-
11. Data: 2009-05-14 12:23:07
Temat: Re: Co robicie względem paranoi z żarówkami?
Od: Grzegorz Janoszka <G...@n...Janoszka.pl>
Ghost wrote:
> Zapomniales o znacznie wiekszej trwalosci energooszczednych. A rachunki
> za prad to bynajmniej zaden blad pomiaru.
Ciekawe, ciekawe. Wyobraź sobie, że sprawdzałem to na własnym
mieszkaniu. Nie porównywałem kwoty zł na rachunku, tylko ilość kWh. Po
wymianie głównych żarówek na świetlówki kompaktowe, nie zauważyłem
większej zmiany - następne prognozy z ZE były takie same mimo
dokonywania pomiarów. I jakoś ta większa trwałość jest wg mnie mitem.
Nie przypominam sobie, kiedy ostatni raz wymieniałem tradycyjną żarówkę
(a mam ich jeszcze trochę), za to świetlówki lecą regularnie co jakiś
czas. Przede wszystkim one przygasają i pod koniec żywota świecą
naprawdę słabo.
--
Grzegorz Janoszka
-
12. Data: 2009-05-14 12:34:13
Temat: Re: Co robicie względem paranoi z żarówkami?
Od: "Ghost" <g...@e...pl>
Użytkownik "Grzegorz Janoszka" <G...@n...Janoszka.pl>
napisał w wiadomości news:guh2fd$8nt$1@news.onet.pl...
> Ghost wrote:
>> Zapomniales o znacznie wiekszej trwalosci energooszczednych. A rachunki
>> za prad to bynajmniej zaden blad pomiaru.
>
> Ciekawe, ciekawe. Wyobraź sobie, że sprawdzałem to na własnym mieszkaniu.
> Nie porównywałem kwoty zł na rachunku, tylko ilość kWh. Po wymianie
> głównych żarówek na świetlówki kompaktowe, nie zauważyłem większej zmiany
Hmm, demencja nadchodzi.
- następne prognozy z ZE były takie same mimo
> dokonywania pomiarów. I jakoś ta większa trwałość jest wg mnie mitem. Nie
> przypominam sobie, kiedy ostatni raz wymieniałem tradycyjną żarówkę (a mam
> ich jeszcze trochę), za to świetlówki lecą regularnie co jakiś czas.
Taaaa....
-
13. Data: 2009-05-14 17:51:24
Temat: Re: Co robicie względem paranoi z żarówkami?
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
Ghost wrote:
> Użytkownik "Grzegorz Janoszka" <G...@n...Janoszka.pl>
> napisał w wiadomości news:guh123$4ei$1@news.onet.pl...
>> zkruk [Lodz] wrote:
>>> ja tam popieram takie rozwiązania - trzeba zmusić ludzi do
>>> oszczędzania energii....
>>
>> Tylko że największy problem w tym, że w tej aferze żarówkowej wcale
>> nie chodzi energię. Zresztą wątpię, czy energia zużywana przez
>> tradycyjne żarówki w skali kraju jest powyżej 0.5% całkowitego
>> zużycia energii elektrycznej. Wszystko zamyka się w granicach błędu
>> pomiaru. Świetlówki kompaktowe potrzebują mniej prądu, ale do ich
>> produkcji
>> zużywa się więcej energii, zawierają dużo szkodliwych związków, jak
>> doliczy się jeszcze energię potrzebną na ich recycling, to wątpię,
>> czy bilans będzie dodatni. Choć i tak w PL większość takich żarówek
>> trafi do normalnego kosza. Ja już wolę trochę więcej smrodu z
>> Bełchatowa, niż toksyczne związki na dzikich śmietniskach
>> przenikające do wód gruntowych.
>
> Zapomniales o znacznie wiekszej trwalosci energooszczednych. A
> rachunki za prad to bynajmniej zaden blad pomiaru.
tylko kto kupuje te porządne za 40 zł... te tanie zaś po pół roku
praktycznie już nie świecą.
-
14. Data: 2009-05-14 17:52:42
Temat: Re: Co robicie względem paranoi z żarówkami?
Od: "Jarek P." <jarek[kropka]p@gazeta.pl>
zkruk [Lodz] <z...@g...pl> wrote:
> światła - a jak ktoś widzi różnicę między żarówką halogenową a
> zwykłą
> to już psychoza...)
Ja tam sie będę upierał, że jak ktoś nie widzi różnicy, to do
okulisty pora się wybrać. One mają tak różną temperaturę barwową
światła, że trzeba być naprawdę daltonistą chyba, żeby nie widzieć
różnicy.
> a całe zamieszanie jest kwestią zużycia energii...
tak, tylko. Absolutnie nie chodzi o interesy producentów.
