eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie"Centrale deszczowe"
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 43

  • 31. Data: 2021-04-18 10:13:12
    Temat: Re: "Centrale deszczowe"
    Od: WS <L...@c...pl>

    niedziela, 18 kwietnia 2021 o 09:58:59 UTC+2 ToMasz napisał(a):

    > o ile dobrze pamiętam zużywamy (4os) wody za 1200zł rocznie. ile idzie
    > na zrobienie jedzenia? 10% czy mniej. Więc gdybym miał lepsze warunki do
    > łapania wody - raczej bym więcej łapał i więcej jej zużywał

    tak, tylko to chyba jest cena wody + ścieków, a ścieki są aktualnie mocno droższe od
    wody... wypada założyć dodatkowy licznik do rozliczania ilości ścieków... ;)




  • 32. Data: 2021-04-18 12:32:49
    Temat: Re: "Centrale deszczowe"
    Od: nadir <n...@h...org>

    W dniu 18.04.2021 o 09:34, Janusz pisze:

    > No nie, na dachu zbieraja się syfy i deszcz je spłukuje, jest tego
    > więcej bo masz skoncentrowane z jakiegoś wiekszego obszaru niż to co pod
    > rośliną.

    Czyli, że te wszystkie syfy spadają tylko na dach, ale na rośliny "obok"
    to już nie?


  • 33. Data: 2021-04-18 13:15:52
    Temat: Re: "Centrale deszczowe"
    Od: Janusz <j...@o...pl>

    W dniu 2021-04-18 o 12:32, nadir pisze:
    > W dniu 18.04.2021 o 09:34, Janusz pisze:
    >
    >> No nie, na dachu zbieraja się syfy i deszcz je spłukuje, jest tego
    >> więcej bo masz skoncentrowane z jakiegoś wiekszego obszaru niż to co
    >> pod rośliną.
    >
    > Czyli, że te wszystkie syfy spadają tylko na dach, ale na rośliny "obok"
    > to już nie?
    Napisałem że nie? liczy się też koncentracja, ile powierzchni ma roślina
    a ile dach?
    przecież o tym napisałem.

    --
    Janusz


  • 34. Data: 2021-04-18 14:40:18
    Temat: Re: "Centrale deszczowe"
    Od: Mateusz Bogusz <m...@o...pl>

    On 18.04.2021 02:35, ptoki wrote:
    > Sa podzielone zdania co do deszczowki z dachu i podlewania ogrodka warzywnego.
    Jedni mowia ze pomidory mozna spoko podlac a marchewek nie inni ze ani marchewek ani
    pomidorow nie nalezy taka woda podlewac.

    Jak deszcz będzie padał, to nie ogródka i tak nie ominie x-D

    --
    Pozdrawiam,
    Mateusz Bogusz


  • 35. Data: 2021-04-18 16:48:56
    Temat: Re: "Centrale deszczowe"
    Od: nadir <n...@h...org>

    W dniu 18.04.2021 o 13:15, Janusz pisze:

    > Napisałem że nie? liczy się też koncentracja, ile powierzchni ma roślina
    > a ile dach?
    > przecież o tym napisałem.

    To inaczej. Syf spada nie na dach, tylko na glebę w okół rośliny. Nadal
    to jakaś różnica?


  • 36. Data: 2021-04-18 17:23:24
    Temat: Re: "Centrale deszczowe"
    Od: Janusz <j...@o...pl>

    W dniu 2021-04-18 o 16:48, nadir pisze:
    > W dniu 18.04.2021 o 13:15, Janusz pisze:
    >
    >> Napisałem że nie? liczy się też koncentracja, ile powierzchni ma
    >> roślina a ile dach?
    >> przecież o tym napisałem.
    >
    > To inaczej. Syf spada nie na dach, tylko na glebę w okół rośliny.
    Ale zakres operowania korzeniami jest w przzybliżeniu równy powierzchni
    korony, to ile tego jest? 1m2? a ile płynie z dachu? szczególnie na
    początku deszczu?
    Wodę którą mam w zbiorniku jest czarna, tyle sadzy i syfu jest w niej,
    dlatego podlewam nią w zasadzie tylko trawę a jak czystsza płynie to
    rośliny rabatowe i krzaki.


    > Nadal
    > to jakaś różnica?
    >
    No jak widać jest, przecież na fermie powietrze też nie 'stoi' tylko
    jest wymieniane czyli dostaje się syf z zewnątrz a jednak jest go
    znacznie mniej niż na ziemi czy dachach.
    Też mnie to zaskoczyło że tyle zanieczyszczeń są w stanie kury wchłonąć
    i przenieść do jajek. Z tego co pamiętam to najgorsze były te
    zanieczyszczenia 'aromatyczne'.


    --
    Janusz


  • 37. Data: 2021-04-19 02:03:39
    Temat: Re: "Centrale deszczowe"
    Od: ptoki <s...@g...com>

    niedziela, 18 kwietnia 2021 o 00:09:46 UTC-5 m4rkiz napisał(a):
    > On 2021-04-18 02:35, ptoki wrote:
    > > Ale ja ci radze odpusc se ten dom ktory nabiera wody. Odpusc se. Jaki piekny by
    nie byl, odpusc se.
    > Można go odpuścić jak człowiek chce mieszkać i nic nie robić, ale wtedy
    > po co dom? :)
    >

    Ja w domu robie hobby. Takie pozyteczne, ciagnace mne do przodu. Ogarnianie w kolko
    domu zeby byl domem mnie nie rajcuje. Nie zabraniam innym robic jak lubia ale jak
    ktos pyta to daje swoja opinie.

