-
1. Data: 2010-12-09 21:07:05
Temat: Cieknący dach przy zalegającym śniegu - czy to nromalne?
Od: "Bartek" <b...@o...pl>
Witam serdecznie,
Zauważyłem dziś niepokojące rzeczy na moim dachu, pod membraną.
Może, mi coś podpowiecie, doradzicie, albo sami mieliście podobny problem.
Dach mój wygląda tak: dachówka - membrana - i na razie to wszystko. Dalej ma
być wełna szklana 25 cm - paraizolacja - regips czerwony.
Problem mam następujący: trochę ostatnio popadało śniegu, na dachu śnieg
zalega, nie jest to jakaś strasznie duża ilość, ale jest. Dziś zacząłem się
zabierać za ocieplenie poddasza (czy to dobra pora, czy można to robić w
zimie, bo zacząłem wątpić), wstawiłem sobie do jednego pomieszczenia
nagrzewnicę, zasłoniłem kotarą żeby było cieplej i jakoś pomału można
grzebać. Jednak jak robiłem, zauważyłem kilka niepokojących rzeczy:
1. Niektóre krokwie są lekko mokre na styku membrany z krokwią, na tyle
mokre, że aż boczna strona krokwi jest zalana. Jest kilka takich punktów.
Czy to normalne, czy raczej takiej coś nie powinno mieć miejsca? Czy to nie
zaszkodzi wełnie?
Takie rzeczy zauważyłem nie tylko w pomieszczeniu gdzie miałem nagrzewnice.
2. w miejscu styku lukarny z dachem, zauważyłem, że po membranie pokapuje
woda. Ponieważ jeszcze nie mam tego wszystkiego ocieplonego to mogę przez
szpary przy połączeniu lukarny z dachem głównym i pod koszem lukarny wyjrzeć
na zewnątrz i tam widzę pokapującą wodę i zalegający śnieg. Domniemam, że
tymi dziurami może nawiewać śnieg i do środka i na membranę, czy tak?
Podpowiedzcie czy te sygnały są niepokojące?
Czy mogę ocieplać w takiej sytuacji wełną szklaną czy raczej musze poczekać
do wiosny i rozbierać dach?
Dom kupiłem w stanie surowym od dewelopera, wiec nie wiem, jakie licho śpi w
tym dachu i czego mogę się spodziewać, możecie podpowiedzieć, na co zwrócić
szczególną uwagę?
Co mogę żądać od dewelopera w takiej sytuacji? Czy będę musiał czekać do
wiosny żeby mi to naprawił, czy można takie rzeczy, jeśli jest potrzeba
naprawiać teraz?
A może nie ma się, czym przejmować, może to normalne przy śniegu?
Pozdrawiam i dziękuje za wszystkie podpowiedzi.
Bartek
-
2. Data: 2010-12-09 21:14:35
Temat: Re: Cieknący dach przy zalegającym śniegu - czy to nromalne?
Od: "Bartek" <bk*n@v.atonet.pl>
"Bartek" <b...@o...pl> wrote:
> Podpowiedzcie czy te sygnały są niepokojące?
> Czy mogę ocieplać w takiej sytuacji wełną szklaną czy raczej musze
> poczekać do wiosny i rozbierać dach?
> Dom kupiłem w stanie surowym od dewelopera, wiec nie wiem, jakie licho śpi
> w tym dachu i czego mogę się spodziewać, możecie podpowiedzieć, na co
> zwrócić szczególną uwagę?
> Co mogę żądać od dewelopera w takiej sytuacji? Czy będę musiał czekać do
> wiosny żeby mi to naprawił, czy można takie rzeczy, jeśli jest potrzeba
> naprawiać teraz?
>
> A może nie ma się, czym przejmować, może to normalne przy śniegu?
po mojemu to włączyłeś nagrzewnicę gazową, gorące powietrze poszłow górę,
zetknęło się z zimną membraną i skropliła się para wodna z gazów wydechowych
nagrzewnicy.
Ja ocieplalem również zimą, ale grzałem kominkiem i kozą.
--
Bartek
-
3. Data: 2010-12-09 21:24:12
Temat: Re: Cieknący dach przy zalegającym śniegu - czy to nromalne?
Od: "Bartek" <b...@o...pl>
Witam
> po mojemu to włączyłeś nagrzewnicę gazową, gorące powietrze poszłow górę,
> zetknęło się z zimną membraną i skropliła się para wodna z gazów
> wydechowych nagrzewnicy.
No właśnie nie, grzałem nagrzewnicą elektryczną. Poza tym te mokre krokwie
są nie tylko w pomieszczeniu w którym grzałem. A może to strych który jest
nad tymi pomieszczeniami tak przenosi te ciepło?
Czyli mówisz że śmiało można ocieplać?
Pozdrawiam
Bartek
-
4. Data: 2010-12-09 22:41:00
Temat: Re: Cieknący dach przy zalegającym śniegu - czy to nromalne?
Od: "Druid29" <d...@t...wytnij.pl>
Użytkownik "Bartek" <b...@o...pl> napisał w wiadomości
news:idrgdt$vdh$1@news.onet.pl...
> Może, mi coś podpowiecie, doradzicie, albo sami mieliście podobny
> problem.
> Dach mój wygląda tak: dachówka - membrana - i na razie to wszystko. Dalej
> ma być wełna szklana 25 cm - paraizolacja - regips czerwony.
>
> Problem mam następujący: trochę ostatnio popadało śniegu, na dachu śnieg
> zalega, nie jest to jakaś strasznie duża ilość, ale jest. Dziś zacząłem
> się zabierać za ocieplenie poddasza (czy to dobra pora, czy można to robić
> w zimie, bo zacząłem wątpić), wstawiłem sobie do jednego pomieszczenia
> nagrzewnicę, zasłoniłem kotarą żeby było cieplej i jakoś pomału można
> grzebać. Jednak jak robiłem, zauważyłem kilka niepokojących rzeczy:
To najlepsza pora do robienia ocieplenia - można się szczelnie ubrać i można
wyczuć, którędy wieje.
>
> 1. Niektóre krokwie są lekko mokre na styku membrany z krokwią, na tyle
> mokre, że aż boczna strona krokwi jest zalana. Jest kilka takich punktów.
> Czy to normalne, czy raczej takiej coś nie powinno mieć miejsca? Czy to
> nie zaszkodzi wełnie?
> Takie rzeczy zauważyłem nie tylko w pomieszczeniu gdzie miałem
> nagrzewnice.
>
> 2. w miejscu styku lukarny z dachem, zauważyłem, że po membranie pokapuje
> woda. Ponieważ jeszcze nie mam tego wszystkiego ocieplonego to mogę przez
> szpary przy połączeniu lukarny z dachem głównym i pod koszem lukarny
> wyjrzeć na zewnątrz i tam widzę pokapującą wodę i zalegający śnieg.
> Domniemam, że tymi dziurami może nawiewać śnieg i do środka i na membranę,
> czy tak?
>
Ja też tak miałem nawet bez nagrzewnicy. Mury oddają wilgoć, która skrapla
się na membramie. Jeśli membrama nie jest uszkodzona, to wełna spokojnie
wyschnie.
Śnieg może zostać nawiany na memmbramę nawet przy wykończonym dachu. Od tego
jest membrama, aby woda nie przedostała się do wełny, lecz spłynęła górą.
Pozdrawiam,
Druid29