-
191. Data: 2015-05-26 12:31:13
Temat: Re: Budujemy Polskę
Od: "Ergie" <e...@s...pl>
Użytkownik "Adam Sz." napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5f65d1ef-eaad-4c1a-afd3-f2b28b39643b@go
oglegroups.com...
>> Czytałem którąś z jego poprzednich o Popiełuszce, ale o tej dostałem
>> ostrzeżenie od tych co przeczytali: same przypuszczenia i domniemania, a
>> brak jakichkolwiek dowodów. No więc mi się nie chce.
> To dlaczego nikt go nie pozwal o te ksiazke? :) Dlaczego Komorowski nie
> pozwal go w trybie wyborczym?
Po pierwsze w trybie wyborczym to nierealne bo sąd nawet nie zdążyłby
książki przeczytać o próbie sprawdzenia faktów nawet nie wspominając, ale
można zablokować z powództwa cywilnego.
Po drugie nie wiem, dlaczego mnie się pytasz? A co jak jego rzecznik jestem?
Ale niech będzie odpowiem, bo nie trzeba być geniuszem by przeanalizować
dwie możliwości:
Załóżmy na chwilę że BK jest czysty jak łza (oczywiście w to nie wierzę, ale
załóżmy) i pozywa w trybie wyborczym co się dzieje:
1. Znacznie więcej osób dowiaduje się o książce
2. Spora część z tych osób przyjmuje stanowisko - nikt nie jest bez winy,
więc na pewno on też, może nie wszystko w książce jest prawdą ale cześć na
pewno.
3. Sąd go uniewinnia, nakazuje wycofanie książki - spora część społeczeństwa
uznaje że to działanie polityczne, bo książka była prawdziwa i to było
niewygodne.
Uważasz że to by mu pomogło? IMO zdecydowanie nie.
A teraz zejdźmy na ziemię i przyjmijmy znacznie bardziej prawdopodobne
założenie - część z tego co tam jest opisane jest prawdą, część manipulacją
podsuniętą przez służby, a część domniemaniem dziennikarza. I co wtedy?
1. Sąd zaczyna żmudny proces sprawdzając każdy zdarzenie.
2. Proces ciągnie się miesiącami i wiele osób wyrabia sobie opinię na
podstawie samego faktu procesu a nie czeka na zakończenie.
3. Sąd wydaje salomonowy wyrok: "były nieprawidłowości, ale nie da się
udowodnić że BK osobiście o nich wiedział/decydował, z drugiej strony kilka
opisanych sytuacji nigdy nie miało miejsca więc dziennikarz ma za nie
przeprosić.
Czy to by mu pomogło? IMO również zdecydowanie nie.
Zasada w polityce jest prosta pamiętaj że jak stajesz do bitwy w błocie to
nawet jak wygrasz będziesz brudny. Dlatego procesy o zniesławienie to
rzadkość, a te które są dotyczą bardzo konkretnych wypowiedzi.
Dlatego to że BK autora nie pozwał w żaden sposób nie uwiarygodnia tej
publikacji. Osobiście wolę styl Wildsteina który jak coś publikował to
zawsze z podaniem dowodów.
> Przyjeli taktyke ignorowania jakby ksiazka nie
> istniala - jak przeczytasz to tam jest kilka podobnych wczesniejszych
> sytuacji opisanych.
> Facet siedzial w areszcie, mial przez cala te sytuacje wstawiania kija w
> mrowisko probe samobojcza. Ja tam mu wierze.
Wiem, dziennikarza znam i znam historię jego aresztowania. Ot po prostu
Twoja recenzja jest jak na razie jedyną pozytywną. Jak usłyszę takich więcej
niż negatywnych to pewnie książkę przeczytam.
>> 1. Czy gdyby za BK stały służby specjalne to by przegrał te wybory?
> Przypominam, ze w pierwszym sondazu Komorowski mial rzekomo 60% poparcia i
> mial wygrac w 1 turze, Duda mial 20% :-) Byc moze po prostu pewnych faktow
> nawet sluzby nie sa w stanie przeinaczyc.
