Użytkownik "scream" <n...@p...pl> napisał w wiadomości
news:139y6vvn0ih7l.6e0xvuie0sto$.dlg@40tude.net...
> Dnia Thu, 10 Jun 2010 20:21:43 +0200, Przemek napisał(a):
>
>> co wybierasz?
>
> Bramka nr 3, dodałbym małą świadomość (lub zerową) inwestorów jeżeli
> chodzi
> o błędy wykonawcze. Podejrzewam że większość ludzi jednak wie, że mogą
> gdzieś się poskarżyć. Problemem natomiast jest to, że nie wiedzą, że coś
> jest spieprzone.
>
>> Ale nie gadaj mi ze kpie skoro mnie nie znasz ok?
>
> Gadam tylko na podstawie tego co piszesz. Nie Ciebie oceniam, tylko Twoje
> posty.
>
> --
> best regards,
> scream
> Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.
>
Widzisz problem polega na tym ze mowisz mi ze kpie bo uwazasz ze 165 spraw
to mala liczba - ja moge uwazac ze to duza a ktos inny ze srednia...
A chyba nie zauwazyles ze ja odpowiadalem na post M, ktory prosil o podanie
przykladu choc jednego kierownika wiec mu go podalem z cytowaniem zrodla
info a Ty Scream mi wywalasz zarzut ze kpie, bo podalem M fakt nie tylko
jednego budowlanca ukaranego ( na pewno w tych 165 sa nie tylko kierbudzi
ale i pewno projektanci orraz inspektorzy nadzoru)

do góry

Użytkownik "Przemek" <olowek5-to niepotrzebne@to tez.wp.pl> napisał w
wiadomości

> Kiki a ile chciales zaplacic kierbudowi za jego prace na budowie?

Co za roznica? Jak sie zobowiazal to cena nie ma znaczenia. Probujesz
przeniesc odpowiedzialnosc na inwestora za ewidentne partactwo wynajetego
czlowieka? W ten sposob mozna sobie pisac o zakupie plytek do lazienki,
kupiles tanie to gresu polerowanego z tego nie zrobisz, ale nie jawna olewke
obowiazkow do ktorych delikwent sie zobowiazal. To jakas paranoja.

Pozdro.. TK

do góry

Użytkownik "Maniek4" <s...@c...chrl> napisał w wiadomości
news:hurpt3$iih$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Przemek" <olowek5-to niepotrzebne@to tez.wp.pl> napisał w
> wiadomości
>
>> Kiki a ile chciales zaplacic kierbudowi za jego prace na budowie?
>
> Co za roznica? Jak sie zobowiazal to cena nie ma znaczenia. Probujesz
> przeniesc odpowiedzialnosc na inwestora za ewidentne partactwo wynajetego
> czlowieka? W ten sposob mozna sobie pisac o zakupie plytek do lazienki,
> kupiles tanie to gresu polerowanego z tego nie zrobisz, ale nie jawna
> olewke obowiazkow do ktorych delikwent sie zobowiazal. To jakas paranoja.
>
> Pozdro.. TK
>
>
Lubie takie gadanie...
Skad wiesz jaka byla umowa miedzy Kikim a kierbudem i wiesz dokladnie do
czego sie kierbud zobowiazal wobec Kikiego?
Jak sie Kiki umowil ze placi za wypelnienie dziennika to czego chcial
wiecej? Zeby mu kierbud codziennie przyjezdzal?
Widzisz wlasnie wiekszosc inwestorow podchodzi do tego ze chca placic za
wypelnienie dziennika a nie nadzor na budowie (pomijam kwestie prawne ze
kierbud i tak ponosi odpowiedzialnosc za to co sie dzieje na budowie) czyli
chce placic jak za syrenke a otrzymac mercedesa.

do góry

W dniu 2010-06-10 18:45, Kris pisze:
...
>
> Tam tez jest podobna lipa jak w Polsce. Nie mitologizujmy tego zachodu
>

