pole zostało podzielone na 22 działki
budowlane", a wkrótce po tym ktoś kupuje jedną z tych działek, to nic
innego jak mapa, na której jeszcze tusz nie wysechł, może posłużyć do
ustalenia zasięgu własności.
>> Jednego można byc pewnym -- w razie późniejszych sporów żadne
>> patyczki powtykane w ziemię nie będą brane pod uwagę. Ani to,
>> co kto opowiadał na temat przebiegu granic.
>
> Mapa ta to tylko wizualizacja bazy danych - a wszystko "rozbija się"
> o te dane (tutaj proszę zapoznać się z prawem geodezyjnym i
> kartograficznym) i jeśli dane opisujące przebieg granic nieruchomości
> powstały na podstawie odpowiednich działań prawnych (np. rozgraniczenie)
> to jak najbardziej na ich podstawie można przebieg granicy wznowić pod
> warunkiem, że dane te powstały w wyniku ich ustalenia i oznaczenia
> punktów granicznych - muszą być sporządzone odpowiednie protokoły
> graniczne i jak najbardziej odbywa się to w obecności sąsiadów i
> geodety. A tak na marginesie: wznawiać można tylko punkty graniczne
> wcześniej prawnie ustalone i geodezyjnie opisane z odpowiednią
> dokładnością - i dlatego wznowienie punktów granicznych jest czynnością
> techniczną a nie prawną.
To mogę zrobić ja z sąsiadami, oraz wszyscy inni w podobnej do mojej
sytuacji. Jeśli w wyniku Działań Historii rzeczywistae granice przestały
zgadzać się z tym co na papierze, to zapisy trzeba skorygować. Może to
być miedza, która skutkiem specyfiki działań rolniczych z roku na rok
przesuwała sie o pięć milimetrów, aż nazbierał się cały metr. Może to
być płot czy mur graniczny, który ktoś kiedyś postawił nie patrząc zbyt
dokładnie w mapy. Ale nie kołki doiero co wbite przy podziale działki
rolnej i zamianie na budowlane.
Jarek
PS
Znajomy (geolog tektonik zresztą) pokazywał mi kiedyś zdjęcie, jakie
zrobił w Kalifornii. Płot, taki zwykły drewniany, niezbyt dawno stawiany,
sądząc po stanie sztachet. Zamiast stać równo jak przy sznurku, w pewnym
miejscu wygina się, a dalej znowu biegnie prosto, ale już wzdłuż linii
równoległej oddalonej o jakis metr. To uskok San Andreas przesunął
granicę działek. Tam to dopiero mają problemy.
--
On rozkazał! On się waży!...
Mur graniczny!... Trzech na murze!
Trzech wybiję, a mur zburzę,
Zburzę, zniszczę aż do ziemi!
-
24. Data: 2018-03-18 21:10:33
Temat: Re: Brak słupków granicznych kupowanej działki.
Od: abomito <a...@w...pl>
> I w akcie notarialnym miałes że "kuujesz dzialke której granice wyznaczają kołki
wbite dnia.. przez geodete" czy moze jednak cos innego tam wpisał notariusz?
Notariusz w ogóle takich rzeczy nie pisze.Ewentualnie jest zapis, że działka zostala
wyznaczona przez geodetę.Jednak jest potrzebny, bo tylko on może nanieść dane do
mapy.
Natomiast sąsiedzi są po to, żeby póżniej nie było kwasów, jeśli coś się nie
zgadza.Można to uzgodnić przy osobie zaufania publicznego( czy tak jakoś). Obaj
właściciele- wiadomo.Nikt nie ma prawa włazić na moje pole i je mierzyć.Nawet
geodeta.
-
25. Data: 2018-03-18 21:38:13
Temat: Re: Brak słupków granicznych kupowanej działki.
Od: gobo <g...@p...onet.pl>
Hej!
Ja oprocz palikow sam wbilem rury stalowe:)
Problemem przy tak duzej dzialce moze byc np. fakt pozniejszej budowy
niz reszta sasiadow. Stana budynki, ploty i okaze sie, ze jestesmy w
czarnej dupie, bo kazdy dookola wzial sobie cos z naszej dzialki. No i
co z tego, ze prawo jest po naszej stronie, skoro trzeba tracic lata i
bujac sie po sadach.
Ja kilka dni temu mialem inwentaryzacje powykonawcza i rano ide wlasnie
do geodety po odbior dokumentow. Zobacze jak budynek i jego
umiejscowienie ma sie do tego co bylo w projekcie:)
Pozdrawiam
Piotr
-
26. Data: 2018-03-19 02:08:48
Temat: Re: Brak słupków granicznych kupowanej działki.
Od: s...@g...com
W dniu sobota, 17 marca 2018 06:39:29 UTC-5 użytkownik Tomasz napisał:
> Za trzy tygodnie mam podpisać umowę kupna działki pod budowę nowego domu.
> Duże, 3 hektarowe pole zostało podzielone na 22 działki budowlane.
> Na mapkach geodezyjnych są zarysy działek i ich numery ale w naturze nie ma
> żadnych znaczników geodezyjnych .