Skoro dziennikarz albo informator może mieć "wypadek" to nic nie stoi na
przeszkodzie by "wypadek" miał kandydat na prezydenta, więc albo przyjmijmy
że to służby rządzą albo jednak musimy dopuścić fakt że tak nie jest :-)
Myślę że po prostu to wygodny temat zastępczy i to nie od dziś: pamiętam
Kaczyńskiego jak twierdził że Samoobrona została powołana przez służby.
Minęło kilka lat i Kaczyński się z tego wycofał bo potrzebował koalicjanta.
Gdy Samoobrona się ostatecznie rozpadła to wyszło na jaw że żadne służby z
tym nic wspólnego nie miały - ot po prostu grupa rolników stwierdziła że
łatwiej krzyczeć niż spłacać kredyty.
>> 2. Dlaczego pierwszy telegram z gratulacjami dla Dudy przyszedł od Rosjan
>> i
>> od dwóch dni trwa tam wielka radość?
> Proponuje jednak ksiazke przeczytac - ja lyknalem cala (400 stron) wczoraj
> wieczorem / w nocy :)
Poczekam na kolejne pozytywne recenzje, albo na opracowanie krytyczne -
pewnie z kilka tygodni ktoś ja weźmie "na warsztat" i posprawdza co nieco.
Ja obecnie czytam sobie "Archipelag Gułag" - a to nie jest książka na jeden
wieczór :-)
Pozdrawiam
Ergie
-
192. Data: 2015-05-26 12:31:32
Temat: Re: Budujemy Polskę
Od: "Adam Sz." <a...@g...com>
W dniu wtorek, 26 maja 2015 11:14:29 UTC+2 użytkownik Maniek4 napisał:
> Solidarnosci, a o zmiane koncepcji na biznesowa. Patrzac jak to np.
> Gawronik i Bagsik dwaj biznesmeni z podstawowa zdolnoscia budowania zdan
> mogli kupic Ursusa (do obejrzenia na YT), czy Grobelny, ktory nastepnego
O nich tez jest w ksiazce :)
Jest tez pytanie skad Komorowski w 1991r bedac skromnym nauczycielem mial
260 tys marek do kupy ze swoim wspolnikiem na zainswestowanie w parabanku
"Bank Palucha" :) Komorowski twierdzi ze mial pare tysiecy, a reszte pozyczyl
od wspolnika (Macieja Rayzachera). Wspolnik twierdzi, ze mial pare tysiecy,
a reszte pozyczyl od.. Komorowskiego :-)
Kase stracili ale.. Kontrwywiad pomogl i odzyskali wszystko spowrotem :-)
W 1991 Komorowski byl nauczycielem i mial na utrzymaniu zone i piecioro
dzieci. 260 tys marek na tamtejsze czasy to na dzisiejsze gdzies okolo
kilka milionow zlotych.
Ciekawy tez jest watek zony BK. Ostatnio bedac w jakiejs telewizji
sniadaniowej zastanawialem sie jak to jest ze zona tak naprawde wierzy w
przejrzysosc dzialan swojego meza. A tu sie okazuje ze to ona wprowadzila
meza do tych "elit", jej rodzice byli funkcjonariuszami Ministerstwa
Bezpieczenstwa i dzialaczami PZPR. To jest jedno wielkie szambo :)
pozdr.
--
Adam Sz.
-
193. Data: 2015-05-26 12:42:35
Temat: Re: Budujemy Polskę
Od: k...@g...com
W dniu wtorek, 26 maja 2015 12:31:33 UTC+2 użytkownik Adam Sz. napisał:
> W dniu wtorek, 26 maja 2015 11:14:29 UTC+2 użytkownik Maniek4 napisał:
>
> > Solidarnosci, a o zmiane koncepcji na biznesowa. Patrzac jak to np.
