Witam,
Co zrobić, gdy jest za mało miejsca do nawinięcia cewki w jednej
warstwie? Czy urządzenie będzie skuteczne, jeśli nawiniemy przewody
podwójnie (w dwóch warstwach) na rurze 1 cal?
Pozdrawiam,
F.

do góry

On 6 Sty, 14:45, Piotr Fonon <f...@p...onet.pl> wrote:
> Witam,
> Co zrobić, gdy jest za mało miejsca do nawinięcia cewki w jednej
> warstwie? Czy urządzenie będzie skuteczne, jeśli nawiniemy przewody
> podwójnie (w dwóch warstwach) na rurze 1 cal?
> Pozdrawiam,
> F.

Do czego ta cewka? Są przecież wzory, tabele, nomogramy i kalkulatory
lub komp z tym wszystkim wcześniej wyliczonym przeze mnie,

do góry

Piotr Fonon <f...@p...onet.pl> wrote:
> Witam,
> Co zrobić, gdy jest za mało miejsca do nawinięcia cewki w
> jednej
> warstwie? Czy urządzenie będzie skuteczne, jeśli nawiniemy
> przewody
> podwójnie (w dwóch warstwach) na rurze 1 cal?
> Pozdrawiam,
> F.

O widzę, że ktoś odkrył nową niszę handlową w dość już
przepełnionym dziale magnetyzerów? ;-))))

J. (chyba zacznę produkować magnetyzer mikroprocesorowy, a co!)

do góry

> O widzę, że ktoś odkrył nową niszę handlową w dość już
> przepełnionym dziale magnetyzerów? ;-))))

> J. (chyba zacznę produkować magnetyzer mikroprocesorowy, a co!)

No no jestem pod wrażeniem ale mikroprocesory już dzisiaj na nikim nie zrobi
wrażenia.
Chyba że zastosujesz jeszcze tam scalak, który będzie określał przestrzennie
położenie rury w stosunku do bieguna magnetycznego ziemi i w zalezności od jej
położenia urządzenie będzie emitowało odpowiednie promieniowanie.
Oczywiście aby każdy mógł się przekonać o tym, że to urządzenie działa należy
go wyposażyć w duży, wyświetlacz graficzny, który będzie zobrazowywał natężenie
pola magnetycznego ziemi oraz poziom złych fluidów, które zatruwają wodę albo
poziom promieniowania dychotomicznego, które to powoduje polepszenie aury wody
pitnej.


Ps.
Należy wziąć jeszcze Słownik wyrazów obcych i wypisać z niego trochę
górnolotnie brzmiących słów, które jednak nie są powszechnie znane i używane.
Sukces murowany.



--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Zbyszek <z...@p...onet.pl> wrote:

> No no jestem pod wrażeniem ale mikroprocesory już dzisiaj na
> nikim
> nie zrobi wrażenia.

Oj to tylko kwestia odpowiedniego marketingu. Fakt, że np.
"komputerowe wyważanie kół" nie robi już dziś wrażenia, ale
wystarczy to tylko ująć w "nasz zaawansowany system wyposażony w
AI (sztuczną inteligencję) w sposób całkowicie automatyczny,
niezwykle dokładnie przetestuje Twoje koła w warunkach
odpowiadających ich normalnej pracy, po czym precyzyjnie określi
sposób niwelacji niedokładności, z dokładnością do 0,00001TJ
(Tajemniczej Jednostki). Dodatkowo, całkowicie gratis zostanie
wykonany powtórny test wykazujący, że od tej chwili Twoje koła
zapewnią Ci całkowicie bezpieczną jazdę, 114% poprawę
przyczepności i 227% poprawę zadowolenia z eksploatacji" -
dokładnie to samo, a o ile piękniej brzmi, prawda? ;-)

> Chyba że zastosujesz jeszcze tam scalak, który będzie określał
> przestrzennie położenie rury w stosunku do bieguna
> magnetycznego
> ziemi i w zalezności od jej położenia urządzenie będzie
> emitowało
> odpowiednie promieniowanie.

A co za problem? Mogę również uwzględnić wielkość i zwrot wektora
grawitacji, natężenie pól E i M, a także poziom promieniowania
okolicznych cieków wodnych (to ostatnie przyużyciu autorskiego
detektora, którego konstrukcja stanowi moją ściśle strzeżoną
tajemnicę).

> Oczywiście aby każdy mógł się przekonać o tym, że to urządzenie
> działa należy go wyposażyć w duży, wyświetlacz graficzny, który
> będzie zobrazowywał natężenie pola magnetycznego ziemi oraz
> poziom
> złych fluidów, które zatruwają wodę albo poziom promieniowania
> dychotomicznego, które to powoduje polepszenie aury wody
> pitnej.

Racja! I jeszcze koniecznie musi być moduł robiący "ping" :-) I
niebieska dioda LED. Nie wiem, po co co prawda, ale może nawet
"POWER" wskazywać, w każdym razie we współczesnym szanującym się
urządzeniu niebieski LED być MUSI!!!!

