-
91. Data: 2011-08-13 22:31:15
Temat: Re: Ciekawe jak tam Werbinskiego gieldowe zyski?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 13.08.2011 22:56, quent pisze:
> Tajemnica?? Toż ja ciągle staram się pisać najprościej jak można. Z
> moich postów i choćby z tego filmiku widać DOKŁADNIE jak ten proces
> przebiega.
> Prościej się nie da. Ja nie umiem.
Ten filmik jest właśnie potężnym uproszczeniem.
Niby uświadamia, jak działa system finansowy (notabene coś podobnego
jest np. na oficjalnej stronie NBP), ale z drugiej strony robi "z igły
widły".
[ciach]
> Piszesz o podstawach...
> Odpowiedz więc:
> Lepiej kupić 2,37 kg ogórków za 4,7 zł, czy 1,95kg za 3,15zł?
A które są smaczniejsze i zdrowsze? Które są bliżej i łatwiej dostępne?
Poza tym ja swoje ogórki mam za darmo - kilka pędów przerosło mi od
sąsiada i nie nadążam ich zjadać ;)
-
92. Data: 2011-08-13 23:03:10
Temat: Re: Ciekawe jak tam Werbinskiego gieldowe zyski?
Od: quent <x...@x...com>
On 2011-08-14 00:18, Andrzej Lawa wrote:
> Że jak?????
Do tyłu jesteś z historia bankowości. I to tej w sumie całkiem niedawnej.
Hint - skartelizowanie działalności.
lub rok 1913 w usa
> Wiele bzdur czytałem, ale póki co wygrywasz.
Ah ta pycha i ten nieodłączny ton wszechwiedzy.
> A żeby zmienić polityków, trzeba zmienić i wyborców.
Mamy demokrację a niej jak wiadomo (nie wszystkim niestety) decydują
głupcy i zwycięża socjalizm.
> Musi zmienić się rola państwa i sposób w jaki państwo
> koegzustuje z bankierami.
>
> A konkretnie?
Firmowanie kreacji pieniądza poprzez bankowy dług.
Mógłbyś się domyślić przecież to oczywste.
>> Niezłym na początek byłoby zniesienie podatku dochodowego.
>
> Emmm... A jaki to ma związek z kredytami?
Ufff znów historia...
Bez zrozumienia histori nie zrozumiesz teraźniejszości.
Kto "wymyślił" podatek dochodowy?
> Ludzie się umawiają, że coś jest warte coś. Zupełnie jak w przypadku np.
> muszelek czy złota.
Nie można porówywać powietrza do złota. To jest zwyczajnie głupie.
>> Pisałem o skutkach polityki kreacji pieniądza z powietrza dla
>> przeciętnego Kowalskiego!!
>
> A jakie to są według ciebie skutki?
Już pisałem.
Zaimki osobowe piszemy wielką literą.
> Póki tobie się taki dach na głowę nie zawali, bo ktoś oszczędził.
Wara Tobie od mojej głowy!
> Zanim zaczniesz szpanować łaciną, może naucz się czytać i pisać po
> polsku, hmm? Najlepiej jeszcze ze zrozumieniem tekstu...
O! Cięta riposta na poziomie - brawo!
"CHcącemu nie dzieje się krzywda" - podstawową zasada prawa rzymskiego.
Ale Ty pewnie nie słyszałeś nawet o niej.
> Pod jaki sąd? Skoro nie będzie przepisów, które ci tak strasznie
> przeszkadzają...
Są w KK. W czym problem?
> kara po szkodzie nie zawsze jest w
> stanie tę szkodę naprawić, nie uważasz?
Obiektywna prawda.
NIe ma jendnak związku z tym, że za przewinę należy się kara.
> Jesteś niekonsekwentny - chcesz silnego państwa _i_ jednocześnie
> awanturujesz się na jego prewencyjne ingerowanie w potencjalne
> niebezpieczne przedsięwzięcia. Może ustal swoje zeznania z tym tłumem
> głosów najwyraźniej buszujących w twojej głowie, hmm?
Ehh znów bystra riposta! Jakże ułatwia to dyskusję.
Silne panstwo nie ma nic wspolnego z obecnym stanem rzeczy.
Jest jakby odwrotnością obecnego - dobrze dofinansowane pojawia się
tylko wtedy gdy jest potrzebne (infrastruktura, sąd, wojsko, szczątkowa
administracja) i kompletnie nie ingeruje w sprawach które dziś są
niejako jego domeną (kultura, sport, transport, media, edukacja itp. itd.)
>> Karmimy tych którym nie zalezy a dołujemy pracowitych.