Nie wiem czy Francja to zachód :-) ale nadzór nad projektem przez
architekta + coś w rodzaju naszego "kier. buda" nawet dla domku
jednorodzinnego kosztuje kosztuje mnóstwo euro.
Nawet 15% kosztów budowy.

do góry

Użytkownik "lleeoo" <l...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:hustho$pm2$1@news.onet.pl...
>W dniu 2010-06-10 18:45, Kris pisze:
>
> Nie wiem czy Francja to zachód :-) ale nadzór nad projektem przez
> architekta + coś w rodzaju naszego "kier. buda" nawet dla domku
> jednorodzinnego kosztuje kosztuje mnóstwo euro.
> Nawet 15% kosztów budowy.

Nie chodziło o kwestie kosztów.
Nieważne czy kosztuje 1500zł czy 15% kosztów budowy ważne by ten nadzór
faktycznie był.
Skoero w Polsce większość kierbudow woła za nadzór na d budynkiem
jednorodzinnym 1500-3000zł to widocznie ta cena ich zadowala. A jak wykonuja
swoje obowiazki to każdy z nas prawie widzi. I myslisz że ten sam czowiek
gdy mu zamiast 2000zł dasz 25000zł to będzie robił to co do niego nalezy?
W Polsce nadzór to fikcja a jak rozmawiam ze znajomymi pracujacymi na
budowach na zachodzie tam bywa podobnie. Ba nawet gorzej bo inwestorzy
czasami mniej wymagający i wieksze fuszerki jak u nas przechodzą.
Dlatego uwazam ze w naszych realiach inwestor jest zmuszony sam pilnowac
budowy.
Kiki miał dwie czy nawet trzy osoby jednoczesnie zatrudnione do
nadzorowania. Osoby z odpowiednimi uprawnieniami. Kiedys wstawiał zdjęcia
ław swojego budynku. Można obejrzeć jak były wykonane. I kierbud to odebrał
i tylko jego upór doprowadził do tego że zostało to poprawione.


--
Pozdrawiam

Krzysiek

do góry

Użytkownik "Przemek" <olowek5-to niepotrzebne@to tez.wp.pl> napisał w
wiadomości news:husl64$2e1

> Lubie takie gadanie...
> Skad wiesz jaka byla umowa miedzy Kikim a kierbudem i wiesz dokladnie do
> czego sie kierbud zobowiazal wobec Kikiego?

Ja tez lubie takie gadanie, bo ja nie wiem, ale Ty wiesz, ze Kiki akurat
chcial zeby kierbut byl ze zrzeszenia ociemnialych?

> Jak sie Kiki umowil ze placi za wypelnienie dziennika to czego chcial
> wiecej? Zeby mu kierbud codziennie przyjezdzal?

Przeciez o tym pisze...
Nie ma znaczenia, po co jest kierownikiem to chyba sam wie najlepiej. Taki
kierbud od wpisow to zwyczajny wal a nie kierbud.

> Widzisz wlasnie wiekszosc inwestorow podchodzi do tego ze chca placic za
> wypelnienie dziennika a nie nadzor na budowie (pomijam kwestie prawne ze
> kierbud i tak ponosi odpowiedzialnosc za to co sie dzieje na budowie)
> czyli chce placic jak za syrenke a otrzymac mercedesa.

Skoro sa idioci ktorzy sie na to godza i za to biora odpowiedzialnosc to juz
raczej ich problem a nie inwestora.
To cos jak przeglad techniczny samochodu. Niby mozna z diagnosta sie umowic
zeby nie widzial braku hamulcow, niedzialajacych swiatel i pordzewialej
konstrukcji, ale czy znajdzie sie idiota zeby dopuscil cos takiego do ruchu
to watpie.

