-
11. Data: 2009-02-09 14:36:56
Temat: Re: Budowanie po latach
Od: "Ghost" <g...@e...pl>
Użytkownik "robert" <r...@s...pl> napisał w wiadomości
news:gmp7ng$ho1$1@inews.gazeta.pl...
>
>
> Użytkownik "Ghost" <g...@e...pl> napisał w wiadomości
> news:gmp5de$8j0$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>>
>> Użytkownik "robert" <r...@s...pl> napisał w wiadomości
>> news:gmp4d0$k3$1@inews.gazeta.pl...
>>>> Oczywiście musisz dokonywać wpuisów w dzienniku max co 2 lata.
>>>> wiec tak to rozpisz zeby pasowało
>>>
>>> w tym wypadku, albo stary kierownik robił wpisy pośmiertnie, albo nowy
>>> zanim przyjął obowiązki kierbuda...
>>
>> zmiane kierbuda zglasza sie w urzedzie?
>
> a nie? :-)
no ja tego nie wiem - ja tylko remontowalem, wiec bez
-
12. Data: 2009-02-09 15:21:35
Temat: Re: Budowanie po latach
Od: " BrunoJ" <b...@g...pl>
robert <r...@s...pl> napisał(a):
> a co ja bym zrobił? złozył jeszcze raz wniosek o pozwolenie na budowę :-),
> projekt już jest, WZ to u mnie max 3 miesiące, więc tylko czas potrzebny,
> ale autorowi jak widac się nie śpieszy :-)
A nie ma niebezpieczenstwa ze w miedzyczasie zmienily sie przepisy budowlane
lub plan zagospodarowania i przy ponownym wystapieniu o pozwolenie ze starym
projektem... tego pozwolenia sie po prostu nie dostanie?
Nie umiem podac przykladow, ale np kiedys kotlownia w piwnicy mogla byc nizsza
niz obecnie. Chodzi mi o tego typu rozbieznosci. Czy nie wystapia tutaj jakies
problemy? Czy moze fakt ze budowa jest rozpoczeta oznacza automatyczne
przyjecie starego projektu?
Jesli ktos umialby tutaj pare slow napisac to mysle ze wszystkim moze sie przydac.
pozdrawiam
Bruno
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
13. Data: 2009-02-09 19:09:07
Temat: Re: Budowanie po latach
Od: "William Bonawentura" <n...@m...nie.pl>
Użytkownik " BrunoJ" <b...@g...pl> napisał w wiadomości
news:gmphlv$avm$1@inews.gazeta.pl...
> robert <r...@s...pl> napisał(a):
>
>> a co ja bym zrobił? złozył jeszcze raz wniosek o pozwolenie na budowę
>> :-),
>> projekt już jest, WZ to u mnie max 3 miesiące, więc tylko czas potrzebny,
>> ale autorowi jak widac się nie śpieszy :-)
> A nie ma niebezpieczenstwa ze w miedzyczasie zmienily sie przepisy
> budowlane
> lub plan zagospodarowania i przy ponownym wystapieniu o pozwolenie ze
> starym
> projektem... tego pozwolenia sie po prostu nie dostanie?
>
> Nie umiem podac przykladow, ale np kiedys kotlownia w piwnicy mogla byc
> nizsza
> niz obecnie. Chodzi mi o tego typu rozbieznosci. Czy nie wystapia tutaj
> jakies
> problemy? Czy moze fakt ze budowa jest rozpoczeta oznacza automatyczne
> przyjecie starego projektu?
> Jesli ktos umialby tutaj pare slow napisac to mysle ze wszystkim moze sie
> przydac.
>
Jest takie ryzyko - trzeba przejrzeć projekt. Do kosztów dojdzie też
inwentaryzacja stanu obecnego oraz mapa do celów projektowych.
> pozdrawiam
> Bruno
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
14. Data: 2009-02-10 07:16:07
Temat: Re: Budowanie po latach
Od: arch <s...@w...pl>
Witam.
Najrozsądniejsze w Twoim przypadku bedzie złożenie wniosku do
powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego o DOKOŃCZENIE BUDOWY.
Tak jak wcześniej ktoś pisał, nie ma mozliwości uzyskania dziennika
budowy, do którego mógłbyś wpisać wcześniejsze daty robót budowlanych.
Organ wydający dziennik może ci tylko wydać drugi tom dziennika jako
kontynuacja pierwszego. W przypadku braku pierwszego tomu i tak musisz
sie udać do PINB. Przecież do II tomu nie wpiszesz wcześniejszych dat
bo dzienniki są rejestrowane i wpisywana jest data wydania.