>
> Histeryzujesz.
Nie, przysięgam ci, mówię prawdę, Franz...
Cała idea podatku dochodowego jest tego niezlym przykladem a przeciec
nie jedynym.
--
Pozdr.
Q
www.elipsa.info
Sprzedam poddasze w Szczecinie http://tinyurl.com/3kjff77
-
93. Data: 2011-08-13 23:12:18
Temat: Re: Ciekawe jak tam Werbinskiego gieldowe zyski?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 14.08.2011 00:13, quent pisze:
> Nie chciałeś łatwiej to masz trudniej.
> Tekst Murray N. Rothbard'a pt. "Take Money Back"
> http://mises.org/rothbard/moneyback.asp
>
> A w nim odpowiedź - dlaczego parytet złota jest lepszy od pieniądza
> fiducjarnego i oczywiście odpowiedź na pytanie w jaki sposób do parytetu
> powrócić.
> Daj znać jeśli nie znajdziesz odpowiedniego akapitu ;-)
Ta odpowiedź to "bo tak było dawniej, a ja lubię tradycje i namacalną
formę pieniądza".
Złoty standard sprawdzał się dawniej, ale obecnie jest żałośnie
nieelastyczny. Trzymanie się złotego standardu to obecnie potężne ryzyko
katastrofalnej deflacji oraz nieuzasadnionego w innych okolicznościach
wzrostu cen niezbędnych produktów przemysłowych wykorzystujących złoto
(co w sumie i tak jest możliwe przez przywiązanie do starożytnych
przesądów, jakie prezentujesz).
Póki złota był de facto nadmiar (kiedy było wykorzystywane wyłącznie
jako ozdoba i pieniądz) - taka forma pieniądza się sprawdzała. Teraz -
byłaby to tylko kolejna forma barteru.
-
94. Data: 2011-08-13 23:24:17
Temat: Re: Ciekawe jak tam Werbinskiego gieldowe zyski?
Od: quent <x...@x...com>
On 2011-08-14 01:12, Andrzej Lawa wrote:
> Ta odpowiedź to "bo tak było dawniej, a ja lubię tradycje i namacalną
> formę pieniądza".
> Złoty standard sprawdzał się dawniej, ale obecnie jest żałośnie
> nieelastyczny. Trzymanie się złotego standardu to obecnie potężne ryzyko
> katastrofalnej deflacji oraz nieuzasadnionego w innych okolicznościach
> wzrostu cen niezbędnych produktów przemysłowych wykorzystujących złoto
> (co w sumie i tak jest możliwe przez przywiązanie do starożytnych
> przesądów, jakie prezentujesz).
>
> Póki złota był de facto nadmiar (kiedy było wykorzystywane wyłącznie
> jako ozdoba i pieniądz) - taka forma pieniądza się sprawdzała. Teraz -
> byłaby to tylko kolejna forma barteru.
Od razu widać, że nie czytałeś, szkoda...
Zresztą życie na kredyt (i nie mam na myśli Kowalskiego) kiedyś musi się
skończyć (niestety bardzo źle) i to niejako wymusi powrót do złota
srebra czy tam platyny.
--
Pozdr.
Q
www.elipsa.info
Sprzedam poddasze w Szczecinie http://tinyurl.com/3kjff77
-
95. Data: 2011-08-13 23:40:08
Temat: Re: Ciekawe jak tam Werbinskiego gieldowe zyski?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 14.08.2011 01:03, quent pisze:
> On 2011-08-14 00:18, Andrzej Lawa wrote:
>> Że jak?????
>
> Do tyłu jesteś z historia bankowości. I to tej w sumie całkiem niedawnej.
> Hint - skartelizowanie działalności.
> lub rok 1913 w usa
Co mają kartele do lewicy???
>> Wiele bzdur czytałem, ale póki co wygrywasz.
>
> Ah ta pycha i ten nieodłączny ton wszechwiedzy.
No, u ciebie.
>> A żeby zmienić polityków, trzeba zmienić i wyborców.
>
> Mamy demokrację a niej jak wiadomo (nie wszystkim niestety) decydują
> głupcy i zwycięża socjalizm.
LOL
Może zapoznaj się ze znaczeniem słowa "socjalizm" i zestaw to z np.
działalnością wielkich korporacji czy giełdami finansowymi.
>> Musi zmienić się rola państwa i sposób w jaki państwo
>> koegzustuje z bankierami.
>>
>> A konkretnie?
>
> Firmowanie kreacji pieniądza poprzez bankowy dług.
> Mógłbyś się domyślić przecież to oczywste.
Jak konkretnie musi się zmienić wg. ciebie.