Pozdro.. TK

do góry

kris pisze:

> Nieważne czy kosztuje 1500zł czy 15% kosztów budowy ważne by ten nadzór
> faktycznie był.
> Skoero w Polsce większość kierbudow woła za nadzór na d budynkiem
> jednorodzinnym 1500-3000zł to widocznie ta cena ich zadowala. A jak
> wykonuja swoje obowiazki to każdy z nas prawie widzi. I myslisz że ten
> sam czowiek gdy mu zamiast 2000zł dasz 25000zł to będzie robił to co do
> niego nalezy?

Ja dałem 1000zł i jestem zadowolony. Z tym że tak: faktyczny nadzór nad
budową robiłem ja, jako inwestor (wtedy pracowałem głównie zdalnie, więc
mogłem), a kierbud robił za osobę od wpisów _i_ okazyjnej kontroli
_krytycznych_ etapów _oraz_ konsultacji. Czyli nie siedział przez całą
budowę i pilnował, tylko wpadał od czasu do czasu jak miała być wykonana
jakaś "przełomowa" operacja. Czasem przed, by zwrócić uwagę na
"haczyki", czasem po by wyłapać ewentualną fuszerkę.

Takie podejście jest dość tanie ale da dobre wyniki o ile kierbud
kompetentny i uczciwy a i inwestor ma jako-takie pojęcie o tym, co się robi.

Oczywiście jak ktoś nie ma zielonego pojęcia, to będzie potrzebował
fachowego nadzoru przez cały czas - z tym że u nas przyjęło się raczej
"budowanie systemem gospodarskim" przez krewnych_i_znajomych, wśród
których z reguły ludzie mieli jakieś pojęcie o budowie.

I stąd wyewoluowali tacy kierownicy budowy - zgodnie z potrzebą.

Tylko że teraz zrobił się boom na domki i lameriada co dawniej tylko w
miastach w blokach mieszkała zapragnęła się pobudować "na wsi", a w
większości byli to ludzie, którzy ledwie mieli pojęcie jak wkręcić
żarówkę, o bardziej technicznych ;) czynnościach jak podłączenie
gniazdka czy zamontowanie drzwi to już nawet nie wspomnę...

I niestety dla takich ludzi potrzebny byłby fachowiec "na pełen etat", i
to porządny fachowiec, ale ludzie skąpią jak mogą - na miejscu zabudowy
(tereny zalewowe...) - żeby potem się popisać np. marmurami w łazience
(jakaś zalana niedawno się skarżyła, że remont łazienki to co najmniej
10 tysięcy będzie ją kosztować... ) czy bajeranckim ogrodzeniem.

O zawodowych deweloperach to już nawet nie ma co pisać - tną koszta jak
mogą, żeby zysk zmaksymalizować.

do góry

Przemek pisze:

> Widzisz wlasnie wiekszosc inwestorow podchodzi do tego ze chca placic za
> wypelnienie dziennika a nie nadzor na budowie (pomijam kwestie prawne ze
> kierbud i tak ponosi odpowiedzialnosc za to co sie dzieje na budowie) czyli
> chce placic jak za syrenke a otrzymac mercedesa.

A jest jakiś obowiązek bycia kierbudem? Nie podoba się klient to wybiera
się innego.

M.

do góry

> Mój to chyba w ogóle wpisów nie robił. Na koniec na chybił trafił wypełnił
> całość.
> Kierbud to generalnie porażka.
u mnie był dwa razy na budowie
nie wiem do czego ci kierownicy potrzebni :)

do góry

>
> Tam tez jest podobna lipa jak w Polsce. Nie mitologizujmy tego zachodu
>
>> Kiki a ile chciales zaplacic kierbudowi za jego prace na budowie?

bzdury
przyklad kierownika w firmie

pojawial sie 2 razy w tygodniu i kasowal miesiecznie
3k
a jak sie pojawial to i tak nic nie wnosil

przez 2 lata troche uzbieral, az zostal pogoniony
i ostatnio po kilku miesiacach przyszedl, po rate :)

rozwalil mnie, szybciej wyszedl niz wszedl

do góry