> mamy jej coraz
> mniej - pora zacząć ją oszczędzać
Znaczy czego mamy coraz mniej?
> elektrownii nie wybuduje się w 5 lat
> a np. klimatyzatory sprzedaje się w ilościach hurtowych
OK, wybudujmy w 10. Ale taką, żeby starczyła na kolejnych 50. Per
saldo chyba opłaci się bardziej, niż kolejne idiotyczne akcje dające
_tylko_i_wyłącznie_ szum medialny i straszny bałagan, a oszczędności
na poziomie promili.
> ja tam popieram takie rozwiązania - trzeba zmusić ludzi do
> oszczędzania energii....
A ja tam jestem zdania, że jest to sztucznie nakręcona psychoza nie
mająca kompletnie żadnego pokrycia w faktach. Świetlówka
elektroniczna zużywa mniej prądu, ale za to ma bardziej złożoną
konstrukcje, jej wytworzenie jest droższe, a recycling
kosztowniejszy, dodatkowy "bonus" to produkowane przez nie
zakłócenia - o tym ekolodzy od siedmiu boleści jakoś nie
pamiętają...
J.
-
15. Data: 2009-05-14 18:57:35
Temat: Re: Co robicie względem paranoi z żarówkami?
Od: czeremcha <c...@t...pl>
On 14 Maj, 01:45, "Jackare" <j...@s...de.pl> wrote:
> Zapasy czy przezbrojenie ???
Już od dawna jestem przezbrojona wyłącznie na świetlówki i halogeny.
Normalnej żarówki już od lat nie kupowałam.
> Wnerwia mnie gdy pomyślę że resztę mego młodego życia spędzę przy pulsującym
> świetle gównianych neonówek.
Wyleczyłam się z gównianych. Tanich już nie kupuję - ze względu na
barwę światła i ogólny nastrój prosektorium, który zapewniają.
Tych najdroższych zresztą też nie kupuję ;-)
Ania
-
16. Data: 2009-05-14 19:06:25
Temat: Re: Co robicie względem paranoi z żarówkami?
Od: "Jeffrey" <s...@p...onet.pl>
Ghost wrote:
>> dokonywania pomiarów. I jakoś ta większa trwałość jest wg mnie
>> mitem. Nie przypominam sobie, kiedy ostatni raz wymieniałem
>> tradycyjną żarówkę (a mam ich jeszcze trochę), za to świetlówki
>> lecą
>> regularnie co jakiś czas.
>
> Taaaa....
dokładnie tak - ja zrobiłem specjalnie eksperyment z wytrzymałością i
wsadziłem do żyrandola 2 nowe żarówki zwykłe i jedną energooszczędną
(zapalają się wszystkie jednocześnie). ta oszczędna padła po roku i 2
miesiące, a zwykłe nie, choć minęło jeszcze dodatkowe pół roku.
świetlówka była philipsa
dochodzi jeszcze czas na rozświetlenie - w niektórych miejscach jest
denerwujący
jeffrey
-
17. Data: 2009-05-14 19:12:42
Temat: Re: Co robicie względem paranoi z żarówkami?
Od: i...@g...pl
On 14 Maj, 13:42, "zkruk [Lodz]" <z...@g...pl> wrote:
> ja tam popieram takie rozwiązania - trzeba zmusić ludzi do oszczędzania
> energii....
Sam se oszczędzaj, a mnie nie zmuszaj. Ja chcę zwykłych żarówek i
elektrowni atomowej. Będą mi tu Ruscy machać swoim gazem czy energią
jak marchewką. Jakoś Bułgaria ma w głębokim poważaniu ruski gaz i prąd
- mają swoją energię z atomówki, tanią jak barszcz, a w domach
wszystko na prąd. I chromolą oszczędzanie.
Co Ty za patologie głosisz, że energia to coś, co trzeba oszczędzać.
Energia atomowa jest najbardziej ekologiczna energia ze znanych.
Tylko te wszystkie lobby ekonomiczne (spółki gazowe i węglowe oraz
powiązani z nimi finansowo politycy) ) nie dopuszczają do budowy u nas
takiej elektrowni, sprzedając ciemnym ludziom opowiastki o zagrożeniu
wybuchem :->
A prawdopodobieństwo takiego wybuchu jest znikome, więcej szkody
stwarza środowisku każda z elektrowni opalanych mazutem czy innym
paliwem.
-
18. Data: 2009-05-14 19:14:47
Temat: Re: Co robicie względem paranoi z żarówkami?
Od: i...@g...pl
On 14 Maj, 14:01, "Ghost" <g...@e...pl> wrote:
> Użytkownik "zkruk [Lodz]" <z...@g...pl> napisał w
wiadomościnews:guh054$hqm$1@inews.gazeta.pl...
