W dniu piątek, 31 lipca 2015 19:09:42 UTC+2 użytkownik Uzytkownik napisał:

> Jak by patrzeć na słownik to Ty też jesteś zboczeńcem :)

czemu? ;)


> >> U nas dzieciaki prześladowały nawet tych, którzy nie chodzili na lekcje
> >> religii.
> > Co znaczy przesladowaly? Pobiły kogos czy po postu, jak to dzieci, powiedzialy
"nie pójdziesz do nieba"? :)
> Czasami dochodziło do rękoczynów, ale najczęściej prześladowania
> polegały na rzucaniu wyzwiskami, niszczeniu zeszytów, targaniu brań i
> opluwaniu.

nie znam nawet z opowiadan takich sytuacji - tzn z powodów religijnych/homo. U nas
tłuką sie bezideowo :)



b.

do góry

Budyń wrote:

> W dniu piątek, 31 lipca 2015 19:09:42 UTC+2 użytkownik Uzytkownik napisał:
>
>> Jak by patrzeć na słownik to Ty też jesteś zboczeńcem :)
>
> czemu? ;)
>
>
>> >> U nas dzieciaki prześladowały nawet tych, którzy nie chodzili na lekcje
>> >> religii.
>> > Co znaczy przesladowaly? Pobiły kogos czy po postu, jak to dzieci, powiedzialy
"nie pójdziesz do nieba"? :)
>> Czasami dochodziło do rękoczynów, ale najczęściej prześladowania
>> polegały na rzucaniu wyzwiskami, niszczeniu zeszytów, targaniu brań i
>> opluwaniu.
>
> nie znam nawet z opowiadan takich sytuacji - tzn z powodów religijnych/homo. U nas
tłuką sie bezideowo :)

Ty nie znasz i dlatego uważasz, ze to się nie dzieje?
Radio Maryja bezideowo opluwało Prezydenta Komorowskiego?

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

do góry

W dniu piątek, 31 lipca 2015 21:06:23 UTC+2 użytkownik masti napisał:


trafil sie taki felieton w temacie dyskusji:
http://fakty.interia.pl/felietony/jasinski/news-plyn
na-plec-a-plynny-rozum,nId,1861231

zeby nie bylo ze tylko ja mam obiekcje :)


> > nie znam nawet z opowiadan takich sytuacji - tzn z powodów religijnych/homo. U
nas tłuką sie bezideowo :)

> Ty nie znasz i dlatego uważasz, ze to się nie dzieje?
> Radio Maryja bezideowo opluwało Prezydenta Komorowskiego?

ale roznice mniedzy dziecmi a RM to zauważasz?
Co do komorowskiego -RM go jedzie ideowo jak najbardziej - gdyby nie to ze on katolik
to specjalnie RM by go nie jechało (o formie nie wspominam). Kazdy rowniez katol ma
prawo bladzic i robic glupie rzeczy np popierac invitro - ale jesli przy tym idzie do
komunii szarga najwieksze swietosci i budzi sluszne oburzenie. Niech sie chlop
zdecyduje, albo jest katolem, albo funkcjonariuszem układu. Tak naraz sie nie da.





b.

do góry

W dniu 2015-07-27 o 15:24, Ghost pisze:
>
>
> Użytkownik "Uzytkownik" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:55b61fa2$0$8377$6...@n...neostrada
.pl...
>
> W dniu 2015-07-27 o 12:46, Zenek Kapelinder pisze:
>
>>> Co to jest? To jest ten ekstra wydatek którego właściciele domów nie
>>> wliczają do kosztów mieszkania we własnym domu.
>
>> To jest luksus bez którego można się obejść. Bez domofonu w bloku
>> raczej trudno.
>
> Etam, za komuny malo kto mial domofon i jakos sie zylo.

Za komuny nie było potrzeby zamykania klatek, bo nie było smykarstwa i
złodziewjstwa takiego jakie jest obecnie. Problem bezdomności także
praktycznie nie istniał.
Poza tym co kilkaset metrów były szalety miejskie. Obecnie w mieście,
które ma aspiracje być miastem turystycznym nie znajdziesz ani jednego
szaletu.
Dlatego też w dzisiejszych czasach otwarte drzwi na klatkę schodową to
zdewastowana klatka, zniszczone windy, włamania do mieszkań i piwnic,
osrane i oszczane klatki.

do góry

Oglądaj telewizję, nastolatek popełnił skutecznie samobójstwo bo był odwrotny.
Miejsce akcji bardzo małe miasteczko. Kulturalni kulturą katolicką szkolni koledzy
tak mu dali popalić że nie wytrzymał presji.