> > Gawronik i Bagsik dwaj biznesmeni z podstawowa zdolnoscia budowania zdan
> > mogli kupic Ursusa (do obejrzenia na YT), czy Grobelny, ktory nastepnego
>
> O nich tez jest w ksiazce :)
>
> Jest tez pytanie skad Komorowski w 1991r bedac skromnym nauczycielem mial
> 260 tys marek do kupy ze swoim wspolnikiem na zainswestowanie w parabanku
> "Bank Palucha" :) Komorowski twierdzi ze mial pare tysiecy, a reszte pozyczyl
> od wspolnika (Macieja Rayzachera). Wspolnik twierdzi, ze mial pare tysiecy,
> a reszte pozyczyl od.. Komorowskiego :-)
>
> Kase stracili ale.. Kontrwywiad pomogl i odzyskali wszystko spowrotem :-)
>
> W 1991 Komorowski byl nauczycielem i mial na utrzymaniu zone i piecioro
> dzieci. 260 tys marek na tamtejsze czasy to na dzisiejsze gdzies okolo
> kilka milionow zlotych.
>
> Ciekawy tez jest watek zony BK. Ostatnio bedac w jakiejs telewizji
> sniadaniowej zastanawialem sie jak to jest ze zona tak naprawde wierzy w
> przejrzysosc dzialan swojego meza. A tu sie okazuje ze to ona wprowadzila
> meza do tych "elit", jej rodzice byli funkcjonariuszami Ministerstwa
> Bezpieczenstwa i dzialaczami PZPR. To jest jedno wielkie szambo :)
> pozdr.
>
> --
> Adam Sz.
Ale trochę sprawiedliwości dziejowej jest. Jak dasz radę to popatrz jak ona wygląda.
-
194. Data: 2015-05-26 13:16:09
Temat: Re: Budujemy Polskę
Od: "Ergie" <e...@s...pl>
Użytkownik "Adam Sz." napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:8e2068f4-1a8a-44e6-9a35-8a652a91fa77@go
oglegroups.com...
> Jest tez pytanie skad Komorowski w 1991r bedac skromnym nauczycielem mial
> 260 tys marek do kupy ze swoim wspolnikiem na zainswestowanie w parabanku
> "Bank Palucha" :) Komorowski twierdzi ze mial pare tysiecy, a reszte
> pozyczyl
> od wspolnika (Macieja Rayzachera). Wspolnik twierdzi, ze mial pare
> tysiecy,
> a reszte pozyczyl od.. Komorowskiego :-)
To żadna rewelacja - to była kasa zbierana na kampanię Wałęsy, a nie
prywatna kasa Komorowskiego - on był tylko "słupem".
Z dzisiejszej perspektywy to oczywiście naganne, ale w tamtych czasach
politycy bynajmniej nie dbali o przejrzystość finansów partii czy komitetów
wyborczych. Wystarczy przypomnieć SDRP czy PC które przejęły lokale.
> Kase stracili ale.. Kontrwywiad pomogl i odzyskali wszystko spowrotem :-)
Nie tylko oni. Kasę odzyskali też różni generałowie i inni wojskowi - ot WSI
pomogło wojskowym a że WP wtedy było blisko z Wałęsą to pewnie wystarczyło
jedno jego słowo by i Komorowskiemu pomogli.
> W 1991 Komorowski byl nauczycielem i mial na utrzymaniu zone i piecioro
> dzieci. 260 tys marek na tamtejsze czasy to na dzisiejsze gdzies okolo
> kilka milionow zlotych.
To nie była jego. Jeśli ta książka ma tylko takie rewelacje to już wiem, by
jej nie czytać.