>
> > Ghost wrote:
> > zużywają 20% mniej energii... świecą tak samo ładnie (podobne RA światła -
> > a jak ktoś widzi różnicę między żarówką halogenową a zwykłą to już
> > psychoza...)
>
> Ja widze ;-), ale na korzysc halogenowej.
Ja widzę, ale na korzyść zwykłej: po pierwsze w świetle zwykłej
zarówki wszystkie barwy są inaczej odbierane (np. mięso - jest różowe,
a przy halogenie - jakieś szarozielone), po drugie od halogenów bolą
mnie oczy i głowa, a od zwykłych nie.
I finito.
Chcę zwykłych żarówek.
-
19. Data: 2009-05-14 19:20:49
Temat: Re: Co robicie względem paranoi z żarówkami?
Od: i...@g...pl
On 14 Maj, 14:03, "Ghost" <g...@e...pl> wrote:
> Zapomniales o znacznie wiekszej trwalosci energooszczednych.
Ale ja nie chcę oszczędzać energii.Chcę mieć energii pod dostatkiem,
taniej.
A trwałość żarówki jest mi obojętna. Zwykłe są tanie. Jeśli zamiast 6
zwykłych mogę kupić jedną energooszczędną, to w sumie oszczędność
polega dla mnie jedynie na mniejszej liczbie wejść na drabinę aby
wymienić żarówkę.
> A rachunki za
> prad to bynajmniej zaden blad pomiaru.
Nie cuduj: ileż tego prądu zużyjesz do oświetlenia - więcej zużywasz
do innych celów i się tym nie przejmujesz: same czajniki elektryczne
kupujesz coraz mocniejsze, bo chcesz wodę mieć zagotowaną w minutę, a
i byle zelazko czy suszarka ma kilka tys. watów obecnie, bo musi się
nagrzac w moment, inaczej go nie kupisz :->
Więc całe to pitolenie o żarówkach to jakaś ściema jest - jeśli nie
wiadomo, o co chodzi, to chodzi o... Pewnie dziecko jakiegoś polityka
właśnie założyło fabrykę halogenów :->
:-/
-
20. Data: 2009-05-14 19:23:40
Temat: Re: Co robicie względem paranoi z żarówkami?
Od: i...@g...pl
On 14 Maj, 19:52, "Jarek P." <jarek[kropka]p...@gazeta.pl> wrote:
> zkruk [Lodz] <z...@g...pl> wrote:
> > światła - a jak ktoś widzi różnicę między żarówką halogenową a
> > zwykłą
> > to już psychoza...)
>
> Ja tam sie będę upierał, że jak ktoś nie widzi różnicy, to do
> okulisty pora się wybrać. One mają tak różną temperaturę barwową
> światła, że trzeba być naprawdę daltonistą chyba, żeby nie widzieć
> różnicy.
Dokładnie. U mnie w domu wywaliliśmy wszystkie halogeny, mamy zwykłe
żarówki, bo nie sposób czytać ani czegokolwiek robić przy halogenie -
mamy wrażliwe oczy, głowy nas bolą od halogenów i w ogóle odczuwamy
bardzo przykro takie światło. I chromolimy oszczędność.
> > a całe zamieszanie jest kwestią zużycia energii...
>
> tak, tylko. Absolutnie nie chodzi o interesy producentów.
>
> > mamy jej coraz
> > mniej - pora zacząć ją oszczędzać
>
> Znaczy czego mamy coraz mniej?
Górników i węgla chyba ;-PPP
>
> > elektrownii nie wybuduje się w 5 lat
> > a np. klimatyzatory sprzedaje się w ilościach hurtowych
>
> OK, wybudujmy w 10. Ale taką, żeby starczyła na kolejnych 50. Per
> saldo chyba opłaci się bardziej, niż kolejne idiotyczne akcje dające
> _tylko_i_wyłącznie_ szum medialny i straszny bałagan, a oszczędności
> na poziomie promili.
>
> > ja tam popieram takie rozwiązania - trzeba zmusić ludzi do
> > oszczędzania energii....
>
> A ja tam jestem zdania, że jest to sztucznie nakręcona psychoza nie
> mająca kompletnie żadnego pokrycia w faktach. Świetlówka
> elektroniczna zużywa mniej prądu, ale za to ma bardziej złożoną
> konstrukcje, jej wytworzenie jest droższe, a recycling
> kosztowniejszy, dodatkowy "bonus" to produkowane przez nie
> zakłócenia - o tym ekolodzy od siedmiu boleści jakoś nie
> pamiętają...
>
> J.
Howgh.