    > Zrobienie drenażu to nie jest jakaś wielka filozofia czy niebotyczne
    > koszty, jedyny problem to wymyślenie co zrobić ze zbieraną wodą, czasem
    > się da rozsączyć na drugim końcu działki, czasem wlać do rowu czy na
    > jakieś sąsiednie pole. Nie wiem jaki procent domów ma (i wymaga)
    > drenażu, ale nie są to jakieś odosobnione i egzotyczne przypadki, trzeba
    > tylko podejść do tematu z głową, bo 'mokra' działka to już za dekadę czy
    > dwie może być spory atut jeżeli trend się utrzyma i zamieni się w
    > 'normalną' a obecnie normalne będą suchsze.

    No mozna. Jak sie zrobi i zadziala to spoko. Ale z doswiadczenia wiem ze jak sie
    stosunki wodne zaburzy to potem sie trzeba certolic z czym innym.

    Bo drenujac mozna wyciagnac wode i trawnik bedzie schnac, albo ogrodek slabo rodzic,
    albo podlewac trzeba bedzie i wyjazd na wakacje to znowu problem bo ktos pomidorki
    podlac musi....

    Takie strzyrzenie jaka.


  • 38. Data: 2021-04-19 02:06:32
    Temat: Re: "Centrale deszczowe"
    Od: ptoki <s...@g...com>

    niedziela, 18 kwietnia 2021 o 00:44:52 UTC-5 Marcin N napisał(a):
    > W dniu 18.04.2021 o 02:35, ptoki pisze:
    > > Sa podzielone zdania co do deszczowki z dachu i podlewania ogrodka warzywnego.
    Jedni mowia ze pomidory mozna spoko podlac a marchewek nie inni ze ani marchewek ani
    pomidorow nie nalezy taka woda podlewac.
    > Czy to nie są czasem zdania tych od Księżyca?
    > Co za różnica, czy deszczówka najpierw spadnie na dach a potem użyję jej
    > do podlania warzyw, czy od razu spadnie na te warzywa? To ta sama
    > czystość wody.
    >

    Nie, bo zbieramy smieci, kurz, pyl, ptasie bobki z 130m2 a potem lejemy na 10-20m2.
    Jak ktos ma dachowke to jeszzce pol biedy. Jak boty bitumiczne to juz gorzej. Woda po
    nich jest widocznie brązowa i posmierdywuje i to dobre 15 lat od montazu.

    Ja inicjalnie nie widzialem w tym problemu ale potem podumalem i stwierdzilem ze moze
    na trawnik to jest ok ale pod warzywa nie. No i jaka gwarancja ze tam gdzie dzis
    trawnik za 3 lata nie bedzie warzywniaka?


  • 39. Data: 2021-04-19 02:13:57
    Temat: Re: "Centrale deszczowe"
    Od: ptoki <s...@g...com>

    niedziela, 18 kwietnia 2021 o 10:23:32 UTC-5 Janusz napisał(a):
    > W dniu 2021-04-18 o 16:48, nadir pisze:
    > > W dniu 18.04.2021 o 13:15, Janusz pisze:
    > >
    > >> Napisałem że nie? liczy się też koncentracja, ile powierzchni ma
    > >> roślina a ile dach?
    > >> przecież o tym napisałem.
    > >
    > > To inaczej. Syf spada nie na dach, tylko na glebę w okół rośliny.
    > Ale zakres operowania korzeniami jest w przzybliżeniu równy powierzchni
    > korony, to ile tego jest? 1m2? a ile płynie z dachu? szczególnie na
    > początku deszczu?
    > Wodę którą mam w zbiorniku jest czarna, tyle sadzy i syfu jest w niej,
    > dlatego podlewam nią w zasadzie tylko trawę a jak czystsza płynie to
    > rośliny rabatowe i krzaki.
    >
    >
    > > Nadal
    > > to jakaś różnica?
    > >
    > No jak widać jest, przecież na fermie powietrze też nie 'stoi' tylko
    > jest wymieniane czyli dostaje się syf z zewnątrz a jednak jest go
    > znacznie mniej niż na ziemi czy dachach.
    > Też mnie to zaskoczyło że tyle zanieczyszczeń są w stanie kury wchłonąć
    > i przenieść do jajek. Z tego co pamiętam to najgorsze były te
    > zanieczyszczenia 'aromatyczne'.
    >
    >
    >

    Nie rozpisuj sie. Szkoda zachodu. Mądry zrozumie. Ignorant nie. Nie ma co sie spinac.

    Niech se nadir leje co tam lubi pod/nad warzywa.


  • 40. Data: 2021-04-19 20:32:14
    Temat: Re: "Centrale deszczowe"
    Od: ToMasz <t...@p...fm.com.pl>


    > Ja inicjalnie nie widzialem w tym problemu ale potem podumalem i stwierdzilem ze
    moze na trawnik to jest ok ale pod warzywa nie. No i jaka gwarancja ze tam gdzie dzis
    trawnik za 3 lata nie bedzie warzywniaka?
    >
    absolutnie nie mam zamiaru przekonywać kogoś ze jego obawy są
    bezpodstawne. wręcz przeciwnie. Być może wskażę więcej problemów. np,
    jeśli obok warzywniaka jest spad, to może się zdarzyć że woda będzie
    spływała w jedno miejsce, gromadząc, osadzając wszelkie zanieczyszczenia.
    Kiedyś mieszkałem na wsi. moi przodkowie na pola wylewali gnojówkę.
    pewno dla tego pokolenia wcześniej tak krótko żyły. ja sam na łopacie
    nosiłem kurze gówna jako nawóz dla jadalnych roślin. Ojciec umarł, matka
    ledwo żyje. zastanawiam się czy to nie przez te ptasie kupy?
    kurde, wyłączę wifi, bo mi się mózg ugotuje

    ToMasz

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1