> Ciekawy tez jest watek zony BK. Ostatnio bedac w jakiejs telewizji
> sniadaniowej zastanawialem sie jak to jest ze zona tak naprawde wierzy w
> przejrzysosc dzialan swojego meza. A tu sie okazuje ze to ona wprowadzila
> meza do tych "elit", jej rodzice byli funkcjonariuszami Ministerstwa
> Bezpieczenstwa i dzialaczami PZPR. To jest jedno wielkie szambo :)
Ja rodzice sporej części polityków z Kaczyńskim włącznie :-)
Pozdrawiam
Ergie
-
195. Data: 2015-05-26 22:46:24
Temat: Re: Budujemy Polskę
Od: Kris <k...@g...com>
W dniu wtorek, 26 maja 2015 10:21:59 UTC+2 użytkownik Ergie napisał:
> Dokładnie tak samo to działa w przypadku prywatnych emerytur np. Popularny
> kiedyś Commercial Union - dopóki odkładasz to kasa podlega dziedziczeniu, a
> w momencie rozpoczęcia wypłat zaczyna się ruletka, jak umrzesz przed średnią
> to "stracisz" a jak będziesz żył dłużej to "straci" (dopłaci) towarzystwo.
http://demotywatory.pl/4502383/Dlaczego-w-Polsce-nie
-dostajemy-pensji-1300zl-co-tydzien-Dlaczego-na-zach
odzie-mozna-a-w-Polsce-nie-I-tylko-nie-piszcie-mi-ze
-maja-tam-4-razy-wieksze-ceny-i-oplaty-niz-w-Polsce-
Bo-tak-nie-jest
-
196. Data: 2015-05-27 08:57:10
Temat: Re: Budujemy Polskę
Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>
On 2015-05-26 22:46, Kris wrote:
>
> http://demotywatory.pl/4502383/Dlaczego-w-Polsce-nie
-dostajemy-pensji-1300zl-co-tydzien-Dlaczego-na-zach
odzie-mozna-a-w-Polsce-nie-I-tylko-nie-piszcie-mi-ze
-maja-tam-4-razy-wieksze-ceny-i-oplaty-niz-w-Polsce-
Bo-tak-nie-jest
>
Co Cię tak urzekło tym democie, że aż postanowiłeś wrzucić linka?
Jak dla mnie to gość wykazał się kompletnym brakiem wiedzy na temat
obowiązującego w Polsce systemu emerytalnego oraz pisze z pozycji nisko
opłacanego pracownika niewykwalifikowanego (jakby pisał z pozycji
specjalisty to by raczej pytał dlaczego 1300 nie dostaje codziennie
tylko średnio licząc raz na dwa dni).
A druga sprawa to jest taka, że "albo rybka albo akwarium".
Za ładne widoki o których mowa trzeba płacić. A jak chce się zarabiać to
się jedzie do Mordoru (dawny Służewiec Przemysłowy w DC) albo na inny
zmywak.
No dobrze, może trochę mnie poniosło ale raczej nie za bardzo.
Piotrek
-
197. Data: 2015-05-27 09:29:52
Temat: Re: Budujemy Polskę
Od: "Ergie" <e...@s...pl>
Użytkownik "Kris" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5339af37-5fa5-45db-99ba-a8a621ec4d05@go
oglegroups.com...
>> Dokładnie tak samo to działa w przypadku prywatnych emerytur np.
>> Popularny
>> kiedyś Commercial Union - dopóki odkładasz to kasa podlega dziedziczeniu,
>> a
>> w momencie rozpoczęcia wypłat zaczyna się ruletka, jak umrzesz przed
>> średnią
>> to "stracisz" a jak będziesz żył dłużej to "straci" (dopłaci)
>> towarzystwo.
> http://demotywatory.pl/4502383/Dlaczego-w-Polsce-nie
-dostajemy-pensji-1300zl-co-tydzien-Dlaczego-na-zach
odzie-mozna-a-w-Polsce-nie-I-tylko-nie-piszcie-mi-ze
-maja-tam-4-razy-wieksze-ceny-
> i-oplaty-niz-w-Polsce-Bo-tak-nie-jest
Dlaczego?
W skrócie by się znowu nie powtarzać - bo się nie powtarzać bo nasza
wydajność jest niższa.
Jak Kowalski będzie produkował za 5 tys zegarki co się sprzedają po 10 tys
sztuka to będzie zarabiał więcej niż jak produkuje za 500zł pralki co się
sprzedają za 1 tys sztuka.