>>> Niezłym na początek byłoby zniesienie podatku dochodowego.
>>
>> Emmm... A jaki to ma związek z kredytami?
>
> Ufff znów historia...
> Bez zrozumienia histori nie zrozumiesz teraźniejszości.
> Kto "wymyślił" podatek dochodowy?
Ja się pytam, jaki związek z obecnymi kredytami miałoby zniesienie
podatku dochodowego.
>> Ludzie się umawiają, że coś jest warte coś. Zupełnie jak w przypadku np.
>> muszelek czy złota.
>
> Nie można porówywać powietrza do złota. To jest zwyczajnie głupie.
Bo ty tak twierdzisz?
>>> Pisałem o skutkach polityki kreacji pieniądza z powietrza dla
>>> przeciętnego Kowalskiego!!
>>
>> A jakie to są według ciebie skutki?
>
> Już pisałem.
> Zaimki osobowe piszemy wielką literą.
Może wy (ty i ta cała chmara głosów w twojej głowie). Poza tym - to ma
być ten skutek? Dziwne...
>> Póki tobie się taki dach na głowę nie zawali, bo ktoś oszczędził.
>
> Wara Tobie od mojej głowy!
Powiedz to walącemu się dachowi jakiejś publicznej hali widowiskowej. Na
pewno uszanuje twoją prywatność i spadnie zamiast na ciebie to na
jakiegoś socjalistę.
>> Zanim zaczniesz szpanować łaciną, może naucz się czytać i pisać po
>> polsku, hmm? Najlepiej jeszcze ze zrozumieniem tekstu...
>
> O! Cięta riposta na poziomie - brawo!
Nie moja wina, że masz problem ze zrozumieniem tekstu.
> "CHcącemu nie dzieje się krzywda" - podstawową zasada prawa rzymskiego.
> Ale Ty pewnie nie słyszałeś nawet o niej.
Słyszałem, ale ty jej najwyraźniej nie zrozumiałeś.
>> Pod jaki sąd? Skoro nie będzie przepisów, które ci tak strasznie
>> przeszkadzają...
>
> Są w KK. W czym problem?
A w czym problem, że są też gdzie indziej?
>> kara po szkodzie nie zawsze jest w
>> stanie tę szkodę naprawić, nie uważasz?
>
> Obiektywna prawda.
> NIe ma jendnak związku z tym, że za przewinę należy się kara.
Owszem, ale jednak lepiej jest zapobiegać, niż leczyć/karać, czyż nie?
Wolisz zostać pomszczony po zamordowani, czy raczej obroniony przed
zamordowaniem, hmm? Oczywiście bez przegięć w drugą stronę - konieczne
jest wypracowanie pewnego złotego środka, ale to ciągły proces.
>> Jesteś niekonsekwentny - chcesz silnego państwa _i_ jednocześnie
>> awanturujesz się na jego prewencyjne ingerowanie w potencjalne
>> niebezpieczne przedsięwzięcia. Może ustal swoje zeznania z tym tłumem
>> głosów najwyraźniej buszujących w twojej głowie, hmm?
>
> Ehh znów bystra riposta! Jakże ułatwia to dyskusję.
> Silne panstwo nie ma nic wspolnego z obecnym stanem rzeczy.
> Jest jakby odwrotnością obecnego - dobrze dofinansowane pojawia się
> tylko wtedy gdy jest potrzebne (infrastruktura, sąd, wojsko, szczątkowa
> administracja) i kompletnie nie ingeruje w sprawach które dziś są
> niejako jego domeną (kultura, sport, transport, media, edukacja itp. itd.)
Wg. ciebie infrastruktura to nie transport? I gdzie umieścisz
bezpieczeństwo publiczne oraz krajowe zasoby naturalne? I "silne"
państwo wg. ciebie olewa edukację? Tobie się chyba marzy powrót do
średniowiecznego feudalizmu...
>>> Karmimy tych którym nie zalezy a dołujemy pracowitych.
>>
>> Histeryzujesz.
>
> Nie, przysięgam ci, mówię prawdę, Franz...
> Cała idea podatku dochodowego jest tego niezlym przykladem a przeciec
> nie jedynym.
Ale może tak byś spróbował merytorycznie i konkretnie, hmm?
Bo póki co tylko tupiesz nóżkami i domagasz się złota.
A'propos: zapoznaj się ze "stabilnością" złota w ciągu ostatniego
półwiecza. Najpierw galopująca deflacja, potem ciągły spadek wartości.
Znakomita waluta...