> Kupując taka działkę będę się mógł tylko domyślać gdzie są granice działki.
> Właściciel twierdzi że nie musi mi pokazywać w terenie co ja kupiłem, według
> niego wystarczy mapka z numerem zakupionej działki.
> Dla mnie takie podejście jest trochę bez sensu ale powiedzcie mi jaka jest
> praktyka przy sprzedaży działki budowlanej?
> --
> Tomasz
Na dwoje babka wróżyła.
Z jednej strony sama mapka starczy. Z drugiej jest tak jak Jarosław pisze. Jak ktoś
coś namota podczas budowy to potem odkręcanie tego wymaga sporo zachodu.
Sprzedający ma to w pompie bo to nie on sie będzie za 10-20-50-100 lat woził z
prostowaniem granic działek.
Niedawno miałem taka przygode gdzie sie okazało że pole prostokątne podzielone 50 lat
temu na kawałki po ponownym wytyczeniu okazało się krzywo złozonymi działkami. I
teraz woź się z sąsiadem, jego płotem, źle ustawionymi skrzynkami licznikowymi itp.
Jak możesz to albo wynajmij geodete i sobie te kamienie zakop za swoje albo powiedz
sprzedającemu aby ci to zrobił w cenie. Dla niego to jest tańsze bo geodeci maja
pierwsze (OIDP) 4 kamienie droższe niż kolejne.
Pamietaj, granice działek pływają i warto mieć je dobrze wytyczone.
Z podobnej beczki znam historie gdzie małżeństwo kupilo dom bo na działce były ładne
drzewa. Kupili, poremontowali i zamieszkali. Jak szyszko zrobił ustawe to ich sąsiad
wyciął nieco drzew. Wyciął im nieco z ich działki (ponoć kupili te nieruchomość z
powodu tych drzew). Po uskutecznionej kłótni okazało się że granice działki były źle
wytyczone i tak naprawde mieli więcej gruntu a co za tym idzie więcej drzew. I co za
tym idzie też im sąsiad wyciął więcej niż sądzili.
Możesz - zakopuj kamienie i wbijaj słupki!
-
27. Data: 2018-03-19 19:24:36
Temat: Re: Brak słupków granicznych kupowanej działki.
Od: "gienek" <k...@x...wp.pl>
> Możesz - zakopuj kamienie i wbijaj słupki!
Oczywiscie kaminne słupki są najlepsze, bo chyba są też nanoszone na mapy,
ale w mojej okolicy jest taka sytuacja że sąseidzi po nocach wykopują te
słupki i potem na swoje sposoby przesuwaja granice działek, więc wychopdzi
na to że tych słupków jeszcze trfzeba pilnować.
-
28. Data: 2018-03-19 21:15:45
Temat: Re: Brak słupków granicznych kupowanej działki.
Od: s...@g...com
W dniu poniedziałek, 19 marca 2018 14:25:49 UTC-5 użytkownik gienek napisał:
> > Możesz - zakopuj kamienie i wbijaj słupki!
>
> Oczywiscie kaminne słupki są najlepsze, bo chyba są też nanoszone na mapy,
> ale w mojej okolicy jest taka sytuacja że sąseidzi po nocach wykopują te
> słupki i potem na swoje sposoby przesuwaja granice działek, więc wychopdzi
> na to że tych słupków jeszcze trfzeba pilnować.
Albo zgłaszać na policje takie postępowanie.
Słupek, kamień to tylko znacznik. Troche inny niż siatka kartograficzna ale jednak
znacznik.
Teoretycznie nie ma problemu jak ktos go usunie albo zmodyfikuje jego pozycję. W
praktyce może dojść do zasiedzenia i wtedy jest po ptokach. Nawet sąd to wtedy
klepnie.
Dlatego jesli to nie jest problemem to warto sobie jednak działke oznaczyc. A trudne
to nie jest. Starczy otwór 1-1.5m. Do niego sypać kamienie i lać beton, w środek
wstawić rury kawałek, do niej tez nalac betonu. Tak aby w efekcie powstała swego
rodzaju gruszka.
Po zalaniu zrobic fote takiego znacznika i kamienia.
O ile kamien sie da latwo wykopac i przeniesc o tyle takiej gruszki bez solidnej
koparki ruszyc sie nie da, a przynajmniej nie jednej nocy.
Tak czy siak, w praktyce nie ma 100% pewnego sposobu na ustalenie granic. Ale
poleganie na zapisach z siatki moze byc bolesne.
Pol biedy jak to jest tylko pole. Zaora sie inaczej, wytyczy miedze i po sprawie.
Gorzej jak ktos na takim polu postawi dom. Odkręcić sie tego łatwo nie da. A
ewentualna rekompensata moze wiele nie pomóc bo działka moze sie okazac za mala na
postawienie sensownego domu.
Podczas tej mojej przygody z działką okazało się ze kawałek dalej granice innej
działki zostały przesunięte o około 3,5m. I teraz 3,5m razy 300m długości działki
robi sporą różnicę.
Warto dbać o swoje.