Pozdrawiam
Ergie
-
198. Data: 2015-05-27 15:21:05
Temat: Re: Budujemy Polskę
Od: Budyń <b...@r...pl>
W dniu środa, 27 maja 2015 09:30:39 UTC+2 użytkownik Ergie napisał:
> Użytkownik "Kris" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:5339af37-5fa5-45db-99ba-a8a621ec4d05@go
oglegroups.com...
>
> >> Dokładnie tak samo to działa w przypadku prywatnych emerytur np.
> >> Popularny
> >> kiedyś Commercial Union - dopóki odkładasz to kasa podlega dziedziczeniu,
> >> a
> >> w momencie rozpoczęcia wypłat zaczyna się ruletka, jak umrzesz przed
> >> średnią
> >> to "stracisz" a jak będziesz żył dłużej to "straci" (dopłaci)
> >> towarzystwo.
>
> > http://demotywatory.pl/4502383/Dlaczego-w-Polsce-nie
-dostajemy-pensji-1300zl-co-tydzien-Dlaczego-na-zach
odzie-mozna-a-w-Polsce-nie-I-tylko-nie-piszcie-mi-ze
-maja-tam-4-razy-wieksze-ceny-
> > i-oplaty-niz-w-Polsce-Bo-tak-nie-jest
>
> Dlaczego?
> W skrócie by się znowu nie powtarzać - bo się nie powtarzać bo nasza
> wydajność jest niższa.
czym sie różni wydajnosc polskiego kierowcy tira od niemieckiego to nie wiem. Niczym?
Albo polaka pracujacego w niemieckiej fabryce samochodów na terenie polski, od
niemieca w niemczech?
jasne ze jak bedzie próbował robic podobne rzeczy na przestarzałych urządzeniach to
tam mniej tego zrobi...
b.
-
199. Data: 2015-05-27 16:23:54
Temat: Re: Budujemy Polskę
Od: "Ergie" <e...@s...pl>
Użytkownik "Budyń" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:107b0a01-8e79-4a7d-882a-77b200b536be@go
oglegroups.com...
> czym sie różni wydajnosc polskiego kierowcy tira od niemieckiego to nie
> wiem.
> Niczym? Albo polaka pracujacego w niemieckiej fabryce samochodów na
> terenie polski, od niemieca w niemczech?
Gdyby wszyscy pracowali jako kierowcy, albo przy liniach montażowych w
fabrykach samochodów to i zarobki szybko by się wyrównały - bo tu jest spory
margines na podwyżki. Skoro fabryka Opla w Niemczech jest rentowna przy
wyższych pensjach to w Gliwicach też by była, to chyba oczywiste. Choć to
nie do końca tak. Zauważ że w Gliwicach są produkowane Astry a więc auta
klasy kompakt gdzie marże są najniższe. Ale tak czy inaczej margines na
podwyżki jest bo wydajność jest zbliżona.
Ale co z firmami produkującymi odzież, albo buty? Tu marże (a więc
wydajność) zależą od marki a na markę pracuje się latami. To nie wina
pracowników przykładowo Reserved że ich praca jest mniej warta od tych z
Prady, ale obiektywnie patrząc tak jest.
My mamy producenta rowerów Kross Czesi mają Authora ich marka jest bardziej
rozpoznawalna i ich rowery z identycznym osprzętem sprzedają się w cenach
5-10% wyższych. Czy to nasi pracownicy są leniwi? Nie! Ich marka jest dłużej
na rynku i odcinają od tego kupony.
Najbardziej jaskrawy przykład to szwajcarskie zegarki i biżuteria -
Szwajcarzy mogą mało (w sensie fizycznym) pracować a dużo zarabiają. Bo ich
godzina pracy jest więcej warta - i nie dlatego że są wyjątkowi tylko
dlatego że produkują dobra luksusowe które mają większe marże.
Jak się Francuz porówna ze Szwajcarem to też zapyta dlaczego Szwajcar za
godzinę pracy dostaje więcej - bo produkt jego pracy jest więcej wart.