> Należy wziąć jeszcze Słownik wyrazów obcych i wypisać z niego
> trochę
> górnolotnie brzmiących słów, które jednak nie są powszechnie
> znane i
> używane. Sukces murowany.

To co? Wchodzisz w biznes? :-)

J.

do góry

> Zbyszek <z...@p...onet.pl> wrote:
>
> > No no jestem pod wrażeniem ale mikroprocesory już dzisiaj na
> > nikim
> > nie zrobi wrażenia.
>
> Oj to tylko kwestia odpowiedniego marketingu. Fakt, że np.
> "komputerowe wyważanie kół" nie robi już dziś wrażenia, ale
> wystarczy to tylko ująć w "nasz zaawansowany system wyposażony w
> AI (sztuczną inteligencję) w sposób całkowicie automatyczny,
> niezwykle dokładnie przetestuje Twoje koła w warunkach
> odpowiadających ich normalnej pracy, po czym precyzyjnie określi
> sposób niwelacji niedokładności, z dokładnością do 0,00001TJ
> (Tajemniczej Jednostki). Dodatkowo, całkowicie gratis zostanie
> wykonany powtórny test wykazujący, że od tej chwili Twoje koła
> zapewnią Ci całkowicie bezpieczną jazdę, 114% poprawę
> przyczepności i 227% poprawę zadowolenia z eksploatacji" -
> dokładnie to samo, a o ile piękniej brzmi, prawda? ;-)
>
> > Chyba że zastosujesz jeszcze tam scalak, który będzie określał
> > przestrzennie położenie rury w stosunku do bieguna
> > magnetycznego
> > ziemi i w zalezności od jej położenia urządzenie będzie
> > emitowało
> > odpowiednie promieniowanie.
>
> A co za problem? Mogę również uwzględnić wielkość i zwrot wektora
> grawitacji, natężenie pól E i M, a także poziom promieniowania
> okolicznych cieków wodnych (to ostatnie przyużyciu autorskiego
> detektora, którego konstrukcja stanowi moją ściśle strzeżoną
> tajemnicę).
>
> > Oczywiście aby każdy mógł się przekonać o tym, że to urządzenie
> > działa należy go wyposażyć w duży, wyświetlacz graficzny, który
> > będzie zobrazowywał natężenie pola magnetycznego ziemi oraz
> > poziom
> > złych fluidów, które zatruwają wodę albo poziom promieniowania
> > dychotomicznego, które to powoduje polepszenie aury wody
> > pitnej.
>
> Racja! I jeszcze koniecznie musi być moduł robiący "ping" :-) I
> niebieska dioda LED. Nie wiem, po co co prawda, ale może nawet
> "POWER" wskazywać, w każdym razie we współczesnym szanującym się
> urządzeniu niebieski LED być MUSI!!!!

No i zapomnieliśmy o najważniejszym !!!
Urządzenie to musi być energooszczędne czyli zyżywać powiedzmy 8,5 VA
(co prawda CleanSymag zużywa tylko 7,5 VA ale ten 1 VA dalibyśmy na karb
zaawansowanych funkcji).


>
> > Należy wziąć jeszcze Słownik wyrazów obcych i wypisać z niego
> > trochę
> > górnolotnie brzmiących słów, które jednak nie są powszechnie
> > znane i
> > używane. Sukces murowany.
>
> To co? Wchodzisz w biznes? :-)


Wiesz chyba nie bo za dobrze mi z oczu patrzy :)

Zbyszek







--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

> No i zapomnieliśmy o najważniejszym !!!
> Urządzenie to musi być energooszczędne czyli zyżywać powiedzmy 8,5 VA
> (co prawda CleanSymag zużywa tylko 7,5 VA ale ten 1 VA dalibyśmy na karb
> zaawansowanych funkcji).

Zużywa, ale nie ma żadnych kosztów eksploatacji.
Naprawdę genialne urządzenie :)))))

do góry

Zbyszek <z...@p...onet.pl> wrote:

> No i zapomnieliśmy o najważniejszym !!!
> Urządzenie to musi być energooszczędne czyli zyżywać powiedzmy
> 8,5 VA
> (co prawda CleanSymag zużywa tylko 7,5 VA ale ten 1 VA
> dalibyśmy na
> karb zaawansowanych funkcji).

Ja tam bym nie trzymał się tradycji i uprzedzeń i poszedł dalej.
Taki KillBill (kto nie wie, co to, gógiel pomoże) dajmy na to:
producenci twierdzą, że oszczędza do 30% kosztów zużywanej
energii. Wbudujmy go więc w nasze urządzenie i reklamujmy je jako
takie, które nie dość, że nie zużywa, to jeszcze dla nas zarabia!

J.

do góry

No i magnetyzery już były
To może ultradźwiękowy rozkruszacz kamienia kotłowego.

Pozdrawiam Zbyszek

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

> Racja! I jeszcze koniecznie musi być moduł robiący "ping" :-)

widze ze kolega kuma Montiego ;-)

do góry