do góry

W dniu 2015-07-28 o 11:12, Ergie pisze:
> Użytkownik "Budyń" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:052be66f-a904-44b0-b9a1-9c79ec53336b@go
oglegroups.com...
>
>> Abo podlegacie/my indoktrynacji moze nawet gorszej niz za komuny. Za
>> komuny to raczej bylo wiadomo kto jest władza a kto lud ktory ma
>> udawac ze wladze kocha. Ale niewielu zdurnialo na tyle
>> aby naprawde dac sie zauroczyc socjalizmowi. Zatem lud staral sie zyc
>> normalnie, dzieci chodzily same na podwórko, na klatkach schodowych
>> wisialy listy lokatorow itd.
>
> Fajne pojęcie normalności :-)
>
> Wybacz ale ostatnio odnoszę wrażenie że coraz bardziej gloryfikujesz
> komunizm zgodnie z zasadą że podobało nam się gdy byliśmy piękni i
> młodzi :-)
Dziecko IPN-u, w Polsce nie było komunizmu a i socjalizm był wypaczony.
Zapamiętaj raz na zawsze.


--
Pozdr

Janusz_K

do góry

W dniu 2015-08-01 o 09:25, Budyń pisze:
> W dniu piątek, 31 lipca 2015 21:06:23 UTC+2 użytkownik masti napisał:
>
>
> trafil sie taki felieton w temacie dyskusji:
> http://fakty.interia.pl/felietony/jasinski/news-plyn
na-plec-a-plynny-rozum,nId,1861231
>
> zeby nie bylo ze tylko ja mam obiekcje :)

Poczytaj więcej jego felietonów, a zrozumiesz jaki ma w tym cel.

>>> nie znam nawet z opowiadan takich sytuacji - tzn z powodów religijnych/homo. U
nas tłuką sie bezideowo :)
>> Ty nie znasz i dlatego uważasz, ze to się nie dzieje?
>> Radio Maryja bezideowo opluwało Prezydenta Komorowskiego?
> ale roznice mniedzy dziecmi a RM to zauważasz?
> Co do komorowskiego -RM go jedzie ideowo jak najbardziej - gdyby nie to ze on
katolik to specjalnie RM by go nie jechało (o formie nie wspominam).

Gdyby nie był Katolikiem to dopiero by po nim "jechali".

> Kazdy rowniez katol ma prawo bladzic i robic glupie rzeczy

Skoro mają prawo to dlaczego chcesz im zabraniać?

> np popierac invitro

A co w tym takiego złego?
Czy to, że można pomóc tym rodzinom, które nie mogą mieć dzieci w
normalny sposób jest czymś złym?
Przecież "in vitro" nie jest stosowane wszystkich, którzy tylko mają
takie życzenie, ale obwarowane jest wcześniejszymi próbami wyleczenia
bezpłodności, wszelkimi, znanymi medycynie metodami i próbami zajścia w
ciążę tradycyjny sposób. Dopiero po spełnieniu tychże warunków, para
może ubiegać się o "in vitro", oczywiście po spełnieniu jeszcze szeregu
innych warunków.
Ale oczywiście "ciemnogród" jak zwykle nawet "in vitro" potrafi
interpretować jako spisek masonerii pedalsko-żydowsko-komunistycznej
mający tylko i wyłącznie na celu zniszczenie rodziny i kościoła.

> - ale jesli przy tym idzie do komunii szarga najwieksze swietosci i budzi sluszne
oburzenie.

Kolego, wszelkie zasady KK zostały stworzone nie przez Boga, lecz przez
zwierzchników kościelnych i są tworzone w ściśle określonym własnym
interesie lub wręcz z powodu ciemnoty.
Dla przykładu zawsze mnie śmieszyło jak ksiądz, który całe życie żyje w
celibacie i na widok kobiety dostaje wypieków na twarzy, próbuje mnie
uczyć jak powinienem żyć z kobietą.
Debilizm totalny.

> Niech sie chlop zdecyduje, albo jest katolem, albo funkcjonariuszem układu. Tak
naraz sie nie da.