-
96. Data: 2011-08-13 23:55:00
Temat: Re: Ciekawe jak tam Werbinskiego gieldowe zyski?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 14.08.2011 01:24, quent pisze:
>> Póki złota był de facto nadmiar (kiedy było wykorzystywane wyłącznie
>> jako ozdoba i pieniądz) - taka forma pieniądza się sprawdzała. Teraz -
>> byłaby to tylko kolejna forma barteru.
>
> Od razu widać, że nie czytałeś, szkoda...
Czytałem, oglądałem - ale w przeciwieństwie do ciebie potrafię
samodzielnie myśleć i wyciągać wnioski, a nie tylko klepać slogany
patologicznych tradycjonalistów i panikarzy.
> Zresztą życie na kredyt (i nie mam na myśli Kowalskiego) kiedyś musi się
> skończyć (niestety bardzo źle) i to niejako wymusi powrót do złota
> srebra czy tam platyny.
Aha, zwłaszcza jeśli w międzyczasie powstaną sposoby na przemysłową
nukleosyntezę, której podstawy teoretycznie są znane już obecnie.
Co wtedy z tymi twoimi świętymi świecidełkami, kiedy będzie można je
produkować w dowolnej ilości?
Swoją szosą kurczowe trzymanie się złota i sztywne ograniczanie przez to
puli pieniądza były jednymi z głównych przyczyn Wielkiego Kryzysu. A
przynajmniej jednym z głównych czynników ten kryzys pogłębiających.
-
97. Data: 2011-08-14 00:04:26
Temat: Re: Ciekawe jak tam Werbinskiego gieldowe zyski?
Od: "kogutek" <k...@v...pl>
> W dniu 12.08.2011 21:40, kogutek pisze:
>
> >
> > Długoterminowo. Ha ha ha. Weź przestań bo mam zajady i mnie boli jak się śmieję.
> > Jak byś był uprzejmy napisać o ile wzrósł WIG20 od początku istnienia giełdy w
> > Polsce. Jasne że ubyło. Spytaj takiego co kupił akcje jak powstała giełda czy
>
> +133%
A cena złota w podobnym okresie ponad 11 razy.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
98. Data: 2011-08-14 03:15:19
Temat: Re: Ciekawe jak tam Werbinskiego gieldowe zyski?
Od: "kiki" <k...@t...fel>
"Maciej S." <m...@c...pl> wrote in message
news:j269qb$ev3$1@news.onet.pl...
> Wkurzające jest to jak każdy Polak się na wszystkim zna - na biznesie,
> makroekonomi, medycynie, BUDOWNICTWIE.
> Sami fachowcy dookoła.
>
> MS
Ty się za to znasz na czymś, chyba tylko na produkcji gazu :-)
-
99. Data: 2011-08-14 03:19:22
Temat: Re: Ciekawe jak tam Werbinskiego gieldowe zyski?
Od: "kiki" <k...@t...fel>
"quent" <x...@x...com> wrote in message news:4e470793@news.home.net.pl...
> On 2011-08-14 01:12, Andrzej Lawa wrote:
> Zresztą życie na kredyt (i nie mam na myśli Kowalskiego) kiedyś musi się
> skończyć (niestety bardzo źle) i to niejako wymusi powrót do złota srebra
> czy tam platyny.
Oczywiście, że się źle skończy i te giełdy i na nich akcje będą tye warte to
papier czy wpis do bazy danych.
Handlowanie aktualną koniunkturą danej spółki ma się nijak do jej zysku.
Jeszcze nie widziałem żeby ktoś żył z dywidend od posiadanych udziałów w
firmach.
-
100. Data: 2011-08-14 03:22:50
Temat: Re: Ciekawe jak tam Werbinskiego gieldowe zyski?
Od: "kiki" <k...@t...fel>
"Jaroslaw Berezowski" <p...@g...pl> wrote in message
news:ms5jh8-b82.ln1@news.yarross.net.pl...
> Dnia Sat, 13 Aug 2011 00:04:03 +0200, Maniek4 napisał(a):
>
>> Nikt nie kupuje akcji po to zeby
>> stracic, tylko po to zeby zarobic.
> Tylko dawno temu kupowało się po to, żeby zarobić na działalności
> podstawowej ich emitenta. Teraz zarabia się na samych akcjach. To jest
> chore.
Właśnie, też mam identyczne zdanie. To jest chore. Jak można polegać na
funduszach emerytalnych, które zarobiły mniej niż lokata bankowa, która i
tak nie pokrywa inflacji.
Taki fundusz powinien budować fabryki na własność albo budować sieć sklepów
"Biedronka bis" i czerpać zyski z podstawowej działalności, a nie spekulować
na giełdach.