-
1. Data: 2009-12-05 18:01:44
Temat: Re: Co to za gniazdo?
Od: "Jarek P." <j...@g...com>
On 4 Gru, 15:47, MacAaron <rzoockxz@spamowi_nie.gmail.com> wrote:
> Co to za gniazdo i do czego służy?
>
> http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/45db309d181f9dcb
.htmlhttp://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/1d0ff74fe5a
de378.html
Baaardzo starego typu puszka telefoniczna, mniej więcej lata 60-te.
Gniazdkiem tego nie można nazwać, bo to nie współpracowało z żadną
wtyczka, przez otwór widoczny na zdjęciu wychodził bezpośrednio do
telefonu sznur telefoniczny. Tak, właśnie sznur, nie żaden kabel,
ponieważ miał bawełniany oplot jako izolację i najbardziej właśnie do
sznurka był podobny.
J.
-
2. Data: 2009-12-06 18:19:09
Temat: Re: Co to za gniazdo?
Od: SALAMON <s...@p...beztego.fm>
Jarek P. pisze:
> On 4 Gru, 15:47, MacAaron <rzoockxz@spamowi_nie.gmail.com> wrote:
>
>> Co to za gniazdo i do czego służy?
>>
>> http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/45db309d181f9dcb
.htmlhttp://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/1d0ff74fe5a
de378.html
>>
>
>
> Baaardzo starego typu puszka telefoniczna, mniej więcej lata 60-te.
> Gniazdkiem tego nie można nazwać, bo to nie współpracowało z żadną
> wtyczka, przez otwór widoczny na zdjęciu wychodził bezpośrednio do
> telefonu sznur telefoniczny. Tak, właśnie sznur, nie żaden kabel,
> ponieważ miał bawełniany oplot jako izolację i najbardziej właśnie do
> sznurka był podobny.
>
> J.
>
Jarej P. dokładnie wyjaśnił co i jak, natomiast nazywa się to "wypust
kablowy".
pozdrawiam
SALAMON
-
3. Data: 2009-12-07 22:32:19
Temat: Re: Co to za gniazdo?
Od: "Jarek P." <j...@g...com>
On 7 Gru, 14:09, MacAaron <rzoockxz@spamowi_nie.gmail.com> wrote:
> Dziękuję za informację. Czyli rozumiem, że można to rozwalić i chlapnąć
> gipsem, jeśli w pokoju obok znajduje się współczesne wyjście telefoniczne?
Oczywiście. Na wszelki wypadek, gdyby koniec przewodu widoczny (???)
pod tym cudem był jeszcze cały czas czynny, przed zaciapaniem go
gipsem zaizoluj dokładnie koniec., najlepiej rozcinając zewnętrzną
izolację i rozsuwając żyły od siebie.
J.