Świat się zmienia. Dlaczego więc i KK miałby nie podlegać zmianom?
Nie wszyscy Katolicy chcą żyć jak ciemnogrodzianie.

do góry

Jak nie chcą żyć w ciemnogrodzie to się muszą wypisać z KK. KK może się zmieniać ale
nie w zakresie doktryn jakie w nim stworzono. One po sworzeniu są niezmienialne.
Ewolucja w kościele polega na tym że kiedyś chodzili bez butów a teraz jeżdzą
samochodami. Wiesz że według jakiejś kościelnej doktryny Ziemia w XXwieku była
płaska. W końcu musieli zmienić doktrynę. Zrobili to bez specjalnergo rozgłosu. Nie
wiem jak Ty ale ja według KK urodziłem się na płaskiej Ziemi. Kościół nie może się
zmieniać ani ewoluować w zakresie wiary bo każda zmiana będzie odbierana że lipę
gonią. Jak nie będą nic zmieniać to robi się śmiesznie jak z płaską Ziemią. Religię
można opisać jak by była funkcją. KK miał już swoje maksimum. Teraz jest fukcją
opadającą do zera. Im będzie bliżej zera którego nigdy nie osiągnie tym wolniejszy
będzie spadek. Za to Islam jest w okolicach maksimum.

do góry

W dniu sobota, 1 sierpnia 2015 14:07:31 UTC+2 użytkownik Uzytkownik napisał:
> Poczytaj więcej jego felietonów, a zrozumiesz jaki ma w tym cel.


moze kiedys, tam czytam regularnie tylko ziemkiewicza, a ten sie napotoczył
przypadkiem


> > Kazdy rowniez katol ma prawo bladzic i robic glupie rzeczy
> Skoro mają prawo to dlaczego chcesz im zabraniać?

Kazdy czasem robi zle i nie jest to zaden powód na przyzwolenie złu. Ludzie kradną -
chcesz zlikwidowac zakaz kradziezy?


> > np popierac invitro
>
> A co w tym takiego złego?

tłuklismy to niedawno zatem w skrócie:
Jedna z podstawowych zasad społecznych: zakaz mordowania - inaczej mówiąc jesli sie
dopusci akceptowalnosc zabijania to nie ma zadnych przeszkód by to rozszerzac na inne
przypadki np emerytów czy inwalidów. Hitler juz próbował.
Biologia: pierwsza kompletna genetycznie komórka to człowiek na poczatkowym etapie
zycia.
Zatem invitro poprzez produkowanie nadliczbowych zarodków z załozenia musi je zabic.
Akceptowalna byłaby produkcja zarodków (2 czy 3, baba to nie królik)tak by wszystkie
były wszczepione, nie były selekcjonowane i mialy szanse urodzenia.


> Czy to, że można pomóc tym rodzinom, które nie mogą mieć dzieci w
> normalny sposób jest czymś złym?

zabijanie jest czyms złym.

> Kolego, wszelkie zasady KK zostały stworzone nie przez Boga, lecz przez
> zwierzchników kościelnych i są tworzone w ściśle określonym własnym
> interesie lub wręcz z powodu ciemnoty.

Oweszem, przez Boga. Wątek o jeziorze pamietasz? Poczytaj. Mozemy jeszcze raz jesli
sobie zyczysz :)

> Świat się zmienia. Dlaczego więc i KK miałby nie podlegać zmianom?
> Nie wszyscy Katolicy chcą żyć jak ciemnogrodzianie.

KK oczywiscie podlega zmianom - tyle ze podstawowa doktryna nie ulega zmianom.
Mozesz mnie nazywac durniem - ale wykazac to bedzie ci raczej trudno :)




b.

do góry

W dniu 2015-08-01 o 15:07, Zenek Kapelinder pisze:
> Jak nie chcą żyć w ciemnogrodzie to się muszą wypisać z KK. KK może się zmieniać
ale nie w zakresie doktryn jakie w nim stworzono. One po sworzeniu są niezmienialne.
Ewolucja w kościele polega na tym że kiedyś chodzili bez butów a teraz jeżdzą
samochodami. Wiesz że według jakiejś kościelnej doktryny Ziemia w XXwieku była
płaska. W końcu musieli zmienić doktrynę. Zrobili to bez specjalnergo rozgłosu. Nie
wiem jak Ty ale ja według KK urodziłem się na płaskiej Ziemi. Kościół nie może się
zmieniać ani ewoluować w zakresie wiary bo każda zmiana będzie odbierana że lipę
gonią. Jak nie będą nic zmieniać to robi się śmiesznie jak z płaską Ziemią. Religię
można opisać jak by była funkcją. KK miał już swoje maksimum. Teraz jest fukcją
opadającą do zera. Im będzie bliżej zera którego nigdy nie osiągnie tym wolniejszy
będzie spadek. Za to Islam jest w okolicach maksimum.

Jeżeli Kościół ma przetrwać to musi zaakceptować zmiany i zmieniać swoje
doktryny, które same także ewoluowały. Problemem Kościoła jest to, że
nie nadąża on za rozwojem nauki i zachodzącymi zmianami i przez to
postrzegany jest jako "ciemnogród".

do góry