Jednak jak to jest w PINB z dokończeniem budowy to nie wiem, musisz
sie sam dowiedzieć.
pozdr
Sławek
-
15. Data: 2009-02-10 09:12:17
Temat: Re: Budowanie po latach
Od: "MAREK" <m...@w...pl>
Problem jest głębszy. Jak wydanie zostanie nowy dziennik budowy, to jest w
nim wpisana data wydania. Nie można dokonywać wpisów wstecz.
Faktycznie problem jest również w samym projekcie pod warunkiem oczywiście
jeżeli budowa straciła swoją ciągłość (więcej niż 3 lata).
Istotnym zatem problemem jest wykazanie, że budowa trwa dalej i właśnie to
jest moje pytanie jak to zrobić.
Jesli kierownik zmarł w 2003r to jet to nieciągłość ewidentna
Pytanie jaka jest praktyka urzędnicza?
--
Marek
-
16. Data: 2009-02-10 11:56:23
Temat: Re: Budowanie po latach
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
arch wrote:
> Witam.
> Najrozsądniejsze w Twoim przypadku bedzie złożenie wniosku do
> powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego o DOKOŃCZENIE BUDOWY.
> Tak jak wcześniej ktoś pisał, nie ma mozliwości uzyskania dziennika
> budowy, do którego mógłbyś wpisać wcześniejsze daty robót budowlanych.
> Organ wydający dziennik może ci tylko wydać drugi tom dziennika jako
> kontynuacja pierwszego. W przypadku braku pierwszego tomu i tak musisz
> sie udać do PINB. Przecież do II tomu nie wpiszesz wcześniejszych dat
> bo dzienniki są rejestrowane i wpisywana jest data wydania.
> Jednak jak to jest w PINB z dokończeniem budowy to nie wiem, musisz
> sie sam dowiedzieć.
dlaczego mam dziwne przeczucie że uczciwa droga moze sie okazać drogą przez
mękę i do tego kosztowną drogą przez mękę.
-
17. Data: 2009-02-10 12:21:22
Temat: Re: Budowanie po latach
Od: "K.K." <z...@h...oraz.pl>
>> Prawo do dokonywania wpisów w dzienniku budowy ma tylko kierownik
>> tejże ? Ja tak tylko pytam ...
> Kierownik, insp. nadzoru, inwestor, wykonawca i projektant.
Czy w 1995 roku inwestor sam sobie postawił ściankę działową?
Chyba w 1997 roku sam sobie ją wytynkował. Mogę się mylić oczywiście, ale
to można sprawdzić w dzienniku budowy, czego inwestor starannie nie
uczynił, bo zapewne znajdą się tam jego wpisy po ponownym otwarciu tego
dziennika. Jeśli nie o ściance działowej, to może o czymś innym i w ten
sposób ciągłość prowadzenia budowy będzie zachowana. Kierbuda teraz sobie
znajdzie i jakoś ominie problemy. Może jeszcze jakaś koperta z.... z
pisemną prośbą o przywrócenie terminu?
-
18. Data: 2009-02-10 14:00:03
Temat: Re: Budowanie po latach
Od: "Kris" <k...@w...pl>
Użytkownik "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:gmrq1b$ph8$1@news.onet.pl...
> arch wrote:
> dlaczego mam dziwne przeczucie że uczciwa droga moze sie okazać drogą
> przez mękę i do tego kosztowną drogą przez mękę.
Niekoniecznie. Tam, tez pracuja ludzie i mozna wszystko legalnie załatwić.
Przy odrobinie dobrej woli oczywiście.
--
Pozdrawiam
Kris
-
19. Data: 2009-02-11 09:04:03
Temat: Re: Budowanie po latach
Od: xart <x...@g...com>
Kris pisze:
> Niekoniecznie. Tam, tez pracuja ludzie i mozna wszystko legalnie
> załatwić. Przy odrobinie dobrej woli oczywiście.
Dokladnie tak.
Zmiane pozwolenia na budowe (czyli de facto nowe) udalo mi sie
zalatwic w 2 dni wraz z uprawomocnieniem bo trafilem na czlowieka.
W tym samym starostwie bujalem sie ze 3 tygodnie ze zlozeniem
papierow do odbioru chaty bo trafilem na urzedasa.
pzdr
art.
-
20. Data: 2009-02-12 08:11:08
Temat: Re: Budowanie po latach
Od: "MAREK" <m...@w...pl>
No to urzędnik złamał prawo
i to przynajmniej dwa razy.
Dobra wola? Ciekawe czy wszystkich tak załatwia czy tylko wybranych?
--
Marek