Tyle jeśli chodzi o najważniejsze czyli wartość wytwarzanego produktu.
Druga sprawa to technologia i jej wpływ na wydajność. Jeśli jest
przestarzała fabryka gdzie do wykonania np. okna potrzeba 10 ludzi a obok
inna w której do tego samego potrzeba 5 to oczywiste że ta druga będzie
miała wyższe zyski i będzie mogła więcej płacić pracownikom (to czy
rzeczywiście zapłaci to osobna sprawa).
Co więcej zyski są dwojakie: Jak w jednym mieście jest jedna fabryka która
zatrudnia 10 osób i produkuje 10 okien dziennie. to zapłaci podatek X. Jak w
drugim mieście są dwie fabryki zatrudniające po 5 osób i każda produkuje 10
okien dziennie to zapłacą podatek 2*X.
Czyli nie tylko pracownicy więcej dostaną ale też więcej zyskamy jako
społeczeństwo. Dlatego ważne jest podnoszenie wydajności (tej technicznej:
automatyzacja produkcji itp.) To nie dotyczy kierowców czy producentów
samochodów ale wielu innych firm już tak.
No i teraz dochodzimy do meritum jak sprawić by te fabryki które już są
wydajne tak samo albo i bardziej jak te na zachodzie zechciały też tak samo
płacić? Nie ma innego rozwiązania niż konkurencja. Skoro Opel płaci 500zł
więcej niż konkurencja to nie będzie płacił więcej bo nie musi - ma kolejkę
chętnych. Ale jeśli ci potencjalni chętni gdzie indziej znajdą lepszą pracę
to i Opel podniesie pensje bo ma jeszcze spory zapas rentowności.
Czyli jest potrzebna konkurencja która zaproponuje więcej czyli po pierwsze
będzie wytwarzać produkt który jest więcej wart a z tym mamy problem - to
wymaga czasu aby nasze firmy zdobyły uznanie i mogły to samo sprzedawać
drożej.
Dla przypomnienia trochę historii: Po wojnie Amerykanie wprowadzili
obowiązek oznaczania produktów importowanych z Niemiec i Japonii tekstem
"made in Germany" i "made in Japan". W tamtych czasach to były towary
kiepskiej jakości i chodziło o ostrzeżenie konsumenta żeby nie oczekiwał
amerykańskiej jakości.
Minęło wiele lat zanim te produkty zyskały uznanie. Co więcej w pewnym
momencie napis "made in Japa/Germany" stał się synonimem niezawodności. Ale
firmy z tych krajów potrzebowały dziesiątek lat by sobie wypracować markę i
teraz mogą sprzedawać to samo drożej niż np. Francuzi czy Włosi
My na swoja markę dopiero pracujemy i na pewno za jakiś czas ją zdobędziemy
bo jako naród jesteśmy pracowici, ale to wymaga czasu.
Pozdrawiam
Ergie
-
200. Data: 2015-05-27 16:38:19
Temat: Re: Budujemy Polskę
Od: Budyń <b...@r...pl>
W dniu środa, 27 maja 2015 16:24:41 UTC+2 użytkownik Ergie napisał:
> Ale co z firmami produkującymi odzież, albo buty? Tu marże (a więc
> wydajność) zależą od marki a na markę pracuje się latami. To nie wina
> pracowników przykładowo Reserved że ich praca jest mniej warta od tych z
> Prady, ale obiektywnie patrząc tak jest.
ano właśnie - ja sie nie za bardzo zgadzam z tym ze my jestesmy mało wydajni w sensie
ze mniej wyprodukujemy. My to co wyprodukujemy musimy sprzedac taniej bo brakuje
naszej marki, przyzwyczajen rynku.
Ale to nie wydajnosc jest problemem. Jest mniejsza, zgoda, ale nie az tak jak różnica
płac.
> My na swoja markę dopiero pracujemy i na pewno za jakiś czas ją zdobędziemy
> bo jako naród jesteśmy pracowici, ale to wymaga czasu.
Oby...
b.